Angela111 0 Napisano Czerwiec 4, 2020 hej :) jestem z moim narzeczonym 4 lata . Za dwa lata mamy brać ślub . Ale mam trochę wątpliwości . On słucha bardzo rodziców. Widujemy się wieczorami (nie często) kiedy chce się spotkać na dniu to on NIGDY nie może bo robi coś wokół domu a to drzewo a to spawa a to ZAWSZE coś zawsze . Mówi że chce tacie pomoc ok można ale codziennie tak jest . Jego brat tak nie robi tylko ON. Wkurza mnie to że jak chce np chociaż raz w tygodniu juz pędzić z nim np cały wtorek pojeździć na rowerze to on Niee bo chce coś porobić w domu Jezu wspomnę że ma wolny dzień bo wyjeżdża w nocy dopiero do pracy i ma wolny ranek południe i popołudnie ale nigdy nie spędził go ze mną a jak już to wieczorem i posiedzi dwie godziny bo jedzie spać bo do pracy pozniej . Chodzi mi o to że nigdy nie ma czasu na dniu dla mnie bo ta praca w domu nie jest ważna Ktora oczywiście mogłaby poczekać . Boję się że po ślubie on będzie u mnie mieszkał ze mną ale będzie codziennie jeździł do rodziców i pracował przy czymś u nich . Jego brat nic nie robi jest starszy przyjeżdża z pracy i nic bo mój wszystko porobi i jedzie do swojej roboty . Ojej wkurza mnie to że jak prosze go o dzień dla nas to on boi się chyba że coś mu rodzice powiedzą nie wiem kocham go nie chciałabym zrywać ale czuję się samotna w związku mówiłam mu on mówi że to zmieni ale wątpię . Jeszcze w dodatku oddaje trochę z wypłaty matce . On się jej poprostu słucha bardzo . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blanka_b 2 Napisano Czerwiec 5, 2020 To co napisałaś to wygląda jak nieodcięta pępowina... A powiedziałaś mu to, co tutaj napisałaś? Może on wcale nie wie, że Tobie to przeszkadza. Takie ogólne "czuję się samotna w związku" rzadko działa, do faceta trzeba konkretnie Możesz zaproponować mu, że chcesz po ślubie przeprowadzić się gdzieś dalej, zobacz jak zareaguje na przeniesienie się dalej od rodziców. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
czamość 1 Napisano Czerwiec 7, 2020 Moim zdaniem ludzie przed ślubem powinni razem zamieszkać i zobaczyć jak to jest żyć razem. Wąchać swoje smrodki, płacić razem rachunki, prowadzić dom, wytrzymać ze sobą 24h na 7. To normalne mieć kontakt z rodzicami, ale jak się planuje ślub i własną rodzinę to trzeba odciąć pępowinę od domu rodzinnego i skupić się na pracy nad swoim związkiem. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mallena 85 38 Napisano Czerwiec 14, 2020 Przepis na katastrofę. Serio. Przecież ty nawet go nie znasz, skoro spotykacie się tylko w takich okolicznościach. Pomieszkajcie trochę razem i wtedy zdecyduj. Jeśli on nie będzie chciał to powinna ci się lampka zapalić. Też miałam kiedyś takiego chłopaka. Wszystko u mamusi w domu było ważniejsze niż ja. A gdy spotykaliśmy się u niego raz w tygodniu (!) kazał mi odkurzać albo naczynia zmywać, bo "mamie się to spodoba". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Angela111 0 Napisano Czerwiec 19, 2020 Dnia 5.06.2020 o 22:16, blanka_b napisał: To co napisałaś to wygląda jak nieodcięta pępowina... A powiedziałaś mu to, co tutaj napisałaś? Może on wcale nie wie, że Tobie to przeszkadza. Takie ogólne "czuję się samotna w związku" rzadko działa, do faceta trzeba konkretnie Możesz zaproponować mu, że chcesz po ślubie przeprowadzić się gdzieś dalej, zobacz jak zareaguje na przeniesienie się dalej od rodziców. Tak mówiłam i nic .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach