Spotkania z portali randkowych OPINIE

5 minut temu, Nemetiisto napisał:

To prawda. Niektóre kobiety potrafią jednak przez kilka miesięcy klikać, później zniknąć, później pojawić się po pół roku, znowu klikać i nie mieć czasu na spotkanie aż w końcu po roku spotkać się by okazało się, że na żywo jednak nie ma chemii.

można poklikać pare tygodni max, potem rozmowa głosowa zobaczyć dynamike i potem ewentualnie spotkanie, nie klika to się rozejść

3 minuty temu, uzyszkodnik napisał:

Wszystko, byleby sie do kogos przyczepic, prawda? 
Makijaz ma sluzyc podkresleniu urody i zatuszowaniu niedoskonalosci. Dbam o cere, by nie miec wypryskow, miec rownomierny koloryt skory, bez przebarwien, bo nie chce bez potrzeby, zwlaszcza latem, meczyc jej podkladami i pudrami. Brwi mam ciemne, rzesy tez - prawie czarne, wiec nie musze ich akcentowac. Oczywiscie, moge podkreslic kolor oczu, ale moze zostawmy cos na randke?

podkreślić DELIKATNIE ok, ale nie kompletnie zmieniać twarzy sztuczkami

11 minut temu, uzyszkodnik napisał:

Wstawilam zdjecie twarzy bez makijazu i bez filtrow

Bardzo dobrze, od razu odpada stado baranów, którzy patrzą tylko na okładkę.

3 minuty temu, Nemetiisto napisał:

Coś w tym jest jednak statystycznie relacje w realu wychodzą znacznie lepiej. Czasem wystarczy spojrzenie by wiedzieć, że jest chemia a w necie przerabia się dziesiątki: "plew" na darmo.

w realu może być blokada z podbijaniem, w necie jest niski próg olania i nie jest aż tak stresujące

3 minuty temu, uzyszkodnik napisał:

Jasne. Zeby normalni ludzie do mnie pisali, musze wstawic zdjecie w makijazu wieczorowym z biustem na wierzchu. Wtedy zamiast 2500 facetow dziennie, bedzie pisac 20, ale same konkrety. Z pewnoscia wtedy poswieca swoj czas na przeczytanie mego opisu i inteligentnie odniosa sie do niego. 

chyba odwrotnie, odstawisz się jak na wesele to same poyeby i ruhacze, a bez makijażu tylko konkretni nie lecący tylko na gębe, widać że masz odwrotne pojęcia

3 minuty temu, BoniBluBomba napisał:

Wszystko jest gownem i ukrywaniem rzeczywistości wiec przestań się myć i mordę golić. 

mylisz pojęcia, mycie ryja a zmienianie go sztuczkami to 2 inne bieguny

to wszystko brak bolca 

5 minut temu, BoniBluBomba napisał:

... cię boli ze któraś se ryj szpachluje? Myślisz ze one robią to dla ciebie? Poza tym chooja się znasz ekspercie. Prawie każda ma makijaż a ty się zachwycasz naturalnym pięknem gdzie ty widujesz te z tapeta dwukilowa? Za dużo bijesz konia pod instadałny bez urazy dla tych prawdziwych. 

wiem jak wygląda ryj w makijażu i bez, trzeba być debílem myśląc że każda wygląda tak naturalnie

6 minut temu, uzyszkodnik napisał:

Moze porozmawiajcie na ten temat z uzytkownikiem BoniBluBomba, bo poki co szwankuje czytanie ze zrozumieniem Polecam tez zapoznac sie ze znaczeniem slowa „ironia” i pocwiczyc na przykladach. 
Widze, ze jest Pan wersja, ktora wybrala blue pill  mr Anderson...

Boni c'...a wie

mam taką opinie musi być wyjątkowo brzydka, ładne mają ile chcą i jak chcą, szukają sponsoringu na tych portalach znajdują

dużo Ukrainek chcą się ustawić

Przed chwilą, BoniBluBomba napisał:

Wszystkie ładne maja mensza i bombelki a te brzydkie nie majom. Nie rozumiesz tego?

kiedyś założyłem aby sprawdzić jest lokalizacja gdzie przebywają, bez przesady tyle tam jest nie atrakcyjnych kobiet ze szok

Moje dwa związki ( drugi nadal aktualny ) zaczęły się w internecie. Pierwszy to jak byłam jeszcze nastolatką i czaty internetowe były nowością. Poznałam na jednym czacie chłopaka z którym fajnie się pisało, potem przeszliśmy na gg. Bardzo szybko się spotkaliśmy i byliśmy że sobą dobre kilka lat. Drugiego chłopaka poznałam już na portalu randkowym. Jak tylko do mnie napisał to czuło się to, że nadajemy na tych samych falach. Na drugi dzień rozmawialiśmy przez telefon i po kilku dniach oboje usunęliśmy konta na portalu. Po miesiącu byliśmy parą i tak już leci prawie piąty rok. Zanim go jednak poznałam to spotkałam na portalu kilka nieciekawych typow.. Spotkanie miłości w internecie jest jednak możliwe 

te portale strzyżą za premium, jak  mało korzystałem nie wchodziłem prawie puste konto to niby powodzenie odwiedzających itp

myślące  na tych portalach nie siedzą, tylko takie a fuj

7 minut temu, Muminka napisał:

już leci prawie piąty rok.

Gratulacjekonkretnie, bez gierek, zdecydowane ruchy i wypaliło

Kiedyś szukanie partnera na portalu randkowym było wstydliwe. Stereotyp był taki, że siedzą tam przegrywy które nie potrafią poznać kogoś w realnym życiu. Teraz widzę, że się to zmienia i to w zawrotnym tempie. Wręcz jest to już normalne a na pewno pomógł w tym FB. Dla facetów jest to bardzo wygodny sposób poznawania nowych kobiet. Często właśnie dla seksu, skoku w bok. Takich starych wyjadaczy na portalach rozpoznać jest bardzo łatwo ale zakompleksione, młode dziewczyny mogą się nabrać na ich "podrywy". Mi się portale kojarzą z takim sklepem gdzie można przebierać w tych wszystkich awatarach i niektórzy się od tego uzależniają. Ciągle mają nadzieję, że poznają kogoś lepszego i potrafią w bardzo krótkim czasie poznawać sporo osób. Nawet jak spotkają już kogoś fajnego to i tak nie potrafią się zaangażować a bo pojawi się nowy atrakcyjny awatarek...

2 minuty temu, Muminka napisał:

młode dziewczyny mogą się nabrać na ich "podrywy". Mi 

Obawiam się, że nie tylko młode. 

3 minuty temu, Muminka napisał:

Mi się portale kojarzą z takim sklepem gdzie można przebierać

Dokładnie, jak w sklepie internetowym filtrujesz produkty i wybierasz. Dla mnie dramat. Wolę zdecydowanie real. Wyszłam wczoraj wieczorem pobiegać, żadnych planów na weekend. Wróciłam z biegania wkręcona w niedzielne tany Internet nie ma tej nieprzypadkowości. 

Ja poznałam męża przez internet i wiele par tak się teraz poznaje. Tylko że ja poznałam go na portalu do nauki języków, a nie ściśle randkowym xD Wyobrażam sobie, że na tych randkowych jest pewnie niezły sajgon. Internet to tylko początek znajomości, a potem i tak przechodzi się do realu, więc w sumie co za różnica jak się poznało. Dla mnie normalniejsze jest poznanie się w necie niż np. w jakiś klubach, dyskotekach, bo te miejsca kojarzą mi się jeszcze bardziej z patologią niż internet. Do tego jak byłam młodą dziewczyną byłam bardzo nieśmiała i w internecie było mi po prostu wygodniej kogoś poznać.

13 minut temu, Muminka napisał:

Ciągle mają nadzieję, że poznają kogoś lepszego i potrafią w bardzo krótkim czasie poznawać sporo osób. Nawet jak spotkają już kogoś fajnego to i tak nie potrafią się zaangażować a bo pojawi się nowy atrakcyjny awatarek.

Nawet niekoniecznie to choć pewnie jest to główny powód niepowodzeń.

Te, internetowe relacje są łatwe. Bardzo łatwe a czegoś osiągniętego łatwo, nie szanuje się.

"Łatwo przyszło, łatwo poszło".

3 minuty temu, agama1990 napisał:

Dla mnie normalniejsze jest poznanie się w necie niż np. w jakiś klubach, dyskotekach, bo te miejsca kojarzą mi się jeszcze bardziej z patologią niż internet.

Nie chodzi o to. Chodzi o przypadkowe spotkania. Na ulicy, w sklepie, na rowerze itp. Zupełnie nieprzewidziane. Kiedy jesteśmy całkiem sobą. One są najlepsze.

3 minuty temu, uzyszkodnik napisał:

Slyszeliscie o paradoksie wyboru? Im wiekszy wybor, tym wieksze ludzie maja z nim problemy.

I to jest prawda. Dwa tyg. Nie mogłem zdecydować którą wiertarkę kupić

7 minut temu, uzyszkodnik napisał:

Slyszeliscie o paradoksie wyboru? Im wiekszy wybor, tym wieksze ludzie maja z nim problemy.

Tak jest ze wszystkim. Kiedy robi na sesji 20 zdjęć wybór najlepszego jest niemal oczywisty. Kiedy zrobię 200, nie ma czego wybrać.

10 minut temu, Nemetiisto napisał:

14 minut temu, agama1990 napisał:

Dla mnie normalniejsze jest poznanie się w necie niż np. w jakiś klubach, dyskotekach, bo te miejsca kojarzą mi się jeszcze bardziej z patologią niż internet.

Nie chodzi o to. Chodzi o przypadkowe spotkania. Na ulicy, w sklepie, na rowerze itp.

No nie wiem. Myślę, że gdybym tak ni z gruchy ni z pietruchy zagadała kogoś przypadkowego na ulicy czy w sklepie, to raczej większość ludzi popatrzyłaby na mnie jak na jakiegoś dziwaka. Czy to aż taki fajny sposób na poznawanie się? No dla mnie nie, ale może niektórym to odpowiada. 

7 minut temu, agama1990 napisał:

Czy to aż taki fajny sposób na poznawanie się?

Nie chodzi o to aby zagadywać każdego. Bardziej wykorzystywać okazje. Np. komuś coś upadnie, schylić się szybciej albo w tym samym momencie, spotkać wzrokiem... itp. Możliwości jest mnóstwo tylko teraz matoły zamiast działać stoją jak d... a później piszą na Spotted: "odezwij się dziewczyno z czarnymi włosami, która coś tam dziś..."

5 godzin temu, KermitZaba napisał:

Wieczorna pociesz mnie. Napisz, że kiedyś będę miał tok myślenia jak inni ludzie.

To, że wielu myśli podobnie, nie oznacza, że słusznie Zostań przy swoim

5 godzin temu, KermitZaba napisał:

Wieczorna pociesz mnie. Napisz, że kiedyś będę miał tok myślenia jak inni ludzie.

Przestań do mnie mówić wieczorna to raz bo teraz jestem bomba. Nie pocieszę cię bo nie będziesz miał. Normalsem się trzeba urodzić. Tez myślałam ze z wiekiem się zrobię normalna ale jestem jeszcze gorsza niż w młodości. Nie będę ci oczu mydlić. 

8 minut temu, Qwerty82 napisał:

przynajmniej tak im się wydaje

Bo taki portal jest jak second hand- przebierasz, przebierasz, przebierasz Nigdy nie zalogowałabym się z prostej przyczyny- nie interesuje mnie bycie opcją. 

5 minut temu, Qwerty82 napisał:

Z tym że ja przebieram, wybieram i idę do kasy, a niektórzy stamtąd nigdy nie wychodzą, nawet jak znajdą bluzkę od Versace

Niektórzy skupiają się na gonieniu króliczka, ale niekoniecznie chcą go złapać.

Przed chwilą, elektryzująca napisał:

Bo taki portal jest jak second hand- przebierasz, przebierasz, przebierasz Nigdy nie zalogowałabym się z prostej przyczyny- nie interesuje mnie bycie opcją. 

Nie podchodzę do tego tak (do bycia opcją), już nie. Jak byłam młoda to tak, przewijało mi się w myśli: ja nigdy.... Powiem krótko: nawiązujesz kontakt na swoich warunkach i patrzysz czy ci pasuje. Przecież i tak nie angażujesz się od razu, tak na maxa.