Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Oski

Urwany romans.

Polecane posty

Gość pari
2 minuty temu, Oski napisał:

Ma mnóstwo ,,ziomków,,ale mówiła, że przede mną dawno seksu nie uprawiała, ale ten tinder...Tak zakochałem się 

Typowy mężczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, pari napisał:

Typowy mężczyzna

Ja tam sie nie dziwię laska piękna, pewnie dobra w łóżku, jeszcze takie wyznania mu daje 😅sam bym tak chciał 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

autorze a nie bierzesz pod uwagę że jej się znudziles? jak kobieta kocha to potrafi dużo znieść chyba że faktycznie ten twoj związek ja zniechęcil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z narzeczoną ciężki temat.Jestem w rozsypce po tych kłótniach ostatnio nie chcę w ogóle z nią mieć kontaktu jeszcze nie dawno byłem pewien, że ją kocham teraz już nie wiem( coś na pewno do narzeczonej czuje ale to się ledwo tli)...Ona ledwo po 20 ja 24.Tu jest problem bo Jej powiedziałem, że dla niej mógłbym swoją zostawić i to chyba ją zniechęciło powiedziała, że jest mną zafascynowana ale nie chce związku...Powaliło mi beret.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

uuu no to ja nie wiem, taka lala to pewnie obiegana przez facetów, łatwo na ciebie wyskoczyła więc bym nie ufal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

proponuję olać, nie pisać tak na miesiąc i poczekać co zrobi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miales miesiac czasu na decyzje. Bylo tak wspaniale, piekna dziewczyna, boskie cialo...Byla smutna, kiedy odchodziles, mowila, ze zazdrosci narzeczonej itp. I nie wpadles na pomysl zakonczyc zwiazek z narzeczona? Na co wiec liczyles, ze taki stan potrwa wiecznie? Byla smutna, kiedy dowiedziala sie o narzeczonej ale gotowa na spotkanie, wiec widocznie rowniez zauroczona. Romans sie szybko i namietnie rozwinal, wiec zapewne liczyla na dorosla decyzje z twojej strony. A tu nic, piszesz, biegasz do niej do pracy, wyznajesz milosc i nie pojmujesz, dlaczego ona nie chce miec z toba nic wspolnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
1 minutę temu, expresis verbis napisał:

Miales miesiac czasu na decyzje. Bylo tak wspaniale, piekna dziewczyna, boskie cialo...Byla smutna, kiedy odchodziles, mowila, ze zazdrosci narzeczonej itp. I nie wpadles na pomysl zakonczyc zwiazek z narzeczona? 

równie dobrze mogła manipulować nim i się dlwartosciowywac, jakby jej zależało to by była zadowolona ze to w końcu zaproponował a tu nagle nie chx zwiazku z nim

Siksa ma 20 lat więc z dużym prawdopodobienstwem siano we lbie

Edytowano przez Nba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiedziała, że też była zdradzana i nie chce niszczyć czyjegoś związku a do tego to zmierzało.Ona sama też nie chce się do nikogo przywiązywać bo swoje już przeszła(depresja itp).Nie jest typem kobiety która się bawi innymi.Niedługo też się przeprowadza 150km ode mnie dlatego chciałbym o nią zawalczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Oski napisał:

Powiedziała, że też była zdradzana i nie chce niszczyć czyjegoś związku a do tego to zmierzało.Ona sama też nie chce się do nikogo przywiązywać bo swoje już przeszła(depresja itp).Nie jest typem kobiety która się bawi innymi.Niedługo też się przeprowadza 150km ode mnie dlatego chciałbym o nią zawalczyć...

Gdyby tak się przejmował psuciem czyjegos związku to by z tobą się nie przespala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Oski napisał:

Powiedziała, że też była zdradzana i nie chce niszczyć czyjegoś związku a do tego to zmierzało.Ona sama też nie chce się do nikogo przywiązywać bo swoje już przeszła(depresja itp).Nie jest typem kobiety która się bawi innymi.Niedługo też się przeprowadza 150km ode mnie dlatego chciałbym o nią zawalczyć...Dodam jeszcze, że na ostatnim spotkaniu, czułem, że jest coś nie tak...Po zbliżeniu(bardzo długim) odwróciła się i jak chciałem ją przytulić to tak jakby uciekała ciałem smutna..

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Oski napisał:

Powiedziała, że też była zdradzana i nie chce niszczyć czyjegoś związku a do tego to zmierzało.Ona sama też nie chce się do nikogo przywiązywać bo swoje już przeszła(depresja itp).Nie jest typem kobiety która się bawi innymi.Niedługo też się przeprowadza 150km ode mnie dlatego chciałbym o nią zawalczyć...

Znasz laskę miesiąc i już sobie ją wyidealizowales. Jakoś cię olała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

zdecyduj się albo idziesz na całość i ponosisz konsekwencje albo odpusc 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Zmuszę się by unikać z Nią kontaktu jakiś czas może mi przejdzie, jeśli nie to znowu będę za nią szalał...

Edytowano przez Oski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chciała być tą drugą. Zdrada sama w sobie jest zła,WIADOMO. Ale jak już sie stało i była wcześniej taka zauroczona to znajac kobiety pewnie  chciała jakiejś deklaracji co z Wami dalej. A Ty nic. 

Taka rada -do narzeczonej nie wracaj bo widocznie jej nie kochasz skoro romansowałeś 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, _sandra napisał:

Nie chciała być tą drugą. Zdrada sama w sobie jest zła,WIADOMO. Ale jak już sie stało i była wcześniej taka zauroczona to znajac kobiety pewnie  chciała jakiejś deklaracji co z Wami dalej. A Ty nic. 

Taka rada -do narzeczonej nie wracaj bo widocznie jej nie kochasz skoro romansowałeś 

Dzisiaj znowu do niej napisałem, że brakuje mi Jej...Zablokowała mnie jak jakiegoś śmiecia...Walić miłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Oski napisał:

Dzisiaj znowu do niej napisałem, że brakuje mi Jej...Zablokowała mnie jak jakiegoś śmiecia...Walić miłość...

Jeżeli naprawdę Ci na niej zależy to idź do niej i sie jakoś określ czego byś chciał. Nawet teraz. Skoro z narzeczoną koniec to czemu miałbyś nie spróbować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, _sandra napisał:

Jeżeli naprawdę Ci na niej zależy to idź do niej i sie jakoś określ czego byś chciał. Nawet teraz. Skoro z narzeczoną koniec to czemu miałbyś nie spróbować?

Byłem już i odpowiedziała, że nic dla niej mnie znaczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż. Mocne słowa. Może chce być teraz adorowana... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, _sandra napisał:

Cóż. Mocne słowa. Może chce być teraz adorowana... 

I mnie zablokowała na fejsie i nr tel? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Musialam to pominąć. Skoro tak to daj sobie spokój. Jak to mówią szczęścia nie zbudujesz na czyimś nieszczęściu A narzeczona pewnie na tym ucierpiała, choćby przez Twoje odmienne zachowanie gdy romansowałeś.  Swoją drogą... Nie wydaje Ci się że nawet gdyby ten związek wypalił,to czułbyś sie w nim dobrze wiedząc z czego się wykluł?

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, _sandra napisał:

Musialam to pominąć. Skoro tak to daj sobie spokój. Jak to mówią szczęścia nie zbudujesz na czyimś nieszczęściu A narzeczona pewnie na tym ucierpiała, choćby przez Twoje odmienne zachowanie gdy romansowałeś.  Swoją drogą... Nie wydaje Ci się że nawet gdyby ten związek wypalił,to czułbyś sie w nim dobrze wiedząc z czego się wykluł?

Nie rozumiem pytania.Cóż doszło do mnie, że zakochałem się w dziewczynie po przejściach, która przez moment była mną zauroczona, później zrozumiała, że tacy jak ja tylko ranią i mnie potraktowała twardo i oschle...Jestem smutny i długo będę zasłużyłem.Dzieki za pomoc.Temat do zamknięcia.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miałam na myśli że też niekoniecznie byłbyś szczęśliwy w związku, który zrodził się ze zdrady,cierpienia innych,tajemnic... widząc sie w lustrze i mając to z tylu głowy 

Ale cóż,o tym sie już raczej z tą kobieta nie przekonasz. Tak czy siak na przyszłość bądź wierny... jakkolwiek by nie bylo dżentelmen nie leci na 2 fronty. A może wtedy  karma przybierze miłą postać.

Powodzenia mimo wszystko

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, _sandra napisał:

Miałam na myśli że też niekoniecznie byłbyś szczęśliwy w związku, który zrodził się ze zdrady,cierpienia innych,tajemnic... widząc sie w lustrze i mając to z tylu głowy 

Ale cóż,o tym sie już raczej z tą kobieta nie przekonasz. Tak czy siak na przyszłość bądź wierny... jakkolwiek by nie bylo dżentelmen nie leci na 2 fronty. A może wtedy  karma przybierze miłą postać.

Powodzenia mimo wszystko

Dzięki i wzajemnie.Ja i tak mam nadzieję, że się Ona kiedyś odezwie bo takiej chemii z nikim nie miałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×