Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Załamana ania

Przyszły rozwod a kredyt

Polecane posty

Witam jestem tutaj nowa i może ktoś miał podobne doświadczenie i chciałby/chciałaby podzielić się .Otóż jestem mężatką  od prawie 17 lat przez 10 lat układało sie raz dobrze  raz zle    ale kryzys przyszedł wraz z moja operacją którą przeszłam   w 2013 roku   rok po operacji  było w miare oki do czasu mojej kolejnej wizyty   kontrolnej mąż zadał mi pytanie  czy będę  mogła pracować jak wczesniej  nadmienie ze to praca w gospodarstwie i to jeszcze było tesciów    a operacja była na sercu ...oczywiście odpowiedziałam zgodnie z prawda ze moge ale juz nie tak ciezko jak przed  ...po czym myslam ze jest wszytko oki   lecz pomylilam sie w nocy oczywioscie zebrało mi sie na amory  juz wtedy odsunoł mnie maz a rano kiedy odprowadzil dzieci do szkoły zadal mi oto pytanie cytuje "czy bliskosc jest dla mnie wazna czy nie mozemy zyc razem ale jak 2obych sobie ludzi  ...po czym jestem osoba honorowa i  nie bede nikogo o nic prosic tym  bardziej w takich sprawach oczywiscie powiedzialam ze tak ale nie wiem do czego to doprowadzi... przez okolo rok byly proby wspolnego lozka ale to juz nie bylo to samo zle sie czulam proszac go o przytulasa o buziaka itp itd.... postanowilismy ze bedzie podzial i tak jest do dzis  mieszkamy pod jednym dachem ale  nic nas nie łączy tylko dzieci  juz nie raz  mi mowil ze  jest zemna ze wzgledu  na dzieci ale jak ukoncza 18 rok mamy rozwisc sie   ..co prawda to juz nie dlugo ale najgorsze jest to ze    w trakcie powiedzmy normalnego malzenstwa musielismy zaciagnac kredyt  ja   cale zycie myslam ze jak splaca sie zadluzenie to maleje jednak okazalos ie cos innego  przez przypadek  oidnalazlam umowe kredytu na prawie 95 tys złotych nie wiem  jakim cudem  wzilo taki kredyt  .....bez mojej wiedzy i pozwolenia ....doszlo do tego ze  zazyczylam sobie intercyzy taka mamy juz podpisana ale niestety  kredyt powiekszył w obecnej chwili nie mam pojecia  ile  wynosi podejrzewam ze  ponad 150 tys złotych nie chce mi powiedzic ile ejst kredytu nie wiem  na co poszly pieniadze .... najgorsze  jest to ze mnie obarcza o cale zło jakie powstalo w trakcie malzenstwa    chce i jestem gotowa na rozwod ale  znow sa schody nie moge podjac normalnej pracy  moje serducho pracuje w 60%   a lekarze  twierdza ze na rete jestem za mloda i za zdrowa   moze ktos poradzi co w takiej sytuacji zrobic moze ktos był  z góry dziekuje za wszytkie  wpisy jakie beda 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Rozumiem, że były w sumie dwa kredyty: jeden zaciągnięty wspólnie a drugi tylko na niego? Tak czy siak, musisz iść do dobrego prawnika, który ogarnie problem, powie co powinnaś zrobić, żeby jak najmniejsze były dla ciebie konsekwencje tych kredytów ( sama też musisz zgłębić temat). Poradzi ci też jak uzyskać od męża potrzebne informacje, skoro mąż nie chce nic mówić po dobroci. Ten drugi kredyt to w normalnym banku? Może to jakiś konsolidacyjny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, pari napisał:

Rozumiem, że były w sumie dwa kredyty: jeden zaciągnięty wspólnie a drugi tylko na niego? Tak czy siak, musisz iść do dobrego prawnika, który ogarnie problem, powie co powinnaś zrobić, żeby jak najmniejsze były dla ciebie konsekwencje tych kredytów ( sama też musisz zgłębić temat). Poradzi ci też jak uzyskać od męża potrzebne informacje, skoro mąż nie chce nic mówić po dobroci. Ten drugi kredyt to w normalnym banku? Może to jakiś konsolidacyjny?

Z tego co wiem to byl kredyt konsolidacyjny  tyle dowiedzialam sie gdzi odnalazlam dokumenty i zadzwoniłam automatycznie do banku nic mi nie chcieli powiedziec wiecej  ale na moje pytanie wowczas  ..... jezeli niedaj Boze cos by mu sie stalo to z automatu kredyt splacam ja   dlatego zazadalam intercyzy ....   na obecna chwile nie moge uzyskac zadnych informacji on  "meza"  W tej chwili  nie wiem ile ma kedytu czy kredytów  nie wiem w jakich bankach  .... kiedy zaczełam dociekac to nawet usunil mnie z konta gdzie byłam tylko dopisana nie mam zadnych  danych  nawet ile ma wypłaty nic ..... a najsmieszniejsze jest to jak dla mnie ze obarcza pademie ze teraz jest problem  ....... to jest smiech przez łzy 

Edytowano przez Załamana ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
5 minut temu, Załamana ania napisał:

Z tego co wiem to byl kredyt konsolidacyjny  tyle dowiedzialam sie gdzi odnalazlam dokumenty i zadzwoniłam automatycznie do banku nic mi nie chcieli powiedziec wiecej  ale na moje pytanie wowczas  ..... jezeli niedaj Boze cos by mu sie stalo to z automatu kredyt splacam ja   dlatego zazadalam intercyzy ....   na obecna chwile nie moge uzyskac zadnych informacji on  "meza"  W tej chwili  nie wiem ile ma kedytu czy kredytów  nie wiem w jakich bankach  .... kiedy zaczełam dociekac to nawet usunil mnie z konta gdzie byłam tylko dopisana nie mam zadnych  danych  nawet ile ma wypłaty nic ..... a najsmieszniejsze jest to jak dla mnie ze obarcza pademie ze teraz jest problem  ....... to jest smiech przez łzy 

Jak coś ci wpadnie w ręce to od razu zrób kopię albo zdjęcie telefonem. Musisz poczytać w necie o tych sprawach i przejść się do prawnika, który specjalizuje się w takich zawiłościach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, pari napisał:

Jak coś ci wpadnie w ręce to od razu zrób kopię albo zdjęcie telefonem. Musisz poczytać w necie o tych sprawach i przejść się do prawnika, który specjalizuje się w takich zawiłościach

Problem polega na tym ze obszukalam wszytko nie wiem gdzie ma swoja skrytke wiem ze ma ,,,,, byc moze u swojej  mamy ....tak musze isc do adwokata tyle ze nie mam dowodow  mam tylko intercyze  nic wiecej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli zaciągnął kredyt konsolidacyjny po podpisaniu intercyzy, to prawdopodnie spłacił ten który zaciągnęliście wspólnie. Tak więc teraz ma nowy kredyt i to jest tylko jego kredyt i jego problem. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×