Myśl o byłej i uczucia nagle wróciły.

Witam,

Szybko i w skrócie powiem co i jak. Jakieś 5 late temu spotykałem się z dziewczyną. Długo by opowiadać. Z racji tego że było bardzo burzliwie 

należało podjąć decyzję i się zdecydować w którą stroną idziemy. Oczywiście nie zaryzykowałem (nie wiedziałem czego chcę) i wyszło jak wyszło. 

Po tym kontakt jeszcze był przez fb głownie ale ucichło. Zająłem się swoim życiem. Teraz jestem od 3 lat w związku. Parę dni temu coś mnie tknęło

że zajrzeć na jej profil. Okazało się że nie miałem jej w znajomych. Wyszła z mąż ma dziecko. I nie rozumiem dla czego nagle wszystko do mnie 

wróciło jak bumerang. Wiedziałem że ma chłopka mieszka z nim i że jest w ciąży. Wysłała mi zdjęcie jeszcze jaki mieliśmy kontakt. I nie ruszyło mnie 

to aż to teraz...Głupio mi bo mam dziewczynę ale nie spodziewałem się czegoś takiego. Znam również inną kobietę z którą się spotykałem i tez 

ma dziecko i męża i mnie to nie ruszyło. Jak inne widzę to tez mnie to nie rusza. Przez te lata nie ruszało a tu nagle on jedna sprawiła że mi się 

pomieszało. Mam na dzieję że to chwilowe...Co o tym myślicie ? Przejdzie? Bo chyba odbijać jej nie będę po tylu latach...Przegięcie to by było.

Pozdrawiam,   

Ooooooo Panie, minęło 5 lat ? Ona ma męża i dziecko a ja dziewczynę...A Mój stan jest jaki jest...

Nic nie rozumiem...Chyba podałeś dwie sprzeczne opinie

Zachowujesz się jak pies ogrodnika. 

Czujesz sentyment do byłych które są w związkach... I szczęśliwe z dziećmi. 

Brakuje Ci może tego. A osoba z którą jesteś to nie jest to czego szukasz. 

2 godziny temu, omigon napisał:

Głupio mi bo mam dziewczynę ale nie spodziewałem się czegoś takiego. Znam również inną kobietę z którą się spotykałem i tez 

ma dziecko i męża i mnie to nie ruszyło. Jak inne widzę to tez mnie to nie rusza. Przez te lata nie ruszało a tu nagle on jedna sprawiła że mi się 

pomieszało. Mam na dzieję że to chwilowe...Co o tym myślicie ? Przejdzie? Bo chyba odbijać jej nie będę po tylu latach...Przegięcie to by było.

Widocznie akurat tę ex prawdziwie/najbardziej kochałeś? Skoro Cię aż tak ruszyło to tak mi się wydaje. Nasze niezrozumiałe reakcje emocjonalne mówią o nas najwięcej. 

Z czasem przejdzie.

23 minuty temu, Alice Alison napisał:

Zachowujesz się jak pies ogrodnika. 

Czujesz sentyment do byłych które są w związkach... I szczęśliwe z dziećmi. 

Brakuje Ci może tego. A osoba z którą jesteś to nie jest to czego szukasz. 

Nie byłych. Nie czuje sentymentu. Nagle po latach do tej jednej. Nagle się pojawiło. Nie prosiłem się o to. 

5 minut temu, Gośćs napisał:

Widocznie akurat tę ex prawdziwie/najbardziej kochałeś? Skoro Cię aż tak ruszyło to tak mi się wydaje. Nasze niezrozumiałe reakcje emocjonalne mówią o nas najwięcej. 

Z czasem przejdzie.

Też tak mi się wydaje teraz że jest tak jak piszesz...sam nie wiem co się dzieje...Oby przeszło bo będzie problem...tzn. już mam. 

12 godzin temu, omigon napisał:

 

ma dziecko i męża i mnie to nie ruszyło. Jak inne widzę to tez mnie to nie rusza. Przez te lata nie ruszało a tu nagle on jedna sprawiła że mi się 

pomieszało. Mam na dzieję że to chwilowe...Co o tym myślicie ? Przejdzie? Bo chyba odbijać jej nie będę po tylu latach...Przegięcie to by było.

 

Pozdrawiam,   

A skąd taki jesteś pewny czy by na ciebie choć spojrzała w obecnej sytuacji?

4 minuty temu, pari napisał:

A skąd taki jesteś pewny czy by na ciebie choć spojrzała w obecnej sytuacji?

Nie spojrzała by wiadomo. I nie o to chodzi. Chodzi o to że mnie to dopadło i chcę to zwalczyć. A to co napisałem odnośnie "odbijania" było nie potrzebne. Słaba sytuacja...W moim wykonaniu. Przejdzie?

23 minuty temu, omigon napisał:

Nie spojrzała by wiadomo. I nie o to chodzi. Chodzi o to że mnie to dopadło i chcę to zwalczyć. A to co napisałem odnośnie "odbijania" było nie potrzebne. Słaba sytuacja...W moim wykonaniu. Przejdzie?

Czy przejdzie? Tak, znajdź sobie zajęcie

1 minutę temu, pari napisał:

Czy przejdzie? Tak, znajdź sobie zajęcie

No ciężko na czymś się skupić jak nie można zebrać myśli...

8 minut temu, Eve_Laura napisał:

Możecie przecież zostać przyjaciółmi albo namów ją by rozstała się z tamtym. Powodzenia 

Jesteśmy nimi bo było tak że raz mówiła mi o swoich problemach bo jak to powiedziała tylko ze mną 

może o tym pogadać. Chyba że coś źle interpretuję...

8 minut temu, Qwerty82 napisał:

Zakładam że to Ty ją rzuciłeś wtedy. Karma wraca. Jeśli ma dobry związek to się ośmieszysz tylko. A co z Twoją dziewczyną w tym wszystkim? Pomyślałeś w ogóle że ryzykujesz że ją stracisz?

Ja się nie zdecydowałem. Rozstanie było pokojowe i w przyjaźni. Każdy w swoja stronę. No właśnie myślę o niej i jest głupio 

dla tego chcę coś z tym zrobić. Bo koniec końców zostanę sam. Zakończy się związek po latach...

3 minuty temu, Qwerty82 napisał:

Hahah no właśnie, raczej rzadko  Ale niektórzy pytają na Kafe, jest dla nich jakaś szansa jeszcze

Nie szansa. Pozbycie się tego uczucia.

1 godzinę temu, omigon napisał:

Nie spojrzała by wiadomo. I nie o to chodzi. Chodzi o to że mnie to dopadło i chcę to zwalczyć. A to co napisałem odnośnie "odbijania" było nie potrzebne. Słaba sytuacja...W moim wykonaniu. Przejdzie?

Przestań oglądać zdjęcia, zrób coś fajnego ze swoją kobietą doceń ją.

14 godzin temu, BoniBluBombka napisał:

 

1 godzinę temu, Qwerty82 napisał:

Nie wierzę w przyjaźń damsko-męską, ale jeśli już macie tak dobre relacje to zapytaj jej czy jest szczęśliwa w swoim związku. Jeśli powie że tak to zapomnij o niej, dziecko woli mieć mamusię i tatusia w jednym domku

 jest możliwa przyjaźń damsko męska aczkolwiek zdarza się, że którejś ze stron zaczyna zależeć, albo przeradza się ona w związek. Natomiast sama w sobie jest możliwa. Z doświadczenia powiem Ci, że z przyjaźni zrobił mi się związek, w przyjaźni poległa przeciwna strona i przyjaźniłam się bez podtekstu z facetami.

14 godzin temu, BoniBluBombka napisał:

Bombelkowce to już inny stan umysłu. Poczekaj aż się zaniedba a stary poczuje wstręt. Wtedy atakuj do wyposzczonej mężatki. Nie zapomnij o komplementach nawet gdy będzie wyglądać jak typowa madka. Nie ma za co. 

jednak czasem pomyślę jak Ty