Dlaczego po tylu latach szczęśliwego związku

...mężczyzna szuka kochanki?

Moi rówieśnicy, chodziliśmy do jednej klasy, byli razem prawie 12 lat, kilka ostatnich jako narzeczeństwo, jego zdrada, kochanka niechcący wyszła na jaw po dwóch latach i on po tym do niej odszedł. Przeglądam jej i jego fb, tam jest bardzo dużo dobrych wspomnień, zdjęć, postów, wydarzeń, naprawdę wszędzie widać szczęście, u niego szczególnie. Nie ogarnęli jeszcze spraw Social mediow więc mogę podejrzeć. Jakoś tego nie rozumiem, nie może mi się to ułożyć w jakąś logiczną całość. On jest fotografem z pasji, nagrywa ludziom filmy ślubne, reklamowe, ona zawsze była jego modelką, pomocą, kochaniem, najpiękniejszą na swiecie, najlepszą, to tylko niektóre z określeń jakie wyczytałam pod ich zdjęciami. To on miał więcej ich wspólnych zdjęć niż ona. 

Przy okazji wymiany życzeń swiątecznych  od jej siostry wiem co się stało. Kochanka jest z wyglądu zupełnie inna, ponoć też była w związku, regularnie się spotykali od dwóch lat. A on po nich wracał do domu i nadal kochał narzeczoną...Dlaczego? Jak tak można? To wypalenie związku? Co się dzieje z ludźmi w dzisiejszych czasach? Ma ktoś na to jakąś mądrą teorię? Oczywiście wiem, że to nie moja sprawa, bardziej mnie to zaszokowalo, nie spodziewałam się, naprawdę. Byli dla mnie wzorem... 

Jest bardzo wiele powodów dlaczego zdrada nastąpiła np.:
-nie wiesz o wszystkim co się dzieje w ich związku (Może już od kilku lat się nie kochali, może mieli często kłótnie (...))
-miłość, wbrew pozorom, wypala się (także z wielu powodów)
-12 lat to ogrom czasu, możliwe że zmieniły się ich systemy wartości i już do siebie nie pasowali
-kochanka dawała mu, to czego żona nie dawała np. wsparcie, dobry seks (...))
-facetom nie podoba się tylko jeden typ urody (to tłumaczy inny wygląd kochanki.)
-dobre wspomnienia nie utrzymają same związku, zwłaszcza jeśli przeszłość jest lepsza od teraźniejszości
-zakochał się

Ufff.... można tak wymieniać i wymieniać, ale to tylko różne teorie. 
Sęk w tym, że życie i miłość są nieprzewidywalne i nie wiadomo dokładnie co do tego doprowadziło.

25 minut temu, AgiBer napisał:

[...] Przeglądam jej i jego fb [...]

Publicznie idealnie, prywatnie źle, bardzo często tak właśnie jest, a nawet im lepiej na społecznościówce, tym gorzej w rzeczywistości. Pozory i fałsz, kreowanie tego, co by chciało się mieć, a nie ma.

25 minut temu, AgiBer napisał:

[...] To on miał więcej ich wspólnych zdjęć niż ona. [...]

Nic dziwnego, skoro był "fotografem z pasji"... 

25 minut temu, AgiBer napisał:

[...] A on po nich wracał do domu i nadal kochał narzeczoną...Dlaczego? Jak tak można? To wypalenie związku? [...]

Zapewne miał swoje powody. Każda relacja niesie ze sobą to ryzyko, że może się popsuć i zakończyć, i niekoniecznie da się temu zaradzić. 

25 minut temu, AgiBer napisał:

[...] Co się dzieje z ludźmi w dzisiejszych czasach? [...]

Nic się nie dzieje, są jacy byli zawsze, jedynie poluzowany gorset społeczny i upadek kulturowy pozwala im bardziej się z tym obnosić. 

Mozna kogos kochac, ale nie byc z nimi szczesliwym. A facebookiem lepiej sie nie kierowac w ocenie czyjegos zycia.

Tak, tak, zgadzam się z Wami, jedyne co mogę dodać, że siostra tej narzeczonej a moja koleżanka ponoć twierdziła, że na nic się nie żaliła, nie narzekała na ich związek...ale wiecie, co będzie mówić skoro to o siostrę chodzi. 

Chyba wychodzi na to, że jest tak jak piszecie - 12 lat minęło, wiele się zmieniło, teraz dopiero dotarło kogo chce, pragnie, kocha...

W dzisiejszych czasach nic z ludźmi się nie dzieje,zdrady były zawsze,tylko kiedys o tym szeptano a teraz się mówi. 

Ludzie się zmieniają, czasem po latach nie patrza już w tym samym kierunku,czasem brakuje namietnosci. Nie ma sensu kierować się zdjęciami na fb,w socjalmediach każdy ma idealne życie

czyli jak ktoś nie czuje w mózgu tej biochemii wobec drugiej osoby to lepiej sobie dać spokój? bo natura jest mądrzejsza...

6 minut temu, Sidh`e Santee napisał:

Zdrady były. W zależności od poziomu społecznego decydowała "potrzeba fizyczna" ( raczej rzadkie incydenty, głównie niski poziom społeczny ), lub "zauroczenie" ( w sumie też biolo, tyle że mocno ograniczane konwenansami ).

Ofkz pisze o Cywilizacji Nowożytnej Europy ( i krain, gdzie ją dotąd wyeksportowano)

Dzisiejsze realia, rozwiązłość w temacie przypominająca nieco czasy upadku Cesarstwa Rzymskiego czy wschodnie satrapie, to owoc zjawiska znanego jako " rewolucja seksualna" z lat '60 XXw.

Jak też mocno rozpleniajacych się idei lewicowych, lewicujących, lewackich ( do wyboru ).

Ale to nie ten dział, by to opisywać tu.

Generalnie fakt jest taki,że ludzie lubią seks i płeć przeciwna..czy tą samą. A co do lewicy to prawica ostro buli rydzykowi żeby do nieba trafić,bo chyba sama mszą i modlitwa nie wystarcza

właśnie zaciekawił mnie temat bo znam faceta  któremu podoba się pewna kobieta i to trwa dość długo w międzyczasie miał jakieś związki mimo to on by je skończył gdyby ona chciała nie rozumie tej postawy. po co być z kimś jak w każdej chwili można to zakończyć bez skrupułów?

15 godzin temu, AgiBer napisał:

...mężczyzna szuka kochanki?

 Byli dla mnie wzorem... 

te wzory cnót to najgorsze kanalie :(.

57 minut temu, maxii napisał:

właśnie zaciekawił mnie temat bo znam faceta  któremu podoba się pewna kobieta i to trwa dość długo w międzyczasie miał jakieś związki mimo to on by je skończył gdyby ona chciała nie rozumie tej postawy. po co być z kimś jak w każdej chwili można to zakończyć bez skrupułów?

Potrzebuje kogoś do pukania. Ta jedyna tylko w głowie, w marzeniach.

6 minut temu, Sidh`e Santee napisał:

Gdy się nie wie, co to znaczy "ta jedyna", to się bawi w popłuczyny.

Potem zdziw, gdy życie zyebbane

Ano właśnie. Dlatego wolę być sama. Po eksmezu nie spotkałam jeszcze tego jedynego. Momentami mi smutno, ale jest tylu emocjonalnych popaprańców, że nawet szukać mi się nie chce.

19 minut temu, Sidh`e Santee napisał:

Napisz to jeszcze raz. Bardziej zrozumiale. Kto nie rozumie? Ty czy on?

Kumpel z pracy opowiedział ostatnio przy piwie że kiedyś poznał dziewczynę chwile z nią rozmawiał i to było jakieś 10 lat temu w międzyczasie był za granica teraz ma dziewczynę, ale ostatnio widział tamtą na ulicy i stwierdził że gdyby ona by go chciała rzucił by swoją dziewczynę bo tamta zawsze mu się bardzo podobała. Nierozumiem tego jak może ktoś się komuś podobać tyle czasu po chwili krótkiej rozmowy? Czy on nie jest psychiczny

Nie jestem taka młoda, mam dzieci. To nie jest takie proste.

4 minuty temu, Sidh`e Santee napisał:

Życie nie jest proste. Nigdy nie było, i nie będzie.

Wiek nie ma znaczenia. Znaczenie mają własne doświadczenia, umiejętności, wiedza, to, w jaki sposób tego używasz.

Niczegose jest nagranie na YouTube 

z cyklu "dzieci wiedzą najlepiej"

Poszukaj "czym jest dobre wychowanie"

To:

 

To przytulanie przemawia do mnie najbardziej.

To przytulanie przemawia do mnie najbardziej.

Czasami jest tak, że ludzie sobie idealizują osobę, z którą mieli krótki, przelotny kontakt. Z wyidealizowanym wspomnieniem rzadko co może konkurować.

24 minuty temu, Sidh`e Santee napisał:

Szukać warto. Nie znajdzie się samo. Po prostu trzeba wyciągnąć nauki z lekcji, i nie popełniać znów tych samych błędów

Z tego, do widzę, miłość zawsze znajduje się „sama”.

Przed chwilą, Sidh`e Santee napisał:

Niekoniecznie.

Gdyby nie suma doświadczeń i wyciągnięte z nich wnioski, nie miałbym tego co mam. 

Z tym się zgadzam. Ale... Moim zdaniem miłość znajduje się, gdy jej rozpaczliwie nie potrzebujemy, a wtedy, kiedy umiemy kochać siebie i być szczęśliwi. Wtedy przyciągamy do siebie osobę, która to odzwierciedla. A więc też nas kocha, traktuje dobrze i umie być szczęśliwa z nami i sama ze sobą.

Myślę, że każdy, kto nauczy się tego, co powinien, znajdzie miłość. W tym i ja. 

Nie zależy mi, by koniecznie spotkać Twin Flame.

6 minut temu, agent of Asgard napisał:

Nie zależy mi, by koniecznie spotkać Twin Flame.

Ktoś tu mówił o Twin flame ?

Możesz założyć, bo i tak nie chce mi się spać.

Przed chwilą, Sidh`e Santee napisał:

Znowu 40h na kafe?

Niezdrowo..

Jestem niezdrowy.

2 minuty temu, agent of Asgard napisał:

Możesz założyć, bo i tak nie chce mi się spać.

O 4 nad ranem jeszcze Ci się nie chce ??

1 minutę temu, Elciaa29 napisał:

O 4 nad ranem jeszcze Ci się nie chce ??

Spałem trochę w ciągu dnia. Zresztą, jak sama wiesz, wczoraj późno wstałem.

5 minut temu, agent of Asgard napisał:

Spałem trochę w ciągu dnia. Zresztą, jak sama wiesz, wczoraj późno wstałem.

Wstałeś równo ze mną.

8 minut temu, Leżaczek napisał:

Skupiasz się na cielesnosci tego co odczuwają genitalia pomysl że dosiadasz bratnia dusze, blizniczy płomień, wiele kobiet wchodzi w związku z facetem z którym jest zupełnie obca samotna gdzie ma ich facet gdzieś i tylko odgrywają porno a przy połączeniu masz orgazm na poziomie postrzegania rzeczywistości nie może być nieudany czy za mało czasu bo wystarczy jedno zlaczenie dla oboje wszystko więcej to już sama rozkosz jakby świat się zatrzymał

4 minuty temu, Leżaczek napisał:

Musiała byś mi zdefiniować, bo udane związku widziałem pare ćpunow na dokumencie bezdomnych jak serniczek na yt. Oni mają prawdziwą miłość ty masz bankomaty zjadłem?

Co zjadłeś ?

1 minutę temu, Qwerty82 napisał:

Elo. Było wiadro zimnej wody na głowe??

Elo. Niet