Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Pospieszny

Jak to rozumieć???

Polecane posty

Przed chwilą, Elciaa29 napisał:

to mnie trochę niepokoi

Bo rozumiem że nie chce przy Tobie wyjść na jakąś łatwą i na wszystko przyjdzie czas , no ale takie zachowanie wygląda mi jak by Cię traktowała jak przyjaciela 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Elciaa29 napisał:

Bo rozumiem że nie chce przy Tobie wyjść na jakąś łatwą i na wszystko przyjdzie czas , no ale takie zachowanie wygląda mi jak by Cię traktowała jak przyjaciela 

No i widzisz, wchodzisz w to samo błędne koło co ja. Czyli: Kto normalny jedzie pół Polski spotykać się na kawę jako przyjaciel, a zgodziła się na drugie spotkanie. Z drugiej jednak strony jak zaczynam flirtować to ona się wycofuję.

Dopowiem jeszcze, że po pierwszym spotkaniu, to ona zdecydowanie flirtowała ze mną i było spoko. Dopiero jak ja zacząłem to jej się jakby odwidziało. Potem jest chwila przerwy normalnej rozmowy i dopiero ona się uaktywnia, ja dołączam lub wspominam o spotkaniu i nagle już zero czułości. Tak jakby podświadomie pisała mi te rzeczy, a dopiero przy mojej ingerencji się opamiętywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Pospieszny napisał:

Piszę z dziewczyną już trzy miesiące praktycznie codziennie. Czy jak ona za każdym razem gdy ma okres informuje mnie o tym, to już jestem skazany na jakiś friendzone ze względu na to? Pytam bo nigdy się nie spotkałem z czymś takim biorąc pod uwagę, że dopiero raz się widzieliśmy i w planach dopiero drugie spotkanie. O takich rzeczach zazwyczaj dowiadywałem się będąc już w związku, a nie na etapie poznawania. 😅

widocznie chce abyś kalendarzyk prowadził kiedy są dni niepłodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Pospieszny napisał:

No i widzisz, wchodzisz w to samo błędne koło co ja. Czyli: Kto normalny jedzie pół Polski spotykać się na kawę jako przyjaciel, a zgodziła się na drugie spotkanie. Z drugiej jednak strony jak zaczynam flirtować to ona się wycofuję.

Dopowiem jeszcze, że po pierwszym spotkaniu, to ona zdecydowanie flirtowała ze mną i było spoko. Dopiero jak ja zacząłem to jej się jakby odwidziało. Potem jest chwila przerwy normalnej rozmowy i dopiero ona się uaktywnia, ja dołączam lub wspominam o spotkaniu i nagle już zero czułości. Tak jakby podświadomie pisała mi te rzeczy, a dopiero przy mojej ingerencji się opamiętywała.

nie bądź łatwy, daj jej latać za sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Pospieszny napisał:

No i widzisz, wchodzisz w to samo błędne koło co ja. Czyli: Kto normalny jedzie pół Polski spotykać się na kawę jako przyjaciel, a zgodziła się na drugie spotkanie. Z drugiej jednak strony jak zaczynam flirtować to ona się wycofuję.

Dopowiem jeszcze, że po pierwszym spotkaniu, to ona zdecydowanie flirtowała ze mną i było spoko. Dopiero jak ja zacząłem to jej się jakby odwidziało. Potem jest chwila przerwy normalnej rozmowy i dopiero ona się uaktywnia, ja dołączam lub wspominam o spotkaniu i nagle już zero czułości. Tak jakby podświadomie pisała mi te rzeczy, a dopiero przy mojej ingerencji się opamiętywała.

To wszystko tak wygląda jak by ona chciała żebyś o nią zabiegał , ale jak dla mnie jechanie tyle km żeby się spotkać to już i tak jest zabieganie o jej względy i to nie małe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Elciaa29 napisał:

To wszystko tak wygląda jak by ona chciała żebyś o nią zabiegał , ale jak dla mnie jechanie tyle km żeby się spotkać to już i tak jest zabieganie o jej względy i to nie małe

