Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Zagubiony96

Wieczna samotność mnie zabija

Polecane posty

Cześć.Chciałbym po skrócie opisać swoje życie a bardziej to co nie daje mi się cieszyć z tego życia a może po prostu wyżalić aby poczuć się lepiej.W tym roku będę miał 25 lat, zacznę od tego że moje dzieciństwo nie było łatwe.Byłem dość mocno nękany i wyśmiewany w czasach szkolnych co doprowadziło mnie do niskiej samooceny która mam do dziś więc między innymi jestem nieśmiały szczególnie do płci przeciwnej.Dlatego że jestem nieśmiały zawsze unikałem kontaktu z dziewczynami bo twierdziłem że nie mam żadnych szans wejść w głębszą relacje.Aż do pewnego momentu gdzie poznałem dziewczynę w której się zakochałem to była chyba moja pierwsza miłość ale niestety nie wyszło myślę że oboje popełniliśmy błędy, szczególnie ja bo nie miałem takiego doświadczenia jak zachować się w danych sytuacjach.I niestety wpadłem całkowitą depresja która tak naprawdę jest ze mną już długo, jedynie z krótkimi przerwami między innymi jak poznałem tą dziewczyną w końcu poczułem się ważny i kochany a zawsze tego pragnąłem.Wydaje mi się że powodem mojej depresji jest zbyt długie uczucie samotności, nawet mimo to że mam znajomych wokół siebie i rodzinę ale to nie jest to.Nie wiem co ze sobą robić, płacze codziennie, każdy dzień jest dla mnie męką i najlepiej bym poszedł spać i już się nie obudził.Mam dosyć robienie dobrej miny do złej gry, straciłem nadzieję że kiedyś znajdę prawdziwą miłość co jeszcze bardziej dobija. Zaczynam wszystko zaniedbywać prace, pasje, znajomych.Z jednej strony nie chce siedzieć w domu ale z drugiej nie mam ochoty na nic a kiedyś byłem osobą bardzo aktywnie spędzająca czas.Wszystko mnie zaczyna już męczyć i nwm co mam dalej robić.Sorry że jest to dość chaotycznie napisane ale pisze pod wpływem dużych emocji.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a wystarczy przestac grzeszyc     isc do  spowiedzi a wruci radosc  do zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hm ...Moze zapisz sie do Psycholog i mu sie wygadaj? Moze da Ci cenna rade?  Pomyśl o tym...☺ I glowa do góry! 

A ja zaczynam powoli szukac pracy dla siebie...i mam nadzieje ze uda Mi sie ja znalesc.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Benniee

Może Cię zaskoczę ale można czuć się samotnym nie będąc samemu i wszystko zależy od tego co dzieje się w naszych głowach. Radziłbym udać się do specjalisty gdyż pozostawianie pewnych spraw samym sobie kończy się nieciekawie. Póki nie naprawisz źródeł swojego samopoczucia będzie tylko gorzej, zajmij się wnętrzem, przemyśl pewne sprawy. Wiem co znaczy niska samoocena ale mnie raczej podkopywano już od dziecka względem wszystkiego co robię i do tej pory ciężko jest mi siebie docenić. Przyjąć cokolwiek pozytywnego ale w rzeczywistości tak nie jest. Nie będę tu pieprzył zbyt dużo, bo rozwiązanie jest jedno i nie jest nim znalezienie przez Ciebie dziewczyny. Pokochaj siebie, tego Ci życzę, a później miłość przyjdzie sama. (No nie sama ale będzie Ci o wiele łatwiej)

Edytowano przez Benniee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Benniee

Jeśli stać Cię na specjalistę idź prywatnie, a jak nie, sprobuj na NFZ chociaż z tym są cyrki. Podobno najlepiej zamknąć się w ośrodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Zagubiony96 napisał:

Cześć.Chciałbym po skrócie opisać swoje życie a bardziej to co nie daje mi się cieszyć z tego życia a może po prostu wyżalić aby poczuć się lepiej.W tym roku będę miał 25 lat, zacznę od tego że moje dzieciństwo nie było łatwe.Byłem dość mocno nękany i wyśmiewany w czasach szkolnych co doprowadziło mnie do niskiej samooceny która mam do dziś więc między innymi jestem nieśmiały szczególnie do płci przeciwnej.Dlatego że jestem nieśmiały zawsze unikałem kontaktu z dziewczynami bo twierdziłem że nie mam żadnych szans wejść w głębszą relacje.Aż do pewnego momentu gdzie poznałem dziewczynę w której się zakochałem to była chyba moja pierwsza miłość ale niestety nie wyszło myślę że oboje popełniliśmy błędy, szczególnie ja bo nie miałem takiego doświadczenia jak zachować się w danych sytuacjach.I niestety wpadłem całkowitą depresja która tak naprawdę jest ze mną już długo, jedynie z krótkimi przerwami między innymi jak poznałem tą dziewczyną w końcu poczułem się ważny i kochany a zawsze tego pragnąłem.Wydaje mi się że powodem mojej depresji jest zbyt długie uczucie samotności, nawet mimo to że mam znajomych wokół siebie i rodzinę ale to nie jest to.Nie wiem co ze sobą robić, płacze codziennie, każdy dzień jest dla mnie męką i najlepiej bym poszedł spać i już się nie obudził.Mam dosyć robienie dobrej miny do złej gry, straciłem nadzieję że kiedyś znajdę prawdziwą miłość co jeszcze bardziej dobija. Zaczynam wszystko zaniedbywać prace, pasje, znajomych.Z jednej strony nie chce siedzieć w domu ale z drugiej nie mam ochoty na nic a kiedyś byłem osobą bardzo aktywnie spędzająca czas.Wszystko mnie zaczyna już męczyć i nwm co mam dalej robić.Sorry że jest to dość chaotycznie napisane ale pisze pod wpływem dużych emocji.Pozdrawiam

Jeśli chcesz napisz do mnie na PW porozmawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×