Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
sylviasta

Nietypowo

Polecane posty

Hej. Chciałabym porozmawiać na dość niecodzienny temat dotyczący kurtek zimowych. Od zawsze, od małej dziewczynki bardzo lubiłam chodzić w kurtkach. Tak mam do dziś. Po powrocie do domu kurtkę zdejmuję dopiero jak już na prawdę muszę. Odkąd mieszkam sama nie wymieniam kurtek co sezon czy dwa, po prostu dokupuję. Wcześniej w dzieciństwie niestety moje "stare" kurtki znikały w bardzo smutny dla mnie sposób.

Chętnie dowiedziałabym się jak wygląda podejście innych kobiet, dziewczyn do ich kurtek zimowych. Czym sugerujecie się kupując nową kurtkę, gdzie i w jaki sposób trafiają wasze "stare kurtki".

Zdaję sobie sprawę że temat jest co najmniej dziwny, ale mimo to liczę że jakaś kobietka podejdzie do niego z wyrozumiałością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłam w grudniu w sklepie z kurtkami i jedną mierzyłam. Zauważyła to zdarzenie kobieta tam pracująca i wyobraź sobie, że zerwała normalnie ze mnie tę kurtkę i krzyknęła przez krótkofalowkę do kogoś; kurtka idzie na dwutygodniową kwarantannę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, 3310 napisał:

Byłam w grudniu w sklepie z kurtkami i jedną mierzyłam. Zauważyła to zdarzenie kobieta tam pracująca i wyobraź sobie, że zerwała normalnie ze mnie tę kurtkę i krzyknęła przez krótkofalowkę do kogoś; kurtka idzie na dwutygodniową kwarantannę. 

No to nieźle. Lecz wolałabym porozmawiać o Twoich kurtkach.

 

Edytowano przez sylviasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mam fetyszu kurtek. Mam obsesję wszelkiego rodzaju nakryć głowy. Czapki, berety, chustki, grube opaski i takie inne meloniki. Zawsze coś mam na głowie, nawet we śnie. Rozumiem twoją fascynację lub uporczywość tematu i łączę się wirtualnie z tobą. To wszystko. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, 3310 napisał:

Nie mam fetyszu kurtek. Mam obsesję wszelkiego rodzaju nakryć głowy. Czapki, berety, chustki, grube opaski i takie inne meloniki. Zawsze coś mam na głowie, nawet we śnie. Rozumiem twoją fascynację lub uporczywość tematu i łączę się wirtualnie z tobą. To wszystko. Pozdrawiam.

To nie jest fetysz, ale ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pojawił się tu temat fetyszu. Uważam jednak że w moim przypadku nie jest to fetysz. Z tego co wiem fetysze, jakieś fantazje seksualne wywołują podniecenie. Ja uwielbiam chodzić w kurtkach zimowych, sprawia mi to nie małą przyjemność, ale w żaden sposób mnie to nie podnieca. Mam dość sporo kurtek i nie wyobrażam sobie tego  że miałabym się którejś pozbyć.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lepsza taka przyjemność niż żadna, nie uważasz? Codziennie poznajesz na nowo bliskość. A, że to przedmiot to cóż? Lepszy rydz niż łysa głowa czy wałęsać się po mieście bez określonego celu. Masz swoje kurtki i domowe zacisze. Celebruj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, 3310 napisał:

Lepsza taka przyjemność niż żadna, nie uważasz? Codziennie poznajesz na nowo bliskość. A, że to przedmiot to cóż? Lepszy rydz niż łysa głowa czy wałęsać się po mieście bez określonego celu. Masz swoje kurtki i domowe zacisze. Celebruj.

Muszę przyznać Ci rację. Jeżeli miałabyś ochotę porozmawiać to bardzo proszę o prywatną wiadomość jeżeli jest tu taka opcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Opcja jest i w intymnych prywatnych konwersacjach to zdaje egzamin. O ile cel jest taki sam lub podobny. Nie upodobałam sobie kurtek a ty czapek nie, więc swobodnie możemy pisać sobie tutaj. Czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, 3310 napisał:

Opcja jest i w intymnych prywatnych konwersacjach to zdaje egzamin. O ile cel jest taki sam lub podobny. Nie upodobałam sobie kurtek a ty czapek nie, więc swobodnie możemy pisać sobie tutaj. Czasem.

Rozumiem to że kurtki Cię nie interesują i szczerze wątpiłam w to że odezwie się ktoś podobny mi. Liczyłam na to że w ogóle odezwie się ktoś chętny do podjęcia rozmowy i mogłabym chociaż w ten sposób porozmawiać z kimś dla kogo kurtka to tylko kurtka. Jeżeli już się odezwałaś i chciałabyś kontynuować tą rozmowę to bardziej swobodnie czułabym się wiedząc że nikt poza mną i Tobą tego nie czyta, i stąd prośba o wiadomości prywatne.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wstydzisz się swojej miłości do kurtek? Dlaczego martwisz się tym co ktoś o tobie pomyśli? Chcesz mi opowiedzieć historię, która się między wami rozpoczęła, narodziła i jak silna jest? Przecież nie wolno ufać ludziom z netu. Nie boisz się mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, 3310 napisał:

Wstydzisz się swojej miłości do kurtek? Dlaczego martwisz się tym co ktoś o tobie pomyśli? Chcesz mi opowiedzieć historię, która się między wami rozpoczęła, narodziła i jak silna jest? Przecież nie wolno ufać ludziom z netu. Nie boisz się mnie?

Nie koniecznie opowiedzieć swoją historię, ale chętnie poznałabym historię Twoich kurtek zimowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, SieLaNa napisał:

Mi się we wszystkich zamki poodrywały 😢

Może rozwiniesz ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.01.2021 o 20:57, sylviasta napisał:

Chętnie dowiedziałabym się jak wygląda podejście innych kobiet, dziewczyn do ich kurtek zimowych.

A facet może być? Miałem być Magdą tylko nie wyszło. 😜

Pamiętam, jak kupiłem swoją pierwszą kurtkę za zarobione przez siebie pieniądze. To było w 1994-tym. Miała mosiężne klamry i jakiś rysunek na plechach. Czerwono-granatowa. Oddałem ją później bratu ciotecznemu na wieś. Być może jeszcze w niej chodzi? W 1997-mym zaczęła się moja praca w korporacji a co za tym idzie, szereg korporacyjnych kurtek. Granatowe, w różnych fasonach, z odblaskowymi dodatkami, z różnych, solidnych tkanin. Kilka mam do dziś. Najbardziej lubię te goretex-owe, wspinaczkowe, z bardzo wysokimi stójkami, wywietrznikami i podklejanymi szwami. Nawet najsilniejszy wiatr nie jest w stanie ich przewiać. Pod koniec mojej kariery w korporacji koło 2010-go zrozumiałem, że firmowe kurtki to mimo wszystko obciach. Kupiłem sobie fajną kurtkę w House. Granatowa, z kapturem i misiem. Ciepła i solidna. Nadal ją mam choć trochę wyblakła przez 10 lat. Kupiłem więc niedawno nową, czarną kurtkę Legenders Aeronauts. Jest piękna, czarna, bardzo ciepła. Stylowe przyszycia i zapięcia z linki wspinaczkowej. Niestety zaraz po kupnie urwał się jeden zatrzask. Muszę pójść do rzemieślnika go naprawić bo nie zamierzam jej zwracać. Zakochałem się w niej. 🥰

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Nemetiisto napisał:

A facet może być? Miałem być Magdą tylko nie wyszło. 😜

Pamiętam, jak kupiłem swoją pierwszą kurtkę za zarobione przez siebie pieniądze. To było w 1994-tym. Miała mosiężne klamry i jakiś rysunek na plechach. Czerwono-granatowa. Oddałem ją później bratu ciotecznemu na wieś. Być może jeszcze w niej chodzi? W 1997-mym zaczęła się moja praca w korporacji a co za tym idzie, szereg korporacyjnych kurtek. Granatowe, w różnych fasonach, z odblaskowymi dodatkami, z różnych, solidnych tkanin. Kilka mam do dziś. Najbardziej lubię te goretex-owe, wspinaczkowe, z bardzo wysokimi stójkami, wywietrznikami i podklejanymi szwami. Nawet najsilniejszy wiatr nie jest w stanie ich przewiać. Pod koniec mojej kariery w korporacji koło 2010-go zrozumiałem, że firmowe kurtki to mimo wszystko obciach. Kupiłem sobie fajną kurtkę w House. Granatowa, z kapturem i misiem. Ciepła i solidna. Nadal ją mam choć trochę wyblakła przez 10 lat. Kupiłem więc niedawno nową, czarną kurtkę Legenders Aeronauts. Jest piękna, czarna, bardzo ciepła. Stylowe przyszycia i zapięcia z linki wspinaczkowej. Niestety zaraz po kupnie urwał się jeden zatrzask. Muszę pójść do rzemieślnika go naprawić bo nie zamierzam jej zwracać. Zakochałem się w niej. 🥰

Dziękuję Ci za ta opowieść. Wnioskuję z tego co napisałeś że podobnie jak ja dbasz o swoje kurtki 🙂 Jestem kobietą i męskie kurtki nie bardzo mnie interesują. Mam tu na myśli że wygląd takich kurtek mi się nie podoba. Prawdę mówiąc miałam kilka razy okazję ubrać kurtkę mojego chłopaka i muszę powiedzieć że jakoś tak nie czułam się w niej dobrze. Niby kurtka, ale to już nie to. 

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

" Nemetiisto" Raczej jestem osobą otwartą na różne tematy więc nie mam nic przeciwko gdybyś chciał wymienić jakieś poglądy, zapytać o coś w tym temacie. W pierwszym wpisie napisałam tak ogólnie jak to wygląda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie bądź smutna sylviasta. Odwiedzają cię miłośnicy kurteczek i wierzę, że zatrzyma się na dłużej ten, kto podziela twoją fascynację. Pytanie mam, miałaś kiedyś kożuch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
33 minuty temu, 3310 napisał:

Nie bądź smutna sylviasta. Odwiedzają cię miłośnicy kurteczek i wierzę, że zatrzyma się na dłużej ten, kto podziela twoją fascynację. Pytanie mam, miałaś kiedyś kożuch?

Nie. nie miałam. Wiesz chciałabym też żeby wypowiedziały się kobietki dla których kurtki to "tylko" kurtki.

A skąd pytanie o kożuch?

Edytowano przez sylviasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlatego, że jest ciepły, puszysty i szyty zwykle na miarę. Miałam w dzieciństwie kożuch i wyobraź sobie, że nadal jest u rodziców na strychu. Nie noszę, bo urosłam i jest za mały. Teraz to pamiątka.:) Opowiem ci jak został zrobiony ale nie teraz. Bądź dobrej myśli odnośnie fascynatów wszelakich. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, 3310 napisał:

Dlatego, że jest ciepły, puszysty i szyty zwykle na miarę. Miałam w dzieciństwie kożuch i wyobraź sobie, że nadal jest u rodziców na strychu. Nie noszę, bo urosłam i jest za mały. Teraz to pamiątka.:) Opowiem ci jak został zrobiony ale nie teraz. Bądź dobrej myśli odnośnie fascynatów wszelakich. Miłego dnia.

Lepiej opowiedz o swoich kurtkach zimowych ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, na obcejziemi napisał:

Nie wierze ze mozna zajmowac sie takimi glupotami...no nie wierze!

Dla jednych coś jest głupotą, dla innych nie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, na obcejziemi napisał:

Prosze dziewczyno nawet nie zartuj,to jakis absurd....🤨

Co konkretnie nazywasz absurdem?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×