Żona bi

Żona po 20 latach związku odkryła w sobie pociąg do tej samej płci, ale nie do każdej napotkanej kobiety tylko jednej konkretnej. Nie jest to uczucie tylko fizyczny pociąg. 

W naszym życiu uczuciowym i łóżkowym nie ma plaży, a wręcz jest fantastycznie.

Temat tej drugiej mamy przegadany i nie mam oporów co do ich zbliżenia. Traktuje to jako każdą inna nowość z naszej sypialni na przestrzeni lat spędzonych razem.

Mam tylko dylemat czy naciskać na nią żeby być obecnym oczywiście biernie w momencie ich zbliżenia czy zostawić im to dla siebie? Mam świadomość że ta druga może tego nie chcieć, ale w końcu jest tam jeszcze moja druga połówka.

Dodam, że nie interesuje mnie seks z inną.

11 minut temu, MorbidAngel napisał:

Żona po 20 latach związku odkryła w sobie pociąg do tej samej płci, ale nie do każdej napotkanej kobiety tylko jednej konkretnej. Nie jest to uczucie tylko fizyczny pociąg. 

W naszym życiu uczuciowym i łóżkowym nie ma plaży, a wręcz jest fantastycznie.

Temat tej drugiej mamy przegadany i nie mam oporów co do ich zbliżenia. Traktuje to jako każdą inna nowość z naszej sypialni na przestrzeni lat spędzonych razem.

Mam tylko dylemat czy naciskać na nią żeby być obecnym oczywiście biernie w momencie ich zbliżenia czy zostawić im to dla siebie? Mam świadomość że ta druga może tego nie chcieć, ale w końcu jest tam jeszcze moja druga połówka.

Dodam, że nie interesuje mnie seks z inną.

Chyba bym była....chciała bym to zobaczyć...Zalezy jak ona jest na to przygotowana i czy ta 2 str czuje   pociąg fizycznym do niej....  i pójdzie na takie doświadczenie 

Obie strony mają flow. Znam ją tą koleżankę i nie mam nic przeciwko niej. Wiem, że jeśli będę zaborczy to zrobią co będą chciały bez mojej wiedzy.

Z drugiej strony jak przez to ma się rozpaść nasz związek to wolę bez kwasu to zakończyć. Chcę dać sobie czas i przekonać się do czego to nas doprowadzi. Nie ma sensu iść na noże. Bo może to być tylko chwilowe. 

przyłaczyłbym się na twoim miejscu

Dnia 21.02.2021 o 12:45, MorbidAngel napisał:

Żona po 20 latach związku odkryła w sobie pociąg do tej samej płci, ale nie do każdej napotkanej kobiety tylko jednej konkretnej. Nie jest to uczucie tylko fizyczny pociąg. 

W naszym życiu uczuciowym i łóżkowym nie ma plaży, a wręcz jest fantastycznie.

Temat tej drugiej mamy przegadany i nie mam oporów co do ich zbliżenia. Traktuje to jako każdą inna nowość z naszej sypialni na przestrzeni lat spędzonych razem.

Mam tylko dylemat czy naciskać na nią żeby być obecnym oczywiście biernie w momencie ich zbliżenia czy zostawić im to dla siebie? Mam świadomość że ta druga może tego nie chcieć, ale w końcu jest tam jeszcze moja druga połówka.

Dodam, że nie interesuje mnie seks z inną.

Miałem podobną sytuację. Żona zaproponowała trójkącik. Lubię patrzeć na nie kiedy się bawią a one lubią gdy ja też uczestniczę. Mega fajne doświadczenie.