Smutaska 0 Napisano Grudzień 19, 2020 Witajcie. Potrzebuje wsparcia. Mieszkam z partnerem w mieszkaniu ktore wynajmuje. Troche to banalne ale bylo cudownie teraz nie jest. Mam trojke dzieci z poprzedniego malzenstwa z obecnym partnerem mamy corke polroczna. Problem jest taki ze nie mam pojecia co zrobic zeby on sie wyprowadzil. Nie wytrzymam z nim dluzej pod jednym dachem. Nie mam zamiaru szukac mieszkania nowego dla siebie i czworki dzieci on ma dokad sie wyprowadzic. Chyba troche brakuje mi odwagi. :( kilka razy mowilam zeby sie wynosil ale to potem tak jakby zostalo obrocone w zart albo sie rozeszlo. Sa momenty ze jest fajnie i mysle ze moze sie ulozy a potem znowu jakas afera. Nie po to ucieklam z jednego bagna zeby teraz byc w drugim Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Smutaska 0 Napisano Grudzień 19, 2020 Przed chwilą, anonimkanimka20 napisał: A jakiego wsparcia potrzebujesz? Dlaczego nie możesz z nim szczerze porozmawiać, rozstać się? Czy mieszkanie wynajmujesz ty na siebie? Jeśli tak, to faktycznie nie powinno być wątpliwości kto zostaje a kto się wyprowadza po rozstaniu. Psychicznego wsparcia, odwagi, kopa jakiegos. Wspominalam pare razy ze to chyba juz nie ma sensu, nie widze przyszlosci. On mysli ze ja zartuje. Ze go strasze tylko. Mieszkanie wynajmuje ja na siebie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Grudzień 19, 2020 2 godziny temu, Smutaska napisał: Wspominalam pare razy ze to chyba juz nie ma sensu, nie widze przyszlosci. On mysli ze ja zartuje. Ze go strasze tylko. No bo straszysz. A potem znowu wpuszczasz do łóżka: 4 godziny temu, Smutaska napisał: Sa momenty ze jest fajnie i mysle ze moze sie ulozy a potem znowu jakas afera. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
puma 1 Napisano Grudzień 19, 2020 Normalnie z nim pogadaj. Podkreśl że to nie są żarty, że chcesz się rozstać, że to co było wygasło. Nie w nerwach tylko na spokojnie i zupełnie poważnie. Powiedz żeby się wyprowadził bo to Twoje mieszkanie, chyba oczywiste. Zupełny spokój i pełna powaga. Oczywiście jeżeli uważasz że nie masz już co zbierać.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach