Lepiej po 30 samemu czy z kimś?

Witam mam 31 lat prowadzę spokoje ułożenie życie co do związków byłem w związku ale...na początku było dobrze i fajnie lecz potem zaczęły się problemy typu chorobliwa zazdrość co zaczęło mnie męczyć ciągle wkrecenanie że się z kimś spotykam za plecami gdzie ja byłem w pracy zaczęło mnie to męczyć i teraz mam uprzedzenie co sądzicie?

A co tu sądzić. Po różnych krzywych akcjach ludziom się odechciewa interakcji zwiazkowych.

Dokładnie tak poza tym poznałem jeszcze że 2 dziewczyny ale strasznie mocherowe pracuje na zmiany no i oczywiście w niedzielę też się zdaza a ona mi na to że jak się nie jest na mszy to jest grzech ciężki i to wbrew przykazaniom....

Przykro mi.

Jeżeli bycie z kimś to ma być kara to lepiej iść samemu/ej.