Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Anonimowy_gość123

Nie wiem czy jej zależy....

Polecane posty

Cześć pisze do was z pewnym problemem otóż jestem w związku już 4 miesiące i kocham swoją dziewczynę ale to już mnie trochę zaczyna irytować. (niech nikt nie pisze że mam z nią zrywać bo szkoda mi czasu na takie brednie) Problem polega na tym że moja dziewczyna za bardzo się nie stara. Od początku naszego związku to ja zawsze inicjuje spotkania, mówię jej częściej kocham cię, okazuje jej uczucia i to mnie boli bo to dziewczyna powinna być tą osobą która jest bardziej czuła a u nas jest na odwrót ostatnio była mega przykra sytuacja bo spotkaliśmy się w parku i szliśmy w swoją stronę żeby się przywitać i chciałem ją pocałować ale ona udawała że tego nie widzi i dopiero jak jakieś auto przejechało to stwierdziła że możemy się pocałować i po tej akcji już mi się za bardzo nie chciało z nią siedzieć i miałem ochotę jechać do domu ale tak bardzo za nią tęskniłem że musiałem się do niej przytulić. Przy innych zachowuje się bardziej dla mnie tak chłodno a gdy jesteśmy sam na sam jest cudownie oddajemy się sobie i w łóżku też jest dobrze ale gdy jesteśmy przy innych to zaczyna z milusiej stawać się bardziej taka oschła i zimna jej przyjaciółka stwierdziła że szanuje mnie bo tyle z nią wytrzymać to sukces zabolały mnie jej słowa bo uznaje się za najlepszą przyjaciółkę mojej ukochanej a obrabia jej dupe. Moja dziewczyna stwierdziła że tak jest bo nie umie okazywać uczuć nie powiem że tak nie jest bo naprawdę ma z tym kłopot jak się spotykamy to najchętniej by siedziała na telefonie bo tak z innymi robiła.  Siedziała na telefonie i od czasu do czasu coś powiedziała. Zależy mi strasznie na niej i męczy mnie to bo chciałbym żeby była bardziej radosna i wesoła ale ona czasami nawet mówi że nie lubi się uśmiechać bo głupio wygląda. Miała kompleksy ze swoim wyglądem przyznam i też to że nie umie okazywać uczuć to efekt jej rodziców strasznie na nią najeżdżają często przez nich płaczę nie biją ją ale wymagają od niej za dużo i jest przemęczona czasami szkoda mi jej i nie chce za bardzo do niej przyjeżdżać kiedyś są jej rodzice bo wiem jacy są naprawdę i udają tylko takich milusich mamy po 19 lat jeszcze się nie wyprowadziliśmy i mieszkamy ze swoimi rodzicami i boli mnie też fakt że jej rodzice jej nie pozwalają do mnie przyjechać bo to facet ma się starać ale że cały czas? To trochę chore bardzo ją kocham i jej ufam wiem że też czasami ma taki humor przez swoich rodziców ale jak każdy z nas jest taki smutny i przybity to jak mamy być szczęśliwi? Smuci mnie to i męczy można też powiedzieć że owinęła mnie wokół palca bo jak coś chce to od razu jestem jak chce pogadać to od razu odbieram kiedy nie odbiorę bo nie zdążę to są teksty często typu "aha no fajnie...."  i mam wyrzuty sumienia. Od jakiegoś czasu nie mogę normalnie funkcjonować mam już tego trochę dość bo przez to dostałem jakieś nerwicy ciągle myślę o czymś nie mam chwili uspokojenia zacząłem pić melisę i czasami mi mama daje jakieś tabletki na u spokojnie bo są momenty że jest źle, zawsze byłem spokojny i wyluzowany fajnie mi się z innymi gadało a teraz żyję w ciągłym stresie i czuję taki ucisk w gardle. Mam nadzieję że będzie lepiej.... 

Edytowano przez Anonimowy_gość123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×