Maciek100 1 Napisano Maj 4, 2020 Witam Może ktoś mi doradzi tutaj co robić w obecnej sytuacji? Więc wszystko zaczęło się trochę ponad miesiąc temu gdy z narzeczoną razem wiedliśmy szczęśliwe życie. Wspólne urlopy weekendy poza domem itp. Planowaliśmy ślub wszystko mieliśmy prawię załatwione. I nagle coś się stało z nią, ponieważ po rozmowie z członkiem rodziny uświadomiła mi że się nie zmienię i nie możemy być razem i to koniec. Taka akcja podobna była parę miesięcy temu ale wtedy się normalnie widywaliśmy i wszystko wróciło do normy teraz poszła o krok dalej i urwała cały kontakt ze mną i moja rodziną. Jeśli chodzi o niby te jej zmiany tak naprawdę absurdalne rzeczy o to że jestem dziecinny sknera, ale myślę że każdy byłby sknera w tym czasie gdy potrzebuje 40 tys na ślub. Że wychodzę na miasto z plamą na spodniach może raz się zdarzyło ale tylko raz. Próbowałem zaprosić ją na majówkę ale odpowiedziala że dziękuję ale nie i kontaktu do dzisiaj nie ma a dodam że jesteśmy z sobą od ponad 6 lat. Czy ktoś potrafi mi doradzić coś sensownego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
normalnyjestem 66 Napisano Maj 4, 2020 Już nic chyba że zastosuj tzw. metodę 34 kroków . Poszukaj orbitera , na pewno gdzieś tam jest i krąży. Po czym poznać to ? nagle kobiecie przeszkadzają z dupy sprawy , plama na spodniach - litości kocha się człowieka a nie jego spodnie tym bardziej że piszesz że to raz było. Sknera bo co , nie chce ślubu ? chyba że zgodnie ze zwyczajem cały koszt wesela pokrywają rodzice panny młodej ( sprawdz i spytaj się o to jej bo może tak być) . Jeżeli ktoś chce znajdzie sposób , jeżeli nie chce znajdzie tysiąc powodów. Ludzie zakochani nie zwracają uwagi na pierdoły , w końcu można powiedzieć a nie mieć pretensje stające się przyczyną nagłego rozstania. Ona po prostu kłamie, oszukuje, coś ukrywa. Daj se z nią spokój jak teraz taki numer odwala to co będzie jak będziecie małżeństwem plus dzieci ? Jesteś wygrany , nie macie ślubu, kredytu, dzieci , a jeżeli chcesz znać prawdziwą przyczynę to obserwuj ją i poproś swojego zaufanego aby poobserwował ją bo prawdy Ci nigdy nie powie (taka natura kobiet kłamczuszek). 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maciek100 1 Napisano Maj 5, 2020 Właśnie chodzi też o dziecko mówiła że by chciała, ale ja szczerze boję się mieć dziecko z taką osobą. Nie wiem co będzie za jakiś czas Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mariusztomariusz 2 Napisano Maj 5, 2020 Już nic chyba że zastosuj tzw. metodę 34 kroków . Poszukaj orbitera , na pewno gdzieś tam jest i krąży. Po czym poznać to ? nagle kobiecie przeszkadzają z dupy sprawy , plama na spodniach - litości kocha się człowieka a nie jego spodnie tym bardziej że piszesz że to raz było. Sknera bo co , nie chce ślubu ? chyba że zgodnie ze zwyczajem cały koszt wesela pokrywają rodzice panny młodej ( sprawdz i spytaj się o to jej bo może tak być) . Jeżeli ktoś chce znajdzie sposób , jeżeli nie chce znajdzie tysiąc powodów. Ludzie zakochani nie zwracają uwagi na pierdoły , w końcu można powiedzieć a nie mieć pretensje stające się przyczyną nagłego rozstania. Ona po prostu kłamie, oszukuje, coś ukrywa. Daj se z nią spokój jak teraz taki numer odwala to co będzie jak będziecie małżeństwem plus dzieci ? Jesteś wygrany , nie macie ślubu, kredytu, dzieci , a jeżeli chcesz znać prawdziwą przyczynę to obserwuj ją i poproś swojego zaufanego aby poobserwował ją bo prawdy Ci nigdy nie powie (taka natura kobiet kłamczuszek). Z tym orbiterem jest całkiem możliwe. Ja bym powiedział wprost, pojechał do niej "rozmawiamy czy nie?". Wyskoczy pewnie z "nie wiem, muszę przemyśleć, zastanowię się". Myślę, że musisz krótko to rozegrać. A gdy dojdzie do rozmowy to na spokojnie wszystko wyrzucić z siebie ale bez nerwów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maciek100 1 Napisano Maj 5, 2020 Nie no nie ma innego ona podczas epidemi nie wychodzi z domu nawet. Przez te wszystkie lata była do mnie tak przywiązana. Gdy się spotykaliśmy zawsze była szczęśliwa żeby móc się z domu wyrwać. Nawet się dowiedziałem od bliskiej osoby że nikogo nie ma. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 5, 2020 Nie no nie ma innego ona podczas epidemi nie wychodzi z domu nawet. Przez te wszystkie lata była do mnie tak przywiązana. Gdy się spotykaliśmy zawsze była szczęśliwa żeby móc się z domu wyrwać. Nawet się dowiedziałem od bliskiej osoby że nikogo nie ma. Serio? 40 koła na ślub? Ok. Kto co woli, tylko teraz nie ma panny młodej. Wiesz, teraz jest kwarantanna, może jest trochę zeschizowana tym stanem rzeczy. A poza tym jak to nie ma kontaktu? Prosisz ją o rozmowę albo rozmawiasz z jej rodzicami, przedstawiasz swoje argumenty i wóz albo przewóz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maciek100 1 Napisano Maj 5, 2020 Takie było marzenie mieć wesele, prosiłem tydzień temu o spotkanie i podziękowała i do tej pory cisza. Jakby miała zakodowane już w głowie żeby ze mną nie rozmawiać. Codziennie liczę że się odezwie ale to są złudne nadzieję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 5, 2020 Takie było marzenie mieć wesele, prosiłem tydzień temu o spotkanie i podziękowała i do tej pory cisza. Jakby miała zakodowane już w głowie żeby ze mną nie rozmawiać. Codziennie liczę że się odezwie ale to są złudne nadzieję. Musisz sam pojechać do nich .Masz telefon do rodziców? Co oni na to? Jak nie z nią to rozmawiaj z jej rodzicami, wKOŃCU TO ICH CÓRKA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maciek100 1 Napisano Maj 5, 2020 Według tej metody nie powinienem się z nikim kontaktować, chociaż zupełnie na początku zadzwoniłem do jej ojca ale on się nie przejął za bardzo tym mówił żeby tylko spróbować odzyskać zadatki z wesela. Chociaż wiem że bardzo mnie lubił ale taki charakter. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 5, 2020 Według tej metody nie powinienem się z nikim kontaktować, chociaż zupełnie na początku zadzwoniłem do jej ojca ale on się nie przejął za bardzo tym mówił żeby tylko spróbować odzyskać zadatki z wesela. Chociaż wiem że bardzo mnie lubił ale taki charakter. Możesz podstępem Podpisywaliście jakąś umowę o salę weselną razem? Powiedz, że bez niej nie odzyskasz zadatku za salę weselną i jest wymóg, żeby ona też była przy tym i wtedy porozmawiaj z nią Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 5, 2020 Wyślij do niej sms-a w tej kwestii Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maciek100 1 Napisano Maj 5, 2020 Właśnie wszystkie umowy mamy wspólne Dj fotografia i sala, chce poczekać i za tydzień w weekend napisać o to Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 5, 2020 Na kiedy miał byc ten ślub i wesele? Raczej nie zwlekałabym z tym pisaniem do niej. Zadatku prawdopodobnie nie odzyskasz ( zależy jakie są zapisy w umowie), ale będziesz miał szansę porozmawiania z narzeczoną- przygotuj się do tej rozmowy konstruktywnie, miej nerwy na wodzy (spokojnie , to jeszcze nie koniec świata). Po tej rozmowie, daj jej jeszcze trochę czasu na decyzję i tyle. A jeszcze: z kim ona dokładnie rozmawiała na temat waszego związku? Z mamą? Siostrą? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maciek100 1 Napisano Maj 5, 2020 Wesele miało być w wrześniu, a rozmawiała z siostrą. I właśnie po tej rozmowie się tak zmieniła. Niby ta siostra mnie broniła ale jakoś nie chce mi się wierzyć. Przecież jeszcze 2 miesiące temu chodziliśmy na nauki przedmałżeńskie. Czy to możliwe że człowiek potrafi tak przestać lubić w tydzień kogoś z kim spotyka się latami? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 5, 2020 Wesele miało być w wrześniu, a rozmawiała z siostrą. I właśnie po tej rozmowie się tak zmieniła. Niby ta siostra mnie broniła ale jakoś nie chce mi się wierzyć. Przecież jeszcze 2 miesiące temu chodziliśmy na nauki przedmałżeńskie. Czy to możliwe że człowiek potrafi tak przestać lubić w tydzień kogoś z kim spotyka się latami? Jej siostra jest starsza, młodsza? Może siostra jest zazdrosna o nią? Jak myślisz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maciek100 1 Napisano Maj 5, 2020 Jej siostra jest starsza ale coś mi się zdaje że powiedziała coś w stylu jak nie jesteś pewna jego to lepiej to zakończ teraz niż po ślubie. Kurde ale 6 lat dobrze się nam wiodło wiadomo czasem były jakieś kłótnie ale to normalne i wszystko do normy wracało. Normalnie ręce rozkładam, nie wiem co mam robić żeby ją odzyskać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 5, 2020 Jej siostra jest starsza ale coś mi się zdaje że powiedziała coś w stylu jak nie jesteś pewna jego to lepiej to zakończ teraz niż po ślubie. Kurde ale 6 lat dobrze się nam wiodło wiadomo czasem były jakieś kłótnie ale to normalne i wszystko do normy wracało. Normalnie ręce rozkładam, nie wiem co mam robić żeby ją odzyskać Siostra jest mężatką? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
normalnyjestem 66 Napisano Maj 5, 2020 Nie no nie ma innego ona podczas epidemi nie wychodzi z domu nawet. Przez te wszystkie lata była do mnie tak przywiązana. Gdy się spotykaliśmy zawsze była szczęśliwa żeby móc się z domu wyrwać. Nawet się dowiedziałem od bliskiej osoby że nikogo nie ma. A teraz to średniowiecze jest, nie ma telefonów, czatów, komputerów ??? Babki się zauroczają poprzez godzinne esemesy, rozmowy nie muszą nawet widzieć swojego wybrańca by popłynąć a nawet cały majątek mu wysłać. To że ty siedzisz w domu wcale nie oznacza że ona jest sama i też w domu swoim jest. Kobiety bez przyczyny nagle nie zmieniają się, nie podejmują tak drastycznych decyzji. No chyba że jest wyjątkiem na skale światową. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maciek100 1 Napisano Maj 5, 2020 Siostra jest mężatką też , a swoją narzeczoną znam długo i po prostu widziałem jaka była w stosunku do mnie. Nie jest z tych co zdradzają ludzi na prawo i lewo. Bo jeszcze w marcu normalnie czas spędzaliśmy tylko po tej rozmowie od razu wyskoczyła że mam jej oddać wszystkie rzeczy i koniec. O tych rzeczach narazie jest spokój już przestała pytać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
normalnyjestem 66 Napisano Maj 5, 2020 O siostrunia, są dwa oblicza ale coś mi się wydaje że to taka mała wredna zazdrośnica (znam ten typ gada bo zona ma ), ona nic przeciw nie ma ale na swoim miejscu to ...... , Nie wierz w nic co mówi jej rodzina , nawet po ślubie (przysłowie = zięć to nie rodzina), zawsze pozostanie ich dzieckiem , bratem, siostrą a ty to obcy gościu który jest z nią a może będzie kolejny. A może naprawdę doszła do wniosku że ciebie nie kocha, że będziecie jako przyjaciele i będzie zdradzać, że będzie nieszczęśliwa ? Kobiety mają 7 zmysł , lepiej teraz niż po wrześniu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 5, 2020 Siostra jest mężatką też , a swoją narzeczoną znam długo i po prostu widziałem jaka była w stosunku do mnie. Nie jest z tych co zdradzają ludzi na prawo i lewo. Bo jeszcze w marcu normalnie czas spędzaliśmy tylko po tej rozmowie od razu wyskoczyła że mam jej oddać wszystkie rzeczy i koniec. O tych rzeczach narazie jest spokój już przestała pytać Ugh... Sześć lat czekaliście, można wiedzieć dlaczego? Przecież ogólnie wiadomo, po dwóch latach w związku zakochanie mija i już nie jest tak łatwo o utrzymanie zainteresowania. Może jej siostra narzekała na swoje małżeństwo i twoja narzeczona nie chce już ślubu. No , ale nie siedzimy jej w głowie, więc można tylko zgadywać jeśli chodzi o jej intencje. Jesli chodzi o ciebie, to zastanów się, zrób rachunek sumienia, co nie tak było w waszym związku, co zaniedbałeś, co ci umknęło. Jeśli zależy ci na niej ( jest warta zachodu) to walcz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maciek100 1 Napisano Maj 5, 2020 Chciałbym ale ostatnio ponad miesiąc temu jak byłem nawet mnie do domu nie wpuściła, wszystko na dworzu obgadalismy. Byłem jej pierwszym facetem, rozmawiała ze mną jakby z złością że ja się nie zmieniam. Mówiła że to już przyzwyczajenie ale to chyba normalne po takim czasie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 5, 2020 Chciałbym ale ostatnio ponad miesiąc temu jak byłem nawet mnie do domu nie wpuściła, wszystko na dworzu obgadalismy. Byłem jej pierwszym facetem, rozmawiała ze mną jakby z złością że ja się nie zmieniam. Mówiła że to już przyzwyczajenie ale to chyba normalne po takim czasie. Dziwne to jest, że do tej pory to tolerowała (brak twojej zmiany). Co jest nie tak z tobą według niej? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maciek100 1 Napisano Maj 5, 2020 Według niej jestem dziecinny ( chyba chodzi o moją grę n inne pierdoły na telefonie), sknera dlatego że nie wydaje dużo w sklepie, ciągle jej mówiłem żebyśmy się wyprowadzili na swoje bo został jej tylko ojciec i cała uwagę skupiała na nim. I chyba przede wszystkim o dziecko ale się po prostu bałem o to że się nie zmieścimy w tym jednym pokoju z dzieckiem (pokój 5x3m). A ona nie chciała też zostawić ojca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 5, 2020 Według niej jestem dziecinny ( chyba chodzi o moją grę n inne pierdoły na telefonie), sknera dlatego że nie wydaje dużo w sklepie, ciągle jej mówiłem żebyśmy się wyprowadzili na swoje bo został jej tylko ojciec i cała uwagę skupiała na nim. I chyba przede wszystkim o dziecko ale się po prostu bałem o to że się nie zmieścimy w tym jednym pokoju z dzieckiem (pokój 5x3m). A ona nie chciała też zostawić ojca Piszesz, że gierka na telefonie a jaka (z ciekawości pytam)? Że jesteś oszczędny (nie wydajesz na pierdoły) to super, ale nie przesadzaj. I wreszcie o jakie dziecko chodzi- o przyszłe dziecko? Ona mieszka z tatą w dwupokojowym mieszkaniu, dobrze się domyślam? Ty raczej chciałbyś coś wynająć, po ewentualnym ślubie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maciek100 1 Napisano Maj 6, 2020 Zwykła gierka co wchodzisz co jakiś czas , chodzi o dziecko ogólnie że chciałby by już mieć a mieszka w trzy pokojowym mieszkaniu w bloku gdzie nawet kłopot będzie wsadzić łóżeczko dla dziecka ale nie mogłem jej przemówić bo ważniejszy był jej ojciec. Dlatego chciałem już dawno coś wynająć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Foko Loko 1972 Napisano Maj 6, 2020 Jak nie jest pewna, to rzeczywiście lepiej teraz niż później. Dobra rada jest taka: przestań to roztrząsać. Zerwała z Tobą i to jest dla Ciebie wyjściowa informacja. To, dlaczego to zrobiła, kto ją namówił, kto się koło niej kręci jest nieważne. Zerwała i Ty powinieneś to zaakceptować. Jeżeli nie akceptujesz, to oznacza, że tak naprawdę wydaje Ci się, że lepiej wiesz co ona chce niż ona sama. A tak nie jest. Więc skoro zerwała to pora dać jej spokój. Żadnego jeżdżenia do niej, żadnego gadania z jej rodziną, nic. Zajmij się rozwiązywaniem umów, które zawarliście przed ślubem, spakuj to, co masz jej u siebie do pudła i jej oddaj albo wyrzuć. Jeżeli jakichś umów nie dasz rady rozwiązać sam, to wtedy do niej napisz, ale tylko i wyłącznie w tej sprawie i nie licz na to, że przy okazji sobie porozmawiacie o Waszym związku. Waszego związku nie ma już od dawna, na pewno od momentu, w którym zerwała z Tobą po raz pierwszy. Dajcie sobie kilka dni na załatwienie formalności, a potem kiedy już wszystko będzie załatwione blokujesz ją w telefonie, blokujesz fejsa, instagrama, snapa, czy co tam jeszcze masz i żyjesz bez niej. To jest jedyna opcja, w której wychodzisz z tego z honorem i nie zachowujesz się jak piesek czekający godzinami aż pani wróci z pracy i da okruchy ze stołu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 6, 2020 Zwykła gierka co wchodzisz co jakiś czas , chodzi o dziecko ogólnie że chciałby by już mieć a mieszka w trzy pokojowym mieszkaniu w bloku gdzie nawet kłopot będzie wsadzić łóżeczko dla dziecka ale nie mogłem jej przemówić bo ważniejszy był jej ojciec. Dlatego chciałem już dawno coś wynająć Ile ona ma lat? Rozumiem, że ona nie ma mamy, stąd te przywiązanie do ojca. Czy jej ojciec normalnie funkcjonuje, nie jest niepełnosprawny? Jeśli pod tym względem jest wszystko ok. to powiem tak, że ona sobie wyrządza krzywdę takim przywiązaniem. Zresztą można wynająć mieszkanie, gdzieś naprawdę blisko. No musi choć trochę odejść od taty, dla własnego dobra. Jest już dużą dziewczynką i czas na osobne życie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 6, 2020 Jak nie jest pewna, to rzeczywiście lepiej teraz niż później. Dobra rada jest taka: przestań to roztrząsać. Zerwała z Tobą i to jest dla Ciebie wyjściowa informacja. To, dlaczego to zrobiła, kto ją namówił, kto się koło niej kręci jest nieważne. Zerwała i Ty powinieneś to zaakceptować. Jeżeli nie akceptujesz, to oznacza, że tak naprawdę wydaje Ci się, że lepiej wiesz co ona chce niż ona sama. A tak nie jest. Więc skoro zerwała to pora dać jej spokój. Żadnego jeżdżenia do niej, żadnego gadania z jej rodziną, nic. Zajmij się rozwiązywaniem umów, które zawarliście przed ślubem, spakuj to, co masz jej u siebie do pudła i jej oddaj albo wyrzuć. Jeżeli jakichś umów nie dasz rady rozwiązać sam, to wtedy do niej napisz, ale tylko i wyłącznie w tej sprawie i nie licz na to, że przy okazji sobie porozmawiacie o Waszym związku. Waszego związku nie ma już od dawna, na pewno od momentu, w którym zerwała z Tobą po raz pierwszy. Dajcie sobie kilka dni na załatwienie formalności, a potem kiedy już wszystko będzie załatwione blokujesz ją w telefonie, blokujesz fejsa, instagrama, snapa, czy co tam jeszcze masz i żyjesz bez niej. To jest jedyna opcja, w której wychodzisz z tego z honorem i nie zachowujesz się jak piesek czekający godzinami aż pani wróci z pracy i da okruchy ze stołu. No można, ale z opisu odnoszę wrażenie, że jej decyzja powstała pod wpływem chwili (stresu?) Może jest to rodzaj próby? Nie mam pojęcia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Foko Loko 1972 Napisano Maj 6, 2020 No można, ale z opisu odnoszę wrażenie, że jej decyzja powstała pod wpływem chwili (stresu?) Może jest to rodzaj próby? Nie mam pojęcia Jeżeli to rodzaj próby to tym bardziej doradzam ewakuację z tej relacji. Dojrzałe kobiety nie stosują takich zagrywek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach