Hayley1995 0 Napisano Październik 6, 2020 Niedawno minął rok jak otworzyłam wraz z przyjaciółką salon z robieniem paznokci, od tamtego momentu teściowa zrobiła się dla mnie niemiła. Za każdym razem ciągle mówi że praca to łzy, pot krew lub dzięki ciężkiej pracy można coś osiągnąć. Zarzucała mi lenistwo, bo według niej tylko siedzę w domu i nic nie robię a biedny jej synek ciężko pracuje po 12 godzin na utrzymanie leniwej małżonki. Wiele razy chciałam z teściową porozmawiać na spokojnie ale ta dalej swoje. Własnego syna też nie słucha, machnie ręka i dalej idzie rozpowiadać o tym że jaka ja zła jestem. Dla wyjaśnienia mąż nie pracuje dwanaście godzin a osiem, w własnym warsztacie samochodowym. Macie jakieś rady? Dziękuję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hayley1995 0 Napisano Październik 6, 2020 2 minuty temu, BoniBluBrutal napisał: Olać stara babę. Próbowałam ale jeszcze bardziej nakręca się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hayley1995 0 Napisano Październik 6, 2020 2 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał: Tak, trzeba solidnie opieprzyć i wywalić z domu, strzeli focha i o to chodzi Czasami płaski na ryjek przywraca połączenie uszy-rozum, tylko lekko Spróbuję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nenesh 545 Napisano Październik 6, 2020 17 minut temu, Hayley1995 napisał: [...] Macie jakieś rady? [...] Zaprosić teściową do salonu, jak zobaczy ceny, terminy i nakład pracy, może zmieni zdanie... Ale ogólnie to wypracować sobie dystans i mimo wszystko ignorować. Poza tym, skoro rozmowa nie skutkuje, mąż mógłby opowiedzieć się po Twojej stronie bardziej stanowczo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach