LukaLika 1 Napisano Wrzesień 10, 2020 Witajcie,mam problem z bardzo złym samopoczuciem. Zaczęlo się już w ciąży, czułam się smutna, osamotniona i wystraszona. Myślałam, że po urodzeniu to minie bo będę cieszyła się wychowywaniem dzidziusia i owszem synek jest dla mnie największym szczęściem i jedynym i uśmiecham się tylko podczas zabawy i opieki nad nim ale gdy odchodzę od łóżeczka "radość" również odchodzi... I na tym polega mój problem, nie potrafię się niczym ucieszyc. Ogólnie czuję się ciągle przygnębiona i smutna. A powodem tego są głównie moje wspomnienia, zdarzenia które były dla mnie bardzo radosnymi lub ekscytującymi albo po prostu miłymi chwilami. Wystarczy że przypomnę sobie np randkę sprzed 3 lat z moim obecnym partnerem i jest mi smutno, że już takich randek nie ma albo usłyszę w radiu piosenke, która kojarzy mi się z jakimś szczęśliwym momentem z dawniejszych czasów i też robię się smutna i łzy napływają mi do oczu, piękny zachód słońca latem sprawia mi przykrość bo nie mogę go wykorzystać tak jakbym chciała bo mam inne zajęcia albo brak mi już sił i chęci. Okrutnie się z tym męczę, wydaje mi się że w ciągu ostatnich paru tygodni te złe emocje się pogłębiły, czuje jak uchodzi że mnie życie Mój narzeczony ciągle pyta co się dzieje, że jestem smutna i nieobecna a ja nie umiem mu o tym opowiedzieć Przygotowujemy się do ślubu i nawet to nie sprawia mi radości.. Kiedyś zakup jakiegoś ciuszka albo kosmetyku znacząco poprawiał mi zły nastrój a teraz nie ma rzeczy, która by pomogla, często popłakuję pokryjomu i nie wiem co ze sobą zrobic.. Czy ktoś z Was zmagał się czym podobnym ? Czy to minie ? Dlaczego takie rzeczy tak na mnie działają ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiaaxxx28 36 Napisano Wrzesień 10, 2020 1 godzinę temu, LukaLika napisał: Witajcie,mam problem z bardzo złym samopoczuciem. Zaczęlo się już w ciąży, czułam się smutna, osamotniona i wystraszona. Myślałam, że po urodzeniu to minie bo będę cieszyła się wychowywaniem dzidziusia i owszem synek jest dla mnie największym szczęściem i jedynym i uśmiecham się tylko podczas zabawy i opieki nad nim ale gdy odchodzę od łóżeczka "radość" również odchodzi... I na tym polega mój problem, nie potrafię się niczym ucieszyc. Ogólnie czuję się ciągle przygnębiona i smutna. A powodem tego są głównie moje wspomnienia, zdarzenia które były dla mnie bardzo radosnymi lub ekscytującymi albo po prostu miłymi chwilami. Wystarczy że przypomnę sobie np randkę sprzed 3 lat z moim obecnym partnerem i jest mi smutno, że już takich randek nie ma albo usłyszę w radiu piosenke, która kojarzy mi się z jakimś szczęśliwym momentem z dawniejszych czasów i też robię się smutna i łzy napływają mi do oczu, piękny zachód słońca latem sprawia mi przykrość bo nie mogę go wykorzystać tak jakbym chciała bo mam inne zajęcia albo brak mi już sił i chęci. Okrutnie się z tym męczę, wydaje mi się że w ciągu ostatnich paru tygodni te złe emocje się pogłębiły, czuje jak uchodzi że mnie życie Mój narzeczony ciągle pyta co się dzieje, że jestem smutna i nieobecna a ja nie umiem mu o tym opowiedzieć Przygotowujemy się do ślubu i nawet to nie sprawia mi radości.. Kiedyś zakup jakiegoś ciuszka albo kosmetyku znacząco poprawiał mi zły nastrój a teraz nie ma rzeczy, która by pomogla, często popłakuję pokryjomu i nie wiem co ze sobą zrobic.. Czy ktoś z Was zmagał się czym podobnym ? Czy to minie ? Dlaczego takie rzeczy tak na mnie działają ? Weź się w garść. Pobiegaj, wyjdz do pabu, pogadaj z ludzmi, a przejdzie ci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
LukaLika 1 Napisano Wrzesień 10, 2020 Widuję się ze znajomymi na kawie, na grillu, chodzę na zakupy do galerii, z koleżanką na rolki ale nie daje mi to takiej satysfakcji jak dawniej, bardziej męczy Cały czas zastanawiam się co jeszcze zrobić żeby to zmienić ale nie udaje mi się , jestem zła na siebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
paulinaasd 5 Napisano Wrzesień 10, 2020 mnie zawsze pomaga muzyka i długi spacer dzięki temu odzyskuje chęci do życia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiaaxxx28 36 Napisano Wrzesień 10, 2020 3 minuty temu, LukaLika napisał: Widuję się ze znajomymi na kawie, na grillu, chodzę na zakupy do galerii, z koleżanką na rolki ale nie daje mi to takiej satysfakcji jak dawniej, bardziej męczy Cały czas zastanawiam się co jeszcze zrobić żeby to zmienić ale nie udaje mi się , jestem zła na siebie Kokainy i alkoholu nie będę ci polecała. Usuń ze swojego życia wszystko co negatywne. Ludzi, przedmioty. W tym może być problem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
LukaLika 1 Napisano Wrzesień 18, 2020 Chyba musiałabym usunąć siebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach