Pokłóciłam się z partnerem

Wygląda na to że te święta spędzamy osobno i to 3 dni. Ja nie zamierzam wracać. A jak już wrócę to się pakuje i wyprowadzam 

Po co te nerwy... Świąteczna gorączka poszła rykoszetem?

Nie wiem, ja nie będę słuchać obelg na mój temat . W dodatku uderzył mnie.

Słusznie.

11 minut temu, Studzińska napisał:

Wygląda na to że te święta spędzamy osobno i to 3 dni. Ja nie zamierzam wracać. A jak już wrócę to się pakuje i wyprowadzam 

Wspólczuję. Miałem podobne zeszłorczne Święta. Trzymaj się.

1 minutę temu, agent of Asgard napisał:

A w moorde ci chociaż kaleko dał?

Nie, nie trafił 

3 minuty temu, agent of Asgard napisał:

A w moorde ci chociaż kaleko dał?

Podszywanie się w niektórych tematach jest naprawdę żałosne Przemkosz / Piwosz / Smakosz/ Moon / Stopa czy kimkolwiek jesteś.

Na szczęście mam mieszkanie i pracuje także problem z głowy 

Nie Igor mnie nigdy nie uderzył, natomiast bijatyki w obecnym związku są obecne. 

Brak wyjścia z tej sytuacji

2 godziny temu, Kotarbaa napisał:

Po Igorze też rozpaczałaś a udało Ci się wyjść z tego, teraz też dasz radę.. 

Tak, ale wtedy nie miałam z nim wielu zobowiązań, łatwo było się odciąć, zniknac z dnia na dzień.

W ogóle wtedy Igor mi groził w smsach że połamie mi kości. Nie rozmawiam z nim od lat, on szuka ze mną kontaktu (dowiedziałam się) ale ja nigdy ale to nigdy się do niego już nie odezwę.