Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
BeaBea

jak się zachować, gdy spotkam ex

Polecane posty

Dzień dobry, 2 lata temu poznałam mężczyznę, wydawało się, że zaiskrzyło, byliśmy pół roku razem, potem okazało się, że ma inna kobietę i małe dziecko. Rozstaliśmy się. Minęło pół roku, on znowu zaczął dzwonić, mówić, że ona go nie obchodzi, że od dwóch miesięcy nie ma z nią kontaktu i już mieć nie będzie, itd. Chwila wspomnień, uczucie jeszcze nie wygasło i dałam się namówić, tym razem, po dwóch tygodniach kiedy nie odebrał telefonu w weekend drugi raz - ten sam schemat co poprzednio, napisałam mu, że ja już go znajdę. Dzwoniłam i dzwoniłam uparcie, potem nawet chciałam do niego pojechać - tylko w celu, żeby mu wygarnąć i się pożegnać. Potem doszłam do wniosku, że po co mi to, po co mi te dobre maniery, jak on nie odbiera. Wysłałam mu wiadomość, że pomogę mu wybrać, że życzę mu szczęścia, że fałszywe życie jest nic nie warte i że nie zostaniemy nawet znajomymi. Zablokowałam go, skutecznie. Od prawie roku nie mieliśmy żadnego kontaktu. Pech jednak chce, że mamy wspólnego przyjaciela. Oni teraz bardzo się zaprzyjaźnili. Przyjaciel ostatnio powiedział mi, że mój ex przyjechał do niego z nową b. młoda dziewczyną, ale że cały czas ma moją kurtkę. I czy przeżyję, jak on przyjedzie do niego, lub oni przyjadą, gdy ja będę u niego. Odpowiedziałam, że nic mnie to już nie obchodzi. Tylko powiedzieć łatwo, zrobić... Uważałam, że to tylko takie gatki i że on nie będzie miał odwago przyjechać jak będę, bo jeszcze coś powiem...."niechcący". Niestety, ale wczoraj przyjechał, na szczęście, my akurat wypłynęliśmy na jezioro, utknęlismy w szuwarach, jemu zbrzydło czekać i odjechał. Więc spotkanie raczej jest nieuniknione. Pewnie w następny weekend. I tu moje pytanie, jak się zachować? Co zrobić? Wszyscy będą patrzyli jak będe reagowała, to będzie trudne. Jakieś pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To znaczy unikać? Lekceważyć? Może ktoś ma jakieś pomysły co mam powiedzieć, jak ktoś ze znajomych bezie coś w tym kierunku insynuował?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, TenX napisał:

Ja proponuję rzucić się na szyję i powiedzieć jak bardzo go kochasz. ♥️

No nawet ten scenariusz rozważałam, żeby zaskoczyć wszystkich i wprawić w osłupienie, zrobić to, czego nikt się nie spodziewa. A potem unikać jak ognia. ale cały czas w gruncie rzeczy, myślę jak zachowac się normalnie. Co w takiej sytuacji będzie normalne? Udawać, że nic się nie stało? Siedzieć cicho? Być egzaltowana? Rozbawiona? Usiąść obok jego nowej dziewczyny i trajkotać, jakby nigdy nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, oinqx napisał:

Szybko moze kogo przygarnac do pary nie skupiac sie na nich tylko na czymstam np. breloczku telefonie napic sie a ja to bym sobie w ogole olala taka impreze xd

Gdyby to była jednorazowa impreza, albo taka raz na jakiś czas, to bym sobie darowała. Jednak sytuacja jest nieco inna. Wspólny przyjaciel ma dom nad jeziorem, Bywam tam od wielu lat kiedy zrobią się ciepłe dni. Uwielbiam to miejsce. Nie chce rezygnować z tego, tylko dlatego, że ex przyjedzie tam. Dlaczego mam mu oddać to miejsce? Ten sposób spędzania czasu, który kocham.

Na pewno się napiję, oby nie za bardzo.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, BeaBea napisał:

No nawet ten scenariusz rozważałam, żeby zaskoczyć wszystkich i wprawić w osłupienie, zrobić to, czego nikt się nie spodziewa. A potem unikać jak ognia. ale cały czas w gruncie rzeczy, myślę jak zachowac się normalnie. Co w takiej sytuacji będzie normalne? Udawać, że nic się nie stało? Siedzieć cicho? Być egzaltowana? Rozbawiona? Usiąść obok jego nowej dziewczyny i trajkotać, jakby nigdy nic?

Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Olinda napisał:

Po co?

Ale która ewentualność po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BeaBea napisał:

Ale która ewentualność po co?

Po co robić z siebie błazna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zajmij się kimś innym, przyjaciółką, kolegą, zabierz ze sobą kogoś do towarzystwa a na niego nie zwracaj uwagi. Powiedz coś na przywitanie i idź w swoją stronę. Myślę, że nie ma sensu trajkotanie z nim czy jego panienką. Pierwszy raz będzie najtrudniejszy a później będzie Ci lżej. Przyjaciółmi raczej nie zostaniecie a skoro jesteście goścmi to nie powinniście ziać ogniem w swoją stronę 😉🤪. Chyba, że powiesz głośno co o nim myślisz i więcej nie przyjedzie 😄🙄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Magda13 napisał:

Zajmij się kimś innym, przyjaciółką, kolegą, zabierz ze sobą kogoś do towarzystwa a na niego nie zwracaj uwagi. Powiedz coś na przywitanie i idź w swoją stronę. Myślę, że nie ma sensu trajkotanie z nim czy jego panienką. Pierwszy raz będzie najtrudniejszy a później będzie Ci lżej. Przyjaciółmi raczej nie zostaniecie a skoro jesteście goścmi to nie powinniście ziać ogniem w swoją stronę 😉🤪. Chyba, że powiesz głośno co o nim myślisz i więcej nie przyjedzie 😄🙄

Na pewno będę rozmawiać z kimś innym, kto akurat będzie, bo lista gości nigdy nie jest znana, raczej jest tak, że ze stałych osób jest zawsze gospodarz - mój przyjaciel właśnie i ja, bo on zawsze mnie zabiera. Najgorszy układ będzie jak byliśmy byli tylko w 3 osoby, czyli z ex, albo jeszcze z jego nowa panną.

Nie mam takiej przyjaciółki, którą mogłabym zabrać.

Nie musze głośno mówić co o nim myślę, bo akurat to wszyscy wiedzą (wszyscy, którzy tam bywają, bo jakoś w tym uczestniczyli - wpadli raz, albo dwa jak wieszałam na nim psy, potem temat ucichł), raczej będą śledzić, co teraz zrobię i jak się zachowam.

Przychodzi mi do głowy, że poruszę temat minimalizmu, jak to robię porządki i wyrzucam niepotrzebne rzeczy.....hehehe. Temat podpatrzony tutaj, Jakieś jeszcze pomysły?

Nie wiem, co jeszcze z tą kurtką, która niby jest moja, i on ją ma. Nie szukam żadnej kurtki. Nie wiem co powiedzieć, jak od tego zacznie rozmowę ze mną. To oddaj? Jaką? .........

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, BeaBea napisał:

Na pewno będę rozmawiać z kimś innym, kto akurat będzie, bo lista gości nigdy nie jest znana, raczej jest tak, że ze stałych osób jest zawsze gospodarz - mój przyjaciel właśnie i ja, bo on zawsze mnie zabiera. Najgorszy układ będzie jak byliśmy byli tylko w 3 osoby, czyli z ex, albo jeszcze z jego nowa panną.

Nie mam takiej przyjaciółki, którą mogłabym zabrać.

Nie musze głośno mówić co o nim myślę, bo akurat to wszyscy wiedzą (wszyscy, którzy tam bywają, bo jakoś w tym uczestniczyli - wpadli raz, albo dwa jak wieszałam na nim psy, potem temat ucichł), raczej będą śledzić, co teraz zrobię i jak się zachowam.

Przychodzi mi do głowy, że poruszę temat minimalizmu, jak to robię porządki i wyrzucam niepotrzebne rzeczy.....hehehe. Temat podpatrzony tutaj, Jakieś jeszcze pomysły?

Nie wiem, co jeszcze z tą kurtką, która niby jest moja, i on ją ma. Nie szukam żadnej kurtki. Nie wiem co powiedzieć, jak od tego zacznie rozmowę ze mną. To oddaj? Jaką? .........

Pewnie się mu pomyliły panienki 😄i nie wie czyją ma kurtkę 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Magda13 napisał:

Pewnie się mu pomyliły panienki 😄i nie wie czyją ma kurtkę 🤔

Dokładnie to samo myślę, ba nawet jestem pewna, że to nie moja kurtka, ale on twierdzi, że moja. Za to ja mam jego klucze od mieszkania, o ile jeszcze nie wyrzuciłam, już o nich prawie zapomniałam, gdyby nie ta akcja z kurtką, to nawet bym sobie o nich nie przypomniała. Przestały istnieć kiedy czas zaczął zacierać jego obecność w moim życiu.

Mój przyjaciel wciąż o nim gada, że nie ma po co się zarzekać, że będę miała okazję pożeglować bez względu na to, czy on kupi łódkę, czy nie, bo kupił mój ex, i przecież ......Tu postanowiłam odmówić, nie, nie będziemy znajomymi, niech szuka innych znajomych, a mój przyjaciel niech weźmie na jacht do tamtego kogoś innego.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Ivy🎀 napisał:

powiedz co to za znajomy ktory cie starwia w takiej sytuacji? Zmien znajomego. Musisz sie z nim kolegowac. 

Nie muszę, ale chcę, po prostu przyjaźnimy się od wielu lat, dlaczego mam z tej znajomości zrezygnować? Tylko dlatego, że on zaczął b. przyjaźnić się z moim ex? Mam zamknąć się w czterech ścianach? Zrezygnować ze znajomości, które lubię i cenię? Raczej muszę oswoić temat exa. Byrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Ivy🎀 napisał:

Jak chcesz tylko co ten twoj kolega sie teraz tak z nim zakolegowal? Niepotrzebnie tak przezywasz. Ja bym to olala i tyle.  Sama go znasz najlepiej myslisz ze z nim bedzie jakas wartosciowa dziewczyna. Olej to i tyle. 

Nie wiem dlaczego oni się tak zakumplowali. To znaczy, mogę przypuszczać jakie są motywy mojego przyjaciela. Ale dlaczego tamten - to znaczy ex, nie mam pojęcia, ale teraz są bardzo, bardzo blisko. Spędzają dużo czasu razem, gadają przez tel., itp.

Może i niepotrzebnie, ale wolę się przygotować, bo nie będzie mi łatwo, i nie zamierzam temu zaprzeczać, albo zachowywać się jak ofiara. Jak z tego wybrnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, BeaBea napisał:

Dzień dobry, 2 lata temu poznałam mężczyznę, wydawało się, że zaiskrzyło, byliśmy pół roku razem, potem okazało się, że ma inna kobietę i małe dziecko. Rozstaliśmy się. Minęło pół roku, on znowu zaczął dzwonić, mówić, że ona go nie obchodzi, że od dwóch miesięcy nie ma z nią kontaktu i już mieć nie będzie, itd. Chwila wspomnień, uczucie jeszcze nie wygasło i dałam się namówić, tym razem, po dwóch tygodniach kiedy nie odebrał telefonu w weekend drugi raz - ten sam schemat co poprzednio, napisałam mu, że ja już go znajdę. Dzwoniłam i dzwoniłam uparcie, potem nawet chciałam do niego pojechać - tylko w celu, żeby mu wygarnąć i się pożegnać. Potem doszłam do wniosku, że po co mi to, po co mi te dobre maniery, jak on nie odbiera. Wysłałam mu wiadomość, że pomogę mu wybrać, że życzę mu szczęścia, że fałszywe życie jest nic nie warte i że nie zostaniemy nawet znajomymi. Zablokowałam go, skutecznie. Od prawie roku nie mieliśmy żadnego kontaktu. Pech jednak chce, że mamy wspólnego przyjaciela. Oni teraz bardzo się zaprzyjaźnili. Przyjaciel ostatnio powiedział mi, że mój ex przyjechał do niego z nową b. młoda dziewczyną, ale że cały czas ma moją kurtkę. I czy przeżyję, jak on przyjedzie do niego, lub oni przyjadą, gdy ja będę u niego. Odpowiedziałam, że nic mnie to już nie obchodzi. Tylko powiedzieć łatwo, zrobić... Uważałam, że to tylko takie gatki i że on nie będzie miał odwago przyjechać jak będę, bo jeszcze coś powiem...."niechcący". Niestety, ale wczoraj przyjechał, na szczęście, my akurat wypłynęliśmy na jezioro, utknęlismy w szuwarach, jemu zbrzydło czekać i odjechał. Więc spotkanie raczej jest nieuniknione. Pewnie w następny weekend. I tu moje pytanie, jak się zachować? Co zrobić? Wszyscy będą patrzyli jak będe reagowała, to będzie trudne. Jakieś pomysły?

Zapytaj go czy popłynie z Tobą na kajaki 😍✨

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobre, hehehe, ale jak powie nie? Albo tak? I nie ma tam kajaków, tylko łódka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Ivy🎀 napisał:

Wiesz ja po pewnych przejsciach w zyciu po prostu sie nie przejmuje juz pewnymi rzeczami. To zalezy jaki kto jest. Probuje sobie teraz wyobrazic jakby to bylo jakbym miala byc na twoim miejscu. Gdyby mi byly przyszedl swoja terazniejsza pewnie bym go olala i ja. Umiem to robic taknpo prostu. Nie chcialoby mi sie wchodzic myslami co on teraz mysli a co inni. Ale  ja to ja. 

To Ci trochę zazdroszczę. Mi będzie trochę trudno, przynajmniej ten pierwszy raz, potem pewnie to się jakoś ułoży, zatrzyma na jakimś poziomie relacji, o ile będzie jeszcze przyjeżdżał, o ile wyjdą na jaw jego motywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślałam, żeby na samym początku może na jego pewnie radosne o cześć Franeczko, po prostu pokazać fucka na dzień dobry, co ustali granice, i potem będziemy uprzejmie schodzić sobie z drogi. Albo na co słychać, odpowiedzieć - a juz zapomniałam o tobie i szkoda, że znowu muszę cie spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×