Brak przyjaciół

Mam 17 lat.Nie mam przyjaciół, znajomych, kogoś z kim mogłabym wyjść się spotykać. Ciągle siedzę w domu,mam depresję.Nie wiem jak nawiązywać  kontakt z ludźmi oraz mam zachowania aspoleczne.Jestem bardzo nieśmiała i zakompleksiona.co robić??:(

Twoim problemem nie jest brak przyjaciół tylko stan psychiczny. Najpierw pomyśl o własnym zdrowiu, a następnie układaj sobie życie towarzyskie.

Zgadza sie. To co opisujesz to spirala. Nie masz towarzystwa wiec siedzisz w domu. Siedzisz w domu wiec tracisz towarzystkie nawyki i zachowania. W ten sposob coraz gorzej czujesz sie w sytuacjach "spolecznych" a wtedy jeszcze czesciej wybierasz siedzenie w domu. To jest taka samonakrecajaca sie machina. Zacznij od malych kroczkow. Nie dlatego abys miala od razu zablysnac jako dusza towarzystwa ale dla samej siebie.

Ja pitolę, najpierw się naprostuj to zaraz się znajdą różni znajomi. Ten wiek to eksplozja energii i zainteresowań.

W tym okresie to ja miałem paru kumpli do imprez z podstawówki i kolegę z klasy licealnej do siłowni - niespecjalnie za sobą przepadaliśmy ale połączyła nas pasja. Dość poważnie podeszliśmy do ćwiczeń - literatura tematu i regularna siłka, oprócz nas 2 nikogo nie mieliśmy wśród znajomych którzy by się czymś takim zainteresowali.

Nie wiem co Cię interesuje ale zawsze możesz się zapisać na jakieś zajęcia lub przez neta coś. Mój syn na treningach dogadał się z kolegą i oprócz tego, że trenują to na kompie non stop siedzą i w coś grają.

Napraw podejście do życia a możliwości i ludzie sami do Ciebie przyjdą.

Hej mam identycznie jak Ty...:( tyle tylko, że mam 20 lat. Jeżeli chcesz popisać odezwij się