Czy chce się spotkać, czy tylko się bawi?

9 minut temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Spróbuj to uczynić a będę nosił Cię na rękach nawet po Twoim podwórku. Warunek: strącenie ma być inteligentne a nie chamskie. 

Dobrze, że uprzedziłeś mnie co czeka za strącenie, nie będę w takiej sytuacji nawet próbować. Uczyń to a będę nosić Cię na rękach? sorry ale nie kręcą mnie klimaty gdzie ja musze sobie zasłużyć/zapracować na cokolwiek u kogoś. Ja nic nie muszę. Lubię pewność siebie gdy nie ociera się o tupet, wyniosłość i zarozumialstwo. 

23 minuty temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Mam walnąć focha? Jestem w tym mistrzem

udowodnij...

1 minutę temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Powiedzmy, nie jesteś godna mojego focha Jest zarezerwowany dla fajnych kobiet. Miło się to czyta? Wiem, że nie. Twoje posty też są lekko dziwne. 

jak się to czyta? Zwyczajnie. W Twojej ocenie nie jestem fajna, a ja jakoś muszę z tym żyć. Jestem dziwna więc i posty dziwne Nie czuje potrzeby być akceptowana. Jestem sobą i komuś to pasuje lub nie, cała filozofia. Pozwolisz, że zakończę uroczą wymianę zdań. Pójdę poszukać kliniki od trepanacji, wrócę po zabiegu i zagadam. 

15 minut temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Czy Ty trochę nie przesadzasz? 

P. s żebyś miał świadomość... jestem na tyle inteligentna, że interpretacji używam aby osiągnąć swój cel. Tu był jeden. Dopiec Ci i zniechęcić. Nie jestem głupiutkie dziewcze.

10 minut temu, MaestroSyntetyczny napisał:

18 minut temu, elektryzująca napisał:

P. s żebyś miał świadomość... jestem na tyle inteligentna, że interpretacji używam aby osiągnąć swój cel. Tu był jeden. Dopiec Ci i zniechęcić. Nie jestem głupiutkie dziewcze.

O inteligencji decydują inni a nie własne mniemanie o niej. 

To nie własne mniemanie, a tłumaczenie Ci tylko, że jej poziom pozwala mi bawić się interpretacją na swoją modłę, że nie trzymam się kurczowo tylko tej właściwej i słusznej, więc jakby nie patrzeć każdy z nas ma skłonności do nadinterpretacji i przejaskrawiania bo też zrozumiałeś tą wstawkę jako moje zarozumialstwo

3 minuty temu, MaestroSyntetyczny napisał:

A wiesz, że to widać gołym okiem? Nie lepsze wrażenie wywarłoby zawoalowanie? To trochę tak jak kobieta w bardzo skąpych stringach. Widać a nie do końca widać. 

 

Poruszyłeś tu bardzo ważną kwestię robienia wrażenia. Ja go nie chce robić. Nie chciałabym się tutaj kreować na mądrzejszą znów niż jestem, ale nie sądzisz, że potrzeba robienia wrażenia jest przejawem pompowania sobie ego i jednocześnym  dowodem na samozachwyt (umiem zachwycić - > jestem zay.ebista)?

5 minut temu, MaestroSyntetyczny napisał:

A co cały czas robisz? 

Wielu ludzi tak mnie odbiera, przywyklam. 

1 minutę temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Wystarczy trochę zmienić się, prawda? Ciągle intrygujesz. Chodzenie po linie zmienia się powoli w jej przeciąganie. Dobra jesteś. To trzeba Ci przyznać. 

Zależy mi tylko na zachwycie lubego, nie szukam poklasku nawet jeśli można to tak odebrać. Nie chcę intrygować, nie robię tego z rozmysłem, po prostu jestem sobą, a jeśli taki osiągam rezultat to... przypadkiem?  

