Jak robicie szarlotkę?

3 minuty temu, TakaJedna napisał:

Zajrzyj na blog - Ania gotuje. Ma świetne przepisy, dodatkowo wszystko dokładnie opisane. 

Dzięki 

1 minutę temu, Pocahontaz napisał:

To fajnie masz.

Ja ze słodyczami aż tak nie poszaleje  

A dlaczegóż to? Dietka?

5 minut temu, Pocahontaz napisał:

No dietka to może za dużo powiedziane  Ale znam swój limit i wolę go wykorzystać na pyszności obiadowe- tu się nie ograniczam, pizza leci równo, jeśli mam ochote czy inne dania, naprawde na bogato.

Ale ze słodyczami to już uważam, bo mam cele sylwetkowe  

 

Rozumiem, ja obojętnie czego bym nie jadł jestem tak zwaną ‚tyczką’. Co prawda kalorycznie mieszczę się w normie. (No może powinienem trochę więcej jeść. ) Za słodyczami nie przepadam, nudziarz jestem. Mój partner lubi słodkie bardzo i gdyby nie on, to wcale mógłbym nie jeść. Bardzo rzadko się zdarza, że mam ochotę. Żeby nadwyżka kaloryczna u mnie zadziałała, to bym musiał żreć jak świnia, a nie widzi mi się. 

1 godzinę temu, Benniee napisał:

Sępy przyszły.

ja zawsze robię tyle ze dla 20 osób by wystarczyło po kawałku

1 minutę temu, Elciaa29 napisał:

ja zawsze robię tyle ze dla 20 osób by wystarczyło po kawałku

Robotna baba jesteś to dlatego, ja leniwy syn.

Przed chwilą, Benniee napisał:

Robotna baba jesteś to dlatego, ja leniwy syn.

Robię więcej bo jak robiłam z takiej ilości składników jak w przepisie to jeden wieczór po upieczeniu i już nie było dlatego teraz daje 2 × tyle co w przepisie.

1 minutę temu, Pocahontaz napisał:

To masz z jednej strony bardzo fajnie, z drugiej gorzej - gdybyś chciał np przypakowac bo wtedy musiałbys jeśc dosłownie do granicy zbierania na 

Ja jestem małe chuchro to musze trochę uważac  

Chociaż nie narzekam, bo mało któa kobieta sobie moze pozwolić na cała pizze sama  na obid huehue, a ja owszem.

 

Czyli teraz te szarlotki to dla niego chcesz robić? 

sweet 

Zjadasz całą pizzę sama na raz ? 

Ps. szarlotkę robi dla mamy swojej

1 minutę temu, Pocahontaz napisał:

To masz z jednej strony bardzo fajnie, z drugiej gorzej - gdybyś chciał np przypakowac bo wtedy musiałbys jeśc dosłownie do granicy zbierania na 

Ja jestem małe chuchro to musze trochę uważac  

Chociaż nie narzekam, bo mało któa kobieta sobie moze pozwolić na cała pizze sama  na obid huehue, a ja owszem.

 

Czyli teraz te szarlotki to dla niego chcesz robić? 

sweet 

Są plusy i minusy. No cała pizza, to jest coś.

Ta szarlotka akurat dla mamy ale fajnie by było nauczyć się lepiej piec, bo marny jestem w te klocki. 

2 minuty temu, Elciaa29 napisał:

Robię więcej bo jak robiłam z takiej ilości składników jak w przepisie to jeden wieczór po upieczeniu i już nie było dlatego teraz daje 2 × tyle co w przepisie.

Zależy na ile osób się robi i kto co lubi. U mnie w domu rodzinnym szarlotka idzie od razu, a piernik nie za bardzo. 

1 minutę temu, Pocahontaz napisał:

Szarlotka jest mega prosta, zrobisz za 1 razem, tlyko znajdz dobry przepis.

I będzie ogień w łóżku  

Choć pewnie jest, co?  

Czuje, że wyjdzie. 

Jest, jest. Szarlotka jako afrodyzjak.

3 minuty temu, Pocahontaz napisał:

Tak, sama samiutka i na raz. Dziwne nie?

Tzn. dla mnie dziwne jak dziewcyzny moga zjadac tlyko 2-3 kawałki na raz. Ja czuje satysfakcje tlyko jak mogę zjeśc całą 

a Ty nie?

Zależy jakiej wielkości no i jakie ciasto też , ale jak jest taka średnia to jak ziem pół to już ciężko mi oddech złapać

1 minutę temu, Pocahontaz napisał:

No widzisz, mówiłam, że nie ejstem normalna , pod wieloma wzgędami  

Ja zjem taka to nawet nie ma brzucha specjalnie po tym.

Tylko musze odpocząc, fakt   

Jeszcze zależy na ile jest żołądek rozciągnięty , nie raz mi się zdarzało kiedyś po 2 dni nic nie jeść to później 1 kawałek i człowiek już pełny

3 minuty temu, Pocahontaz napisał:

no i zayebiście.

a gdzie się poznaliście, jak to nie tajemnica? Tinder czy grinder    

Żadna apka, a życie. Moje ‚związki’ z aplikacji, to porażka była. Znaliśmy się już wcześniej i samo wyszło. Chyba najlepsza opcja z możliwych. 

8 minut temu, Pocahontaz napisał:

100% najlepsza.

Ja niestety, tez z uwagi na sytuacje, poznaję głównie w pracy i to bywaja fajni faceci, ale wzbraniam sie rekami i nogami, nigdy nie chcialam mieć partnera z pracy.

Pozostaje net, choc obecnie nie ejstem na ządnej aplikacji, jakoś nie mam weny 

Apki takie jak grindr, to kopalnia fjutkow na przywitanie i wszelako- sprośnych wiadomości dlatego jeśli chodzi o coś stałego raczej unikam. Nie lubię poznawać przez neta ale plus jest taki, że mam mnóstwo znajomych ze środowiska i takim oto tropem trafiłem na swojego obecnego. Jak nie masz weny, to nie szukaj, bo się przejedziesz prędzej czy później. (Z drugiej strony jakieś parki z tindera szczęśliwe są)

Przed chwilą, Pocahontaz napisał:

Na Tinderze wytrzymalam kiedys jakies 5 dni i usunęłam w cholere. Wlasnie dlatego, ze kompletnie nie moj klimat umawiac sie kierujac sie tlyko foto.

To samo inne portale randkowe. Mam obrzydzenie obecnie i nie wiem kiedy i czy wroce tam .

 

A więc sama widzisz, lepiej dać sobie na spokój wtedy samo przyłazi.

11 minut temu, Pocahontaz napisał:

Dałam spokój.

 

O wiele spokojniej się zyje, a tez mam o czym my ślec na codzień, więc jakoś nie doskwiera mi to.

Wole wpaśc tu z wami wiecczorami pogadac niż z jakimiś totalnymi randomami .Tu przynajmniej widać po krótkim czasie kto z jakiej bajki jest po sposobie pisania chociażby 

Może jak ta pandemia się ogarnie, to wrócisz do normalnego życia i prześwietlania ludzi na żywo. Po alkoholu zazwyczaj są dość wylewni.

5 minut temu, Pocahontaz napisał:

mam nadzieję

A co do alko..ja nie piju  

Ty nie ale inni tak i można ciekawie poobserwować.