Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Maszcochcialas

Najgorsze święta z jeszcze mezem

Polecane posty

Witajcie, pewnie wszyscy świętują i kolędują a mnie aż roznosi. Mąż zadbał o to żebym zapamiętała te święta na długo. Do kolacji z nie usiadł ze mną i dzieckiem tylko siedzi na czacie ba opłatkiem się nie podzielił jedyne co usłyszałam jak zapytałam czemu jest taki zły o co chodzi usłyszałam w takim razie jesteś tępa i mnie wmurowało 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O nie sama jeszcze parę tygodni temu bym nieuwiezyla że tak się potoczy moje małżeństwo, cóż mąż wrócił z zagranicy i bec coś się stało, już od tygodnia przez telefon był inny ale dopiero teraz zobaczyłam na co go stać, żal mi dzieciaka lata za nim proszę o chwilę uwagi i nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Maszcochcialas napisał:

Witajcie, pewnie wszyscy świętują i kolędują a mnie aż roznosi. Mąż zadbał o to żebym zapamiętała te święta na długo. Do kolacji z nie usiadł ze mną i dzieckiem tylko siedzi na czacie ba opłatkiem się nie podzielił jedyne co usłyszałam jak zapytałam czemu jest taki zły o co chodzi usłyszałam w takim razie jesteś tępa i mnie wmurowało 

Czyli o co chodzi?. Internet mózg mu wyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem raczej już życie tu w Polsce mu nie odpowiada, 3 tygodnie temu poinformował mnie przez telefon że on do Polski nie wróci, jak zapytałam co z nami usłyszałam że nic,.. Miałam nadzieję że to taki chwilowy spadek formy że tak się wyrażę, ale teraz mi prędzej w stronę licznych znajomości w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój się obraził bo go nie obsłużyłam jak siedział przy stole. Pretensje że nalałam zupę synowi i córce 

Wymyślił też  sobie jakąś videokonferencje ze swoją rodziną na Skypie czy czymś takim. Mnie to krępowało bo dość się już od niego nasłuchałam na temat swojego wyglądu jaka to jestem gruba jaka brzydka jak to w lustro mam popatrzeć więc nie lubię żadnych zdjęć ani kamerek, po prostu mnie to peszy. A ten wyjechał do swojej rodziny z tekstem ze  niby ja sobie nie życzę.

Do moich rodziców nie zadzwonił życzeń nie złożył.

Po 25 minutach zwinelam wszystko ze stołu i jeśli o mnie chodzi to by było na tyle.

Prdl takie święta,

 

chwała Bogu jutro mam dyżur 24 ale pewnie zostanę dłużej i wesołych świąt zdrowia szczęścia pomarańczy ale beze mnie

  • Sad 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co się dzieje z tymi facetami, twój przynajmniej usiadł do stołu a ja sama jadłam z dzieckiem, to przykre że jest obok a zarazem daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś przepłakałam całe święta z powodu takiego qretyna. Zadbaj o swoje następne. U mnie nigdy więcej łez z powodu faceta ani w święta, ani w żaden inny dzień💪

  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Maszcochcialas napisał:

Co się dzieje z tymi facetami, twój przynajmniej usiadł do stołu a ja sama jadłam z dzieckiem, to przykre że jest obok a zarazem daleko

Przykre to jest to, że dasz sobie sprdolic święta. Lepiej samemu niż z idjota.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Maszcochcialas napisał:

Co się dzieje z tymi facetami, twój przynajmniej usiadł do stołu a ja sama jadłam z dzieckiem, to przykre że jest obok a zarazem daleko

Ludzie często nie doceniają tego co mają.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znam schemat facetów, jak nie wie jak odejść to robi wszystko żebym to ja odeszła.., ja zniosę wiele e to że zbywa ciągle dziecko i nie poświęca mu uwagi po miesiącu niwidzenia to już za duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

lonelyman no tak tylko marne to pocieszenie, swoje przepłakałam a teraz trochę zimnym okiem na to patrzę, układałam sobie w głowie różne scenariusze jak wróci co będzie że trzeba wyjaśnić sobie to (nie wracam) co to ma być, poświęciłam człowiekowi 7 lat coś mi się nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

lonelyman widzę że niektóre z nas mają pod górkę, ale może w innych sferach się sprawdza mam na myśli super tata, bo mnie tego zawsze brakowało ciągle próby nawiązania więzi syn-ojciec spezly na niczym a muszę dodać że bardzo chciał dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ilu ludzi tyle historii, ale ja już tak mam że naiwnie wierzę że co dobre  będzie twac wiecznie, ale co między dorosłymi to niech zostanie między nimi, ale dziecko na tym cierpi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, BoniBluBirdy napisał:

Idę spać bo temat świat mnie znudził. Dobranoc ludzie. O 12 zwierzęta będą przemawiać ludzkim głosem.

Coś Ty już spać idziesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, dziwak napisał:

jakby nie "świętowali" problem by nie istniał

Każda okazja jest dobra, żeby drugiemu uprzykrzyć życie i sprawić przykrość. Nie pozwalajcie sobie na to. Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, dziwak napisał:

nie robić okazji i wszystko wtedy gra

Bądź mądrzejszy... Im większa okazja tym większa radość ze sprdolenia jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Qwerty82 i wszystko w temacie, próbuje przekazać synkowi wszystko co najlepsze sama podzieliłam się z nim opłatkiem złożyliśmy sobie życzenia, ale z podziwu wyjść nie mogę że powołując dziecko na świat ty flaki wypruwasz a on bimba sobie w dupie ma czy syn właśnie go tak zapamieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

robięjaklubię wszystko idzie w tym kierunku że to też moje ostatnie wspólne święta, bardzo to szybo się u mnie zadziało nie byłam przygotowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziwak w tej swojej pokrętnej logice ma co nieco racji.

Fakt faktem. Zamiast organizować kolację do której narobiłam się jak wół i w konsekwencji zostałam potraktowana jak marna służka - czyli jak zawsze, mogłam olać ten cały cyrk  usiąść w drugim pokoju z kubkiem kawy i obejrzeć zalegle odcinki Dynastii.

Mogłam ?

 

Mogłam!....

Ale ponieważ jestem ...ką głupią jak  but dałam się wmanewrować a potem jeszcze mnie potraktowano adekwatnie do roli do której sama się sprowadziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, virriel1999 napisał:

Dziwak w tej swojej pokrętnej logice ma co nieco racji.

Fakt faktem. Zamiast organizować kolację do której narobiłam się jak wół i w konsekwencji zostałam potraktowana jak marna służka - czyli jak zawsze, mogłam olać ten cały cyrk  usiąść w drugim pokoju z kubkiem kawy i obejrzeć zalegle odcinki Dynastii.

Mogłam ?

 

Mogłam!....

Ale ponieważ jestem ...ką głupią jak  but dałam się wmanewrować a potem jeszcze mnie potraktowano adekwatnie do roli do której sama się sprowadziłam.

Tak trochę racji masz że same sobie narzucamy pewne rolę i powielamy schematy, ale wydaje mi się że to wynika z odpowiedzi ości za rodzinę szczególnie gdzie są dzieci a my trochę niedoceniane żyjemy w tym nie myśląc że może być inCzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

virriel1999 Boże niech te święta się skończą bo szlak mnie trafia ja z dzieckiem w pokoju planszowe popycham a Pan siedzi i szczerzy się do monitora przykre to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Qwerty82 napisał:

Nie zgadzam się z tym. Święta to wyjątkowy czas, na świętowanie, radowanie się, celebrowanie. Jeżeli druga osoba nie umie uszanować naszych starań, nie można poddać się terrorowi tylko realizować swoje plany i marzenia oddzielnie. Szkoda życia na marnowanie go z marudą

Wiem co masz na myśli niestety nie jestem jeszcze na tym etapie aby głośno powiedzieć czego bym chciała i to zrealizować, sukcesem jest to że dziś tylko raz ryczałam jak nie podszedł do syna z opłatkiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Maszcochcialas napisał:

przepłakałam

2lata temu przewyłam je. Dzisiaj mam święty spokój. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×