Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
ivo

od zadnego mezczyzny nie zaznalam czulosci tylko ponizenie i molestowanie

Polecane posty

1 minutę temu, Lola14 napisał:

Wszyscy tu dobrze radzicie.. ale nie zastanawia was fakt ze autorka umowila sie z przelozonym na popijawe w ustronnym miejscu? Na co liczyla? A po tym gdy zapytal czy pokaze mu cy. cki I czy da mu doopy, dlaczego nie odeszla I nie wrocila do domu? Po co tam dalej siedziala? 

Niezbadane są wyroki karmy oraz nicki kiełbasy 😑

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, IlonaLalka napisał:

A wariatka mnie nazwa, tak pisałam mając 17 lat. Przejdę zapewne do Twojej wiary chrześcijańskiej. Przyczyna cierpienia jest? Wyjaśnij. Bo ja znam odpowiedz. Każda pisana książka , była wzorcem korzenia WED. A każda z tych książek jest podobna. 

a co my sypiamy razem że wiesz,  że jestem chrześcijaninem 🤣 czy może jakiś szkrłatnopurpurowywyżeraczmózgu ci to podpowiedział , hmmmm  ciekawe stwierdzenie, wydaje mi się że ci się wątki po...... mieszały 😉 sorry memeory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, lechu fr napisał:

a co my sypiamy razem że wiesz,  że jestem chrześcijaninem 🤣 czy może jakiś szkrłatnopurpurowywyżeraczmózgu ci to podpowiedział , hmmmm  ciekawe stwierdzenie, wydaje mi się że ci się wątki po...... mieszały 😉 sorry memeory

Domyślam się, ze w Polsce jest coś takiego jak taka książka jak biblia i co niektórzy w nią wierzą. Nie jest złe. Każdy ma swoje- ja szukałam czegoś dłuższego, a raczej źródła skąd się mogła wziąć i nie wiedzę nic złego w podzieleniu się ta wiedza, bo niektórzy nie wiedza. Niby wydawałoby się proste , ale ... hmmm. No cóż. Jak zwykle, po staremu u mnie. Za niewiedzę się nie karze, ale się naucza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, IlonaLalka napisał:

Domyślam się, ze w Polsce jest coś takiego jak taka książka jak biblia i co niektórzy w nią wierzą. Nie jest złe. Każdy ma swoje- ja szukałam czegoś dłuższego, a raczej źródła skąd się mogła wziąć i nie wiedzę nic złego w podzieleniu się ta wiedza, bo niektórzy nie wiedza. Niby wydawałoby się proste , ale ... hmmm. No cóż. Jak zwykle, po staremu u mnie. Za niewiedzę się nie karze, ale się naucza.

A tak ogółem : wierz w co chcesz , bylebyś krzywdy bliźniemu nie robił / a. Tam coś tez było, tylko skróty. Są inne książki, takie gdzie wszystko jest wyjaśnione . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, IlonaLalka napisał:

A tak ogółem : wierz w co chcesz , bylebyś krzywdy bliźniemu nie robił / a. Tam coś tez było, tylko skróty. Są inne książki, takie gdzie wszystko jest wyjaśnione . 

Zadam ponownie swoje pytania bo widzę że je przeoczyłaś.

Czy odradzam się za każdym razem na tej samej planecie czy może też na innych? Jeśli tak to z jaką prędkością się poruszam i w jaki sposób odnajduje planety zdolne do życia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, maq84 napisał:

Zadam ponownie swoje pytania bo widzę że je przeoczyłaś.

Czy odradzam się za każdym razem na tej samej planecie czy może też na innych? Jeśli tak to z jaką prędkością się poruszam i w jaki sposób odnajduje planety zdolne do życia? 

Nie odpowiadałam wcześniej, bo mam do roboty z nauka, odpowiem teraz. Nie, nie koniecznie odradzasz się na tej samej planecie, ale się do niej przyzwyczaisz to mozesz bardzo dużo razy wracać. Lub gdy czegoś nie zrobiłeś/as lub chcesz doszukać się prawdy/ pomoc komuś...czy tez musisz tam wrócić, bo masz jakieś sprawy do załatwienia albo ktoś Ciebie przywoła... albo ...itd. Odpowiem krótko( ponieważ mnóstwo tutaj jest do powiedzenia) prędkość ? Tam może być coś szybszego niż prędkość światła lub prędkość swiatla... jeśli bylibyśmy jakaś ,, energia’’. Tego nie wiem do końca... ach ... przecież to nieskończoność wymyślania...Są inne istoty w takim, a nie innym ciele- nazwani przewodnikami, którzy maja większa wiedzę od nas i zabierają Ciebie tam gdzie trzeba. Jak odnajdujemy te planety? Możliwe, ze mamy marzenia/życzenia lub przypominamy sobie, gdzie było dobrze lub ktoś potrzebował pomocy, chcemy pomoc tym, którzy nie rozumieją dlaczego się znaleźli tutaj, ze to jest wieczna wędrówka i poznawanie wiedzy o wszystkim. Różnie, mnóstwo jest możliwości. Wymyślać można w nieskończoność. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, IlonaLalka napisał:

Tam może być coś szybszego niż prędkość światła lub prędkość swiatla... jeśli bylibyśmy jakaś ,, energia’’. 

"Tam" czyli gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, maq84 napisał:

"Tam" czyli gdzie?

Wszędzie to może być. Nie wskaże Tobie konkretnego miejsca ileś lat świetlnych w kosmosie lub niedaleko, tutaj tez zanim sie znajdziemy w jakimś ciele materialnym ,, zwiedzamy’’ teren( a to akurat pamietam ;)  niestety nie jestem w stanie, ach... te materialne ciało , sobie przypomnieć gdzieś w kosmosie co się działo i ile miałam cierpienia i nie pamietam tez tego , ze czy raz tu spadłam ... a skoro to w nieskończoność się ciągnie to raczej tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, IlonaLalka napisał:

Wszędzie to może być. Nie wskaże Tobie konkretnego miejsca ileś lat świetlnych w kosmosie lub niedaleko, tutaj tez zanim sie znajdziemy w jakimś ciele materialnym ,, zwiedzamy’’ teren( a to akurat pamietam ;)  niestety nie jestem w stanie, ach... te materialne ciało , sobie przypomnieć gdzieś w kosmosie co się działo i ile miałam cierpienia i nie pamietam tez tego , ze czy raz tu spadłam ... a skoro to w nieskończoność się ciągnie to raczej tak...

...spadałam tu w nieskończoność razy... jak my wszyscy. Cała prawda i tylko prawda. A to logiczne jest wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, IlonaLalka napisał:

Cała prawda i tylko prawda. A to logiczne jest wszystko.

Niby tak ale nadal coś mi nie gra. Miałem tyle wcieleń i żadnego nie pamiętam... ani przeszłych ani przyszłych. Wielce podejrzane. 

Oprócz niepamięci jest jeszcze większy problem. Mianowicie dlaczego dopiero w tym życiu doświadczam własnego siebie i rzeczywistości? Dlaczego dopiero w obecnym momencie historii czasu mogę o sobie powiedzieć "Jestem!" i zapytać "Czy byłem wcześniej?". A jeśli byłem to jakby byłem? Półświadomy że nigdy nie stawiałem sobie takich pytań? Tyle żyć za mną i dopiero w tym stwierdziłem że "Jestem i Żyję!"? 

W takim razie można by rzec że 90% ludzi obecnie żyjących jest pół lub nieświadoma własnego istnienia. Są niczym zombii. Nie wiedzą że żyją!  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, maq84 napisał:

Niby tak ale nadal coś mi nie gra. Miałem tyle wcieleń i żadnego nie pamiętam... ani przeszłych ani przyszłych. Wielce podejrzane. 

Oprócz niepamięci jest jeszcze większy problem. Mianowicie dlaczego dopiero w tym życiu doświadczam własnego siebie i rzeczywistości? Dlaczego dopiero w obecnym momencie historii czasu mogę o sobie powiedzieć "Jestem!" i zapytać "Czy byłem wcześniej?". A jeśli byłem to jakby byłem? Półświadomy że nigdy nie stawiałem sobie takich pytań? Tyle żyć za mną i dopiero w tym stwierdziłem że "Jestem i Żyję!"? 

W takim razie można by rzec że 90% ludzi obecnie żyjących jest pół lub nieświadoma własnego istnienia. Są niczym zombii. Nie wiedzą że żyją!  

... nie wiem jak Tobie to powiedzieć . Jak coś już naprawdę nie gra na jakiejś planecie, to ktoś musi tu zejść i powoli wyjaśniać... ciiiii... nie chce, ale muszę... bo cierpię w tym materialnym ciele... ale ja lubie dużo się uczyć, a niewiedza to dla mnie nieszczęście! I to jakie! Tyle cierpień! Człowiek człowiekowi wilkiem... wilkiem? Gorzej... ten to ( być może nas może zabić lub ewentualnie pogryźć ) ale ludzie, jak co nieco czytam, gdzieś coś słyszę... szkoda gadać. Ręce odpadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, IlonaLalka napisał:

... nie wiem jak Tobie to powiedzieć . Jak coś już naprawdę nie gra na jakiejś planecie, to ktoś musi tu zejść i powoli wyjaśniać... ciiiii... nie chce, ale muszę... bo cierpię w tym materialnym ciele... ale ja lubie dużo się uczyć, a niewiedza to dla mnie nieszczęście! I to jakie! Tyle cierpień! Człowiek człowiekowi wilkiem... wilkiem? Gorzej... ten to ( być może nas może zabić lub ewentualnie pogryźć ) ale ludzie, jak co nieco czytam, gdzieś coś słyszę... szkoda gadać. Ręce odpadają.

Ręce opadają... ale odpadają również... współczucie :( współczucie dla nas wszystkich . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Albo mam lepszy przykład. Ludzie ci są niczym NPC w grach. 

Bohater niezależny (ang. non-player character, non-playable character, skracane do NPC) – w grach fabularnych i niektórych fabularnych grach komputerowych określenie każdej postaci, w którą nie wciela się żaden z graczy. Odgrywana jest ona przez mistrza gry lub program.

Niby zachowują się świadomie lecz tak naprawdę są zaprogramowani by tak się zachowywać. Taka nieświadoma sztuczna inteligencja.

Czasem jak poruszam z kimś tematy filozoficzne to dostaje odpowiedź w stylu "nie interesuje mnie to".

Mogę więc mieć rację xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, IlonaLalka napisał:

... nie wiem jak Tobie to powiedzieć . Jak coś już naprawdę nie gra na jakiejś planecie, to ktoś musi tu zejść i powoli wyjaśniać... ciiiii... nie chce, ale muszę... bo cierpię w tym materialnym ciele... ale ja lubie dużo się uczyć, a niewiedza to dla mnie nieszczęście! I to jakie! Tyle cierpień! Człowiek człowiekowi wilkiem... wilkiem? Gorzej... ten to ( być może nas może zabić lub ewentualnie pogryźć ) ale ludzie, jak co nieco czytam, gdzieś coś słyszę... szkoda gadać. Ręce odpadają.

