Włosy a keratyna?

Witam Drogich Użytkowników kafeterii! :P 

To mój pierwszy post na forum, ale mimo to liczę na Waszą pomoc. Otóż chodzi o moje włosy. Są niskoporowate i bardzo odporne na stylizację. Ale prawdziwy "fenomen" moich włosów polega na tym, że okropnie reagują na maskę Kallos keratynową. Wszędzie, dosłownie wszędzie jest tak wychwalana, że brakuje jej tylko pomnika. Ale na moje włosy działa strasznie, mimo to dawałam jej dużo szans. Niestety efekt zawsze ten sam:  już podczas spłukiwania włosy są w dotyku szorstkie a po wyschnięciu suche, skołtunione i bardzo puszące się. I obojętnie czy trzymałabym maskę minutę, pół godziny czy godzinę, zawsze to samo! Obojętne też, czy używałabym tej maski raz na tydzień czy nawet raz na rok, moje włosy są po niej w strasznym stanie! Wiem, że można sobie włosy przeproteinować, ale to u mnie niemożliwe, chyba że nieświadomie. Ktoś mi wytłumaczy to, dlaczego moje włosy tak reagują na keratynę?

Ps. mam nadzieję, że u Was wszystko okej! :)