Test ciążowy a βHCG

Drogie starające się, mamy i te które noszą już pod serduszkiem fasolkę.
Naszła mnie pewna myśl a propo testów ciążowych a badania bety.

1) Jak wiemy większość z nas (nie mówie, że wszystkie) korzystały/korzystają z testów o czułości 10IU/l. No okej, czyli jak poziom hcg w organiźmie jest minimum 10 - zawsze będzie druga kreseczka, choćby blada?

2) Oraz drugie pytanie, kobiety które robiły badanie hcg zaraz po pozytywnym teście (najbardziej mnie interesują te co miały bladą kreskę) - ile wtedy wynosiła wasza beta?

Pozdrawiam

Ja bym tych deklarowanych czułości testów jakoś tak bardzo serio nie brała. Gdyby zawsze były prawdziwe to testy pieknie wykrywałyby ciążę już w 3 tygodniu. Tymczasem, jak wiemy, robią się wiarygodne mniej wiecej po dacie spodziewanej miesiączki, a czasem trzeba poczekać jeszcze pare dni ekstra.

8 minut temu, peperomia napisał:

Ja bym tych deklarowanych czułości testów jakoś tak bardzo serio nie brała. Gdyby zawsze były prawdziwe to testy pieknie wykrywałyby ciążę już w 3 tygodniu. Tymczasem, jak wiemy, robią się wiarygodne mniej wiecej po dacie spodziewanej miesiączki, a czasem trzeba poczekać jeszcze pare dni ekstra.

Właśnie o to mi chodziło. Pytam się, bo zastanawia mnie to. Na zagranicznych forach napisane jest że testy o czułości 10ui/l to po prostu testy o czułości mniejszej niż 500 No i jak to ma człowiek interpretować, jak wiele kobiet ma w dzień miesiączki negatywny, dwa dni później blada kreska a beta wychodzi piękna... 

59 minut temu, Issness napisał:

Na zagranicznych forach napisane jest że testy o czułości 10ui/l to po prostu testy o czułości mniejszej niż 500

niż 500 czego?...

Testy o czułości 10ui/l mają wykrywać wartość większą lub równą. Dlatego jest zalecenie, by robić je z pierwszego porannego moczu, aby z tego co się nazbierało w nocy osiągnąć jak najwyższe stężenie

1 godzinę temu, Issness napisał:

wiele kobiet ma w dzień miesiączki negatywny, dwa dni później blada kreska a beta wychodzi piękna... 

bo przyrost tego hormonu, szczególnie na początku ciąży jest b. duży - pomiędzy 66 a 100% wartości w ciągu 48h, dlatego testy o niskiej czułości, zleżałe lub po prostu czułe, ale słabej jakości, przy pierwszych podejściach dadzą wynik fałszywie negatywny lub na tyle bladą kreskę, że jest ona dyskusyjna, jako wynik dodatni

2 godziny temu, Issness napisał:

Drogie starające się, mamy i te które noszą już pod serduszkiem fasolkę.
Naszła mnie pewna myśl a propo testów ciążowych a badania bety.

1) Jak wiemy większość z nas (nie mówie, że wszystkie) korzystały/korzystają z testów o czułości 10IU/l. No okej, czyli jak poziom hcg w organiźmie jest minimum 10 - zawsze będzie druga kreseczka, choćby blada?

2) Oraz drugie pytanie, kobiety które robiły badanie hcg zaraz po pozytywnym teście (najbardziej mnie interesują te co miały bladą kreskę) - ile wtedy wynosiła wasza beta?

Pozdrawiam

2) ponad 5k, robione na drugi dzień po teście, pędem biegłam do przychodni. Kreskę miałam taką niespecjalną, ale widoczną. 

A tak na serio, jako była nawiedzona staraczka: ile ciąż, tyle przypadków. Nie ma sensu wyszukiwać podobnych historii, bo jest naprawdę wiele różnych. Nic mnie tak nie wkurzało wtedy, jak to, co teraz napiszę, ale teraz wiem, że to prawda - nie czytaj, nie szukaj, nie sprawdzaj. Ciesz się z seksu, a najlepiej tydzień, dwa po dniu miesiączki zrób test. Jak wyjdzie kreska, to idź na betę. 

Ja pierwsza bete robiłam 4 dni przed spodziewanym okresem i wyszedł wynik 36,a dwa dni później było 140 i tego samego dnia(dwa dni przed @)zrobiłam test i wyszła blada kreska. Nie ma reguły na to. Niektórym testy wychodzą pozytywne przed okresem, a u innych nawet w dzień miesiączki test potrafi być negatywny. Każdy organizm jest inny

A, zapomniałabym. Nie sugeruj się tym, że komuś test wyszedł przed miesiączką. Oszczędzisz sobie niepotrzebnej nadziei. Czekaj przynajmniej tydzień, przynajmniej! Powodzenia! 

1 godzinę temu, Yskra napisał:

A, zapomniałabym. Nie sugeruj się tym, że komuś test wyszedł przed miesiączką. Oszczędzisz sobie niepotrzebnej nadziei. Czekaj przynajmniej tydzień, przynajmniej! Powodzenia! 

Jutro mam termin @, jestem pewna, że jutro bo minie 14 dni od owulacji.
Nie wiem, czy robić test, czy czekać właśnie  Może jednak poczekam tak jak piszesz.

1 godzinę temu, Issness napisał:

Jutro mam termin @, jestem pewna, że jutro bo minie 14 dni od owulacji.
Nie wiem, czy robić test, czy czekać właśnie  Może jednak poczekam tak jak piszesz.

Poczekaj. Nawet jeśli się udało, to i tak przez ten tydzień, dwa nic się nie zrobi. To jest brutalne i niesprawiedliwe, ale do lekarza też najlepiej iść w siódmym, ósmym tygodniu. Też mi się wydawało, że w życiu jak na filmach, ciach i już jest ciąża, już jest na pewno i nic się nie zmieni. Daj nam znać za tydzień Będę trzymać kciuki.