Oj widzę że przyciężki temat poruszyłem bo nie potrafisz zrozumieć mojej wypowiedzi i zupełnie o czym innym piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, maq84 napisał:

Oj widzę że przyciężki temat poruszyłem bo nie potrafisz zrozumieć mojej wypowiedzi i zupełnie o czym innym piszesz.

Tam wszystko się zgadza. Spróbuj to jeszcze raz dobrze zinterpretować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, maq84 napisał:

Albo mam lepszy przykład. Ludzie ci są niczym NPC w grach. 

Bohater niezależny (ang. non-player character, non-playable character, skracane do NPC) – w grach fabularnych i niektórych fabularnych grach komputerowych określenie każdej postaci, w którą nie wciela się żaden z graczy. Odgrywana jest ona przez mistrza gry lub program.

Niby zachowują się świadomie lecz tak naprawdę są zaprogramowani by tak się zachowywać. Taka nieświadoma sztuczna inteligencja.

Czasem jak poruszam z kimś tematy filozoficzne to dostaje odpowiedź w stylu "nie interesuje mnie to".

Mogę więc mieć rację xD

Za dużo gier. Możemy być podobni, ale nie tacy sami. Tez się zastanawiałam raz, a porządnie. Hmm... Może po ,, wyleceniu z ciała materialnego’’ lecimy do bazy danych jakiegoś komputera ( który nie ma wtyczki , zasilacza ani innych kabli, tylko tak sobie w powietrzu miga jakieś światło , a my jesteśmy jedna z jego fal... a fala ta odczuwa ciepło kojarzone z dobrem, a tak naprawdę energia wytwarza ciepło, dlatego możemy tak to odczuwać , tak jak ludzie , którzy przechadza smierc kliniczna i mówią o doznaniach przyjemnego ciepła/ dobra.

Byśmy byli w tym wypadku teraz takim zalanym komputerem, a my wymyślamy taki niezalany komputer/ laptop i za dużo na nim gramy. 

Owszem, jest podobieństwo. Ale aż takie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, maq84 napisał:

Niby tak ale nadal coś mi nie gra. Miałem tyle wcieleń i żadnego nie pamiętam... ani przeszłych ani przyszłych. Wielce podejrzane. 

Oprócz niepamięci jest jeszcze większy problem. Mianowicie dlaczego dopiero w tym życiu doświadczam własnego siebie i rzeczywistości? Dlaczego dopiero w obecnym momencie historii czasu mogę o sobie powiedzieć "Jestem!" i zapytać "Czy byłem wcześniej?". A jeśli byłem to jakby byłem? Półświadomy że nigdy nie stawiałem sobie takich pytań? Tyle żyć za mną i dopiero w tym stwierdziłem że "Jestem i Żyję!"? 

W takim razie można by rzec że 90% ludzi obecnie żyjących jest pół lub nieświadoma własnego istnienia. Są niczym zombii. Nie wiedzą że żyją!  

Jeszcze raz: Twój przypadek- zobaczyłeś na tym forum moje wpisy i ta wiedzę i to co w tym momencie to do Ciebie pisze, tu i teraz. Zadajesz pytanie: dlaczego w tym życiu doświadczam własnego siebie i rzeczywistości? 

Odpowiadam: różne są opcje, np. Tez wędrowałes i poszukiwałes prawdy o samym sobie i przypadkowowo lub nie... natknąłes się na moje wpisy. Pozatym, możliwe, ze miałeś takie życzenie, ze w końcu chcesz się prawdy dowiedziec jak poznać / doświadczyć samego siebie... zadawałes kiedyś różne pytania i tak dalej...

Mozliwe, ze nie trafiałeś lub trafiałeś na osoby które mówiły coś ciekawego na temat odkrycia siebie. Możliwe, ze żyłeś na tej planecie w jakimś innym ciele i tez pytałeś o to samo, ale nikt nie znał odpowiedzi.

Mialem tyle wcieleń i żadnego nie pamietam - to świadczy, ze nie zajmowałeś się samym sobą/ odkrywania siebie i rzeczywistości/ trafiłeś jeszcze w krainę niewiedzy, gdzieś we wcześniejszych czasach... lub wogole nie chciałeś lub nie było Tobie dane pamiętać Tobie tego do tego i tego momentu/ dowiedzieć się o tym i o tym w danym momencie... inna opcja byłeś cały czas gdzie indziej i podróżowałeś tak szybko, ze nie dasz rady teraz tu tego odczytać. Tak samo jak ja. W moim wypadku mam tylko strzępki, urywki. Ale się przydały;)

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, IlonaLalka napisał:

Jeszcze raz: Twój przypadek- zobaczyłeś na tym forum moje wpisy i ta wiedzę i to co w tym momencie to do Ciebie pisze, tu i teraz. Zadajesz pytanie: dlaczego w tym życiu doświadczam własnego siebie i rzeczywistości? 

Odpowiadam: różne są opcje, np. Tez wędrowałes i poszukiwałes prawdy o samym sobie i przypadkowowo lub nie... natknąłes się na moje wpisy. Pozatym, możliwe, ze miałeś takie życzenie, ze w końcu chcesz się prawdy dowiedziec jak poznać / doświadczyć samego siebie... zadawałes kiedyś różne pytania i tak dalej...

Mozliwe, ze nie trafiałeś lub trafiałeś na osoby które mówiły coś ciekawego na temat odkrycia siebie. Możliwe, ze żyłeś na tej planecie w jakimś innym ciele i tez pytałeś o to samo, ale nikt nie znał odpowiedzi.

Nadal nie rozumiesz istoty mojego pytania. A ja nie potrafię sformułować tego pytania jaśniej : (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
39 minut temu, IlonaLalka napisał:

Mialem tyle wcieleń i żadnego nie pamietam - to świadczy, ze nie zajmowałeś się samym sobą/ odkrywania siebie i rzeczywistości/ trafiłeś jeszcze w krainę niewiedzy, gdzieś we wcześniejszych czasach... lub wogole nie chciałeś lub nie było Tobie dane pamiętać Tobie tego do tego i tego momentu/ dowiedzieć się o tym i o tym w danym momencie... inna opcja byłeś cały czas gdzie indziej i podróżowałeś tak szybko, ze nie dasz rady teraz tu tego odczytać. Tak samo jak ja. W moim wypadku mam tylko strzępki, urywki. Ale się przydały;)

 

 

Ponad 7 miliardów ludzi nie pamięta niezliczonej ilości wcieleń!

Bardzo możliwe że o doczesnym życiu też zapomną gdy umrą.

Czy oni wszyscy są świadomi własnego Ja? Czy mają świadomość że żyją tu i teraz a dookoła jest świat materialny? Czy może sa to tępe bezrozumne istoty jak właśnie ta sztuczna inteligencja i dopiero za pierdyliard wcieleń uświadomią sobie oczywistą oczywistość jaką jest "Myślę więc Jestem".

Ja Jestem Tu i Teraz! Nie ma mnie 100 lat temu, 200 lat temu, 1000 lat temu tylko jestem Tu i Teraz! 

Teraz wiem że Jestem. Gdzie ja wcześniej byłem i co robiłem że nigdy nie doszedłem do tej prawdy? Tego nie wiem.

Pytanie moje brzmi:  Czy Ty też możesz tak o sobie powiedzieć czy może nadal potrzebujesz czasu na to wiekopomne odkrycie!?

Edytowano przez maq84

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, maq84 napisał:

Ponad 7 miliardów ludzi nie pamięta niezliczonej ilości wcieleń!

Bardzo możliwe że o doczesnym życiu też zapomną gdy umrą.

Czy oni wszyscy są świadomi własnego Ja? Czy mają świadomość że żyją tu i teraz a dookoła jest świat materialny? Czy może sa to tępe bezrozumne istoty jak właśnie ta sztuczna inteligencja i dopiero za pierdyliard wcieleń uświadomią sobie oczywistą oczywistość jaką jest "Myślę więc Jestem".

Ja Jestem Tu i Teraz! Nie ma mnie 100 lat temu, 200 lat temu, 1000 lat temu tylko jestem Tu i Teraz! 

Teraz wiem że Jestem. 

Pytanie moje brzmi:  Czy Ty też możesz tak o sobie powiedzieć czy może nadal potrzebujesz czasu na to wiekopomne odkrycie!?

Ludzie maja sny. Ale niektóre z nich są jakimś wspomnieniem. Najlepiej jest się pytać dzieci co widziały . Dzieci w dzisiejszych czasach siedzą w telefonach i parzą na telewizor ... ja tak nie miałam. Telewizor był dla dorosłych, a zreszta mnie wogole nie interesował. 

,,Niektórzy’’ludzie nie są świadomi  tego ze znajdują się w ciele i to oni sterują własnym ciałem. ( oprócz ruchów niewyuczonych/ powiedzmy automatycznych, czyli dotchne ognia i automatycznie odsuwam rękę, bo parzy itd.) Nie odkrywają samych siebie w zupełności , bo pochłania ich codzienność, codzienne obowiązki ! To one nas czynią nieświadomymi. A co jeśli myślimy o czymś innym i robimy co innego? To się nazywa podzielność uwagi. Czyli, jakby życie było takie proste... ale nie jest... no ale. Jakby ludzie robili ich codzienne obowiązki, zastanawiając się i pytając samego siebie , nawet najprostsze pytania: po co ja tu jestem, po co ja to robie, o co chodzi ? Gdzie jest sens tego wszystkiego? I tu trend np. chwytaj chwile... no to chwytają... lub a po co mi to wiedzieć, lepiej czegoś nie wiedzieć , aniżeli wiedzieć , niewiedza jest fajna- i już nie stawiają sobie takich pytań i nie szukają na pytania zadane powyżej. To jest wytłumaczenie dlaczego żyjemy w błogiej nieświadomości , bez tej wiedzy. Nie nazywajmy ich tępymi istotami. Nazywam takich ludzi : biedne ,,TO’’ w każdym z tych ciał materialnych, którzy potrzebują współczucia oraz bynajmniej odrobine więcej wiedzy , ale np. Nie maja środków, aby się uczyć... lub nie chcą... lub ktoś im powiedział , ze po co dużo wiedzieć... i tak dalej... smutna prawda, ale prawda. I tak żyją i nie wiedza. Płakać mi się chce.

Przejde do tego:

 

Ja Jestem Tu i Teraz! Nie ma mnie 100 lat temu, 200 lat temu, 1000 lat temu tylko jestem Tu i Teraz! 

Teraz wiem że Jestem. 

Pytanie moje brzmi:  Czy Ty też możesz tak o sobie powiedzieć czy może nadal potrzebujesz czasu na to wiekopomne odkrycie!?