16 minut temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Czy Twój luby bywa na tym forum? 

przez chwilę łudziłam się, że tak a szkoda, zakochałby się na bank, skoro wychodzę na narcystyczną panienkę chcącą się przejrzeć w waszych zachwyconych oczach... Bawię się interpretacją, słowem, mam świadomość, że błaźnie się albo jestem żenująca ale pisząc coś NIGDY nie robię tego z zamysłem by wzbudzić zainteresowanie i podziw. Od zawsze borykam się z takim moim odbiorem. Zarozumiała bajerantka szukająca atencji. Pff.... A prawda jest taka, że zainteresowanie i akceptacja jest mi tak potrzebna jak świni siodło....

1 minutę temu, MaestroSyntetyczny napisał:

W takim razie po co udzielać się na forum? Oszukujesz siebie, prawda? Każdy z nas potrzebuje i szuka fajnego zainteresowania. Uświadom to sobie. 

Sympatia jest czymś miłym, nie zaprzeczę. Natomiast ja o nią nie walczę, jest to jest, nie to nie, jej bycie lub jej brak jest samoistnym wynikiem reakcji na mnie. Nie muszę sobie nic uświadamiać. Ja nie jestem każdy... Uwielbiam rozmawiać, uwielbiam w swojej nienawiści czasem do gatunku ludzkiego jednak poznawać ludzi, jestem ciekawa ich spojrzenia, zdania. Staram się uczyć czegoś od mądrych głów, imponuje mi inteligencja i mądrość życiowa. Częściej jednak czytając lub słuchając innych zastanawiam się dlaczego selekcja naturalna szwankuje  

Nic co tutaj napisałam nie powstało nigdybpod kątem "a teraz patrzcie zay.ebista elektryzująca wpada". Jestem sobą. Nie wiem czy jest się czym chwalić  zauważ, że ja nie słodzę nikomu, nie wchodzę nikomu w pośladki, nie chcę się przypodobać na siłę. Pełna samokrytyki i dystansu do siebie po prostu udzielam się on line nie mając wpływu jaką wzbudzam reakcję. Odbiór mojej osoby to... nie moje zmartwienie. I jest mi obojętne jaki on jest, co nie oznacza, że idę na wojnę z całym światem. 

2 minuty temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Kiedyś było takie powiedzenie: stój w kącie a znajdą Cię. Spojrzałem w Twoim kierunku. I co? Drzesz gumiora: i co się chu/ju gapisz?! Rozumiem, że nie mojego zainteresowania oczekiwałaś. 

Lubię się droczyć, szczypać, trącać kijem Czasem wypowiem się zbyt dosadnie, wulgarnie, chamsko, prostacko, czasem kulturalniej, tak jak czuje. Twierdzisz, że szukam zainteresowania. A ja Ci powiem, że wręcz na odwrót, każdy jej zbytni ponad obojętność przejaw sprawi, że zakładam zbroje ma być... względnie obojętnie.

12 minut temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Wierzę Ci. 

Czy to było szczere czy ironiczne? Chociaż gdybyś chciał zaakcentować ironię pojawiłby się, śmiem przypuszczać, wielokropek. 

8 minut temu, TwojaMuuza napisał:

Czy wy dwaj dalej wisicie na prywatnej kamerce? Tak się pytam:)

dołącz

4 minuty temu, elektryzująca napisał:

Lubię się droczyć, szczypać, trącać kijem Czasem wypowiem się zbyt dosadnie, wulgarnie, chamsko, prostacko, czasem kulturalniej, tak jak czuje. Twierdzisz, że szukam zainteresowania. A ja Ci powiem, że wręcz na odwrót, każdy jej zbytni ponad obojętność przejaw sprawi, że zakładam zbroje ma być... względnie obojętnie.

Tylko nie rozkładaj na czynniki pierwsze tej wypowiedzi pod kątem psychologicznym, szukając we mnie zaburzeń w tworzeniu więzi z innymi ludźmi...

I coś Ci jeszcze napiszę. Uwaga! zaleci samouwielbieniem w Twojej ocenie, a ja to napiszę tylko żebyś zrozumiał, a nie żeby poszło w ton "ach cudna ja". Może dlatego, że szczerze będąc sobą i nie zastanawiając się jak ktoś mnie odbierze, będąc otwartą i optymistyczną, jako bardzo zwyczajne dziewczę z wyglądu przyciągam uwagę.  Ja o to nie zabiegam, na flirt mam alergie, odtrącam każdy przejaw zainteresowania.

