Czego nie robić, gdy rzuci cię chłopak?

Przed chwilą, 90%cacao napisał:

do ciebie?

Przepraszam za każde słowo

Przyjmuję, ale teraz stąd idź, bo mi przeszkadzasz w rozmowie z nowym kolegą 

1 minutę temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Znowu pocisk o cyckach. Rzekomy pocisk, bo mnie to nie rusza i pisze wprost o sztucznych. Nudny jesteś. 

Nie lubię sztucznych, to już wolę płaską Ciebie. 

1 minutę temu, 90%cacao napisał:

w dodatku wiedząc dobrze, że czasu nie cofnie

Po to go pytam, bo go szanuje i chcę wiedzieć jakich błędów nie popełniać. Co ty możesz doradzić? Nowe obelgi? Pa

4 minuty temu, Druhu napisał:

I nie ma żadnego poczucia starty, momentu gdzie można było akcje poprowadzić w lepszą stroną, z tą panną? 

Chyba tylko poczucie zmarnowanego czasu.
Nie da się samodzielnie „ciągnąć” związku, jeśli druga strona ma nieprzepracowane traumy.

2 minuty temu, Mieczwpochwie napisał:

Gdzieś po drodze trzeba jednak zachować zdrowy rozsądek. Czasami chodzi tylko o urażone ego, o nic więcej. 

Zdrowy rozsądek? To dobre tylko na papierze.

1 minutę temu, Mieczwpochwie napisał:

To już jesteście kolegami? 

Ja jestem otwarty, mam się zamykać na innych? 

Przed chwilą, Druhu napisał:

Nie lubię sztucznych, to już wolę płaską Ciebie. 

Co ty wolisz gunwo którą obchodzi, dlatego skończyłeś na kafe i udajesz gieroja. Bardziej sztuczny od moich cycków jesteś ty. Mam nadzieję, że jako karę będziesz mieć cycki po mastektomii do zabawy

1 minutę temu, agent of Asgard napisał:

Chyba tylko poczucie zmarnowanego czasu.
Nie da się samodzielnie „ciągnąć” związku, jeśli druga strona ma nieprzepracowane traumy.

To nie mogłeś jej zabrać na terapie, przepracować tamten czas w trójkę? Traumy ze strony rodziców, czy koleżanek? Myślę, że ten czas nie jest zmarnowany, czegoś się nauczyłeś, tylko czego? 

2 minuty temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Mam nadzieję, że jako karę będziesz mieć cycki po mastektomii do zabawy

Po co mi sztuczne cycki, gdy się przy Tobie dobrze bawię, jesteś lepsza od tych lal 

1 minutę temu, Druhu napisał:

To nie mogłeś jej zabrać na terapie, przepracować tamten czas w trójkę? Traumy ze strony rodziców, czy koleżanek? Myślę, że ten czas nie jest zmarnowany, czegoś się nauczyłeś, tylko czego? 

Nie da się nikogo siłą zaciągnąć na terapię. Jest DDA.

1 minutę temu, Mieczwpochwie napisał:

Ale ładnie brzmi. Co proponujesz w zamian? 

Już napisałam wyżej

Przed chwilą, agent of Asgard napisał:

Nie da się nikogo siłą zaciągnąć na terapię. Jest DDA.

Da się każdego. Konsultowałeś się z lekarzem jak do niej mówić żeby przyszła? Bo jak na sobie polegałeś, to wiadomo, że fiasko. 

Przed chwilą, Mieczwpochwie napisał:

Pytanie było proste. Nie opowiadaj o sobie tylko odpowiedź na nie. 

Ale czego ty ode mnie chcesz? 

Przed chwilą, 90%cacao napisał:

Żenada.

Ona mówi że jest nieczuła i ma tego wszystkiego świadomość. Tylko nie wie po co ją o tym uświadamiać chcę 

Przed chwilą, 90%cacao napisał:

żebys potem nie płakał  

Gdyby mnie poznał wcześniej, to już by wiedział,  z kim konsultować przekonywanie dziewczyny żeby dała sobie pomóc. I tym się różnimy. 

3 minuty temu, Druhu napisał:

Da się każdego. Konsultowałeś się z lekarzem jak do niej mówić żeby przyszła? Bo jak na sobie polegałeś, to wiadomo, że fiasko. 

Może inaczej: nie mam prawa namawiać nikogo do terapii wbrew woli tej osoby.

1 minutę temu, 90%cacao napisał:

widze, że cię zaczarował swoim pseudo magicznym bełkotem jak fakir węża

żebys potem nie płakał  

Zaiste, nie umiem sam myśleć i jestem bardzo płaczliwy. Cała Kafeteria jest przepełniona moimi żalami w stosunku do innych ludzi.

Ale serio, Pocahontaz - dzięki za troskę. Dzidzia jest dorosła i da sobie radę.

Przed chwilą, agent of Asgard napisał:

Może inaczej: nie mam prawa namawiać nikogo do terapii wbrew woli tej osoby.

Takie rzeczy powinien ci wyjaśnić lekarz, gdybyś mu dobrze ilustrował problemy, a ty widzę stawiasz się wyżej od profesjonalisty, bo wiesz co jest dla niej dobre. I teraz nie żałujesz, że nie rozegrałeś tego tak jak mówie? 

2 minuty temu, 90%cacao napisał:

neiwiele osob uważam za debyly na tym forum, wbrew pozorom

jestes pierwszy

Użyłem jej słów, jej argumentów. Fajnie ją nazwałaś, gratki słonko 

2 minuty temu, Druhu napisał:

Takie rzeczy powinien ci wyjaśnić lekarz, gdybyś mu dobrze ilustrował problemy, a ty widzę stawiasz się wyżej od profesjonalisty, bo wiesz co jest dla niej dobre. I teraz nie żałujesz, że nie rozegrałeś tego tak jak mówie? 

Nie.

Przed chwilą, agent of Asgard napisał:

Nie.

Jakby chciała sobie coś zrobić, to też byś stał z założonymi, bo ona nie wyraża zgody na pomoc. Ciekawe myślenie, jesteś jakimś radykalnym liberałem, czy skąd takie umiłowanie wolności drugiego człowieka? 

1 minutę temu, Druhu napisał:

Użyłem jej słów, jej argumentów. Fajnie ją nazwałaś, gratki słonko 

Ponosi się cię srogo. Swoją starą uświadom lepiej, że syn jej się nie udał, bo ja już chyba wyraźnie dałam do zrozumienia, że swoje zyebanie znam najlepiej. ..., żal mi cię. Żal mi męskich odpadów, które mają się za coś wartościowego i do kobiet wszelakich podchodzą jak do gówna. Obyś oberwał po mordzie kiedyś za tę pychę.

Przed chwilą, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Ponosi się cię srogo. Swoją starą uświadom lepiej, że syn jej się nie udał, bo ja już chyba wyraźnie dałam do zrozumienia, że swoje zyebanie znam najlepiej. ..., żal mi cię. Żal mi męskich odpadów, które mają się za coś wartościowego i do kobiet wszelakich podchodzą jak do gówna. Obyś oberwał po mordzie kiedyś za tę pychę.

Ale co ja ci takiego powiedziałem? Że jesteś mała, płaska? Podobno masz tego świadomość i tylko przynudzam przypominaniem o tym. Uważam, że jak każda kobieta  masz wartości, tylko uparłaś się pokazywać tą drugą stronę. 

1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

Ja bym jeszcze sznur trzymała albo pomogła ostrze naostrzyć , taka pomocna jestem

Myślałem że budownictwo polega na budowaniu, wznoszeniu a nie niszczeniu i destrukcji. Eh Korpo. 

11 minut temu, Mieczwpochwie napisał:

Wykonalne? 

Mnie pytasz?

1 minutę temu, Druhu napisał:

Ale co ja ci takiego powiedziałem? Że jesteś mała, płaska? Podobno masz tego świadomość i tylko przynudzam przypominaniem o tym. Uważam, że jak każda kobieta  masz wartości, tylko uparłaś się pokazywać tą drugą stronę. 

Typowe dla manipulanta i psychola gnojenie i odwracanie kota ogonem. Zrozum, pajacu, że jesteś przegrywem takim jak ja i dlatego tu jesteś lejąc gorzkie żale. Twoje pozowanie na mądrego dziada leśnego i niby życzliwe rady to kit dla ubogich umysłowo, czyli takich jak ty. Toksyczny jesteś. Wydaje ci się, że kogoś uświadamiasz, ale to tylko twój narcyzm.

Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał:

A wiesz , to różnie bywa .... Grunt żeby być miłym i pomocnym do samego końca

To bądź tak dobra i zrób coś do picia dobrego Lokiemu, zasłużył 

23 minuty temu, agent of Asgard napisał:

Nie da się nikogo siłą zaciągnąć na terapię. Jest DDA.

U mnie też był partner z DDA. Jak to się w przypadku twojej partnerki przejawiało?

2 minuty temu, Mieczwpochwie napisał:

W pewnym sensie Ciebie i siebie. Stosuję tę metodę, którą zapodałaś, ale....no właśnie. Czasami dostaję po uszach i to mocno. 

Wszyscy obrywamy na własne życzenie. Żeby przejść bezboleśnie przez życie, trzeba być całkowicie pozbawionym uczuć. 

Coś podejrzane, że kolega korpo o nieczułość i całkowita bezemocjonalność nie posądza, gdy ta pisze wprost, co myśli. Czyżbym miała monopol na twoje przyrdalanie się? Czy to kolejny bajt, który ci nie wyszedł? Frajerze.

1 minutę temu, Girl napisał:

U mnie też był partner z DDA. Jak to się w przypadku twojej partnerki przejawiało?

Przede wszystkim panicznym lękiem przed utratą kontroli i przed uczuciami, sztywnością poglądów, patrzeniem na świat w czarno-białych barwach,  strachem przed zmianami.