Gdzie mogę znaleźć pracę dodatkową, żebym po godzinach mogła sobie pracować z domku?

Na olx tego w cholerę dużo, ale większość wygląda podejrzanie.

Jakieś doświadczenia? Co polecacie? Jak nie trafić na oszustwa?

Cześć, mogę Ci polecić coś w czym sama działam. Żadne oszustwo, porządna firma i realne zarobki. Napisz do mnie Tylewiele@interia.pl  

Polecam portal oferia tam można złapać czasem fajne zlecenia.

Fajna praca online, w wolnym czasie, ile zarobisz zależy od Twojego zaangażowania. Nie ankiety ani żadne niedochodowe klikanie w reklamy. Zapraszam po szczegóły.

Cześć, na pewno znasz Oriflame / Avon, ja proponuje Ci współprace z firmą w której od samego początku masz stały rabat 30%. Firma zajmuje się sprzedażą wysokiej jakości chemii domowej, kosmetyków do pielęgnacji ciała (żele do mycia, kremy...), dermokosmetyków (naturalny kolagen) oraz perfum i suplementów diety.

Jest to świetny sposób by sobie dorobić do domowego budżetu!

Jeżeli potrzebujesz więcej informacji zapraszam, napisz mi maila a odpowiem na każde Twoje pytanie: patryklidersouvre@gmail.com

Pozdrawiam :)

graj na giełdzie, praca z domu

Tez tak szukałam rok temu, dużo siedzę z dziećmi w domu z powodu częstych chorób syna. Nie było opcji zebym szła na etat. Nikt by mnie nie przyjął, dodatkowo brak doświadczenia. Znalazłam prace dzięki znajomej która prowadzi transmisje sprzedażowe. Zaproponowała mi rozpoczęcie swojego własnego biznesu No i już od prawie roku działam, tworze zespoły podwykonawcze, pozyskuje nowych klientow i partnerów biznesowych. Już nigdy nie wrócę na etat

Branza zdrowia, nie musisz mieć wykształcenia ani doświadczenia, gdyz są darmowe szkolenia. 
jeżeli ktoś jest chętny to zapraszam do kontaktu.

moj fanpage na fb: Nature’s Sunshine Agnieszka Boruch

Po godzinach super sprawdzą się korepetycje, jeśli tylko umiesz jakiś przedmiot. Ja uczę angielskiego i sama doszłam do miejsca w którym jestem teraz od kompletnego zero. Poszłam na studia, które nic mi nie dały w zasadzie, chociaż były ambitne. Czekając na cud wymyśliłam, że skoro umiem angielski, to będę dawać korki. Zaczęłam od początkowych klas, przebijałam się przez informatory, sama robiłam materiały i wszystko - masa czasu, energii i zaangażowania, aż poczułam, że chyba po prostu chcę być taka korepetytorką premium  uczyć na własnych zasadach, z działąjącymi metodami za naprawdę dobre pieniądze. No, gdybym otrzymała od kogoś to wszystko, pewnie na ten poziom wskoczyłabym po roku a nie po ośmiu, ale za to mam sprawdzony system, który działa, bo sama go stworzyłam. W sumie to nawet jest coś, czym mogłabym się dzielić  

Zachęcam do rozważenia!