Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ania98980

Czy on mnie serio kocha?

Polecane posty

Witam. Na początku sierpnia zaczęłam być w związku z chłopakiem którego znam już rok. Świetnie nam się zawsze rozmawiało, on mnie zawsze rozumiał a ja jego. Jednak jest to narazie związek przez internet. Tak, wiem że związki na internecie są ciężkie i miałam już się nigdy z nikim nie wiązać na nim, ale jednak uczucia były silniejsze. Jednakże już za miesiąc planujemy nasze pierwsze spotkanie. Mam jednak pewne obawy co do jego uczuć czy są szczerze. Zawsze powtarza mi, że chce tylko mnie i żadnej innej albo, że nigdy nie spotkał takiej dziewczyny jak ja i żadna nie dorasta mi do pięt. Czy to są tylko puste słowa? Możliwe. Myślę, że czasami nie traktuje mnie dobrze. Jakiś czas temu olał sobie mnie i poszedł grać w grę ze swoimi znajomymi, mimo że na niego czekałam. Mówił, że mogę dołączyć jednak ja głupio czekałam i mnie nie zaprosił. Wyjaśniliśmy sobie potem wszystko i przyznał, że źle zrobił i to powinnam ja być dla niego ważniejsza od znajomych. Przez jakiś czas naprawdę poświęcał mi więcej uwagi, ale no właśnie. Przez jakiś czas aż do wczoraj kiedy zrobił dokładnie to samo. Wczoraj miałam problem i czułam się mega okropnie przez pewne prywatne sprawy. Co zrobił on? Napisał typowe "wszystko będzie dobrze" i poszedł streamować sobie grę dla znajomych. Potem napisał do mnie tylko dobranoc. ZAWSZE gdy się coś złego dzieje to nigdy go przy mnie nie ma, kiedy potrzebuje go najbardziej. To mnie bardzo boli. Dla mnie w związku najważniejsza jest szczerość, lojalność i żebym była najważniejsza dla mojego partnera choćby nie wiem co. Jeśli mój partner nie ma dla mnie czasu lub mnie olewa, to nie wiem czy jest miejsce dla takiej osoby w moim sercu...Kocham go bardzo i nie chcę go stracić...jednak jak on mnie tak traktuje no to nie wiem co sobie myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, ania98980 napisał:

To mnie bardzo boli

Powiedz mu otwarcie to co tu napisałaś. Facet nie domyśli się jakie masz oczekiwania. Mówisz jasno "jest mi źle, chciałabym żebyś był obok", jak będzie stale olewać to wtedy licho. Wsparcie wsparciem, ale też nie możesz oczekiwać, że przy każdym złym humorze facet będzie leciał na złamanie karku by poprawić Ci humor. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Powiedz mu otwarcie to co tu napisałaś. Facet nie domyśli się jakie masz oczekiwania. Mówisz jasno "jest mi źle, chciałabym żebyś był obok", jak będzie stale olewać to wtedy licho. Wsparcie wsparciem, ale też nie możesz oczekiwać, że przy każdym złym humorze facet będzie leciał na złamanie karku by poprawić Ci humor. 

Przecież oni ani razu jeszcze nie widzieli się na żywo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedy się miało po kilkanaście lat to były takie dylematy.... Jak można w ogóle mówić, że się kocha kogoś, kogo się nie poznało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, G0sc napisał:

Przecież oni ani razu jeszcze nie widzieli się na żywo...

Nigdy nie rób stu rzeczy naraz😁 nie doczytałam, przeca to tylko kilka linijek😜 może dlatego że po "związek przez internet" przestałabym czytać, a miałam ochotę rozbudzić się😜 Żarcik. Często słyszę od znajomych dziewczyn "pisze z kolegą". Ludzie fundują sobie jakieś namiastki bliskich relacji przez neta. Jak zadeklarował się to niech wywiązuje się z układu 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, G0sc napisał:

Kiedy się miało po kilkanaście lat to były takie dylematy.... Jak można w ogóle mówić, że się kocha kogoś, kogo się nie poznało

Poznałam go owszem. Jednak nie widziałam na żywo. Można się zakochać w kimś również i przez internet. Po coś jednak są portale randkowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, G0sc napisał:

Kiedy się miało po kilkanaście lat to były takie dylematy.... Jak można w ogóle mówić, że się kocha kogoś, kogo się nie poznało

Nie kozacz, bo mało w życiu widziałeś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Elle96 napisał:

No a co miał zrobić, mógł Ci jakiś pomoc? 

być przy mnie i wspierać kiedy go potrzebowałam. Nawet się mnie nie zapytał co się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też długie lata myślałem, że można kogoś poznać bez spotkania w realu, ale to nieprawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Electra napisał:

Powiedz mu otwarcie to co tu napisałaś. Facet nie domyśli się jakie masz oczekiwania. Mówisz jasno "jest mi źle, chciałabym żebyś był obok", jak będzie stale olewać to wtedy licho. Wsparcie wsparciem, ale też nie możesz oczekiwać, że przy każdym złym humorze facet będzie leciał na złamanie karku by poprawić Ci humor. 

Rozumiem, każdy ma swoje właśnie sprawy osobiste. Jednak jeśli się kogoś kocha to powinno się zrobić dla tej osoby wszystko. Przynajmniej ja dla niego mogłabym zrobić wszystko, zawsze go wspieram, słucham i jestem przy nim kiedy mnie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, G0sc napisał:

Też długie lata myślałem, że można kogoś poznać bez spotkania w realu, ale to nieprawda

Czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale jak być przy tobie. To fikcja. Włącz film i niech przy tobie będzie bohater. Najlepiej na stopklatce to nie odejdzie gotować ziemniaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Alutek napisał:

Ale jak być przy tobie. To fikcja. Włącz film i niech przy tobie będzie bohater. Najlepiej na stopklatce to nie odejdzie gotować ziemniaków.

To nie jest żadna fikcja. Związki na internecie też istnieją i jakoś niektórzy potrafią to wszystko przetrwać i potem być ze sobą naprawdę razem w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, ania98980 napisał:

Czemu?

Mimo, że czasem z kimś długo pisałem i naprawdę miałem wrażenie bliskości, na żywo czułem się jednak jak z obcą osobą :( Często głos, sposób mówienia, sposób śmiania się, wygląd, a nawet zapach, to wszystko nie odpowiada. Ale też w sytuacjach na żywo okazuje się, że człowiek inaczej się zachowuje. Bo w ogóle łatwo się dobrze zachowywać kiedy jest dobrze i łatwo. A trudniej, kiedy są trudności. Nawet spotykając się miesiącami na żywo tylko na kilkugodzinne randki nie pozna się kogoś tak dobrze jak jadąc z kimś tylko we dwoje nawet na kilkudniowy wyjazd, kiedy spędza się ze sobą cały czas i widzi się ile czasu ktoś siedzi w łazience, kiedy wstaje, jak wygląda rozmemłany, no i przede wszystkim trzeba razem uzgadniać zwykłe codzienne sprawy, współpracować i albo to gra, albo nie. Czy można na kimś polagać, jak ktoś reaguje na nas a jak my na tę osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, ania98980 napisał:

osoby wszystko

Ja byłabym ostrożna. Jest cienka nitka między oczekiwaniem wsparcia, a poprawianiem sobie kimś humoru przy byle dupsie. Nie wiem jak jest u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, G0sc napisał:

Mimo, że czasem z kimś długo pisałem i naprawdę miałem wrażenie bliskości, na żywo czułem się jednak jak z obcą osobą 😞 Często głos, sposób mówienia, sposób śmiania się, wygląd, a nawet zapach, to wszystko nie odpowiada. Ale też w sytuacjach na żywo okazuje się, że człowiek inaczej się zachowuje. Bo w ogóle łatwo się dobrze zachowywać kiedy jest dobrze i łatwo. A trudniej, kiedy są trudności. Nawet spotykając się miesiącami na żywo tylko na kilkugodzinne randki nie pozna się kogoś tak dobrze jak jadąc z kimś tylko we dwoje nawet na kilkudniowy wyjazd, kiedy spędza się ze sobą cały czas i widzi się ile czasu ktoś siedzi w łazience, kiedy wstaje, jak wygląda rozmemłany, no i przede wszystkim trzeba razem uzgadniać zwykłe codzienne sprawy, współpracować i albo to gra, albo nie. Czy można na kimś polagać, jak ktoś reaguje na nas a jak my na tę osobę

Sposób śmiania się? Wygląd? Zapach? Jeśli ktoś kogoś naprawdę kocha to nie patrzy na wygląd. Owszem, każdy patrzy na wygląd w jakimś stopniu, ale niektórzy w małym stopniu. Jednak uroda przemija, najważniejszy jest charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, ania98980 napisał:

Sposób śmiania się? Wygląd? Zapach? Jeśli ktoś kogoś naprawdę kocha to nie patrzy na wygląd. Owszem, każdy patrzy na wygląd w jakimś stopniu, ale niektórzy w małym stopniu. Jednak uroda przemija, najważniejszy jest charakter.

To prawda, że wygląd sam nie musi być perfekcyjny i z czasem to ma mniejsze znaczenie, ale już nieprzyjemny głos może serio bardziej odstręczać. Albo jeśli ktoś ma zwyczaj pokrzykiwać albo coś w tym rodzaju. Jest masa rzeczy. A ja serio długo wierzyłem w to co ty. Serio nie ma co przeciągać i trzeba się poznać na żywo, każdy ci to powie. Szkoda tracić czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A charakter ma kaprawy bo Cię nie wspiera... Nic o nim nie wiesz oprócz tego co ci opowiada o sobie, oprócz jego interpretacji swojej osoby.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Alutek napisał:

A charakter ma kaprawy bo Cię nie wspiera... Nic o nim nie wiesz oprócz tego co ci opowiada o sobie, oprócz jego interpretacji swojej osoby.

 

 

Otóż to! To już w ogóle inna rzecz. Masa ludzi zmyśla, ale nawet jeśli nie, to siebie ocenia czesto bardzo subiektywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A i my kogoś oceniamy subiektywnie, bardziej jak byśmy chcieli niż jak jest. Nawet na żywo jest ten problem, ale przez net to już w ogóle, prawie czysta iluzja, więc porównanie z włączeniem filmu wcale nie jest takie odjechane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, G0sc napisał:

To prawda, że wygląd sam nie musi być perfekcyjny i z czasem to ma mniejsze znaczenie, ale już nieprzyjemny głos może serio bardziej odstręczać. Albo jeśli ktoś ma zwyczaj pokrzykiwać albo coś w tym rodzaju. Jest masa rzeczy. A ja serio długo wierzyłem w to co ty. Serio nie ma co przeciągać i trzeba się poznać na żywo, każdy ci to powie. Szkoda tracić czas

tak jak mówiłam za miesiąc planujemy spotkanie. Wierzę w miłość przez internet. Jeśli ktoś się naprawdę bardzo mocno kocha to prawdziwa miłość przetrwa wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Alutek napisał:

A charakter ma kaprawy bo Cię nie wspiera... Nic o nim nie wiesz oprócz tego co ci opowiada o sobie, oprócz jego interpretacji swojej osoby.

 

 

Po co miałby kłamać? Spotkamy się za miesiąc to zobaczy się..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, ania98980 napisał:

tak jak mówiłam za miesiąc planujemy spotkanie. Wierzę w miłość przez internet. Jeśli ktoś się naprawdę bardzo mocno kocha to prawdziwa miłość przetrwa wszystko.

Ja też wierzę w miłość przez internet. W twoją miłośc do niego.

Czasem tak jest, że prawdziwa miłośc wszystko przetrwa...i to jest dopiero tragedia, tzw. choćby pił, choćby bił, byle był...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, ania98980 napisał:

Po co miałby kłamać? Spotkamy się za miesiąc to zobaczy się..

Też nie wiem po co faceci kłamią, ale podobno większośc kłamie na portalach randkowych. Choć w sumie...to kobiety też czesto kłamią, najlepsze zdjęcia, makijaż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, uzyszkodnik napisał:

Nie mozna kochac kogos, kogo sie nie zna, a zwiazki przez Internet nie istnieja.

Oczywiscie, ze Cie nie kocha, ani Ty jego. Ty jestes w chory i desperacki sposob uzalezniona od jego uwagi, a on... a bo ja wiem? Moze podnosi sobie samoocene tym, ze gdzies jakas frajerka wyobraza sobie nie wiadomo co.

Zwiazek sie rozwija.

Wypraszam sobie takie odzywanie się do mnie. Jeśli uważasz, że związki na internecie nie istnieją to jesteś d*bilem i mało wiesz. Jeśli komuś naprawdę na sobie zależy i naprawdę się kochają to oczywiście, że związek przetrwa. Przykładem jest moja siostra która również poznała swojego faceta na internecie i najpierw tam się z nim związała a teraz są zaręczeni. Da się? Da. Mało wiesz to się nie wypowiadaj i naucz się do ludzi odzywać. PS. jeśli ktoś nie ma szacunku do mnie ja również nie będę go mieć 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×