Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Kolorowa

Czy to na prawde moja wina, czy jestem az tak omotana?

Polecane posty

Witam, w kolejnym i ostatnim wątku o mojej sytuacji z chłopakiem, odrazu powinnam wszystko w jednym zamiescic, ale bylo by to kilkunasto stronny wiersz ;p 

Otóż ma on problem z samym z sobą (Agresja, narkotyki, jakieś chore wkręty) i to tez wszystko sie na mnie odbija. On może robic co chce, ostatnio wychodził w nocy pare razy i wracal nad ranem praktycznie i to wedlug niego było w porządku. Złości sie i mnie wyzywa, gdy zrobie cos nie po jego mysli. A on wszystko moze robic co chce i ma wtedy gdzieś moje zdanie..  Teraz po raz kolejny zerwalismy, poniewaz pisal do mnie jakis chlopak, ktorego nie znam i go zablokowalam, zeby dał mi spokój, a mój obecny mi zrobił gehenne, ze go zdradzam, ze jestem taka siaka i owaka i ze nie chce byc ze mna. Jak ja z nim mieszkam i nigdzie praktycznie nie wychodze, nie mam kolezanek, bo jak on twierdził są to same lachony, wiec nawet nie mam komu się wyżalić.. Mija mu wszystko po jakims czasie, a teraz znowu jest tragedia.. Ja już nie mam siły. Ciężko mi bardzo z nim zerwać, przywiązałam się do niego bardzo mocno... Ale juz powoli ręce mi opadają. Czuje się wszystkiemu winna, że nie jestem idealną kobietą i że do niczego się nie nadaje.. A wy co o tym myślicie.. Co zrobić, żeby do niego dotarło to , że tak nie jest jak on myśli..

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ma dotrzeć nie do niego a do Ciebie w jakiej sytuacji jesteś. Myśl o sobie nie o pomocy czy zmianie jego, on sam musi tego chcieć. Uzależniłas się od niego, zacznij pracować nad sobą, swoim poczuciem wartości chyba że chcesz tak żyć ale co to za życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×