nienawidzę miłości mojego życia

Witajcie

Czy ktoś z Was spotkał  miłość życia i nie może z nią być? jeśli tak napiszcie że z czasem jest lepiej...

Okazało się że ma wady?

 

Witajcie

Czy ktoś z Was spotkał  miłość życia i nie może z nią być? jeśli tak napiszcie że z czasem jest lepiej...

Moja miłość jest moja omotałam i po problemie.

 

Witajcie

Czy ktoś z Was spotkał  miłość życia i nie może z nią być? jeśli tak napiszcie że z czasem jest lepiej...

Miłość i nienawiść są bardzo bliskimi uczuciami... bardzo

 

Okazało się że ma wady?

każdy ma wady, co za stwierdzenie. Za wady chyba się nie nienawidzi nie sądzisz? 

 

Miłość i nienawiść są bardzo bliskimi uczuciami... bardzo

oj tak, a że miłość wielka to i łyżka wody by mi wystarczyła na Pana

 

Moja miłość jest moja omotałam i po problemie.

szczęściara

Widocznie Miłość twego życia jest inna niż oczekiwalas. Ja nie mam żadnych oczekiwań.

Chcę się przekonać co życie mi ofiaruję, skoro zawsze to ono wie lepiej czego chcemy nie my sami tylko

Nembutsu

 

Widocznie Miłość twego życia jest inna niż oczekiwalas. Ja nie mam żadnych oczekiwań.

Chcę się przekonać co życie mi ofiaruję, skoro zawsze to ono wie lepiej czego chcemy nie my sami tylko

Nembutsu

to nie o oczekiwania chodzi. Nie rozumiem, nie masz "listy" żelaznych cech bez których to nie może udać sie? Brać co dają? bez jaj... 

 

Miłość i nienawiść są bardzo bliskimi uczuciami... bardzo

bez nienawiści nie ma miłości

 

szczęściara

Nic trudnego wystarczy troszeczkę kokietować.

 

każdy ma wady, co za stwierdzenie. Za wady chyba się nie nienawidzi nie sądzisz? 

z wami kobietami nigdy nic nie wiadomo

 

z wami kobietami nigdy nic nie wiadomo

nie wsadzaj nas do jednego wora. Też dostałam po tyłku ze ohoho a jakoś nie generalizuje. To krzywdzące nie sądzisz? 

Nie mam takich problemów, nie zawracam sobie głowy pierdołami. Wolę mieć czysty umysł niż przeżywać takie emocjonalne katusze. Wykończyłoby mnie coś takiego 

 

nie wsadzaj nas do jednego wora. Też dostałam po tyłku ze ohoho a jakoś nie generalizuje. To krzywdzące nie sądzisz? 

prawda, uogólniam. Jak dostałaś w tyłek?

 

Nie mam takich problemów, nie zawracam sobie głowy pierdołami. Wolę mieć czysty umysł niż przeżywać takie emocjonalne katusze. Wykończyłoby mnie coś takiego 

Unikać miłości aby unikać bólu, to po co wogóle żyć?

 

prawda, uogólniam. Jak dostałaś w tyłek?

kochałam  nieodpowiednią osobę. Złego człowieka. Po prostu. 

 

kochałam  nieodpowiednią osobę. Złego człowieka. Po prostu. 

dlaczego się w mnie nie zakochałaś? ale wiem że kobiety ciągnie do badboyów, trudne do zrozumienia

 

kochałam  nieodpowiednią osobę. Złego człowieka. Po prostu. 

Co zrobił?

 

dlaczego się w mnie nie zakochałaś? ale wiem że kobiety ciągnie do badboyów, trudne do zrozumienia

Nie, ja nie z tych że "łobuz kocha najbardziej", szydło wyszło z worka z czasem. 

 

Nie, ja nie z tych że "łobuz kocha najbardziej", szydło wyszło z worka z czasem. 

Wybrał młodszą?

 

Unikać miłości aby unikać bólu, to po co wogóle żyć?

A to już kwestia zapatrywań. Staram się czerpać radość z innych rzeczy. Po prostu znam siebie i wiem, że mój system nerwowy nie jest zbyt odporny na stres, więc wolę sobie oszczędzić rozczarowań Jakby się trafił ktoś odpowiedni to można zaryzykować ale wchodzić w związek z braku laku i się męczyć? To nie dla mnie

 

A to już kwestia zapatrywań. Staram się czerpać radość z innych rzeczy. Po prostu znam siebie i wiem, że mój system nerwowy nie jest zbyt odporny na stres, więc wolę sobie oszczędzić rozczarowań Jakby się trafił ktoś odpowiedni to można zaryzykować ale wchodzić w związek z braku laku i się męczyć? To nie dla mnie

desperaci wchodzą w związek z braku laku, daj spokój. Ale podzielam opinie kolegi, miłość "czasem tnie w obie strony tak jak nóż"

 

Wybrał młodszą? brak szacunku i uczuć wyższych level master. 

 

Nie, ja nie z tych że "łobuz kocha najbardziej", szydło wyszło z worka z czasem. 

słabo go wyczułaś, częste zjawisko

 

słabo go wyczułaś, częste zjawisko

za młoda byłam. 

 

A to już kwestia zapatrywań. Staram się czerpać radość z innych rzeczy. Po prostu znam siebie i wiem, że mój system nerwowy nie jest zbyt odporny na stres, więc wolę sobie oszczędzić rozczarowań Jakby się trafił ktoś odpowiedni to można zaryzykować ale wchodzić w związek z braku laku i się męczyć? To nie dla mnie

a kto by był odpowiedni?

Dalej go kochasz?

 

za młoda byłam. 

przytulam. Ale już jesteś starsza i mądrzejsza,..... chyba

 

przytulam. Ale już jesteś starsza i mądrzejsza,..... chyba

dzięki. Zdecydowanie. Porażki nas kształtują, chociaż są minusy złych doświadczeń-ciężko się odciąć od demonów przeszłości (brak zaufania, zakładanie z góry że znów będzie nożyk w serducho itd;))