koronka 5 Napisano Kwiecień 16, 2021 Hej, może ktoś będzie mi tu w stanie pomóc lub doradzić? Chcę zgłosić pracodawcę do inspekcji pracy. Pomimo protestów pracowników, zorganizował obowiązkowe szkolenie stacjonarne dla ok 20 osób w małej, ok 30m2 salce bez rezimu sanitarnego. Część z nas miała maseczki, część nie, jakieś tam wietrzenie sal miało miejsce. Żadnych płynów dezynfekujących, żadnej dezynfekcji w trakcie. po 3 dniach szkoleniowych, kilka dni później większość z tej grupy zaczęła się źle czuć. Efekt - na 18 testów covidowych, 5 pozytywnych, reszta jeszcze spływa i pewnie będzie tego więcej. Te osoby, które miały wynik pozytywny zgłosiły sanepidowi wszystkich uczestników szkolenia. W obawie przez pracodawcą, kiedy sanepid weryfikował te osoby, wszystkie powiedziały, że był utrzymany reżim (tzn wspomniały tylko o tym, że wszyscy mieli maseczki). Pracodawca uważa, że nic się nie stało, covid to grypa jak każda inna i po naszym powrocie z izolacji i kwarantanny, planuje kolejne takie szkolenia. Chcemy go zgłosić do odpowiednich instytucji. Czy sądzicie, że jest sens? Że cokolwiek to da? W jaki sposób odbywa się taka kontrola? Czy w zgłoszeniu wystarczy opis sytuacji czy należy powołać się na przepisy KP czy inne? jeśli ktoś miałby jakąś sugestię, radę, byłabym wdzięczna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NatkA 1 Napisano Kwiecień 16, 2021 Hej, pewnie że jest sens. Nie ważne co sobie myśli pracodawca, nie ma prawa zmuszać Was do narażania życia. Jest covid czy go nie to już sprawa drugorzędną, przez to co dzieje się teraz szpitale zwyczajnie nie chcą leczyć ludzi. Ostatnio byłam na Wieczorynce w szpitalu, gdyby nie ciąża moja stopa by nie przekroczyła progu tej instytucji i nie chciano mi pomóc. Wystarczy że jesteśmy zmuszeni przez system do leczenia się na własną rękę w domu. Proponuję znaleźć nr do pip'u na necie opisać sytuację i napewno ktoś Cię pokieruje co dalej robić. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach