O co tu chodzi? Czy jemu tak naprawdę nie zależy?

Jakiś czas temu poznałam faceta przez internet, mieszkamy 2 różnych miastach. Odległość jest dość znaczna. Ale jemu bardzo zależało na tej znajomości, stwierdziliśmy, że spróbujemy na razie od koleżeństwa, tak na luzie, bez zbędnych deklaracji. Gdy się widzimy jest super, dobrze się przy nim czuję, on twierdzi tak samo. Ostatnio, gdy się widzieliśmy spędziliśmy ze sobą kilka godzin. Planuję zmienić pracę, rozważam o tym przeprowadzkę do innego miasta, więc gdy rozmawialiśmy zaproponował, że może szukałabym ofert pracy u niego w mieście, co mnie zaskoczyło, ale jednocześnie odebrałam to jako znak, że on naprawdę myśli poważnie o znajomości ze mną. Proponował mi wyjazd z jego znajomymi, chciał żebym ich w końcu poznała, ale nie mogłam już przedłużyć sobie urlopu w pracy, dlatego musiałam odmówić. Co mnie martwi to fakt, że gdy się spotkamy czuję, że mu zależy, ale gdy jesteśmy na odległość już jakby mniej, kontakt też jest słabszy. Niedawno miałam zabieg, wiedział o tym, bo jeszcze dzień wcześniej rozmawialiśmy o tym, w dzień zabiegu nawet nie zapytał jak się czuję, jedynie dzień po, ale to wtedy dopiero jak do tego nawiązałam, bo tak to nie pamiętał. Trzy dni temu miałam urodziny, też zapomniał mimo tego, że mu mówiłam kilkakrotnie. Gdy się dowiedział przypadkiem zaczął do mnie wydzwaniać, tłumaczyć się, wypierać, że nic nie wiedział i pytał dlaczego nic mu nie powiedziałam. Przestałam się do niego odzywać, choć teraz ciągle dzwoni do mnie i pisze, ale nie wiem co robić. Zrobiło mi się przykro, bo wydaje mi się, że jak komuś zależy na tej drugiej osobie to się nią interesuje, pamięta o takich rzeczach, przynajmniej ja tak mam. Nie jesteśmy jeszcze w związku to prawda, ale myślałam, że jestem w jakimś stopniu dla niego ważna. Nie wiem, czy wyolbrzymiam, czy jemu tak naprawdę wcale nie zależy? 

11 minut temu, Misqa123 napisał:

Przestałam się do niego odzywać,

Rozmowa lepsza niż foch. 

Nie przywiązuj wagi do słów, patrz na czyny. Zrozumiałam na starość, ale lepiej późno niż  Tobie też polecam kierowanie się tą mądrością. 

5 godzin temu, elektryzująca napisał:

Nie przywiązuj wagi do słów, patrz na czyny. Zrozumiałam na starość, ale lepiej późno niż  Tobie też polecam kierowanie się tą mądrością. 

Ale to w czynach właśnie pokazał, że nie pamięta 

2 minuty temu, TenX napisał:

Niestety mężczyźni mają słabą pamięć do dat.

Możliwe

Mój nawet zapomniał o naszej rocznicy związku.. Jak mu powiedziałam to mnie przepraszal

57 minut temu, TenX napisał:

Niestety mężczyźni mają słabą pamięć do dat.

Wy głowę macie dobrą tylko qźwa do picia (żarcik i nawet bez grama złośliwości). Nie wiecie do jakiej klasy dzieci Wam chodzą, a zapytaj z zaskoczenia ile lat mają, pozamiatane Stałam za facetem w rejestracji, kobieta pyta "Ile syn ma lat?" Na co gość (po chwili zawahania i szybkiej kalkulacji) "Z 10 będzie mieć"

1 godzinę temu, Malutka Mi napisał:

Ale to w czynach właśnie pokazał, że nie pamięta 

No właśnie. 

A ja mysle, ze on toba na powaznie nie jest zainteresowany. A to z ta przeprowadzka do jego miasta to taki zart jedynie. Moze chcial zobaczyc jaka bedzie twoja reakcja. Jak juz na poczatku znajomosci jest takie olewanie, niepamietanie to to dobrze nie sluzy. To dla mnie raczej taka zabawa a nie wstep do powaznego zwiazku. 

Jak jest bez ciebie to moze czaruje inne kobiety i wtedy juz o tobie nie mysli i o wszystkim zapomina

47 minut temu, Dusia6995 napisał:

Mój nawet zapomniał o naszej rocznicy związku.. Jak mu powiedziałam to mnie przepraszal

Zawsze mogłaś usłyszeć "Co tu obchodzić?"

Przed chwilą, TenX napisał:

Słabą głowę mam do picia i nawet za tym nie przepadam. Ważne dla mnie daty pamiętam, ale rozmawiając z kolegami wiem, że część z nich ma z tym gorzej co nie znaczy, że wszyscy.

Luźno, żartowałam, ale przyznaj, że lipa nie pamiętać ile dziecko na lat, albo do której klasy chodzi. To już coś więcej niż brak głowy do dat

1 minutę temu, TenX napisał:

No to jest bardzo dziwne. Dzieci to największy skarb jaki można mieć i żeby nie wiedzieć takich prostych spraw...nasuwa mi się powiedzonko, że ojcem może być każdy, ale nie każdy może być tatą.

Bardzo prawdziwe. 

No z tego i poprzedniego tematu wynika, ze on cie traktuje jako kolezanke. Zabieg czy urodziny doskonale pokazuja, ze sie nie interesuje twoim zyciem, a to oznacza, ze nie interesuje sie twoja osoba. 

6 godzin temu, gwoli wyjasnienia napisał:

A ja mysle, ze on toba na powaznie nie jest zainteresowany. A to z ta przeprowadzka do jego miasta to taki zart jedynie. Moze chcial zobaczyc jaka bedzie twoja reakcja. Jak juz na poczatku znajomosci jest takie olewanie, niepamietanie to to dobrze nie sluzy. To dla mnie raczej taka zabawa a nie wstep do powaznego zwiazku. 

Jak jest bez ciebie to moze czaruje inne kobiety i wtedy juz o tobie nie mysli i o wszystkim zapomina

Dokładnie i baaardzo możliwe ze on pisze z kilkoma naraz i nieraz cos mu umknie czy mu sie pomiesza . Tym bardziej, jeśli go poznalas na portalu randkowym.