"Poczułam trochę, że żyję z pasożytem", czyli kiedy kobieta zarabia więcej od męża

dobry artykuł, cel to zniszczenie rodziny

link na priv na życzenie

Czekam na artykuł.

Dzięki. Wynagrodzę Ci to ośmioma lajkami.

Da się w jednym poście?

23 minuty temu, kasspej napisał:

dobry artykuł, cel to zniszczenie rodziny

link na priv na życzenie

Co jeszcze oferujesz na życzenie? 

19 minut temu, Magda bez loginu napisał:

Co jeszcze oferujesz na życzenie? 

standardy

incelowskie brednie o kobiecym uzależnieniu od kasy i..hmmm...( lewatywa mocno mu sie wbiła najwidoczniej...)..

8 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

O nie nie, wzięła go zazdro że inni faceci potrafią się tak ustawić że mają i pieniądze i seks od kobiety, i jeszcze frytki do tego .... Mokry sen przegrywa. 

wciąż bardziej mi jednak pasuje to, co o takich mówiła była ( ostryjęzyczek...:)..)

"yeb/aka teoretyk"...

<rotfl>

11 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

To jest oczywista oczywistość, inaczej nie było by zazdro

Bo kto ma kasę ten ma wymagania i okazało by się że trzeba stać (!) na każde skinienie a jeszcze prać i gotować

Niezbyt qmam te klimaty sorry.

Raz miałem, nie to...blachar nie trawię. Albo jest "connecting people" albo nara

1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

No takie blachary w męskim wydaniu 

bywają

miałem dobrego kumpla..

prawie friend..

jak usłyszalem "teraz to niech one płacą", powiedziałem mu:

"wiesz..masz coś nieteges..zastanów się, dlaczego masz jak masz.

żona i dzieciaki out, ty biegasz po knajpach wyrywając przygodne panienki

co ci niehalo się stało?"

i tak skończyła się nasza "przyjaźń"

1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

Nikt nie lubi pasożytów w domu, ani kobiety, ani mężczyźni

Moja koleżanka ma takiego faceta od lat. Mechanik-lakiernik

Ona jest bardzo robota, zaradna i ładna 

On magicznie traci pracę za każdym razem jak w domu starcza tylko na jedzenie 

Niezapłacone rachunki nie są dla niego argumentem do podjęcia pracy 

Jak ona odchodzi to on magicznie pracę znajduje

Facet w domu nic nie potrafi zrobić, nawet herbaty 

Beznadziejny przypadek

Zawsze bierze od niej kasę na piwo i fajki ...

Ja bym go chyba biła ....

 

Ja bym kopnął w 4letter..

Chyba ze dzieciaki...

Ale i tak out, niech sie poukłada, a dzieci ma na zawołanie, jeśli blisko z nimi..

Sorry..

mam jak mam..

NFM

17 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

 

sobota...

hmmm..

ale.. w temacie..

moje myślenie jest proste jak cepa konstrukt..

19 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

 

był edit sorry..

..bo sie mnie poteges...<rotfl>