Niburdiama 601 Napisano Luty 19, 2021 1 minutę temu, wariete napisał: Ja też nie dam rady z moją miłością. ☹ po prostu zacznę milczec w trakcie rozmowy...zaloze sie ze tak będzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Luty 19, 2021 1 minutę temu, wariete napisał: Przykre. Przez Ciebie płakał? Nie rozwijajmy tego wątku. Ale to było straszne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wariete 73 Napisano Luty 19, 2021 1 minutę temu, Niburdiama napisał: po prostu zacznę milczec w trakcie rozmowy...zaloze sie ze tak będzie. Może to najlepszy sposób na porozumienie? Przytulić się zamiast mówić od czapy a potem żałować? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wariete 73 Napisano Luty 19, 2021 Przed chwilą, Niburdiama napisał: Nie rozwijajmy tego wątku. Ale to było straszne Ok. Przepraszam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Luty 19, 2021 2 minuty temu, wariete napisał: Może to najlepszy sposób na porozumienie? Przytulić się zamiast mówić od czapy a potem żałować? To chyba nawet nie chodzi o palnięcie czegos, tylko trzeba sobie zdawać ciągle sprawę z tego, ze druga osoba ma calkiem inny mozg i toczace sie procesy myślowe i to co dla nas jest naturalne lub nie widzimy w tym nic nadzwyczajnego druga strona moze odebrać bardzo do siebie, poczuc sie dotknięta, urazona, zraniona. Stąd boje sie takich rozmow bo w tym temacie jestem jak slon w składzie porcelany Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Luty 19, 2021 5 minut temu, wariete napisał: Ok. Przepraszam. przeciez nie jestem maszyna i boli mnie to, iż moje dobre intencje mogą zostać calkiem na opak odebrane Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wariete 73 Napisano Luty 19, 2021 2 minuty temu, Niburdiama napisał: To chyba nawet nie chodzi o palnięcie czegos, tylko trzeba sobie zdawać ciągle sprawę z tego, ze druga osoba ma calkiem inny mozg i toczace sie procesy myślowe i to co dla nas jest naturalne lub nie widzimy w tym nic nadzwyczajnego druga strona moze odebrać bardzo do siebie, poczuc sie dotknięta, urazona, zraniona. Stąd boje sie takich rozmow bo w tym temacie jestem jak slon w składzie porcelany Czekaj bo nic nie rozumiem. Znacie się? Jesteście razem czy tylko wzdychasz do niego z ukrycia? Dlatego boisz się rozmów, bo go nie znasz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Luty 19, 2021 (edytowany) Ech nie wiem doprawdy jak rozmawiac z ludźmi, którzy są uczuciowi, wrazliwi, maja wnętrze przypominające ogrod różany (Kitku, myszku?), a ja wpadam jak terminator i niechcący deptam lodyżke pięknej, delikatnej, czerwonej różyczki. przeciez nie chciałam tego zrobic, po prostu terminator ma ciezka stopę 🥺 Edytowano Luty 19, 2021 przez Niburdiama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wariete 73 Napisano Luty 19, 2021 2 minuty temu, Niburdiama napisał: przeciez nie jestem maszyna i boli mnie to, iż moje dobre intencje mogą zostać calkiem na opak odebrane Jesteś kobietą i masz uczucia. Nawet bardziej wrażliwe niż niejeden facet. Nie neguję. Bądź silna i się nie poddawaj tak jak ja.. ☹ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Doktor Siurek 813 Napisano Luty 19, 2021 1 minutę temu, wariete napisał: Czekaj bo nic nie rozumiem. Znacie się? Jesteście razem czy tylko wzdychasz do niego z ukrycia? Dlatego boisz się rozmów, bo go nie znasz? I nie próbuj. To pełna życzliwości rada Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wariete 73 Napisano Luty 19, 2021 Przed chwilą, Niburdiama napisał: Ech nie wiem doprawdy jak rozmawiac z ludźmi, którzy są uczuciowi, wrazliwi, maja wnętrze przypominające ogrod różany (Kitku, myszku?), a ja wpadam jak terminator i niechcący deptak lodyżke pięknej, delikarltnej, czerwonek różyczki. Kaktusy takie są. Ostre i kłujące. Wierzę, że to tylko zewnętrzna strona mocy. A środeczek miękki jak poduszka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wariete 73 Napisano Luty 19, 2021 1 minutę temu, Doktor Siurek napisał: I nie próbuj. To pełna życzliwości rada Życzliwy Siurek.. Coś takiego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Luty 19, 2021 2 minuty temu, Doktor Siurek napisał: I nie próbuj. To pełna życzliwości rada tak, wiem dla Ciebie tez jestem cyborgiem, który wpada znienacka i robi distroj. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Doktor Siurek 813 Napisano Luty 19, 2021 Przed chwilą, Niburdiama napisał: tak, wiem dla Ciebie tez jestem cyborgiem, który wpada znienacka i robi distroj. Nie. Dla mnie jesteś fantastką, która wymyśla niestworzone historie z wymyślonymi amantami, w których nic nie trzyma się kupy a ludzie zachowują się zupełnie nienaturalnie i całkowicie zajmują ich problemy rodem z Marsa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Luty 19, 2021 5 minut temu, wariete napisał: Jesteś kobietą i masz uczucia. Nawet bardziej wrażliwe niż niejeden facet. Nie neguję. Bądź silna i się nie poddawaj tak jak ja.. ☹ Kiedys postaral sie bardzo, wszystko było zachwycające na 6+ i patrzyl mi tak w oczy, co na to powiem. A ja po prostu odruchowo - jak to terminator - drocząc się powiedziałam żarcik i widzialam w tych oczach jakby chcial powiedziec: Tobie nic nie pasuje, a tak sie starałem. A to był tylko joke 🥺 i poczułam się jak troglodyta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wariete 73 Napisano Luty 19, 2021 4 minuty temu, Niburdiama napisał: Kiedys postaral sie bardzo, wszystko było zachwycające na 6+ i patrzyl mi tak w oczy, co na to powiem. A ja po prostu odruchowo - jak to terminator - drocząc się powiedziałam żarcik i widzialam w tych oczach jakby chcial powiedziec: Tobie nic nie pasuje, a tak sie starałem. A to był tylko joke 🥺 i poczułam się jak troglodyta Może jednak to nie ten? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Luty 19, 2021 (edytowany) 20 minut temu, wariete napisał: Kaktusy takie są. Ostre i kłujące. Wierzę, że to tylko zewnętrzna strona mocy. A środeczek miękki jak poduszka. Mi tam Jego kaktus nie przeszkadza bardziej martwi mnie czy Jemu nie przeszkadza moja stal, poniewaz nie chce mu przysparzać lez. To nie wina robota, ze ma ciężkie stopy 🥺i ze nie jest wylewny. Edytowano Luty 19, 2021 przez Niburdiama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Luty 19, 2021 8 minut temu, wariete napisał: Może jednak to nie ten? moze trzeba przeczytać jakies poradniki: jak rozmawiac z kims kontrsugestywnym? Jak rozmawiac z kims wrażliwym? Nauczyć się rozmawiac? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Luty 19, 2021 (edytowany) Tak poszukiwać można do końca świata a i tak nigdy nie będzie jak trzeba, poniewaz wszyscy jesteśmy zbyt rozni od siebie i każdy ma swój indywidualny tok rozumowania. I najlepiej wybrać kogos kto jest najbardziej kompatybilny i komplementarny, ale jeszcze musi być chemia i to i tamto, ze tworzy się mission impossible 🥺to jest zbyt trudne Edytowano Luty 19, 2021 przez Niburdiama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Luty 19, 2021 (edytowany) 22 minuty temu, Doktor Siurek napisał: Nie. Dla mnie jesteś fantastką, która wymyśla niestworzone historie z wymyślonymi amantami, w których nic nie trzyma się kupy a ludzie zachowują się zupełnie nienaturalnie i całkowicie zajmują ich problemy rodem z Marsa Jak to w fantastyce enjoy Edytowano Luty 19, 2021 przez Niburdiama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wariete 73 Napisano Luty 19, 2021 4 minuty temu, Niburdiama napisał: Mi tam Jego kaktus nie przeszkadza bardziej martwi mnie czy Jemu nie przeszkadza moja stal, poniewaz nie chce mu przysparzać lez. To nie wina robota, ze ma ciężkie stopy 🥺i ze nie jest wylewny. Kaktus to Ty. Wybacz szczerość. ☹Uważaj na niego i nie prowokuj do płakania bo dodatkowo możesz stać się dla niego ciężarem cięższym niż stal. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wariete 73 Napisano Luty 19, 2021 6 minut temu, Niburdiama napisał: moze trzeba przeczytać jakies poradniki: jak rozmawiac z kims kontrsugestywnym? Jak rozmawiac z kims wrażliwym? Nauczyć się rozmawiac? Może coś o uwodzeniu? Przeczytałam wszystkie ksiązki TWA i jak krew w piach. Uważam, że najlepiej być samemu..Chyba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Luty 19, 2021 1 minutę temu, wariete napisał: Kaktus to Ty. Wybacz szczerość. ☹Uważaj na niego i nie prowokuj do płakania bo dodatkowo możesz stać się dla niego ciężarem cięższym niż stal. Wiem. Ale czy to wina kaktusa, ze jest kaktusem? W Jego dobrym interesie jest, zeby sie nie zadawal ze mna, wiec dlaczego chce mnie kochać? I co dalej? Co ja mam z tym zrobić? Mam sobie powyrywać wszystkie kolce, przystroić w kokardy i perly, zeby wyglądać mniej odrazajaco? Powyrywać wszystkie wlosy z glowy z rozpaczy, ze znowu go czyms niespecjalnie zranilam, uraziłam, dotknęłam? Jak zyc razem, a bez siebie jeszcze gorzej? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Luty 19, 2021 4 minuty temu, wariete napisał: Może coś o uwodzeniu? Przeczytałam wszystkie ksiązki TWA i jak krew w piach. Uważam, że najlepiej być samemu..Chyba. Podaj tytuły. Tez przeczytam sobie. Ok rozumiem swoja rolę, mam znowu dac sie zamknac do klatki z rubinami i diamentami, zresztą cale zycie takie jest więc co za roznica. Ok zaden problem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wariete 73 Napisano Luty 19, 2021 1 minutę temu, Niburdiama napisał: Wiem. Ale czy to wina kaktusa, ze jest kaktusem? W Jego dobrym interesie jest, zeby sie nie zadawal ze mna, wiec dlaczego chce mnie kochać? I co dalej? Co ja mam z tym zrobić? Mam sobie powyrywać wszystkie kolce, przystroić w kokardy i perly, zeby wyglądać mniej odrazajaco? Powyrywać wszystkie wlosy z glowy z rozpaczy, ze znowu go czyms niespecjalnie zranilam, uraziłam, dotknęłam? Jak zyc razem, a bez siebie jeszcze gorzej? Rolą kaktusa jest być kaktusem z jego kolcami i kwiatami. Nie można nic zmieniać. Podlewać rzadko a intensywnie. Kolce same zejdą. Potem wyrosną pąki..kwiaty..Potem kolce i tak w kółko. Może nie żyć? Po co takie życie, razem bez siebie? Golgota przy tym wysiada, istna męka..kochać i udawać, że się nie kocha. ☹ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Olek80 29 Napisano Luty 19, 2021 zadbane ręce i stopy, to praktycznie pierwsza rzecz na jaką zwracam uwagę, kobieta może być 10/10 z twarzy i figury, ale jak ręce nie są zadbane (i nie mówię tu o akrylach), a w lecie stopy to nic z tego nie będzie ... no i ja wolę szare myszki, takie spokojne na pierwszy rzut oka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wariete 73 Napisano Luty 19, 2021 2 minuty temu, Niburdiama napisał: Podaj tytuły. Tez przeczytam sobie. Ok rozumiem swoja rolę, mam znowu dac sie zamknac do klatki z rubinami i diamentami, zresztą cale zycie takie jest więc co za roznica. Ok zaden problem Nie podam, sama znajdź jak kochasz kochanego. A przed klatkę rzucić perły..przed wieprze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wariete 73 Napisano Luty 19, 2021 1 minutę temu, Olek80 napisał: zadbane ręce i stopy, to praktycznie pierwsza rzecz na jaką zwracam uwagę, kobieta może być 10/10 z twarzy i figury, ale jak ręce nie są zadbane (i nie mówię tu o akrylach), a w lecie stopy to nic z tego nie będzie ... no i ja wolę szare myszki, takie spokojne na pierwszy rzut oka Z kąd klikasz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Olek80 29 Napisano Luty 19, 2021 aktualnie z DE Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Luty 19, 2021 2 minuty temu, wariete napisał: Rolą kaktusa jest być kaktusem z jego kolcami i kwiatami. Nie można nic zmieniać. Podlewać rzadko a intensywnie. Kolce same zejdą. Potem wyrosną pąki..kwiaty..Potem kolce i tak w kółko. Może nie żyć? Po co takie życie, razem bez siebie? Golgota przy tym wysiada, istna męka..kochać i udawać, że się nie kocha. ☹ Masz racje, aż wymiotować się chce na to wszystko. Jest tak pieknie az mdli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach