Chciałbym być zdominowany przez dominę P

Pragnę być kundlem zdominowanym przez doświadczoną dominę 

8 minut temu, Prawiczek44 napisał:

Pragnę być kundlem zdominowanym przez doświadczoną dominę 

A nie możesz się sam zdominować?

14 minut temu, Bender Bending Rodriguez napisał:

A nie możesz się sam zdominować?

Potrzebuje ostrej dominacji w moją stronę totalnego hardkoru 

30 minut temu, Prawiczek44 napisał:

Potrzebuje ostrej dominacji w moją stronę totalnego hardkoru 

Próbowałeś podpalić sobie włosy łonowe?

Musi koniecznie być kobieta? Bo ja mogę Cię zdominować i zapewnić Ci totalny hardcore. Najpierw oddasz mi wypłatę. Potem zasłonię Ci oczy i wywiozę w siną dal. Następnie będziesz w pocie czoła sprzątał 5-pokojowy i nieźle zapuszczony dom, porządkował ogród i odśnieżał. Może być?

7 minut temu, Bender Bending Rodriguez napisał:

1 minutę temu, agent of Asgard napisał:

Musi koniecznie być kobieta? Bo ja mogę Cię zdominować i zapewnić Ci totalny hardcore. Najpierw oddasz mi wypłatę. Potem zasłonię Ci oczy i wywiozę w siną dal. Następnie będziesz w pocie czoła sprzątał 5-pokojowy i dom, porządkował ogród i odśnieżał. Może być?

Nie nie może być ja chcę być ostro zerzniety od tyłu  chce poczuć się jak ...  chce być posuwany 

Panie, chyba się Panu coś pomyliło. Z czym do Mastera? Takie wymagania możesz sobie Pan wsadzić tam, gdzie słońce nie dochodzi. Nieuki jedne, za chwilę Mastera będą szukać, żeby im buzi dał...

2 minuty temu, Pocahontaz napisał:

A gdzie zegz w tym?  

Oo..sam napisał nawet, że chce byc posuwany!

i czo Ty na to 

No proszę ja Ciebie... kto by tam kundla posuwał? Toż to jest zoo-filia! Kundel ma służyć.

2 minuty temu, Pocahontaz napisał:

He

I dokładnie tak jak zawsz powtarzałam o "uległych". Nie ma czegoś takiego.

"Ó;egły" zwykle ma większe roszczenia i żadania od PPani/Pana niż sami dominujący

Prawda jest taka, że Pan się musi napocić by zadowolić swego Niewolnika.

1 minutę temu, Pocahontaz napisał:

He

I dokładnie tak jak zawsz powtarzałam o "uległych". Nie ma czegoś takiego.

"Ó;egły" zwykle ma większe roszczenia i żadania od PPani/Pana niż sami dominujący

 

Kundel ma służyc  dokładnie .Taki kundel jak ja powinien mieć obroże smycze i maskę i powinien służyć .Już mam upatrzona dominę  która będzie mnie tresowala

6 minut temu, Pocahontaz napisał:

tylko ulegający dominujący panowie mnie interesują 

Oksymoron?

Cóż. Fajne jest poczucie kontroli, natomiast prawda jest taka, że to Niewolnikowi jest przyjemniej.

Przed chwilą, Pocahontaz napisał:

w twoim łbie może tak

 

Możliwe..., a jesteś w stanie to racjonalnie wytłumaczyć?

28 minut temu, Kakelaken85 napisał:

No i Prawiczek został totalnie zdominowany w temacie

Dokładnie tak 

2 minuty temu, Pocahontaz napisał:

Tzn. gdy wiem, że facet preferuje dominacje, ale dla mnie specjalnie ulega. Z własnej woli.

 

I to jest właśnie jednak oksymoron... 

Przed chwilą, Pocahontaz napisał:

Dla ciebie. Ja wiem z praktyki, że nie.

Dla mnie. Ja wiem z praktyki, że jeśli jest dominujący to nigdy nie będzie uległy.

3 minuty temu, Pocahontaz napisał:

Ja kiedyś (w sumie nie tak dawno) miałam jedną z ciekawszych rozmów z facetem na ten temat.

I on powidział mi coś, co dalo mi do myślenia. Mianowicie, że on miał poczucie kontroli właśnie podczas oralnego zaspokajania - czyli "z dołu" nazwijmy to, podczas gdy zwykle wydaje się, że kontroluje osoba która jest zaspokajana. 

I odwrotnie- powiedział, że nie jest gotowy przy mnie dojść, bo bałby się mojej reakcji w sensie to dla niego bardzo intymny moment.

dodam, że facet był dominujący z natury.

No dobra, to zależy pewnie od tego o jakiej wariacji BDSM mówimy. Otóż kontrola może być tak naprawdę dwustronna. Załóżmy, że M panuje nad momentem orgazmu S i nie pozwala mu dojść. Ale w całej tej grze musi wziąć pod uwagę jego upodobania oraz sam nie daje się zaspokoić, bo w tym momencie nie mógłby mieć kontroli nad sytuacją. 

1 minutę temu, jbsg napisał:

Dla mnie. Ja wiem z praktyki, że jeśli jest dominujący to nigdy nie będzie uległy.

No raczej nie. Musiałby być switchem.

1 minutę temu, Pocahontaz napisał:

ulegający

Nie czaisz rożnicy nadal. 

Ulegający dominujący? jakoś się nie klei...

1 minutę temu, Pocahontaz napisał:

Acha, czyli uważacie, że dominujacy facet nigdy nie może i nie lubi zaspokajac swojej kobiety w taki sposób, że spełnia jej upodobania własnie i bardziej zalezy mu na jej spełnieniu niz sowim?

To dla was jest uległość?

no nie sądzę.. 

Widzę po tym poście, że chyba jednak Ty mylisz pojęcia... 

3 minuty temu, Pocahontaz napisał:

Acha, czyli uważacie, że dominujacy facet nigdy nie może i nie lubi zaspokajac swojej kobiety w taki sposób, że spełnia jej upodobania własnie i bardziej zalezy mu na jej spełnieniu niz sowim?

To dla was jest uległość?

no nie sądzę.. 

Nie, to jest dla mnie poświęcenie.

1 minutę temu, Pocahontaz napisał:

No widze własnie, że nic Ci się nie klei..

Może łąsnie trochę musi byc switchem, ale on mi to tłumaczył, że to sa wyjątkowe sytuacje gdy przed dana kobieta klęczy, a inne ostro r...  albo inne praktyki  w swoją stronę.

spotkałam kilku takich facetów, a nie spotkałam o wiele więcej pewnie

ale są.

Czyli jednak nie dominujący tylko uległy (ulegający)... pewnie tacy też są...

1 minutę temu, Pocahontaz napisał:

Jakby był ulegly to by w 3/4 inerakcji z kobietami nie dominował?

 

?

2 minuty temu, Pocahontaz napisał:

Czujesz poświęcenie gdy dajesz kobiecie przyjemnośc?

Gdybym miał w imię przyjemności drugiej osoby zrobić coś, za czym normalnie nie przepadam albo czego nie praktykuję, to tak, to byłoby poświęcenie. 

Przed chwilą, Pocahontaz napisał:

no to wiadomo, ale ja pytałam czy zaspokajanie kobiety to dla ciebie "poświęcenie", bo tak to zabrmziało. 

To było pytanie o zamianę ról w przypadku kiedy druga osoba nie czerpie z tego przyjemności. Tak to zrozumiałem.

Przed chwilą, Pocahontaz napisał:

Nie, było odwrotnie.

Te propozycje wychodziły od panów.

Chyba już się pogubiłem. Czy możemy zacząć od początku?

1 minutę temu, Pocahontaz napisał:

Ok, byle szybko, bo się kłąde zaraz

Wyjaśnij mi jak krowie na rowie o co chodzi. Proszę. 

1 minutę temu, Pocahontaz napisał:

Ale nie wiem, który fragment jest niezrozumiały?

Jakiego typu przyjemność seksualną może czerpać z nielubianego aktu uległości dominujący facet?  

2 minuty temu, Pocahontaz napisał:

A..o to Ci chodzi.

Ale on mi to wytłumaczył zupełnie inaczej. Powiedział, że - nie chce kurcze zdradzac zbyt wielu szczegółów, ale mniej wiecej: że sa kobiety, przy których uaktywnia sie jego k... s, a sa takie rpzy ktorych język.

No i mnie zaliczył do 2 grupy jak mówię.

I powiedział tez, że u niego to jest mniej wiecej 80/20% na rzecz dominacji w łóżku. Ale że na partnerki wybiera te z grupy drugiej, bo niby bardziej je szanuje. Wiem, że brzmi to pokretnie.

ale psychika męska jest pokrętna, nie oszukujmy się, rpzy całej swej prostocie

Nie ładuj wszystkich do jednego wora. Są skomplikowani i prości faceci. Kobiety tak samo. 
Dziękuję za wyjaśnienie.

2 minuty temu, Pocahontaz napisał:

no co TY?

Nymphette, to Ty czy nie? 

Kocie Łezki.