Moja odpowiedz: Żyjesz chwila. A pomyślałeś kiedyś co Ciebie spotka po wyjściu z Twojego ciała materialnego? Wiesz , ze jesteś , a skoro to wiesz to będziesz lub nie będziesz wiedział później. A dlaczego dwie opcje? To zależy od Twojej karmy lub życzenia : chce się dowiedzieć wszystkiego / chce coś pamiętać / najważniejsze-chce wiedzieć, po co ja wogole jestem i dlaczego tutaj jestem, zadajesz pytania o sensie egzystencji w dobrowolnym ciele. I tak dowiadujesz się całej prawdy. Ale jak zrezygnujesz z dowiadywania się prawdy to znowu( ale nasza karta jest zapisana ) wiec trochę pamiętamy trochę nie. Pozatym jakby tak każdego uczyć, być może ktoś z nich tak powoli by to zrozumiał. A ta wiedza MUSI być DARMOWA o SENSIE ISTNIENIA I O KARMIE I O POZNANIU SAMEGO SIEBIE I POZNANIU PRZYCZYNY CIERPIENIA w danym ciele. Darmowa. Ja już nie potrzebuje czasu ... którego nie ma jak wyjdę z mojego ciała ( a zarazem jest w tej materii na określonej planecie) jestem świadoma, ze jestem wieczna. Niby biologia... 25 lat ma moje ciało materialne... ale ja sama jestem wieczna i jestem świadoma. 

Jeszcze raz : teraz , w tym momencie jestem świadoma , ze jestem ( byłam i będę, bo jestem wieczna) , nieskończoność... i tak dalej;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Są jeszcze na tym świecie normalni faceci i chociaż doznałaś krzywdy i poniżenia, to karma wróci w tym przypadku na twoją korzyść i tego Ci życzę 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, IlonaLalka napisał:

Jeszcze raz : teraz , w tym momencie jestem świadoma , ze jestem ( byłam i będę, bo jestem wieczna) , nieskończoność... i tak dalej;) 

Nadal nie wiesz o czym mówię. Faktycznie ręce opadają

Bardzo możliwe że to jest nasze pierwsze wcielenie a poprzednich nie było a przyszłych już nie będzie. Reinkarnacja to nadal tylko jedna z hipotez jak niebo i piekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, IlonaLalka napisał:

ale ja sama jestem wieczna i jestem świadoma. 

Tak sobie myślę że skoro jestem wieczny to czemu mam cokolwiek robić w życiu? Mogę nic nie robić a i tak będę żył. Poza tym mógłbym również krzywdzić ludzi bo oni tez żyć wiecznie będą i nic im się złego nie stanie że kiedyś ktoś ich tam np. pobił. Nawet jak ich przeproszę to i tak świadomość pobicia zostanie z nimi na wieczność. Nie da się tego cofnąć. A jeśli da to tym bardziej mogę tłuc ile wlezie a Ja najwyżej poniosę odpowiedzialność w którymś tam życiu i tyle . No chyba że na koniec czasu okaże się ze pobiłem samego siebie bo wszyscy jesteśmy jednością. Wtedy można by nas uznać za masochistów :P

Myślałaś nad tym?

Edytowano przez maq84

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, maq84 napisał:

Nadal nie wiesz o czym mówię. Faktycznie ręce opadają

Bardzo możliwe że to jest nasze pierwsze wcielenie a poprzednich nie było a przyszłych już nie będzie. Reinkarnacja to nadal tylko jedna z hipotez jak niebo i piekło.

Być może nasze pierwsze... hmmm a skoro istnieje nieskończoność... to.. hmmm... A jeśli ta hipoteza jest prawdziwa , bo ludzie nie czytają lub nie patrzą się na takie filmy jak poprzednie wcielenia albo patrzą się na TikTok i inne i nie rozmawiają , co jednanie o jednym i tym samymnp. O materii i o narządach rozrodczych i.. no różne są tematy, czy trendy. Jak zajrzałam na TikTok to poprostu myslalam , ze żyje w innej bajce , ale okazało się ze to ta sama ziemia... tam dopiero niewiedzy. I w pierwszym momencie myslalam, ze to śmieszne co niektóre sceny... ale po chwili uzmysłowiłam sobie, ze Ci ludzie nie grają , tylko tacy są! Odłożyłam telefon i zaczęłam płakać. 

Ludzie oglądając różne rzeczy i niezastanawiajac się... a... i tak wszystko pomieszali... a powiedzmy JA chce cała wiedzę uporządkować i złożyć w jedna prawdę... jaki burdel na kółkach- wspominam słowa mojej babci... czyli nieporządek, a ona miała sokoli wzrok i wszystkie nawet najmniejsze okruszki widziała. Jakbym dała jej mikroskop to by chciała zabić jakimiś środkami te resztki bakterii, które by ... tak, są potrzebne , abyśmy się uodpornili na zarazki. To był dopisek. Teraz: wiele ludzi sięga po telefon ... TV i nic w tych głowach. Ja tylko sięgam jak mam coś ważnego do przekazania, ale nie wiedziałam i nadal nie wiem ( wiem, naśladuje was) jak się do tego zabrać... tak w młodzieżowym języku: ogarnę ta wiedzę i pomogę. Jak zdarze , bo z chemi dobra nie jestem... ale się trochę boje co się stanie później ... coś tu nie tak, jeśli chodzi o ta kłótnie z jakimś wirusem... to nie to... to tez dopisek. 

Niebo? Piekło? To wytłumaczę: tak , są inne planety... itd.

tu jest mix: tu może być piekło i niebo, to pewnie pomyśleli , ze znajdujemy się w czyściu, a logicznie to jest piekło i niebo, bo można być w życiu szczęśliwym i ogień może nas poparzyć i można być w życiu nieszczęśliwym... a no tak. Popatrzyli się w niebo i stwierdzili , ze dobrze , a tlenu nie ma i by było nie dobrze( zależy dla kogo... niektórzy tak jak ja lub jeszcze gorzej cierpieli, ze szkoda gadać... moment , ja jestem i nadal cierpię każdego dnia, zwarzywszy , ze wiem, ze oddycham i muszę oddychać  i ach te bakterie... którym dziękuje, czuje się tu na moment potrzebna , a się nie obraza , a niech słuchają... i te ptaki z lasu obok tez ćwierkają , ze coś się dzieje na świecie... i to nie chodzi o to co tam mówią...) 

Do rzeczy. Nope. Mówię tak : Przemawiam do człowieka/ Ciebie, to- a jak wylecisz z ciała, to będziesz miał inna nazwę lub wogole bez nazwy, bo jak nazwać listek trawy? Jesteś w stanie nazwać każdy listek trawy ( niby taki sam, ale każdy podobny do siebie i się minimalnie od siebie różni...)i każdego odróżnić od siebie i każdy ma się nazywać inaczej?  nie będę się rozpisywać...,  ( i nie powinno się robić przenośni, bo ktoś kto tego nie zna to się nie domyśli o co komuś chodziło... ale się pobawili ... świetnie...nie! Tragedia ! Dalej: trzeba pisać prostym językiem abyś mnie zrozumiał i wszystko dokładnie rozpisać jak to robie teraz... aż tyle tych synonimów i antonimów sobie powymyślali...

Czyli : jeśli ktoś ma jakieś zwidy ( nie po alkoholu , czy innych substancjach, które kategorycznie powinny być zabronione, abyście wy nie popadali w żadne nałogi i zdrowo myśleli, pozatym to niszczy zdrowie i uzależnia) bez żadnych z tych co napisane w nawiasie i logicznie : patrzy na naturę , przewiduje własna przyszłość i przeszlosc , coś sobie przypomina, nie kłamie, jest prawdomówny to wtedy mówi to gdziekolwiek, a co! Niektórzy tez coś widzieli i bez tych rzeczy w nawiasie to wtedy mogę powiedzieć , ze jednak coś jest i to wiem na 100 procent , bo niedość ze dużo wiem, to nawet jak wcześniej tego nie wiedziałam to miałam obrazy i polaczylam to później z wiedza i wyszła logiczna całość. patrzyłam się ( troszeczkę , w internet, ale resztę... o tutaj to moja głowa... obrazy... przypominam sobie ta podróż, ale tylko tyci tyci, takie strzępki.) Wyobraź sobie... nie musisz sobie tego wyobrażać nawet , bo na tej nawet planecie żyją ludzie z podobnymi doświadczeniami co ja i wiedza i by wiedzieli o czym ja tu pisze, ze istnieje coś takiego jak wędrówka nas wszystkich( nie tylko mnie) Ty tez wylecisz z Twoje ciała kiedyś tam, tak samo jak ja.

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A możesz w skrócie bo się w tym gubie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, maq84 napisał:

Tak sobie myślę że skoro jestem wieczny to czemu mam cokolwiek robić w życiu? Mogę nic nie robić a i tak będę żył. Poza tym mógłbym również krzywdzić ludzi bo oni tez żyć wiecznie będą i nic im się złego nie stanie że kiedyś ktoś ich tam np. pobił. Nawet jak ich przeproszę to i tak świadomość pobicia zostanie z nimi na wieczność. Nie da się tego cofnąć. A jeśli da to tym bardziej mogę tłuc ile wlezie a Ja najwyżej poniosę odpowiedzialność w którymś tam życiu i tyle . No chyba że na koniec czasu okaże się ze pobiłem samego siebie bo wszyscy jesteśmy jednością. Wtedy można by nas uznać za masochistów :P

Myślałaś nad tym?

I nie przeszkadza Tobie to, ze poniesiesz odpowiedzialność i później Ciebie wszyscy będą bić i będziesz cierpiał ? I to bardzo bardzo cierpiał? Albo spadniesz na inna planetę? Ach...miałam około 5 lat- obudziłam się wystraszona. Jakimś stworzeniem ze skrzydłami bylam( wcieliłem / am - nie wiem jaka płeć , tym się nie zajmowałam w tym momencie... ogółem TO...) i leciałam i chciałam oglądać jakaś planetę ... a tam?  Ludzie( od razu dopowiem- możecie nazwać to piekłem lub nie wiem słońcem, tam tez jakbym ja, blondynka poleciała... a... szkoda gadać... nie dałabym rady poleciec na słońce, nawet w specjalnym disajnerskim stroju, chyba ze bym była jakaś ,,energia’’ lub innym ciałem niematerialnym/ lżejszym- czego nawet pod mikroskopem nie zobaczysz , wtedy ta blondynka miałaby racje i nie zamieniajcie tego w żarty, bo to tragedia! ) tam widziałam tylko jak leciałam i nie chciałam tam wlatywać, bo to nie moja działka ... a nie będę straszyła was piekłem. To wyglądało jak jakieś ( tu ziemskie) bomby. Ale tam kojarzy mi się z jakaś planeta skrajna... zamykam oczy i to widzę: ludzie płaczą ! Krzyczą! Pomocy! A ja nie mogę tam wyladowac...  i w końcu nie wiem. Czy jestem z wami w tym piekle, bo ciężkie te ciało, nawet polewitowac nie mogę teraz... bo za ciężkie. A może schudnę ? Tak bardzo? Tez nie da rady... Nie wiem czy to ta planeta, czy nie. Wydawałoby się, ze ta.. na słońcu tez byłam i widziałam jakieś stwory, które powiedzmy tak jak my są zbudowane w 99,9 procentach z jakiej ch... wie ( po młodzieżowym języku) z ognia i innych pierwiastkow/ substancji slodzacych dochodzących do naszego słońca w tych czasach... ach te aerozole, czy coś tam... ach ta blondyna, tylko ze wie, ze to było inne ciało i ja to widzę jako jakiś tam nazwa wasza eter/ ciało niematerialne/ to. A co z tym? Jak to ująć w praktyce te moje dopiski? Hmmm. Widziałam już różne rzeczy, ale to? Tego jeszcze nie grali... a nie... nie kłamie- to już było...czyli powtórka niekończącej się opowieści. Jak coś się zle dzieje to wasza całość całości tu spada, pozatym udowodniłam , ze mogę również lewitować i na koniec ... to jeszcze nie koniec... a końca nie ma... czy to początek ? A widzę, ze jest rok 2020. Nie, jak tam się ktoś dokładnie popatrzy to znajdzie błąd. Nie ma czegoś takiego jak zmniejszanie daty ( no w sumie wszyscy wiedza , ze nie... święta są, piją i świętują dalej w tej niewiedzy, z której chce was wyciągnąć i pomoc, poskładać każda święta księgę do całości, chociaż trochę, a moja pomoc jest darmowa. I nie wolno pod żadnym pozorem tego zmieniać- wasza mama/ macocha/ kochanka/ mąż/ żona/ siostra/ brat- to tylko nazwy. Módlcie się do mnie, a was zabiorę i zbawię... NIE, sami się uczcie na błędach waszych przodków i pokoleń i błagam was o litość ! Mam jakieś objawienie w tym momencie... tak to jest TO,  to najwyższe za mnie pisze, bo ja jestem tym To najwyższe... a pozatym po staremu. Kazdy jest tym najwyższym to...

I odpowiedz na samym końcu  , co Ty i inni również powini robić w naszym życiu. A ta reszta? Dopiski, aby to wszystko porządnie wytłumaczyć. I tak w kolko.  Fortuna kołem się toczy... jak ja to rozumiem? Ach taka tam gorąca ruletka. Twój wybór tego tekstu hot or not( to dla młodzieży w młodzieżowym języku)

Moim zdaniem i to skromnym...po tym wszystkim co przeszłam i każdy również stwierdzam fakt, ze ...ach. Ja dla ratowania mojego tylka postanowiłam wam pomoc i do tego bardzo mnie i wam współczuje. Cała prawda. 

Zalecenia i nakaz z mojej strony, aby sie dobrze wszystko ułożyło, bo widze nadal ten komentarz i go wyjaśniam: nie wolno używać tej wiedzy do manipulacji kogokolwiek! Ta wiedza jest przeznaczona dla wszystkich bo wszyscy maja o niej wiedzieć. Nie robić przenośni, ani innych interpretacji, bo znowu będzie nieporządek/ galimatias. 

Ja sobie sama daje mocne, bo dużo było tego do przerobienia i złożenia w całość. 

Zwracam się nadal do tego komentarza i mój z dopiskami: dla rozjaśnienia sprawy- nie czyn drugiemu co Tobie nie miłe - a to moje, bardziej rozpisane, bez skrótów myślowych: karma / sprawiedliwość zawsze wraca, czy teraz czy później, czy w następnym wcieleniu itd. Czyli jak kogos pobijesz i jest Tobie to obojętne, to później ktoś/ coś Tobie to zwróci. Ja was nie straszę, ja wiem, ze tak jest. Bo obserwuje ten świat, słucham trochę ludzi, czytam i się domyslilam tego wszystkiego. A internet? No rzeczywiście, trzeba się tu nawysilac, aby cokolwiek znaleźć normalnego i sensownego. Definicje podadzą i cześć i się z tym męcz i główkój. 

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, maq84 napisał:

A możesz w skrócie bo się w tym gubie :P

W skrócie ? To ja specjalnie się rozpisałam /o / em- w tym śnie odczuwam, ze byłem...no ale czy kobietę, czy faceta TO bez nazwy może POUDAWAĆ, tak abyście sobie nie pomyśleli ... ze trans jestem czy coś w tym rodzaju. 

To skrót  i bardzo prosty, mimo, ze długi jak na skrót, ale mam nadzieje, ze dasz radę to jeszcze przeczytać :

 Jesteśmy całością wszystkiego i tak w nieskończoność, ale zawsze można wymyślić coś nowego 

i tak w nieskończoność...

Nie róbmy sobie nic złego i tak w nieskonczonosc 

Czynmy dobro, nauczajmy dobra i bądźmy dla siebie dobrzy i chce, aby TO najwyższe piszące do was tu i teraz ... chce abyście byli dobrzy w nieskończoność... wasz wybór.

To znaczy mój, bo wy kiedyś tam wrócicie, gdzie ja, do waszej powiedzmy kochanki/ macochy / mamy/ taty/ siostry/ brata/ znajomego/znajoma- ja was zbieram, ale wy mi uciekacie, ale jak przyjdzie co do czego to wam to przypomnę, tego waszego absolutna ( was wszyskich )

Ja was wszystkich chce zbawić...ta... NAUCZAĆ i tak w nieskończoność...

Abyscie nie cierpieli. A wy? W kogos tam co niektórzy się bawią ...( Ile ich nieświadomych jest )w tych masochistów ... kłótnie... trzeba powiedzieć z ta wiedza ... ach ta materia! Przypominać sobie. I nie naśladować złych wzorców tylko te dobre. 

Calosc jest przepiękna. Tam nie ma cierpienia i bolu. Tam jest wiedza doskonała. Co z tym zrobiliśmy? Nie wiem czy kiedykolwiek tu byłam... chyba raz na ileś tam lat , tryliardów lub więcej może spadam i to tłumacze. Tak po wszystkim to... czeka mnie wędrówka. Tak jak was. Uczmy się na błędach pokoleń. Jak ktoś w to nie wierzy co tu pisze... to poprostu bądźmy dla siebie dobrzy i tyle... każda wiara... i tu się wszyscy za wiarę nawet zabijają. Co się tu porobiło... 

Dopisek: 

Wizje  miałam taka: 

Tam został wasz ojciec... bo ktoś musiał, czeka na mnie i na was...nie ma go tu... a ja sama tu siedzę pod postacią kobiety i to tłumacze. Miałam tzw. Wizje. To starczy. A ogółem... zostałam tam wybrana na ta akurat planetę, aby to tłumaczyć. I na kolejna tez spadnę, aby was ratować i tak w kolko... 

pisalam to chaotycznie,potem rzuciłam notatki i poszłam do szkoły. Po ilus tam dniach przeczytałam,nie rozumiałam tego co tam napisałam, ale długo mi to zajęło... zastanawiałam się o co chodzi i ta wiedza. Później się domyslilam i składamlam to w całość. Ktoś bardzo ważny dla mnie musiał tam zostać. On was zesłał, bo tak chcieliście, wraz ze mna, ale ja jestem szczegółem na tych około 8 miliardów ludzi na tej ziemi, nie wliczając tez roślin, zwierząt , bakterii ( o nich tez nie zapomnę), płazów itd. To nie pisze się samo. Jestem jemu wierna. Tam wyglada tak: bez seksu , patrzysz się w ścianę i niezaru... Asz. Bo nie masz materialnego ciała. Ale ja to lubie , ja to kocham, a schodzę tu tylko po to, aby poukładać to wszystko... Wole tam być, ale co. Mam tzw. Misje do spełnienia. A długo mnie tu nie było i to chyba tylko raz  spadam na ta planetę , góra dwa. Bo tak mam. Nie mówię za dużo, ale jak mam coś ważnego do przekazania i powiedzenia to muszę , tak nadal muszę spaść. A to był on... kiedyś... po lozku  coS łaziło, pamietam . Obudziłam się wtedy. Bałam się tego. Leżałam i odczuwałam jak coś ( nie wiem co, ale się domyslilam ) łazi po kołdrze i ja ugniata. Wiem, ze to on, bo on chyba tez zapomniał o tym , ze zsyłając mnie tutaj będę cierpiała i zapomniał , ze on to tak naprawdę TO, i ze to my wszyscy... 

( młodzieżowe) Nie widziałam jego mułów , bo był bez materialnego ciała, ale... ta... bo mnie to interesuje... on tez zapomniał, ze on to ona i razem połączymy się w TO... 

a pozatym ... muszę to składać w całość... lub o niej mówić. Płeć męska, żeńska tego nie ma... za karę tu siedzimy. To znaczy dla mnie to kara... i współczucie i smutek, ze tu takie cierpienie... a dla niektórych przyjemność... bo jak ktoś cierpi tez odczuwają co niektórzy przyjemność... tyle niewiedzy... tyle głupot... 

Jakieś tam historie z mojego życia wzięte...

Jeszcze jaśniej: Nie rujnujemy mojej wiedzy i waszej... próbujmy sklecić ja w całość i poukładać. Nie interpretować ja w żaden inny sposób. Albo wszystko dokładnie sobie tłumaczyć jak chcecie używać jakichkolwiek przenośni... ale wolałabym, aby był jeden język, taki porządny... ta teraz będą się kłócić który... może być kilka( mówię co będzie łatwiejsze), ale skoro takie trend znać tyle języków... rozumiem. Chcieli mieć rozrywkę ... nie to nie o to chodziło ( tzn. Tez) ale każdy wymyśla i tak z nudów tez wymyślali, a możliwości jest mnóstwo...

i każdy moze zinterpretować to inaczej i do jednego słowa jest mnóstwo synonimów i antonimów... 

 

Posłuchajcie sobie Johna Lenonna- Imagine. Nie wymyślać, co by było gdyby, tak ma być. Bo tak będzie pięknie jak wszyscy będą się zgadzać, a i tłumaczyć.  

 

 

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Ilona o czym Ty do STU PIORUNÓW mówisz do nas???

 

52 minuty temu, IlonaLalka napisał:

Tam wyglada tak: bez seksu , patrzysz się w ścianę i niezaru... Asz. Bo nie masz materialnego ciała. Ale ja to lubie , ja to kocham, a schodzę tu tylko po to, aby poukładać to wszystko..

Może lepiej sobie zaru....aj xD

 

Edytowano przez maq84

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, maq84 napisał:

Ilona o czym Ty do STU PIORUNÓW mówisz do nas???

 

Może lepiej sobie zaru....aj xD

 

Słucham?

A, tak sobie ktoś żartował i... ktoś kogos posłuchał ... a. Staruszka idzie spać, jutro dalsza część niekonczocej się powieści, jeśli chodzi o całość, a w tym ciele... no cóż. Moje materialne ciało potrzebuje snu. Z ta wiedza... gdzie ludzie mogą zrobic komuś krzywdę, mówię tu o mnie samej w tym ciele. Boje się. A to co wam przekaże to przekaże. Inaczej: ile zdarze przekazać to przekaze . To wiedza o całości, Ty tez i każdy znas do niej należy.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×