Dlaczego on przestał się odzywać ?

To był zwykły dzień , wstałam i poszłam do pracy . (Pracuje jako kelnerka) w pracy rozmawiałam z koleżanka ze zmiany i w pewnym momencie powiedziałam „czuje ze znajdę tu męża” i się zasmialam . Pare godzin później pojawił się On , wysoki , ciemno Oki brunet , od razu poczułam jakaś wież między nami . Rozmawialiśmy , śmialiśmy się w oczekiwaniu na jego zamówienie . Zaprosił mnie po pracy na drinka ale fakt , ze pozno kończyłam - musiałam odmówić . Podałam mu jego zamówienie , on je wziął i odszedł . Gdy odchodził puścili oczko . Żałowałam ze nie wzięłam fo niego żadnych namiarów . Po jakimś czasie wrócił i poprosił o mój numer , bez wahania mu go dałam . Pisaliśmy , śmiał sie ze to przeznaczenie . Zaprosił mnie na spacer , zgodziłam się . Pisaliśmy tak przez pare dni po czym nagle przestał odpisywać .odpisywał po parunastu godzinach . Teraz mija juz 3 dzień bez kontaktu. Powinnam się odezwać ? Dlaczego tak nagle sie uciął ? Nawet nie doszło do tego spotkania wiec nie mam pojęcia dlaczego tak się stało ...

Żona sprawdziła mu telefon i ma zakaz kontaktów  z tobą. 

1 godzinę temu, Bimba napisał:

Żona sprawdziła mu telefon i ma zakaz kontaktów  z tobą. 

Albo już bajeruje inną 

Napisać nie zaszkodzi;) 

A jeżeli nie odpisze, to już ketchup po frytkach

13 godzin temu, SPLIT napisał:

tak z czystej ciekawości, zaprosił cię na spacer, później przez parę dni pisaliście,to kiedy ten spacer miałby się odbyć może użył słów "kiedyś pójdziemy na spacer" lub coś w tym stylu.Pytam , ponieważ z reguły przeznaczenie nie czeka ,i spacer z taką osobą to choćby w deszczu.A co do reszty, może coś w trakcie tej pisemnej konwersacji wyszło.Zadzwon,nic nie ryzykujesz.

Napisał „teraz musisz dać się zaprosić na spacer” , odpisałam ze chętnie  a on zmienił temat .. 

18 godzin temu, Naaatalia213 napisał:

To był zwykły dzień , wstałam i poszłam do pracy . (Pracuje jako kelnerka) w pracy rozmawiałam z koleżanka ze zmiany i w pewnym momencie powiedziałam „czuje ze znajdę tu męża” i się zasmialam . Pare godzin później pojawił się On , wysoki , ciemno Oki brunet , od razu poczułam jakaś wież między nami . Rozmawialiśmy , śmialiśmy się w oczekiwaniu na jego zamówienie . Zaprosił mnie po pracy na drinka ale fakt , ze pozno kończyłam - musiałam odmówić . Podałam mu jego zamówienie , on je wziął i odszedł . Gdy odchodził puścili oczko . Żałowałam ze nie wzięłam fo niego żadnych namiarów . Po jakimś czasie wrócił i poprosił o mój numer , bez wahania mu go dałam . Pisaliśmy , śmiał sie ze to przeznaczenie . Zaprosił mnie na spacer , zgodziłam się . Pisaliśmy tak przez pare dni po czym nagle przestał odpisywać .odpisywał po parunastu godzinach . Teraz mija juz 3 dzień bez kontaktu. Powinnam się odezwać ? Dlaczego tak nagle sie uciął ? Nawet nie doszło do tego spotkania wiec nie mam pojęcia dlaczego tak się stało ...

Może ma taką technikę na kobiety? Chce byś za nim latała. Bierze Cię na przetrzymanie. Nie daj sie.

Próżni mężczyźni często chcą, by kobiety za nimi biegały. I odwrotnie, my też chcemy być adorowane. I tak się ludzie ganiają pół życia za sobą, zamiast spotkać się gdzieś w połowie drogi bez fochów i manipulacji, i po prostu dobrze się razem bawić i coś fajnego zbudować...

Czy mam dla Ciebie radę? Możesz czekać czy się odezwie. Jeśli to wyrachowana technika którą na Tobie próbuje, będzie raczej milczal. Jeśli mu jednak na tej znajomości zależy, to powinien się odezwać, szczególnie jeśli nie dawałaś mu sygnałów że nie jesteś zainteresowana. Możesz Ty się odezwać, ale nie bądź natarczywa, nie pros o zainteresowanie, nie narzucaj się. Znaj swoją wartość.

Powodzenia

3 godziny temu, LenaN napisał:

Przychodzi do baru ktoś kogo widzisz pierwszy raz rzuca parę komplementów zaprasza na spacer a ty się zgadzasz wniosek nie musiał się długo starać .On tak robi wszędzie bo tak jest i od razu takiego idzie rozpoznać.Dla mnie jak ktoś nie pisze ten że nie ma ochoty więc niepotrzebnie to rozważasz 

Tylko czy to oznacza ze ona od razu wielce zauroczona nim jest i odlicza godziny do tego spotkania? A może pomyślała ,,bez szału, ale może byc" i sie zgodziła na spacer na zasadzie ,,a co mi zależy, i tak bym sie nudziła, to mogę z nim wyjść gdzieś i przekonać sie jak będzie". A on chyba właśnie ego sobie podbudowal i pomyślał ze nie wiadomo jak bardzo ona juz leci na niego i uznał ze juz ja ,,zdobył" hehe dobre...ewentualnie mógł tak uznać po wspólnej nocy gdyby od razu sie zgodziła na seks, ale ze tylko sie zgodziła na spacer? No bez przesady to nie oznacza ze juz jest zdobyta, równie dobrze to ona po spotkaniu mogłaby stwierdzić ze ,,to nie to" i ze sie więcej nie spotkaja... Niektórzy sobie ego pompuja chyba zbytnio na wyrost i uważają kobietę za zdobyta tylko dlatego ze zgodziła sie od razu na spotkanie (zamiast sztucznie udawać ze nie jest zainteresowana i odmówić mu w imię ,,niedostępności"). Serio? Samo zgodzenie sie na spotkanie nie oznacza ze jest latwa, może wręcz to on by musiał za nią latać potem, różnie mogloby być po tym spacerze... Faceci są poyyebani. 

1 godzinę temu, Malutka92 napisał:

Tylko czy to oznacza ze ona od razu wielce zauroczona nim jest i odlicza godziny do tego spotkania? A może pomyślała ,,bez szału, ale może byc" i sie zgodziła na spacer na zasadzie ,,a co mi zależy, i tak bym sie nudziła, to mogę z nim wyjść gdzieś i przekonać sie jak będzie". A on chyba właśnie ego sobie podbudowal i pomyślał ze nie wiadomo jak bardzo ona juz leci na niego i uznał ze juz ja ,,zdobył" hehe dobre...ewentualnie mógł tak uznać po wspólnej nocy gdyby od razu sie zgodziła na seks, ale ze tylko sie zgodziła na spacer? No bez przesady to nie oznacza ze juz jest zdobyta, równie dobrze to ona po spotkaniu mogłaby stwierdzić ze ,,to nie to" i ze sie więcej nie spotkaja... Niektórzy sobie ego pompuja chyba zbytnio na wyrost i uważają kobietę za zdobyta tylko dlatego ze zgodziła sie od razu na spotkanie (zamiast sztucznie udawać ze nie jest zainteresowana i odmówić mu w imię ,,niedostępności"). Serio? Samo zgodzenie sie na spotkanie nie oznacza ze jest latwa, może wręcz to on by musiał za nią latać potem, różnie mogloby być po tym spacerze... Faceci są poyyebani. 

Zgodziłam się na spacer ponieważ zrobił na mnie dobre pierwsze wrażenie i pomyślałam ze nie mam nic do stracenia a może faktycznie być coś więcej z tej znajomosci 

3 godziny temu, Naaatalia213 napisał:

Zgodziłam się na spacer ponieważ zrobił na mnie dobre pierwsze wrażenie i pomyślałam ze nie mam nic do stracenia a może faktycznie być coś więcej z tej znajomosci 

No właśnie ale tacy poyyebani faceci ktorzy są graczami i głównie ego sobie pompuja zainteresowaniem kobiet, to oni uwielbiają gierki, wieć zeby utrzymać zainteresowanie Jaśnie Pana to ,,musisz" uciekać mu, pod żadnym pozorem nie pokazywać entuzjazmu po tym jak Cie gdzieś zaprosi, musisz pogrywac i udawac niedostępna a na propozycję randki powiedzieć ,,no może, dam Ci jeszcze znać" czyli tak tajemniczo, ani nie mówisz NIE ani TAK . On ma sie domyślać, ma żyć w niepewności czy się zgodzisz, tylko wtedy będzie o Tobie myslal, a Ty musisz przemyśleć każde słowo skierowane do niego i bez gierek ani rusz. Pfff dooobre... W d...e mam takich facetów i Tobie tez radze olac go definitywnie.