Widzisz, jeszcze nigdy nie miałem tylu sprzecznych sygnałów od kobiety, a fakt, że dzieli nas odległość tylko pogarsza sprawę, bo gdyby była z mojego miasta, to byśmy się już z 5 razy spotkali i dawno bym wiedział o co chodzi. Nie będę kłamał, że sama jazda bez świadomości o co walczę jest przytłaczająca i chciałbym z jednej strony nie naciskać, ale z drugiej no ja nie mam zamiaru się dowiedzieć po jeszcze 4 takich spotkaniach, że to tylko przyjaźń bo się zastrzelę. Na początku rzeczywiście długo pisaliśmy tak o niczym, raczej się poznawaliśmy, dopiero po pierwszym spotkaniu zaczęło mi się mieszać. Mam nadzieję, że jej wycofywanie się to nie jest efekt jakiegoś zagalopowywania się i przypominania sobie, że to ma być dla niej tylko przyjaźń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Elciaa29 napisał:

To wszystko tak wygląda jak by ona chciała żebyś o nią zabiegał , ale jak dla mnie jechanie tyle km żeby się spotkać to już i tak jest zabieganie o jej względy i to nie małe

to ma mu dawać tylko za przyjazd? też byś tak zrobiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Pospieszny napisał:

Widzisz, jeszcze nigdy nie miałem tylu sprzecznych sygnałów od kobiety, a fakt, że dzieli nas odległość tylko pogarsza sprawę, bo gdyby była z mojego miasta, to byśmy się już z 5 razy spotkali i dawno bym wiedział o co chodzi. Nie będę kłamał, że sama jazda bez świadomości o co walczę jest przytłaczająca i chciałbym z jednej strony nie naciskać, ale z drugiej no ja nie mam zamiaru się dowiedzieć po jeszcze 4 takich spotkaniach, że to tylko przyjaźń bo się zastrzelę. Na początku rzeczywiście długo pisaliśmy tak o niczym, raczej się poznawaliśmy, dopiero po pierwszym spotkaniu zaczęło mi się mieszać. Mam nadzieję, że jej wycofywanie się to nie jest efekt jakiegoś zagalopowywania się i przypominania sobie, że to ma być dla niej tylko przyjaźń.

chemia albo jest albo nie ma, łatwo to wyczuć od kobiety jeśli zwracasz uwage na drobne sygnały, mowa ciała, mimika twarzy, ton głosu itp., wszystko ważne aspekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Pospieszny napisał:

Widzisz, jeszcze nigdy nie miałem tylu sprzecznych sygnałów od kobiety, a fakt, że dzieli nas odległość tylko pogarsza sprawę, bo gdyby była z mojego miasta, to byśmy się już z 5 razy spotkali i dawno bym wiedział o co chodzi. Nie będę kłamał, że sama jazda bez świadomości o co walczę jest przytłaczająca i chciałbym z jednej strony nie naciskać, ale z drugiej no ja nie mam zamiaru się dowiedzieć po jeszcze 4 takich spotkaniach, że to tylko przyjaźń bo się zastrzelę. Na początku rzeczywiście długo pisaliśmy tak o niczym, raczej się poznawaliśmy, dopiero po pierwszym spotkaniu zaczęło mi się mieszać. Mam nadzieję, że jej wycofywanie się to nie jest efekt jakiegoś zagalopowywania się i przypominania sobie, że to ma być dla niej tylko przyjaźń.

Wiadomo że każdy będący na Twoim miejscu chciał by wiedzieć jak sprawa wygląda , musisz z nią o tym porozmawiać w jaki sposób ona odbiera waszą znajomość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, nowywmieście napisał:

to ma mu dawać tylko za przyjazd? też byś tak zrobiła?

Nie "dawać" tylko powiedzieć jakie relacje chce z nim budować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Elciaa29 napisał:

Wiadomo że każdy będący na Twoim miejscu chciał by wiedzieć jak sprawa wygląda , musisz z nią o tym porozmawiać w jaki sposób ona odbiera waszą znajomość

No tak, tylko czy rozmawiać o czymś takim już na drugiej randce? Niby rozmawiamy już 3 miesiące, ale no widzimy się drugi raz.

Tak samo jak wspominałem wcześniej, mam zamiar jechać tam z różą, wydaje mi się, że jednak to jest dość wystarczający sygnał na czym mi zależy w tej relacji i moim zdaniem powinna mi powiedzieć wtedy, że nie jak coś. A jeżeli nic nie powie, ale nadal tak będzie mnie traktować to wtedy chyba sobie serio pogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Pospieszny napisał:

No tak, tylko czy rozmawiać o czymś takim już na drugiej randce? Niby rozmawiamy już 3 miesiące, ale no widzimy się drugi raz.

Tak samo jak wspominałem wcześniej, mam zamiar jechać tam z różą, wydaje mi się, że jednak to jest dość wystarczający sygnał na czym mi zależy w tej relacji i moim zdaniem powinna mi powiedzieć wtedy, że nie jak coś. A jeżeli nic nie powie, ale nadal tak będzie mnie traktować to wtedy chyba sobie serio pogadamy.

O czymś takim czyli ? Zapytaj ją po prostu jak odbiera Ciebie albo waszą relacje , to jest podstawa bez niej człowiek nawet nie wie co ma myśleć

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Elciaa29 napisał:

O czymś takim czyli ? Zapytaj ją po prostu jak odbiera Ciebie albo waszą relacje , to jest podstawa bez niej człowiek nawet nie wie co ma myśleć

Wiesz, znając ją bo już były próby rozmów na trochę inne tematy, to zawsze jakoś uciekała od takiej rozmowy, a ja po prostu pytałem czasami do skutku i otrzymywałem odpowiedź, ale widziałem, że dużo ją to kosztowało i starała się obrócić wszystko w żart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Pospieszny napisał:

Wiesz, znając ją bo już były próby rozmów na trochę inne tematy, to zawsze jakoś uciekała od takiej rozmowy, a ja po prostu pytałem czasami do skutku i otrzymywałem odpowiedź, ale widziałem, że dużo ją to kosztowało i starała się obrócić wszystko w żart.

No to z jakiegoś powodu boi się udzielić konkretnej odpowiedzi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Elciaa29 napisał:

No to z jakiegoś powodu boi się udzielić konkretnej odpowiedzi 

Tylko teraz, nie chce mnie zranić czy się przede mną otworzyć? Oto jest pytanie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Pospieszny napisał:

Tylko teraz, nie chce mnie zranić czy się przede mną otworzyć? Oto jest pytanie 

Prędzej zranić ... , poza tym to jest nie logiczne wszystko jak dla mnie , piszę Ci nawet o tym że ma okres a bała by się przed Tobą otworzyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Elciaa29 napisał:

Prędzej zranić ... , poza tym to jest nie logiczne wszystko jak dla mnie , piszę Ci nawet o tym że ma okres a bała by się przed Tobą otworzyć ?

Witaj w moim świecie haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Pospieszny napisał:

Witaj w moim świecie haha

O nie , nie lubie niedopowiedzianych spraw ani ludzi których nie mogę zrozumieć bo sami przeczą sobie swoim zachowaniem , ja jak bym miała latać 200 km to bym musiała wiedzieć na czym stoję i czy facet chce mnie do związku czy szuka koleżanki do pogadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Elciaa29 napisał:

O nie , nie lubie niedopowiedzianych spraw ani ludzi których nie mogę zrozumieć bo sami przeczą sobie swoim zachowaniem , ja jak bym miała latać 200 km to bym musiała wiedzieć na czym stoję i czy facet chce mnie do związku czy szuka koleżanki do pogadania.

Dlatego w najbliższy weekend zrobię wszystko, żeby się tego dowiedzieć. Mam nadzieję, że nie przegnę i nie będę naciskał za bardzo na jakąś deklarację 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Pospieszny napisał:

Dlatego w najbliższy weekend zrobię wszystko, żeby się tego dowiedzieć. Mam nadzieję, że nie przegnę i nie będę naciskał za bardzo na jakąś deklarację 

Ty nie naciskaj na deklaracje jakieś bo ją jeszcze wystraszysz , zapytaj najzwyczajniej czy ona odbiera Ciebie jak przyjaciela czy  jako mężczyznę z którym by chciała być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Elciaa29 napisał:

Ty nie naciskaj na deklaracje jakieś bo ją jeszcze wystraszysz , zapytaj najzwyczajniej czy ona odbiera Ciebie jak przyjaciela czy  jako mężczyznę z którym by chciała być

Tak zrobię, mam nadzieję, że usłyszę to co mnie bardziej interesuje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Pospieszny napisał:

Tak zrobię, mam nadzieję, że usłyszę to co mnie bardziej interesuje 

Tego Ci życzę , oczywiście napisz już po wszystkim jak wyszło i co ustaliliście 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Pospieszny napisał:

Jak tak zaczynam rozmyślać nad tym, to mi się słabo robi. Jestem obrzydliwie zauroczony. Nigdy jeszcze tak nie miałem. Byłem pare razy, ale do tego stopnia chyba nigdy. Możliwe, że to przez tą odległość.

Ja tez bylam taka zauroczona jednak musialam go troche "rozpoznac". Nie ma nic gorszego niz nakrecic sie jak bąk, a potem okazaloby sie, że np zamyka lodowke na lancuch przed łakomuczuszkiem😐 kiedy juz friendzone zaczal uwierać to naturalnie przeksztalcilo sie w cos innego...💕 ale kazda historia jest inna. 

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2020 o 10:54, Niburdiama napisał:

ale kazda historia jest inna. 

 

Dnia 23.11.2020 o 03:25, Elciaa29 napisał:

Tego Ci życzę , oczywiście napisz już po wszystkim jak wyszło i co ustaliliście 🙂

 

Wróciłem już do domku. Randka udała się wyśmienicie, sama to powiedziała na koniec. Niestety było bez kwiatka, bo wszystkie kwiaciarnie obok niej były pozamykane, a nie chciałem się spóźnić. Gdy już dojechaliśmy do domu, żeby się pożegnać pogadaliśmy o tym jak to wszystko wygląda i na czym stoimy. To co powiedziała nie specjalnie mnie zaskoczyło. Powiedziała, że jest zaskoczona i nie wie co powiedzieć. Nie chce mnie skrzywdzić, ale nie chce teraz mówić czy myśli o naszej relacji jako kumple czy coś z perspektywą na coś więcej. Wytłumaczyłem jej, że jestem zmieszany, bo dogadujemy się świetnie na komunikatorze, a jak zapytam o spotkanie to się wycofuje. Ona odpowiedziała, iż pisze cały czas tak samo i może ja sobie sam coś wmawiam. Zapewnia mnie, że jak nie będzie chciała się spotkać to mi to powie i tak samo, że jak nie będzie chciała pisać to też da znać o tym. Na koniec zdecydowaliśmy, że chcemy się spotykać dalej i częściej, ale jak ktoś z nas będzie pewny, że z tego nic nie będzie to mamy sobie o tym od razu powiedzieć, żeby się nie ranić. Był też moment, iż przesadziłem i powiedziałem, że są chwile kiedy myślę, że jestem wykorzystywany przez nią do podbudowania swojego ego to powiedziała, że jest jej przykro, że tak mogę myśleć, ale przeprosiłem i powiedziałem, że wierze jej na słowo.

Dodam jeszcze, że jak dojechałem do domu to popisaliśmy chwilę, bo pytała czy bezpiecznie dojechałem. Przeprosiła mnie też, że nie była w stanie mi odpowiedzieć wprost na moje pytanie, ale odległość między nami ją przeraża i starała się być bierna w tym wszystkim i dlatego nie myślała o tym. Wspomniała jeszcze, że nie wie co o tym myśleć, ale wie, że miło spędza czas ze mną na komunikatorze jak i na randkach.

Szczerze mówiąc jestem nawet zadowolony tym co mi napisała, ale czuję, że dużo ryzykuję kontynuując to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Pospieszny napisał:

 

Szczerze mówiąc jestem nawet zadowolony tym co mi napisała, ale czuję, że dużo ryzykuję kontynuując to.

No i nie wiem czy mam gratulować teraz czy nie koniecznie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, Elciaa29 napisał:

No i nie wiem czy mam gratulować teraz czy nie koniecznie 🙂

Sam nie wiem, wydaje mi się, że najbliższe dwa tygodnie będą kluczowe. Ona już wie, że ja jestem zainteresowany rozwijaniem tego. Ja z kolei wiem, że ona ze względu na odległość starała się o tym nie myśleć, ale uwielbia spędzać ze mną czas czy to na intrenecie czy w realu. Mam nadzieję, że niedługo się to wyjaśni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Pospieszny napisał:

Sam nie wiem, wydaje mi się, że najbliższe dwa tygodnie będą kluczowe. Ona już wie, że ja jestem zainteresowany rozwijaniem tego. Ja z kolei wiem, że ona ze względu na odległość starała się o tym nie myśleć, ale uwielbia spędzać ze mną czas czy to na intrenecie czy w realu. Mam nadzieję, że niedługo się to wyjaśni. 

Widocznie ją ta odległość przeraża że nie można tworzyć szczęśliwego normalnego związku na odległość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak z nią rozmawiałem, to gdzieś czułem, że jest mną zainteresowana, ale ta odległość ją przeraża właśnie, sama to pisała potem. To chyba mój czas, żeby jakoś udowodnić jej, iż to nie musi być takie złe. Zobaczymy też, jak się to wszystko potoczy, bo wszyscy gramy już trochę w otwarte karty i albo to będzie szło pomału do przodu albo nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×