BrygidaT 1 Napisano Luty 9, 2021 (edytowany) Dziś moje okno żywieniowe wygląda następująco jest właśnie po 9.00 więc zaczynam pierwsze śniadanko półtora naleśnika z twarogiem, podgrzanym w mikrofali niestety, wolę na patelni ale co zrobic ok 11.30 kanapka z serem żółtym i ogórkiem świeżym i szklana soku samoróbczego 14.00 obiadek z mikrofali ziemniak schab buraczki kapusta kiszona No a w domu przed 17 chyba powtórka z wczoraj, w zasadzie dziś to prawie cała powtórka i zrobie dwa jaja sadzone plus z dwie kromki może z pomidorem Edytowano Luty 9, 2021 przez BrygidaT Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 9, 2021 Z tym trzecim posiłkiem w pracy chyba lekko przesadziłam bo ledwo dałam radę skończyc, ale buraczki na gorąco uwielbiam a ich było najwięcej, kapustę kiszoną też lubię a to stanowiło główną bazę do małej łyżki ziemniaków i kotleta z piersi kuraka Mam nadzieję że do 17 zrobi się luz w brzuchu żeby zjeść ostatni posiłek. Między posiłkami żuje gumę w sumie dwie, wczoraj też dwie były Woda to już standard że w pracy pęka butla i w domu tez 1,5literka. Oprócz wody wlewam z 4 herbaty jakies ziolowe czy z cytryną, dobrze że nigdy nie slodzilam to może uratowalo mnie przed większą wagą bo herbaty od zawsze lubie ino gorzkie. Zaczynam móc wkładać pierścionki które ostatnimi czasy wepchać wepchalam ale nie dość że palce wyglądały jak ściśnięte serdelki to jeszcze był problem ze ściągnieciem. Ja nie wiem że to człowiek taki głupi z tym żarciem, nieraz mówiłam że oddalabym wszystko żeby obudzić się z moja dawną figurą i wagą a robiłam wszystko żeby przeistaczac się w jakaś kulę No ciekawe czy dojdę do celu, bardzo chcę, bardzo się zawzięłam a co najciekawsze to najlżesza dieta jaką w życiu stosowałam, w zasadzie nawet nie dieta tylko sposób żeby chudnąć, jedynie problem trochę ze znajomymi, rodziną, ale trudno, coś za coś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 9, 2021 (edytowany) Powiem że dziś ten czwarty posiłek to po prostu rzutem na taśmę, taka slizgawica że zamiast po 16,w domu byłam przed 17 i jak nienormalna biegiem do kuchni patelnia, jaja, bułka z ziarnami, maslo, pomidor, na ząb dwie łyżeczki słonecznika i jadłam jakby mnie to gonił, a powinnam się tym ostatnim posiłkiem delektowac ale już coś mi się w głowie chyba przestawiło, że 17 i finito Oczywiście potem i teraz już tylko woda Edytowano Luty 9, 2021 przez BrygidaT Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 10, 2021 Dziś to miałam ochotę wskoczyć na wagę, ale jednak myślę nie, poniedziałki to poniedziałki Ja to jednak dziwna jestem, jak żre to powinnam chcieć co chwile się ważyć, a nie miesiącami omijam, a jak już w ryzach jestem to korci te ważenie Póki co woda Dziś ostatni posiłek wyjdzie mi o 16, bo mam wywiadówkę i niestety nie online, także zaraz muszę pomyśleć jak te posiłki porozkładać, chyba muszę zacząć przed 9 pierwsze śniadanko Tak wyglada 8.30 - półtora nalesnika z twarogiem 11.00 - trzy kromki ziarnistego chleba z masłem szynkowa kiełbasą musztarda pomidor 13.30 - makaron, tuńczyk rio mare ten w oleju, pomidorki z puszki krojone, słonecznik, to zagrzeje se w mikrofali bo mam w pudełku Nie wiem jeszcze co o 16 w domu zjem, może pomidorowa, może mielonego, a może warzywa na patelnie z warzywami zobaczę jeszcze Trzy posiłki to na pewno takie będą co napisałam bo to mam w pracy, a teraz póki co woda i biorę się za robotę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 11, 2021 Wczoraj z wiadomych względów nie można było pisać więc tylko słowo odnośnie ostatniego wczoraj posiłku. Wyszedł przed 16 parę minut i było to 5 czy 6 pyz z mięsem z biedry plus surowka z kiszonej kapuchy Myślałam że głód mnie pokona bo jednak chodze spac po 23 więc trochę godzin bez żarełka było, ale spokojnie na wodzie dałam radę Dziś póki co idzie wiadomo woda 1sniadanie- ok. 9.00 pieczywko sante parę kromek plus twarożek z rzodkiewka gotowiec z biedry 2 sniadanie przed 12 mały jogurt bio naturalny plus płatki corn flakes do tego dwie kromki chleba ze słonecznikiem z masłem z szynkowa plus pomidor 3 posiłek przed 15 makaron tuńczyk pomidorki krojone z puszki plus słonecznik Pączków nie przewiduje aczkolwiek na obiad dziś idziemy do moich rodziców, dzieciaki wiadomo na pączki, ja na posilek, a czy nie skusze się na pączka tego nie wiem, lepej żeby nie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 11, 2021 (edytowany) O! zamiast pączka mam sezamki, wczoraj jakieś w biedrze wygrzebałam niby bez cukru, a słodkie, hmm miodzio, są w opakowaniu niebieskawym dwie paczuszki po 3 sezamki, to jem właśnie jedno opakowanko, 128 kal takie trzy sztuki mają, co prawda kalorii nie liczę ile spożywam, ale może powinnam No i od razu biorę się za drugie śniadanko, dochodzi 11.30 to akurat dobry czas, żeby zdążyć jeszcze coś zjeść przed 14 a potem do 17 zamknąć się w oknie żywieniowym Edytowano Luty 11, 2021 przez BrygidaT Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 11, 2021 Kolejny dzień za mną. Nie zjadłam żadnego pączka, chrusta itp choć pokusa była, nie powiem, ale to chyba każdy by miał widząc u babci stół w różnych lakociach. Jedzenie zakończyłam lekko po 17,ostatni posiłek to były frytki z piekarnika że świeżych ziemniakow, surówka z lodowej, kotlet i kisiel Jestem w takim punkcie, że te pilnowanie godzin jedzenia i niejedzenia jest jakaś obsesją Jak teraz nie pociagne do końca czyli do schudnięcia to nigdy już nie SCHUDNĘ A to jest naprawdę bardzo ważne dla mnie, nie lubię być gruba, bardzo nie lubię, Gdy jestem szczupła to od razu wrasta moje poczucie wartości Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 12, 2021 To zaraz w niedzielę minie dwa tygodnie jak się trzymam godzin jedzenia i niejedzenia. Po płaszczu widzę że jest już lepiej ale napewno jeszcze dużo do tego abym mogła cieszyć się wymarzoną figurą. Ale jak już się jedzie jakimś rytmem to jakoś tak bez problemu przychodzi, patrzę o już 9.00 więc zaczynam jedzenie, patrzę o 17.00 kończę jedzenie, po drodze przed 12 i przed 15 jeszcze posiłki i tak leci W weekendy tylko trochę chyba będzie mi się zmniejszać liczba posiłków bo wiadomo później się wstaje więc nie zacznę o 9jesc jak przed momentem może wstałam, ale oby tą 17 utrzymać jako koniec żarełka to będę zadowolona na pewno za jakiś czas. Dziś w pracy zjem 1. kilka kromek pieczywka chrupkiego sante z twarogiem z rzodkiewką president 2. 3 kromki chleba że słonecznikiem maslo sałata lodowa, łosoś wędzony rzodkiewka ogórek 3. sałatka z lodowa groszkiem kukurydza kurakiem W domu ziemniaki, paluszki rybne, kapusta kiszona I woda woda woda Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 12, 2021 Jedzenie skończone o 17,ale niestety tak mi się coś chciało pochrupac, że opierd...łu-am paczuszke jaglanych ciasteczek chia plus orzech, pewnie jedno czy dwa to bym się nie przejęła ale całe opakowanie??!! ponad 500 kalorii bezpośrednio po obiedzie też niemało kalorycznym Zaraz odpalam you tuba muszę poskakać, bo jakieś zaćmienie chyba mnie zaatakowało że tak zrobiłam, a wieczorkiem jeszcze w planach spacer, i to z romantycznegoo trza będzie uczynić szybką marszrutę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 12, 2021 (edytowany) Myślałam że poplyne ale udało się i od 17 już nic nie jadlam Mam nadzieję że takie pożarcie słodkiego na raz 500 kalorii już się nie powtórzy Edytowano Luty 12, 2021 przez BrygidaT Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AlicjaKu 2 Napisano Luty 13, 2021 Dzielna jesteś Ciekawa jestem Twoich rezultatów. Najgorsze są te słabe momenty, ale tak jest zawsze, że się człowiek na coś rzuca i nie może skończyć jak dna nie zobaczy. Trzymam kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 13, 2021 Alicja dziękuję, ale będę dzielna jak zobaczę kiedyś 6 na wadze, a co do rezultatów sama jestem ciekawa, boję się że w poniedziałek będę rozczarowana, ale nie poddam się, nie teraz, póki jeszcze takie miesiące zimowe to najlepsza pora na utrzymywanie się w ryzach, bo wiosna lato te wyjazdy, grile, piwka, to nawet o tym nie chce myśleć bo to moja zmora Dziś przed sniadankiem zdążyłam przerobić filmik na YouTube z 30 minut i śniadanko właśnie co zjadłam: jajecznica z dwóch jaj na kielbasce plus 3 kromki ze słonecznikiem z masłem, serem żółtym i pomidorem, skubnelam też niestety 1 pieroga od syna i po lyzce słonecznika prażonego i płatków migdalowych Na razie pomysla nie mam co dalej i o której będę jeść bo o 13 mam fryzjera więc pewnie 14-15 następny posiłek lub później, na pewno o 17 będzie finito jedzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 13, 2021 (edytowany) Po sytym śniadaniu następny posiłek był przed 15.00 - miska rosołu z makaronem i sok z wyciskarki dwie szklanki , a przed 17 ziemniaki pierś z kuraka, surówka, trochę jabłek suszonych i łyżeczka orzechow Od 17.00 woda, w przyszłym tygodniu muszę więcej posiłków mieć bardziej dietetycznych, bo już chyba opanowałam niejedzenie po 17.00 więc pora zrobić następny krok żeby do tej 6 z przodu się doczłapać Edytowano Luty 13, 2021 przez BrygidaT Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
prokurator 2 Napisano Luty 13, 2021 Zacznijcie się skupiać na spalaniu, a nie na spożywaniu kalorii Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 15, 2021 Chciałam odłożyć ważenie na jutro albo wogole za tydzień bo skutki kolacji wczorajszej czułam cała noc, ale ciekawosc zwyciężyła 76,5. Patrząc że w ciągu 2 tygodni 2,2 to ok, ale że w ciągu tygodnia 10 deko mniej to porażka. Z drugiej strony obawiałam się że wszystko przemarnotrawilami i oczami wyobraźni widziałam mój koszmar 80 na wadze Także, użalać się nie mam zamiaru, rękawy zakasać i walczyć o następny kilogram aby jak najdalej od wagi balwankowej Jako że dziś wolne to z 40 minut zaraz znajdę jakiś filmek na YouTube i poćwiczę. Jeszcze nie wiem co dzis będę jadła , ale pierwsze śniadanko to kanapka z lodowa i tuńczykiem bo trza skończyć, ale okolo 9 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 15, 2021 Trochę dziś zasiedzieli się znajomi, ale ja grzecznie, zdążyłam skończyć jedzonko po 17 i potem piłam już tylko wodę Mam zamiar przez ten tydzien zgubić równy kilogram a nie 10 dag, znów czuje siłę i moc i trza jechać z tym koksem Trochę mało snu będę mieć, muszę nad tym też popracować Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 16, 2021 Pierwsze śniadanko o 9.00 było: dwie kromki wieloziarnistego - jedna z light brie i pomidor, druga z poledwicą, ćwikla i rzodkiewka Drugie śniadanko przed 12 i to będzie to samo co na pierwsze Przed 15 sałatka: ryż, tuńczyk w oleju rio mare, ogórek świeży, kukurydza I o 17 pieczona karkówka, ziemniaki z piekarnika, korniszon Jestem pozytywnie naładowana bo ja efekty widzę w lustrze, tylko żeby ta waga jeszcze chciała współpracować Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 16, 2021 Menu wg planu, tylko ostatni posiłek obsunal się o godz, ale tak z ciekawości weszłam teraz przed kąpaniem na wagę i skoro na wieczór jest ta sama waga 76,5 co miałam wczoraj rano to rano pewnie będzie już mniej, tak mysle Nie wiem czy czasem nie będzie mnie korcic codzienne ważenie,wiem że to kiepski pomysł ale może zauważe coś co ma wpływ a co powoduje że waga stoi czy rośnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 17, 2021 Wiedziałam wiedziałam, że waga musi pokazać w końcu mniej skoro widzę po ubraniach już różnicę, wiadomo że po walentynkowym obżarstwie nie powinnam była stawać na tej wadze, ale skoro miały być poniedziałki to był poniedziałek, a dziś no musiałam wleźć na tę wagę rano i jest to co już widzę w lustrze że jest mnie mniej i na wadze o 60 dag mniej niż w poniedziałek 75,9 czyli bez 10 dag 3 kilo od 1go lutego, aż chce się jechać dalej z tym koksem Dziś w pracy mam dwa posiłki bo jestem tylko do 13, a mianowicie O 9.00 - kilka kromek pieczywa chrupkiego sante plus twaróg rzodkiewkowy president plus garść rzodkiewek O 12 - wczorajsza moja sałatka: ryż, tuńczyk w oleju, kukurydza, świeży ogórek i trochę majonezu, pieprz sól Potem jeszcze cos przed 15 i o 17, w sumie jeszcze nie wiem co, może ogórkowa i żebra z ziemniakami, się zobaczy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zosiakier 0 Napisano Luty 17, 2021 Hej, polecacie jakieś zdrowe diety? nie mówię o dietach, aby schudnąć ale żeby się zdrowo odżywiać. Jakieś blogi,vlogi czy książki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 18, 2021 Wczoraj przed 15 mała miseczka rosołu z makaronem plus kotlet mielony i korniszon O 17 żeberka ziemniaki kapusta kiszona Dziś trochę później zaczęłam jeść bo ok 10 a później ok 12.30 będzie to samo co o 10: kromka chleba z poledwicą i cwikla plus sałatka: lodowa, czeciorka, kasza bulgur, korniszon, świeży ogórek, słonecznik, sos z wody z czeciorki z musztardą i serem żółtym sól pieprz O 15.00 dziś impreza firmowa - to do 17 mogę jeść wszystko co będzie podane oczywiście w granicach rozsądku A z ciekawości weszłam rano na wagę, 40 dag mniej od wczoraj - 75,5 ciekawe co jutro, bo pewnie trochę pojem na imprezce, ale tylko postaram się do 17, wlozylam dziś swoją fajną małą czarną kiecke, oj dawno jej nie miałam z 3 lata chyba, i naprawdę zaczynam się sobie podobać, bo facet to nawet pewnie nie widzi zmian jemu zawsze ponoć się podobam i dobrze wyglądam i weź dla chłopa się odchudzaj, dobrze ze jeszcze człowiek chce coś dla siebie robić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 19, 2021 (edytowany) Piątek Wczorajsza impreza trochę się wymkla spod kontroli, bo ciast miałam nie ruszać, ale wciśnięto mi i torta i jakieś inne, co prawda jedzenie i picie zakończyłam o 18 ale zadowolona z siebie nie jestem, już teraz poczekam z ważeniem prawidłowo do poniedziałku Dziś póki co jestem po sytym malodietetycznym jedzonku o 9.00: 4 paróweczki cielęce plus pajda chleba z masłem serem żółtym pomidorem keczup musztarda, dwie łyżeczki słoneczniku I ok 13.00 wczorajsza sałatka z kaszy bulgur czeciorki sałaty lodowej ogórki sos plus kanapka z kindziukiem Ok 16 bliżej 17.00 pewnie ogórkowa Dzisiaj mamy gości, ale mam wytłumaczenie bo wczoraj przesadziłam więc powinno się udać bez jedzenia i picia po 17.00, jedynie wodaaa Edytowano Luty 19, 2021 przez BrygidaT Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 20, 2021 Ciężkie trochę dni przede mną bo jesteśmy na wyjeździe żeby dzieciaki trochę na nartach zaskoczyły więc i trafiła się pizza ale 2 kawałki,i alko ale pilnuje choć godzin, pierwszy posiłek koło 9, ostatni 17 Boję się poniedziałku, ale może tak źle nie bedzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 21, 2021 No nie wiem co jutro będzie na wadze, bo jedzenie zakończyłam o 16,ale były i naleśniki i placki ziemniaczane i rosół i cukierek czekoladowy i ziemniaki i kuraki i schab i surówki, czy te godziny, w których nie jem dadzą coś żeby jutro zanotować spadek?, najniższa waga w tym tygodniu to chyba było 75,5 lub 75,7 bym musiała przejrzeć swój pamiętniczek, ale najważniejsza waga będzie za tydzień, bo to równy miesiąc minie jak jem w określonych godzinach, zaczęłam z 78,7 i do tej wagi się odniosę, czy będzie równo 4kilo hmm oto jest pytanie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 22, 2021 Poniedziałek super dzień się zaczął, widzę że opłaca się trud niejedzenia po 17 Na wadze dzis 75,2 czyli przez tydzień 1,3kg mniej a od początku czyli przez 3 tygodnie 3,5 kilo Czyli szanse są żeby przez miesiąc zgubić 4 kilo, to już za tydzień będę wiedzieć Na razie szczęśliwam I dzis jem następująco: W sumie przed chwilą poleciał pierwszy posiłek, już nie dotrwałam do 9, ale czasem tak może się zdarzyć, zjadłam ryż z pieczarkami, kiełbaską i kukurydzą Drugi posiłek po 11 będzie to pieczywo chrupkie sante z twarogiem president z rzodkiewka Ok 14 placki ziemniaczane z jogurtem O 17 kuraki pieczone ziemniaki buraczki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 22, 2021 Pozwoliłam sobie na pączka, po prostu byłam w piekarni i aż mi ślina pociekła, mam nadzieję że nie będę szukać więcej słodkiego i znając siebie jutro sprawdzam co na wadze słychać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 23, 2021 (edytowany) Dziś kontrolnie stanelam na wadze bo jednak wczoraj i pączek i placki ziemniaczane, ale jest ok, znaczy 10 dag więcej ale jak utrzymam się przy w miarę dobrych posiłkach to 74 mam szanse zobaczyć 1 marca, znaczy 74,9 ale najważniejsza ta 4 po 7 Dziś mam pieczywko chrupkie sante, twaróg z rzodkiewka president Na drugi posiłek jogurt nat. z corn flakes Trzeci- ryż z pieczarkami kukurydzą kiełbaską z wczoraj W domku warzywa na patelnie z filetem Nie wiem czy piwko mi się nie trafi wieczorem ale jak coś to jedno albo pól no niestety nie mogę - póki 6 nie zobaczę folgowac za bardzo Edytowano Luty 23, 2021 przez BrygidaT Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 23, 2021 Udało się bez piwka, moje kolezaneczki-‹piwoszki wybraly dziś herbatke, jeszcze chyba nigdy tak szczęśliwa nie byłam że nie musiałam pić piwa Jedzenie było wg dzisiejszej rozpiski, chyba w końcu poczułam zew odchudzania bo i na wieczór wskakuje na wagę, jest dobrze,... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrygidaT 1 Napisano Luty 24, 2021 Dziś znów wskoczyłam na wagę, niby nie powinno się codziennie ważyć ale może lepiej codzień (u mnie dwa razy bo i wieczorem już mnie psychoza ważenia dopadła) niż jak to u mnie bywa miesiącami a ostatnio latami omijalam ten sprzęt. Na wadze super, najniższa jaką miałam ostatnimi czasy 75,1 czyli wszystko na dobrej drodze żeby w ciągu miesiąca osiągnąć te 4 kilo bo brakuje tylko 40 dag. Może nie jest imponujący wynik, bo na przykład kiedyś byłam 21 dni na warzywno owocowej dietce to zgubiłam na chwilę 7 kilo, ale teraz ten sposób bardzo mi odpowiada i jeżeli utrzymam takie godziny, a nie przewiduje żeby z tego zrezygnować, choć czasem to kłopotliwe takie tłumaczenie czemu 17 i finito, ale jak tak dalej będzie szło, to za miesiąc powinnam zobaczyć 6 z przodu, chyba się popłaczę ze szczęścia A dziś moje jedzonko następujące Wiadomo o 9 zaczynam potem ok 11.30, 14.00 i 17.00 I tak 1. galareta drobiowa plus ocet wiadomo plus dwie kromki razowca z masłem i pomidorem 2. jogurt naturalny 150 g jakiś bio plus płatki owsiane i corn flakes 3. sałatka: ryż, tuńczyk w oleju Rio mare, ogórek świeży, kukurydza, sól, pieprz W domu ostatni posiłek - jak kupie takie warzywa co wczoraj to będą warzywka na patelnie plus filet, a jak nie, to zobacze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Luty 24, 2021 Hej jestem nowa serdecznie witam ja od 4 stycznia na diecie i bo straszną nadwagę mam. Udało się zgubić 8 kg ale jeszcze jakieś 23 przede mną. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach