Śliwkawkompocie 8 Napisano Kwiecień 18, 2021 (edytowany) Jak otworzyć się na ludzi? Jak werbalnie i niewerbalnie pokazać chcieć nawiązania kontaktu, jak sprawić wrażenie osoby otwartej, miłej i empatycznej? Jak polubić ludzi? Mam dobre chęci, ale gdy nastawiam się na otwartą rozmowę z kimś, bez oceniania i odgórnego szufladkowania, to moja głowa jakby wariuje, nie mogę przestać skupiać się na dialogu wewnątrz siebie, zamiast na rozmowie z osoba która stoi przede mną. To męczy strasznie. Boje się zaufać komukolwiek, a bez zaufania raczej nie będzie możliwe otwarcie się na innych.. ale nie jest łatwo mi ufać. Czytam kazdy najmniejszy gest i spojrzenie i zawsze mam wrażenie , ze ktoś spiskuje przeciwko mnie, lub ma mnie za niepoważną i niegodną osobę do rozmowy, a to mnie zniechęca do nawiązania kontaktu. Może to wynikać z mojej niskiej samooceny. Ale jak wyjść z tego kręgu beznadziejności? Edytowano Kwiecień 18, 2021 przez Śliwkawkompocie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
domel1234 3 Napisano Kwiecień 18, 2021 Ciężki temat , to są jakieś umiejętności , też czasami się zastanawiam czy chłopacy nie mają dziewczyny bo nie chcą, czy bo nie umią znaleźć . 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Śliwkawkompocie 8 Napisano Kwiecień 18, 2021 2 godziny temu, domel1234 napisał: Ciężki temat , to są jakieś umiejętności , też czasami się zastanawiam czy chłopacy nie mają dziewczyny bo nie chcą, czy bo nie umią znaleźć . I tak, i tak. Nie chcą, lub nie potrafią znaleźć, bo są nieśmiali. Ale myślę, że nie ma na to reguły. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Second Floor 26 Napisano Kwiecień 18, 2021 A po co się otwierać? Żyjesz dla siebie, nie dla innych. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Śliwkawkompocie 8 Napisano Kwiecień 18, 2021 54 minuty temu, Second Floor napisał: A po co się otwierać? Żyjesz dla siebie, nie dla innych. Po co się otwierać? Jeśli komuś to nie przeszkadza to jak najbardziej ok. Ale w moim przypadku, jest to bardzo utrudniające. Utrudnia mi to życie codzienne, nie potrafię zachować się w najprostszych sytuacjach życiowych wśród ludzi. Brakuje mi słów, błądzę wzrokiem, zabiera mi to bardzo wiele, i dużo na tym tracę. Żyje dla siebie i to jest najwazniejsze, ale nie oszukujmy się - jesteśmy stworzeni do tego by indentyfikowac się ze stadem. Czuje się tak wyalienowana wśród ludzi i im bardziej próbuje z tym coś zrobić - tym bardziej się gubię. Mam tego już dość , bo to nie jest normalne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nenesh 545 Napisano Kwiecień 18, 2021 (edytowany) 4 godziny temu, Śliwkawkompocie napisał: Jak otworzyć się na ludzi? Jak werbalnie i niewerbalnie pokazać chcieć nawiązania kontaktu, jak sprawić wrażenie osoby otwartej, miłej i empatycznej? Jak polubić ludzi? [...] Nie otworzysz się na ludzi, dopóki ich nie polubisz. Wtedy Twoja postawa ulegnie zmianie samoistnie. Ale nie polubisz ludzi, póki nie polubisz samej siebie i nie będziesz czuć się pewnie w swojej skórze. Zatem istotna będzie przede wszystkim praca nad samooceną wspartą na Twoim stabilnym wewnętrznym przekonaniu, a nie niestabilnym uznaniu innych. 4 godziny temu, Śliwkawkompocie napisał: [...] ale nie jest łatwo mi ufać. Czytam kazdy najmniejszy gest i spojrzenie i zawsze mam wrażenie , ze ktoś spiskuje przeciwko mnie [...] Przydałoby się dotrzeć do źródła Twojego dystansu. 4 godziny temu, Śliwkawkompocie napisał: [...] Ale jak wyjść z tego kręgu beznadziejności? Jeśli nie możesz sobie poradzić, to rozwiązanie jest jedno - terapia. Wsparcie specjalisty jest pomocne o tyle, że można sobie uświadomić odmienne perspektywy i dotrzeć do zupełnie innych wniosków, ułatwiających późniejszą pracę nad pożądanymi efektami. Edytowano Kwiecień 18, 2021 przez Nenesh 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Second Floor 26 Napisano Kwiecień 18, 2021 1 minutę temu, Nenesh napisał: Nie otworzysz się na ludzi, dopóki ich nie polubisz. Wtedy Twoja postawa ulegnie zmianie samoistnie. Ale nie polubisz ludzi, póki nie polubisz samej siebie i nie będziesz czuć się pewnie w swojej skórze. Zatem praca nad samooceną wspartą na Twoim stabilnym wewnętrznym przekonaniu, a nie niestabilnym uznaniu innych. Przydałoby się dotrzeć do źródła Twojego dystansu. Jeśli nie możesz sobie poradzić, to rozwiązanie jest jedno - terapia. Wsparcie specjalisty jest pomocne o tyle, że można sobie uświadomić odmienne perspektywy i dotrzeć do zupełnie innych wniosków, ułatwiających późniejszą pracę nad pożądanymi efektami. Nie wiek można jakichś śmiesznych psychologów nazywać "specjalistami". NIKT nie jest w stanie wejść do twojej głowy. Tylko ty sam. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nenesh 545 Napisano Kwiecień 18, 2021 3 minuty temu, Second Floor napisał: Nie wiek można jakichś śmiesznych psychologów nazywać "specjalistami". NIKT nie jest w stanie wejść do twojej głowy. Tylko ty sam. Mówiąc 'specjalista' mam na myśli nie psychologa, tylko psychoterapeutę. I nie, on nie jest od tego, by ''wchodzić do czyjejś głowy'', tylko ułatwić samodzielne poszerzenie samoświadomości pacjentowi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Śliwkawkompocie 8 Napisano Kwiecień 18, 2021 7 minut temu, marinero napisał: Pierwszy krok to spojrzec w oczy, nawiazac kontakt wzrokowy i usmiechnac sie.Jesli odwzajemni, to juz mozna zagadnac bez obawy ze cie zignoruje. To dotyczy wszystkich pierwszych kontaktow Robię tak - zmuszam się i jest ok pierwsze wymienione zdania, ale im dłużej to trwa tym bardziej niekomfortowo się czuje i przekłada się tez to na rozmówcę, wyczuwam , że on również „czuje w powietrzu” tą niekomfortową aurę i jest coraz gorzej bo mnie to zniechęca. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Second Floor 26 Napisano Kwiecień 18, 2021 2 godziny temu, Nenesh napisał: Mówiąc 'specjalista' mam na myśli nie psychologa, tylko psychoterapeutę. I nie, on nie jest od tego, by ''wchodzić do czyjejś głowy'', tylko ułatwić samodzielne poszerzenie samoświadomości pacjentowi. Każdy może sobie sam ją poszerzyć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
domel1234 3 Napisano Kwiecień 18, 2021 7 godzin temu, Śliwkawkompocie napisał: I tak, i tak. Nie chcą, lub nie potrafią znaleźć, bo są nieśmiali. Ale myślę, że nie ma na to reguły. Nie chcesz, a nie potrafisz znaleźć dziewczyny to jest różnica. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Śliwkawkompocie 8 Napisano Kwiecień 18, 2021 1 godzinę temu, domel1234 napisał: Nie chcesz, a nie potrafisz znaleźć dziewczyny to jest różnica. No tak. Dlatego napisałam że nie chcą (bo nie. Są różne powody etc), lub nie potrafią, bo są nieśmiali, lub także z innych osobistych powodów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach