Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

JokerPL1995

5 miesięcy do ślubu

Polecane posty

Rok temu mojej Narzeczonej zmarł tata, po tym czasie zacząłem prawie mieszkać u niej bo trzeba było pomóc itp, tylko że teraz wszyscy to traktują, jak gdyby wszystko tutaj było moim obowiązkiem a szczególnie przyszła teściowa, miesza się we wszystko i chciała by zarządzać dodatkowo naszym życiem...

Strasznie się tutaj czuję, jak bym nie był sobą i mnie to powoli zaczyna dołować, gdy przebywam z nimi to nie czuję się jak przyszły mąż mojej narzeczonej tylko jak ich brat i syn przyszłej teściowej.
wiem że może to głupie ale tak właśnie jest 😮 

Z moją narzeczoną myśleliśmy gdzie będziemy mieszkać po ślubie, od początku tematu ona powiedziała żebym nawet nie proponował że u mnie chociaż mam całe piętro wolne i nie trzeba remontów robić jak u niej a co najważniejsze u mnie nikt się nie miesza w nasze sprawy i nie mówi nam jak mamy żyć

Nawet zaproponowałem żebyśmy wynajęli jakieś mieszkanie i zamieszkali tam, wtedy każdy by był spokojny a nie czuł się tłamszony


Ale wczoraj usłyszałem ultimatum że albo zostajemy u niej bo ona nie zostawi mamy i siostry w tym domu w który jej ojciec włożył tyle wysiłku żeby go wyremontoć...

Albo nie bierzemy tego ślubu i koniec z nami...

Nie wiem co mam o tym myśleć, a co najgorsze im dłużej tu przebywam tym bardziej czuje się taki obojętny co do naszego związku

Boję się że jeżeli się na to zgodzę to po ślubie będzie jeszcze gorzej i będę takim pantoflem co ma zrobić wszystko itp bez gadania...

Dzisiaj rano przy stole już teściowa z mapką od geodety bo dostała pokazowe grafiki do dotacji, przychodzi i pokazuje o tu jest działka tutaj idzie widzicie i tutaj jest ten kawałek co pewnie się kiedyś wybudujecie !?!?!  aż mi jedzenie stanęło w przełyku 😮  kto jak kto to nie powinna w ogóle się mieszać gdzie co i jak będziemy żyć ... 

Co myślicie to tej sytuacji ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Rok temu mojej Narzeczonej zmarł tata, po tym czasie zacząłem prawie mieszkać u niej bo trzeba było pomóc itp, tylko że teraz wszyscy to traktują, jak gdyby wszystko tutaj było moim obowiązkiem a szczególnie przyszła teściowa, miesza się we wszystko i chciała by zarządzać dodatkowo naszym życiem...

Strasznie się tutaj czuję, jak bym nie był sobą i mnie to powoli zaczyna dołować, gdy przebywam z nimi to nie czuję się jak przyszły mąż mojej narzeczonej tylko jak ich brat i syn przyszłej teściowej.
wiem że może to głupie ale tak właśnie jest 😮 

Z moją narzeczoną myśleliśmy gdzie będziemy mieszkać po ślubie, od początku tematu ona powiedziała żebym nawet nie proponował że u mnie chociaż mam całe piętro wolne i nie trzeba remontów robić jak u niej a co najważniejsze u mnie nikt się nie miesza w nasze sprawy i nie mówi nam jak mamy żyć

Nawet zaproponowałem żebyśmy wynajęli jakieś mieszkanie i zamieszkali tam, wtedy każdy by był spokojny a nie czuł się tłamszony


Ale wczoraj usłyszałem ultimatum że albo zostajemy u niej bo ona nie zostawi mamy i siostry w tym domu w który jej ojciec włożył tyle wysiłku żeby go wyremontoć...

Albo nie bierzemy tego ślubu i koniec z nami...

Nie wiem co mam o tym myśleć, a co najgorsze im dłużej tu przebywam tym bardziej czuje się taki obojętny co do naszego związku

Boję się że jeżeli się na to zgodzę to po ślubie będzie jeszcze gorzej i będę takim pantoflem co ma zrobić wszystko itp bez gadania...

Dzisiaj rano przy stole już teściowa z mapką od geodety bo dostała pokazowe grafiki do dotacji, przychodzi i pokazuje o tu jest działka tutaj idzie widzicie i tutaj jest ten kawałek co pewnie się kiedyś wybudujecie !?!?!  aż mi jedzenie stanęło w przełyku 😮  kto jak kto to nie powinna w ogóle się mieszać gdzie co i jak będziemy żyć ... 

Co myślicie to tej sytuacji ? 

Uciekaj dopóki możesz. Chyba, że chcesz wziąć ślub z żoną, teściową, siostrami, braćmi, ciotkami i wujkami. Tylko wtedy musisz kupić ogromne łóżko małżeńskie aby się wszyscy zmieścili. powiedziała ci kim jesteś dla niej - NIKIM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Uciekaj dopóki możesz. Chyba, że chcesz wziąć ślub z żoną, teściową, siostrami, braćmi, ciotkami i wujkami. Tylko wtedy musisz kupić ogromne łóżko małżeńskie aby się wszyscy zmieścili. powiedziała ci kim jesteś dla niej - NIKIM!!!

A co gdy ona non stop powtarza : że to ja jej nie rozumiem i jak w ogóle w takiej sytuacji jaka jest ja nie potrafię się zachować " jak prawdziwy mężczyzna" bo według niej prawdziwy mężczyzna by to wszystko wziął na swoje barki

 

Strasznie mi wjechała na ambicje... Chociaż wiem że to nie jest prawdą. 

Teraz próbuje pokazuje jak jest jej źle itp obrażona 😕

Oststnio teściowa do nas  z tekstem jak siedzieliśmy w salonie : no to ja sobie ten dół jakoś fajnie zaaranżuje a wy sobie weźmiecie te dwa pokoje na górze wyremontujecie myślę że (siostra narzeczonej) nie będzie wam przeszkadzać... 

Oni by wszystko robili razem, coś jedzą to w tym samym czasie i wołają człowiek powie że nie dziękuję to krzywo patrzą, itp to pokazuje jeszcze bardziej w jakim ...owym punkcie się znalazłem zamiast przyszłego męża to Brat... 

Właśnie myślę czy lepiej nie dać sobie spokoju z tym wszystkim teraz, bo ja długo tak bym nie wytrzymał a potem każdy mówi że będzie jeszcze gorzej 😞

Ponad 6 lat razem człowiek się trochę przyzwyczaił 😣 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A co gdy ona non stop powtarza : że to ja jej nie rozumiem i jak w ogóle w takiej sytuacji jaka jest ja nie potrafię się zachować " jak prawdziwy mężczyzna" bo według niej prawdziwy mężczyzna by to wszystko wziął na swoje barki

 

Strasznie mi wjechała na ambicje... Chociaż wiem że to nie jest prawdą. 

Teraz próbuje pokazuje jak jest jej źle itp obrażona 😕

Oststnio teściowa do nas  z tekstem jak siedzieliśmy w salonie : no to ja sobie ten dół jakoś fajnie zaaranżuje a wy sobie weźmiecie te dwa pokoje na górze wyremontujecie myślę że (siostra narzeczonej) nie będzie wam przeszkadzać... 

Oni by wszystko robili razem, coś jedzą to w tym samym czasie i wołają człowiek powie że nie dziękuję to krzywo patrzą, itp to pokazuje jeszcze bardziej w jakim ...owym punkcie się znalazłem zamiast przyszłego męża to Brat... 

Właśnie myślę czy lepiej nie dać sobie spokoju z tym wszystkim teraz, bo ja długo tak bym nie wytrzymał a potem każdy mówi że będzie jeszcze gorzej 😞

Ponad 6 lat razem człowiek się trochę przyzwyczaił 😣 

 

 

 

 

 

 

 

 

Poczytaj moje wpisy oraz wpisy podobne do moich. Pomyśl i odpowiedź sobie sam. Z powodu kochanej teściowej moje małżeństwo się rozpadło, w tej chwili nie widuję dziecka - od dwóch miesięcy, pretestem jest koronawirus. Już zaczęło się wzywanie Policji i zakładanie kolejnych spraw w Sądzie. Nigdy nie dotykaj nawet kijem kobiety z nieodciętą pępowiną. Lepiej teraz niż za kilka lat. Parę lat temu też myślałem, że się ułoży... Małżeństwo to dwoje ludzi, jeżeli ktoś twierdzi inaczej to znaczy nie nadaje się do związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 9.05.2020 o 18:53, Skb napisał:

Poczytaj moje wpisy oraz wpisy podobne do moich. Pomyśl i odpowiedź sobie sam. Z powodu kochanej teściowej moje małżeństwo się rozpadło, w tej chwili nie widuję dziecka - od dwóch miesięcy, pretestem jest koronawirus. Już zaczęło się wzywanie Policji i zakładanie kolejnych spraw w Sądzie. Nigdy nie dotykaj nawet kijem kobiety z nieodciętą pępowiną. Lepiej teraz niż za kilka lat. Parę lat temu też myślałem, że się ułoży... Małżeństwo to dwoje ludzi, jeżeli ktoś twierdzi inaczej to znaczy nie nadaje się do związku.

A czy według Ciebie sytuacja typu

 

Moja narzeczona wraca z rozmowy o pracę w Laboratorium i zamiast porozmawiać na spokojnie z tym o tym to ta rzuca tekst chodź tu na dół bo nie chce mi się dwa razy wszystkiego opowiadać... Po czym zaczyna opowiadać dopiero przy swojej matce i siostrze?... 

 

Czy przesadzam i czepiam się już szczegółów... Ale jak słyszę głupie komentarze i odpowiedzi jej matki co w życiu ciężko nie pracowała itp a normalnie jak by pozjadała tysiące rozmów to nie skręcaw pół  🙂

Po 5 min słuchania ulotniłem się, włączyłem sobie xbox-a a debata na dole trwa w najlepsze 😕

 

Czy jest to normalne? Bardzo ciekawi mnie Twoje zdanie ponieważ masz za sobą trochę doświadczeń 

 

Z góry dziękuję 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, JokerPL1995 napisał:

A czy według Ciebie sytuacja typu

 

Moja narzeczona wraca z rozmowy o pracę w Laboratorium i zamiast porozmawiać na spokojnie z tym o tym to ta rzuca tekst chodź tu na dół bo nie chce mi się dwa razy wszystkiego opowiadać... Po czym zaczyna opowiadać dopiero przy swojej matce i siostrze?... 

 

Czy przesadzam i czepiam się już szczegółów... Ale jak słyszę głupie komentarze i odpowiedzi jej matki co w życiu ciężko nie pracowała itp a normalnie jak by pozjadała tysiące rozmów to nie skręcaw pół  🙂

Po 5 min słuchania ulotniłem się, włączyłem sobie xbox-a a debata na dole trwa w najlepsze 😕

 

Czy jest to normalne? Bardzo ciekawi mnie Twoje zdanie ponieważ masz za sobą trochę doświadczeń 

 

Z góry dziękuję 

 

 

To nie jest normalne i nigdy nie będzie. Pakujesz się w chory układ w którym Twoja rola zostanie ograniczona do roli dawcy nasienia, bankomatu i darmowej siły roboczej. Tak patrząc na to co piszesz to widzę siebie kilkanaście lat temu. Na początku moja żona omawiała wszystko ze mną i swoją mamą a później już tylko ze swoją mamą. Normą stało się to, że wracałem z pracy, zajmowałem się dzieckiem a żona szła na dół do mamusi bo nie widziały się cały dzień, mimo iż mieszkaliśmy w tym samym domu i nie było nawet naszej osobnej kuchni. Zapytaj czy przepisze Ci część domu i czy będziecie mieli osobne liczniki i rachunki tak byś był u siebie i w razie różnicy zdań byś nie wylądował na bruku.

Krótko mówiąc kropka w kropkę moje życie... Co mnie czeka - wieloletnia walka w Sądzie! Nikomu nie polecam takiej drogi.

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
18 godzin temu, JokerPL1995 napisał:

A czy według Ciebie sytuacja typu

 

Moja narzeczona wraca z rozmowy o pracę w Laboratorium i zamiast porozmawiać na spokojnie z tym o tym to ta rzuca tekst chodź tu na dół bo nie chce mi się dwa razy wszystkiego opowiadać... Po czym zaczyna opowiadać dopiero przy swojej matce i siostrze?... 

 

Czy przesadzam i czepiam się już szczegółów... Ale jak słyszę głupie komentarze i odpowiedzi jej matki co w życiu ciężko nie pracowała itp a normalnie jak by pozjadała tysiące rozmów to nie skręcaw pół  🙂

Po 5 min słuchania ulotniłem się, włączyłem sobie xbox-a a debata na dole trwa w najlepsze 😕

 

Czy jest to normalne? Bardzo ciekawi mnie Twoje zdanie ponieważ masz za sobą trochę doświadczeń 

 

Z góry dziękuję 

 

 

Zachowuj się jak mężczyzna (bądź stanowczy) a szybko przybiegnie do ciebie🙂 Nie pozwalaj się tak zdominować. Dość trudna będzie przeprawa z twoją narzeczoną-przewiduję trudności w dogadaniu się. Co cię skłoniło do tego toksycznego związku- ma jakieś zalety ta dziewczyna?🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Takie stawianie sprawy na ostrzu noża przez tą dziewczynę, wymuszenia świadczą o małej dojrzałości psychicznej. W sumie uciekaj puki czas. Tego kwiatu pół światu:classic_rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Ewentualne koszty zaliczek na wesele jakie ponieśliście mogą wam nie zwrócić, no ale trudno, lepiej takie koszta ponieść niż się męczyć w takim związku. Pierścionka zaręczynowego zapewne nie odzyskasz, bo powie ci, że to jest odszkodowanie za poniesione wydatki. Rozmawiając o tych sprawach dobrze mieć świadka rozmów ze swojej strony np. jakiś kolega czy ktoś z rodziny🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oj wiesz co ja na twoim miejscu nie decydowała się na ślub z tą dziewczyną. Rodzina jest ważna ale bez przesady . Jeśli się ożenisz będziesz nie tylko jej mężem ale i jej matki i siostry . Wyprowadz się do siebie zajmij się sobą jeśli ona nie interesuje się twoim zdaniem i nie obchodzi ją jak ty się czujesz to uwierz znajdziesz lepszą dziewczynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też kocham swoją rodzinę, ale mieszkanie razem ze wszystkimi po ślubie to zły pomysł. Zakładacie nową rodzinę i trzeba przejść "na swoje". To jest pierwsze ultimatum - a jak się ugniesz, to za chwilę będą kolejne. Nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×