Obowiązki domowe

Mam taką zagwozdkę, może mi pomożecie: dzielimy właśnie z partnerem obowiązki domowe, tak żeby było sprawiedliwie. Jemu w udziale przypadły podłogi, więc stwierdził, że kupi robota, który to będzie robił za niego. Zastanawiam się nad tym, która z opcji jest sprawiedliwa:

1) Kupuje robota, więc powinien zostać w nagrodę odciążony i mieć wiecej wolnego czasu.

2) Kupuje robota, który odciąża nas oboje, a reszte obowiązków dzielimy między siebie i oboje mamy więcej wolnego czasu.

Która z opcji jest sprawiedliwa? Dodam, że żadne z nas nie lubi sprzątać  

Moim zdaniem mocna 2. Jeśli macie zmywarkę to powiedz że jesteś całym sercem z nią kiedy myje talerze. I macie remis

 

Mam taką zagwozdkę, może mi pomożecie: dzielimy właśnie z partnerem obowiązki domowe, tak żeby było sprawiedliwie. Jemu w udziale przypadły podłogi, więc stwierdził, że kupi robota, który to będzie robił za niego. Zastanawiam się nad tym, która z opcji jest sprawiedliwa:

1) Kupuje robota, więc powinien zostać w nagrodę odciążony i mieć wiecej wolnego czasu.

2) Kupuje robota, który odciąża nas oboje, a reszte obowiązków dzielimy między siebie i oboje mamy więcej wolnego czasu.

Która z opcji jest sprawiedliwa? Dodam, że żadne z nas nie lubi sprzątać  

 

Robot gowno posprząta. Zatnie się na małej przeszkodzie. Znajoma kiedyś se włączyła, wyszła, w międzyczasie kot wykulał gowienko z kuwety, a robot usłużnie rozmazał to po podłodze. 

 

Robot gowno posprząta. Zatnie się na małej przeszkodzie. Znajoma kiedyś se włączyła, wyszła, w międzyczasie kot wykulał gowienko z kuwety, a robot usłużnie rozmazał to po podłodze. 

Dzięki, mam kota  

 

Moim zdaniem mocna 2. Jeśli macie zmywarkę to powiedz że jesteś całym sercem z nią kiedy myje talerze. I macie remis

Jestem całym sercem za zmywarką i pralką też

Te roboty sprzątające, to pomysł dla naiwnych

 

Te roboty sprzątające, to pomysł dla naiwnych

Dlaczego?

Bo płacisz za marzenia, a nie za dobry produkt. Myślę, że jeszcze długo nie będzie porządnego urządzenia wartego zakupu