Nitka z nutami ku chwale przegrywu.

Możecie się dorzucać, jeśli nie, cała nitka dla mnie. Utwory zostały dobrane z niezwykłą uwagą.

dla tych co mają rodziny

dla zasiedziałych zyebow

dla nieszczesliwie zakochanych

i dla sraki

dla napalonych

dla aseksualnych

spjerdlaj klasyk sokol

i na dzien dobry, bo nowy dzien jest

srakówa nara

Usuńcie ten wątek 

Jutro poslucham, bo dzisiaj padam. Fajny jest serial na Netflixie "Sexyfy". Czy jakos tak. W kazdym razie ogladalam, a teraz ide spac. Dobranoc moje kochane "przegrywy"

Nie musicie nic słuchać XD dobranoc

Creep tez miało być. Dziękuje za dopełnienie. 

To tez zayebiste. Dobra idę. Nara przegrywy, trzymajcie się.

I klasyk dla nastolatków:

1 minutę temu, 90%cacao napisał:

O ! (a myślałam, ze nie ma)

 

 

 

Też tak myślałem.

Przed chwilą, jebbac cweela usuwamy spam napisał:

boże tragedia 12 postów pod rzad śmieec sam do siebie napisał.

Jestem tyle lat na kafe i takiego przegrywu tutaj jeszcze nie widziałem

Opijałem mój tragiczny pseudozwiazek wiec należało mi się.

2 minuty temu, 90%cacao napisał:

e huehue?

 

 

Sugerujesz, że mam się uśmiechać? Spróbuje, z lekkim kacem ale spróbuje.

1 minutę temu, 90%cacao napisał:

heheheh

Może Cię to zmartwi lub nie, ale z czasem coraz mniej człowiek takie rzeczy "opija"      otrzepujesz sie i idziesz dalej 

Nie martwi, raczej pociesza. 

2 minuty temu, jebbac cweela usuwamy spam napisał:

 

To wyznanie milosci w moją stronę kloszarda?

Z dedykacją dola forumowych don Juanów.

Kit z tym, że nie pasuje do reszty.

1 minutę temu, agent of Asgard napisał:

Z dedykacją dola forumowych don Juanów.Kit z tym, że nie pasuje do reszty.

Franek Kimono zawsze jest na miejscu. 

6 minut temu, 90%cacao napisał:

Czasem  nie pozostaje nic innego 

 

Ironizowanie sytuacji to mój chleb powszedni, co innego ze szczerym uśmiechem. Bądźmy szczerzy w emocjach. Dziś mam dobry dzień. 

2 minuty temu, 90%cacao napisał:

Wiem. Mój kiedyś też

 

Czyli jest nadzieja.

Przed chwilą, 90%cacao napisał:

Na co?  

Na większą szczerość wobec siebie i otoczenia bez zbędnych ceregieli i rabanu. 

8 minut temu, 90%cacao napisał:

Zauważyłam już dawno, że często szczerość wobec otoczenia ma 2 rodzaje finału: zostajesz z garstką ludzi (co akurat mi bardzo odpowiada)  , którzy naprawdę Cię lubią za to jaka jesteś, a nie jaka NIE jesteś. I drugi  finał: ludzie się Ciebie boją, bo czują sie niekomfortowo z faktem, że w każdej chwili możesz coś "wypalić" na temat sytuacji, na co nie są w danej chwili gotowi i b ędzie stypa

 

Ale   ja i tak nie znalazłam lepszej alternatywy  niż to, wiec poki co sie tego trzymam        

Jest trzecia opcja, prawdziwa. Internet, to ekwiwalent dwóch pierwszych fałszywych opcji  i gdyby nie forum musiałbyś gadać do siebie, a tutaj ludzie są zmuszenie z tobą przebywać. Nie odpisuj, nie chcę cię.