1 minutę temu, TwojaMuuza napisał:

Nigdy bym tego nie zrobiła,  lubię intymność! 1+1 

A ja byłam z geometrii doskonała, wielokąty i wieloboki weszły w krew

5 minut temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Jeżeli na cokolwiek zwracam uwagę u kobiety to biust i krocze. 

Też często udaje. 

3 minuty temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Trochę się to kłóci z Twoim przesłaniem. Tylko luby. 

Mam na tyle dystansu do siebie że pisząc to z premedytacją "robię się" na qrwe. Tak, liczy się dla mnie on, jego zdanie i w jego oczach chce... nie widzieć zachwyt nade mną. W jego oczach świat zobaczyć chcę... 

4 minuty temu, MaestroSyntetyczny napisał:

W takim razie załóżmy, że nie wymieniliśmy tych postów. Alergia bywa upierdliwa. Medialnie udało nam się pięknie dobrnąć do końca. Co dalej? Czas pokaże. 

Dlaczego upierdliwa? Mam prawo nie lubić flirtu. Dlaczego muszę być jak wszyscy... 

6 minut temu, MaestroSyntetyczny napisał:

W takim razie załóżmy, że nie wymieniliśmy tych postów. Alergia bywa upierdliwa. Medialnie udało nam się pięknie dobrnąć do końca. Co dalej? Czas pokaże. 

zwyczajna wymiana zdań, nie nadawałabym jej barw ponad obojętność. 

Przed chwilą, elektryzująca napisał:

Dlaczego upierdliwa? Mam prawo nie lubić flirtu. Dlaczego muszę być jak wszyscy... 

Twarda babka z Ciebie

1 minutę temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Bywałem zdradzany z miłości do mnie. Kur/wa, nie ma nic bardziej podłego. 

Zdradzany z miłości? He? 

1 minutę temu, Gretta_ napisał:

Twarda babka z Ciebie

Zgadza się. Pozdrawiam

1 minutę temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Problem w tym, że ja kocham emocje. Ponad wszystko. 

Ja mam emocje dopiero gdy ktoś zaczyna być dla mnie ważny. Kolezenstwo, przyjaźń, miłość. Wtedy wchodzę w relacje na 200%.

Przed chwilą, MaestroSyntetyczny napisał:

Jako tłumaczenie trochę to ...ycznie brzmi, prawda? 

Moje IQ nie ogarnia. 

4 minuty temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Powiało mrozem

Słusznie. Zaintrygowała mnie Boni. Pan Skb jest szalenie ciekawym i mądrym mężczyzną (pozdrawiam Cię ) i to jedyne spostrzeżenia ponad obojętność. 

A co do zdrady. Kiedyś powstał post co jest zdradą, było konto na portalu i kontakt z innymi facetami. Każdy uznał to za zdradę. A ja? Piszę z Wami, pisałam z Panem Skb na privie, żartowałam że dla jakiegoś golasa będę uberem. Wczoraj odpaliłam jakiegoś cichego wielbiciela. I dlaczego nie widzę w tym nielojalności? Bo za tym wszystkim nie ma emocji, zero podtekstu, flirtu. Mogę Wam powiedzieć, że jest dla mnie ważny, a jemu pokazać każdy swój wpis i priv.

Nie mam nic do ukrycia. Aż za bardzo miele jęzorem

Co za dyskusja się urodziła pod moim postem :D. 

Tak jak ktoś napisał, obawiam się zupełnie innej osoby na żywo. Niestety nie jestem najlepszy w rozmowie na zywo, popadam w stres. Chociaż ostatnio byłem na randce i nie stresowałem się, ale założyłem od razu ze to nie jest to i się nie myliłem... Rozmowa się kleiła, ale fizycznie mnie nie pasowała.

No cóż, nogi z waty i zobaczymy czy coś z tego będzie.