Mieszane znaki od dziewczyny.

Cześć
Od zaczęcia się roku szkolnego, do mojej szkoły doszła nowa dziewczyna. Jak ją zobaczyłem od razu coś poczułem. Wiecie jak to jest, gdy ktoś się zauroczy, ciągłe myślenie o danej osobie, stres i tym podobne. W sumie z każdym dniem, moje uczucie rosło i rosło. Dziewczyna ewidentnie nie jest jakoś śmiała, nie gada dużo w grupie, szczególnie z innymi chłopakami, mało czasu spędza w internecie . Udało mi się raz z nią pogadać po lekcjach, gdyż nie mam zamiaru podchodzić do niej w grupie, bo to by było niezręczne. W każdym razie na osobności była bardzo rozgadana, i sam jej zwróciłem na to uwagę. Powiedziała mi wprost, że w grupie mało mówi, ale na osobności bardzo dużo, i podobno tak samo mówili jej bliscy. Ostatecznie uznaje tą rozmowę za porażkę,( mimo że wydaje mi się że dobrze się nam gadało) gdyż pod koniec rozmowy nastąpiła ta cisza. Później zauważyła swoje koleżanki, i mnie zlała i zaczęła z nimi gadać. Powiedziałem, że muszę iść i na tym się skończyło. Tydzień potem do niej napisałem, lecz było w sumie gorzej, chwilę pisaliśmy, lecz na następny dzień wyświetliła i nie odpisała. W szkolę zauważyłem, jakby oznaki zainteresowania, lecz wiadomo, nie chce sobie nic na siłę wmawiać. Kilka razy zerknęła, miałem dwa razy szansę nawiązać dłuższy kontakt wzrokowy ( pierwszy raz odwróciłem się akurat gdy na mnie zerknęła, drugi raz podczas wychodzenia z klasy), ale się speszyłem. Postanowiłem spróbować w tym tygodniu znowu do niej zagadać, ale tym razem szybko przejść do tematu i ją gdzieś zaprosić. Chciałbym po prostu poznać waszą opinię na ten temat, ze strony "trzeźwego umysłu"  . Podczas zauroczenia, wiele rzeczy można sobie wmawiać, ale gdy ktoś patrzy na to z boku, może lepiej ocenić sytuacje i czy coś z tego może wyjść.