Niburdiama 668 Napisano Listopad 20, 2020 (edytowany) Nawet jakos to idzie z ta tesknota, kiedy jest dzien roboczy i napiety harmonogram to Jego wyjazd przypomina 5 min rozlaki i juz jest z powrotem. Ale mysmy zaplanowali wspolnie urlop i nagle zmienily sie plany i to mnie po prostu rozwalilo. Tak jakby ktos dziecku zabrał lizaka sprzed nosa. Edytowano Listopad 20, 2020 przez Niburdiama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ImTheOne 77 Napisano Listopad 20, 2020 Nie możesz z nim podróżować? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 20, 2020 (edytowany) 4 minuty temu, Niburdiama napisał: urlop i nagle zmienily sie plany i Czasem tak bywa, ale rozumiem. Też nie lubię, gdy nastawię się na coś, a nie wypali. 10dni przed urlopem czekałam na czyjś wynik na koronę, chyba szla.g jasny by mnie trafił, gdyby był dodatni i wpadłabym przymusowo na kwarantannę. Edytowano Listopad 20, 2020 przez Electra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 668 Napisano Listopad 20, 2020 (edytowany) 4 minuty temu, ImTheOne napisał: Nie możesz z nim podróżować? Zastanawiam sie czy nie moge z Nim podrożować...w sumie mogę...ale wtedy chyba musialabym udawac Jego laptopa i bylabym od Niego w pelni zależna... Edytowano Listopad 20, 2020 przez Niburdiama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 668 Napisano Listopad 20, 2020 (edytowany) 8 minut temu, Electra napisał: Czasem tak bywa, ale rozumiem. Też nie lubię, gdy nastawię się na coś, a nie wypali. 10dni przed urlopem czekałam na czyjś wynik na koronę, chyba szla.g jasny by mnie trafił, gdyby był dodatni i wpadłabym przymusowo na kwarantannę. Nastawilam sie wlasnie - jak piszesz - na przyjemny urlop, a tu brutalna konfrontacja z rzeczywistoscia, ktora spadla na mnie jak wsciekly pieseł i gryzie mnie Edytowano Listopad 20, 2020 przez Niburdiama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 20, 2020 1 minutę temu, Niburdiama napisał: Nastawilam sie wlasnie - jak piszesz - na przyjemny urlop, a tu brutalna konfrontacja z rzeczywistoscia, ktora spadla na mnie jak wsciekly pieseł i gryzie mnie Przykro mi. Takie życie. Nie zawsze układa się tak jak chcemy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 668 Napisano Listopad 20, 2020 4 minuty temu, Electra napisał: Przykro mi. Takie życie. Nie zawsze układa się tak jak chcemy. Dziekuje za wsparcie. Racja, wciaz jest piekne, choc czasem przypomina przypiekajacy kaloryfer Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 20, 2020 4 minuty temu, Niburdiama napisał: Dziekuje za wsparcie. Racja, wciaz jest piekne, choc czasem przypomina przypiekajacy kaloryfer Przekręć pokrętło na Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 668 Napisano Listopad 20, 2020 1 minutę temu, Electra napisał: Przekręć pokrętło na Niby proste, a trudne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
portki. 256 Napisano Listopad 20, 2020 1 godzinę temu, Electra napisał: Chodzi o uziemienie, a nie usmażenie OK. A jak wróci żeby go poraził twój widok to jajka pod napięcie 230. Jak przeżyje to znaczy ze kocha 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
portki. 256 Napisano Listopad 20, 2020 Przed chwilą, portki. napisał: OK. A jak wróci żeby go poraził twój widok to jajka pod napięcie 230. Jak przeżyje to znaczy ze kocha Zapomniałam, podstaw mu miskę jakby tęsknota mu zelżała.Skutek uboczny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pospieszny 10 Napisano Listopad 20, 2020 10 godzin temu, Niburdiama napisał: Zawsze jest w nim jakiś haczyk. Po pysznych smakołykach czekoladowo-kokosowych Kitek oznajmil mi, iż będzie dopiero za 3 miesiące przy korzystnym obrocie spraw... Co byscie zrobili? Pytanie głownie do Panów, bo sadze, ze ich wypowiedzi sa bardziej konstruktuwne i mniej nacechowane emocjami. Ale rozsadne kobiety też zapraszam poza Kirke, Boni i Lola, Kulfona, bo żyja w innym swiecie niż ja i raczej nie dojdziemy do konsensusu, a dyskurs jest niewskazany z przyczyn oczywistych 1. Zostawic Kitka i znaleźć innego 2. Nie zostawiać Kitka i wytrzymywać? Niburdiama, nie pisz głupot, sama dwa dni temu pisałaś mi, że związek na odległość ma realne szanse. Jako przykład dałaś właśnie swój związek z Kitkiem. Tak pisałaś, że serio w to uwierzyłem. Z tego co pisałaś to jest to miłość, więc prześpij się z tym i idź z nim pogadaj. Powiedz co czujesz, że ta rozłąka to już za dużo, że musicie coś z tym zrobić. Nie wymagaj od niego rzucenia wszystkiego, ale po prostu spróbujcie dojść do jakiegoś rozwiązania które obojgu będzie pasowało. Mega trzymam za was kciuki! Wiesz, że nie jestem specjalistą od związków na odległość, ale jednak wiem, że Ty znasz odpowiedź na pytanie które tu zadałaś, tylko szukasz kogoś kto Ci to potwierdzi. Ja potwierdzam! Powodzenia! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 668 Napisano Listopad 20, 2020 1 minutę temu, Pospieszny napisał: Niburdiama, nie pisz głupot, sama dwa dni temu pisałaś mi, że związek na odległość ma realne szanse. Jako przykład dałaś właśnie swój związek z Kitkiem. Tak pisałaś, że serio w to uwierzyłem. Z tego co pisałaś to jest to miłość, więc prześpij się z tym i idź z nim pogadaj. Powiedz co czujesz, że ta rozłąka to już za dużo, że musicie coś z tym zrobić. Nie wymagaj od niego rzucenia wszystkiego, ale po prostu spróbujcie dojść do jakiegoś rozwiązania które obojgu będzie pasowało. Mega trzymam za was kciuki! Wiesz, że nie jestem specjalistą od związków na odległość, ale jednak wiem, że Ty znasz odpowiedź na pytanie które tu zadałaś, tylko szukasz kogoś kto Ci to potwierdzi. Ja potwierdzam! Powodzenia! Patrz ! Czytasz w moich myslach... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 668 Napisano Listopad 20, 2020 Oczywiscie, ze nie zrezygnuje z mojego Kocura, ale przezywam rozwalke, kiedy wizja bycia razem tak blisko i tak wspaniale plany runely niczym kolorowy balon w odmętach jeziora... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Listopad 20, 2020 11 godzin temu, Niburdiama napisał: Zawsze jest w nim jakiś haczyk. Po pysznych smakołykach czekoladowo-kokosowych Kitek oznajmil mi, iż będzie dopiero za 3 miesiące przy korzystnym obrocie spraw... Co byscie zrobili? Pytanie głownie do Panów, bo sadze, ze ich wypowiedzi sa bardziej konstruktuwne i mniej nacechowane emocjami. Ale rozsadne kobiety też zapraszam poza Kirke, Boni i Lola, Kulfona, bo żyja w innym swiecie niż ja i raczej nie dojdziemy do konsensusu, a dyskurs jest niewskazany z przyczyn oczywistych 1. Zostawic Kitka i znaleźć innego 2. Nie zostawiać Kitka i wytrzymywać? Co to jest 3 miesiące wobec wieczności? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Listopad 20, 2020 9 godzin temu, Hellies napisał: 3 miesiące można wytrzymać ale jeżeli przyjedzie na krótki czas a później znowu wyjedzie na 3 miesiące i tak w kółko przez lata to ja bym na Twoim miejscu tak nie chciał. Jak się kogoś kocha to chce się z tym kimś spędzać jak najwięcej czasu. Młodość szybko przemija. Żona marynarza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 668 Napisano Listopad 20, 2020 1 minutę temu, pari napisał: Co to jest 3 miesiące wobec wieczności? Wlasnie. Nie sadzilam, ze po drodze beda nieustannie pietrzyc sie przeszkody niczym weze wypelzajace z koszyka pod wplywem melodii fleta niesfornego losu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 668 Napisano Listopad 20, 2020 2 minuty temu, pari napisał: Żona marynarza. Ma to swoje wady i zalety. Cala koldra tylko dla siebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach