Tonia11 4 Napisano Czerwiec 21, 2020 Cześć wszystkim, Chciałabym bardzo w skrócie opisać co czuję. Mam 27 lat, wychowałam się na wsi. Kilka koleżanek miałam ale jakoś tak zawsze miałam daleko to tych najlepszych a że internet nie był tak powszechny ciężko było się lepiej zaprzyjaźnić. Poza tym w latach od początku szkoły do końca gimnazjum lepiej dogadywałam się z chłopakami niż z dziewczynami i choć to bez sensu, to dziewczyny były zazdrosne i nie przepadały za mną z tego powodu chyba. Potem tak się jeszcze złożyło że pod koniec szkoły że zaczęłam chodzić z najfajniejszym chłopakiem w szkole, to już wtedy z koleżankami mogłam się pożegnać.. Potem długi czas po rozstaniu bardzo się w sobie zamknęłam i nie byłam zbyt wygadana i tak mi zostało do teraz. Raczej mało mówię, nie lubię dużych tłumów, boję się pierwsza zagadać. Nie ufam ludziom chyba, bo tyle razy się rozczarowałam.. Moją świadkową na ślubie była dziewczyna która uważałam za najlepszą przyjaciółkę. Myślałam że ona też ma mnie za coś więcej niż jedną z wielu koleżanek, ale w wyniku różnych zawirowań, bardzo szybko się przekonałam że nie miałam racji. Od tamtej pory nie mam kogoś z kim można szczerze pogadać, komu można zaufać i na kogo liczyć.. W dodatku mój mąż choć ma trudny charakter, to jest bardzo przystojny i wysportowany, więc nawet moje "koleżanki" okazało się że się nim interesują... A on lubi to bo mu to schlebia może Zastanawiam się gdzie mogę poznać kogoś normalnego? Podobnego do mnie, z podobnymi poglądami? Najłatwiej się z kimś zaprzyjaźnić kiedy widuje się go codziennie np.w szkole czy w pracy a teraz przez te wszystkie ograniczenia antywirusowe, kiedy wychodzenie w różne miejsca jest zabronione a pracuje się z domu to wydaje się niemożliwością. Pomożecie? Podpowiecie mi coś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lonelyman 577 Napisano Czerwiec 21, 2020 A mąż nie powinien być najlepszym przyjacielem ?. Przecież ludzie nie żenią się tylko dla seksu . Tak mi się chyba wydaje . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
TwojaMuuza 875 Napisano Czerwiec 21, 2020 1 minutę temu, lonelyman napisał: A mąż nie powinien być najlepszym przyjacielem ?. Przecież ludzie nie żenią się tylko dla seksu . Tak mi się chyba wydaje . Mąż to jest mąż a nie przyjaciel, jedno z drugim się wyklucza tylko dlatego ,że ci " ...i " mężowie nie chcą być przyjaciółmi swoich żon. Szkodaaa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Smoky Barrett 130 Napisano Czerwiec 21, 2020 Mąż powinien być najlepszym przyjacielem.Zanim zaczniesz szukać proponuje najpierw zakończyć ta relacje bo Twoje małżeństwo to jakaś fikcja. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
TwojaMuuza 875 Napisano Czerwiec 21, 2020 1 minutę temu, Smoky Barrett napisał: Mąż powinien być najlepszym przyjacielem.Zanim zaczniesz szukać proponuje najpierw zakończyć ta relacje bo Twoje małżeństwo to jakaś fikcja. Fajnie się pisze a w rzeczywistości nie znam przypadków ażeby potwierdziły twoją tezę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Smoky Barrett 130 Napisano Czerwiec 21, 2020 1 minutę temu, TwojaMuuza napisał: Fajnie się pisze a w rzeczywistości nie znam przypadków ażeby potwierdziły twoją tezę Już znasz. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tonia11 4 Napisano Czerwiec 21, 2020 31 minut temu, Smoky Barrett napisał: Mąż powinien być najlepszym przyjacielem.Zanim zaczniesz szukać proponuje najpierw zakończyć ta relacje bo Twoje małżeństwo to jakaś fikcja. To nie prawda. Zgadzam się że mąż powinien być dla nas także przyjacielem poza innymi oczywistymi kwestiami. Jednakże nie jest możliwe aby to był nasz jedyny przyjaciel. Trzeba mieć kogoś z kim się spotkasz bez męża, z kim można porozmawiać i komu zaufać. Napić się wina, obejrzeć film którego facet nie koniecznie chciałby oglądać. Chociażby porozmawiać o rzeczach o których mąż nie zrozumie, bo to np. damskie sprawy albo damsko-męskie. Trzeba mieć kogoś takiego bez względu na to jak dobrze się z mężem dogadujesz tak mi się wydaje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BoniBluBombka 507 Napisano Czerwiec 21, 2020 Jedynym przyjacielem być nie musi. Kto sądzi inaczej ten ma coś z bluszcza toksycznego. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BoniBluBombka 507 Napisano Czerwiec 21, 2020 Zreszta w waszych teoriach wszystko brzmi lepiej niż wyglada w praktyce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tonia11 4 Napisano Czerwiec 21, 2020 13 minut temu, BoniBluBombka napisał: Jedynym przyjacielem być nie musi. Kto sądzi inaczej ten ma coś z bluszcza toksycznego. Dokładnie tak samo myślę. Dzięki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Smoky Barrett 130 Napisano Czerwiec 21, 2020 57 minut temu, Tonia11 napisał: To nie prawda. Zgadzam się że mąż powinien być dla nas także przyjacielem poza innymi oczywistymi kwestiami. Jednakże nie jest możliwe aby to był nasz jedyny przyjaciel. Trzeba mieć kogoś z kim się spotkasz bez męża, z kim można porozmawiać i komu zaufać. Napić się wina, obejrzeć film którego facet nie koniecznie chciałby oglądać. Chociażby porozmawiać o rzeczach o których mąż nie zrozumie, bo to np. damskie sprawy albo damsko-męskie. Trzeba mieć kogoś takiego bez względu na to jak dobrze się z mężem dogadujesz tak mi się wydaje. Wszystko to o czym piszesz robię z mężem.Jak jesteś w związku i zaczynasz kogos szukać to według mnie cos nie gra w tej relacji.Nie napisałam że mąż ma być jedynym przyjacielem.Moimi przyjaciółmi sa też moi rodzice.Mojemu mężowi odpowiada moje towarzystwo z wzajemnością żadne z nas nie ograniczać drugiego Lubimy siebie i lubimy spędzać ze sobą czas, nie potrzebuje nikogo szukać.Moge porozmawiać z nim o wszystkim. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Smoky Barrett 130 Napisano Czerwiec 21, 2020 Wynikać to też może z mojego charakteru.Ja jestem introwertyczka nie potrzebuje wokół siebie innych ludzi.Nigdy nie potrzebowałam.Nie zależy mi na relacjach z innymi.Wystarczy mi mój mąż lub ja sama dla siebie też jestem samowystarczalna.Zawsze tak było. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
TwojaMuuza 875 Napisano Czerwiec 21, 2020 33 minuty temu, Smoky Barrett napisał: Wynikać to też może z mojego charakteru.Ja jestem introwertyczka nie potrzebuje wokół siebie innych ludzi.Nigdy nie potrzebowałam.Nie zależy mi na relacjach z innymi.Wystarczy mi mój mąż lub ja sama dla siebie też jestem samowystarczalna.Zawsze tak było. Mam tak samo jak Ty i też bym tak chciała , tylko mój mąż szybko mi pokazał że na przyjacielski stosunek między nami nie ma szans.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tonia11 4 Napisano Czerwiec 21, 2020 41 minut temu, Smoky Barrett napisał: Wynikać to też może z mojego charakteru.Ja jestem introwertyczka nie potrzebuje wokół siebie innych ludzi.Nigdy nie potrzebowałam.Nie zależy mi na relacjach z innymi.Wystarczy mi mój mąż lub ja sama dla siebie też jestem samowystarczalna.Zawsze tak było. Też taka jestem i też by mi to pewnie wystarczyło ale mój mąż na okrągło pracuje bo ma "służbę" a nie pracę, dlatego ja mam o wiele więcej wolnego czasu niż on. Kiedy jesteśmy razem nie szukam i nie chce być z kimś innym, gdzieś indziej czy coś takiego, ale jak pracuje a ja mam czas to nie zaszkodziłoby mieć kogoś z kim można pogadać albo się spotkać. W tym temacie chciałam tylko dowiedzieć się jak czy gdzie takie osoby mogą kogoś poznać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lonelyman 577 Napisano Czerwiec 21, 2020 1 godzinę temu, TwojaMuuza napisał: Mam tak samo jak Ty i też bym tak chciała , tylko mój mąż szybko mi pokazał że na przyjacielski stosunek między nami nie ma szans.. Kurde to jakoś kiepsko tak bez przyjaźni w związku ale może się mylę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
TwojaMuuza 875 Napisano Czerwiec 21, 2020 6 minut temu, lonelyman napisał: Kurde to jakoś kiepsko tak bez przyjaźni w związku ale może się mylę. Nie udawaj, swoją żonę albo przyszła żonę też trzymasz z daleka tak na wyciągnięcie ręki, żeby mogła dotknąć ale broń boże nie zlapac Nie rozumiem was mężczyźni, dlaczego nie możecie potraktować swojej kobiety jak przyjaciela mówiąc jej o wszystkich waszych wybrykach, traktować z szacunkiem ale dość luźno, tzn za byle co się nie wsciekać? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
#Piotr# 178 Napisano Czerwiec 21, 2020 2 minuty temu, TwojaMuuza napisał: Nie udawaj, swoją żonę albo przyszła żonę też trzymasz z daleka tak na wyciągnięcie ręki, żeby mogła dotknąć ale broń boże nie zlapac Nie rozumiem was mężczyźni, dlaczego nie możecie potraktować swojej kobiety jak przyjaciela mówiąc jej o wszystkich waszych wybrykach, traktować z szacunkiem ale dość luźno, tzn za byle co się nie wsciekać? jestem bardzo spokojny wręcz ostoja, luzu mam od tematu do rematu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
TwojaMuuza 875 Napisano Czerwiec 21, 2020 Przed chwilą, #Piotr# napisał: jestem bardzo spokojny wręcz ostoja, luzu mam od tematu do rematu I tylko tyle, a realnie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
#Piotr# 178 Napisano Czerwiec 21, 2020 Przed chwilą, TwojaMuuza napisał: I tylko tyle, a realnie? też, nie lubię się wywyższać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lonelyman 577 Napisano Czerwiec 21, 2020 1 godzinę temu, TwojaMuuza napisał: , dlaczego nie możecie potraktować swojej kobiety jak przyjaciela mówiąc jej o wszystkich waszych wybrykach, traktować z szacunkiem ale dość luźno, tzn za byle co się nie wsciekać? Tak traktowałem moją byłą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lonelyman 577 Napisano Czerwiec 21, 2020 1 godzinę temu, TwojaMuuza napisał: Nie udawaj, Na smerfa. Nie udaje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tonia11 4 Napisano Czerwiec 21, 2020 19 minut temu, lonelyman napisał: Tak traktowałem moją byłą I co się stało? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach