zakochalem się w innej :(

nie jestem pełnoletni ale mam dziewczyne jesteśmy 5 miesięcy , ale na moim osiedlu mieszak inna w której się zakochałem ,tak na prawde nie czuje do mojej dziewczyny jakieś wiekej miłość ,nie wiezryłem w miłośc od pierwszego spojrzenia ale jednak  jest ,nie wiem co mam robić podrzebuje pomocy . proszę pomużcie mi jest to dla mnie bardzo ważne 

p.s przepraszam za orto ale mam pare problemy z pisaniem

bęłde bardzo wdziewczny za pomoc 

3 minuty temu, Borko napisał:

pierwszego spojrzenia

To tylko chemia. Ogarnij krocze. 

dzięki za pomoc

7 minut temu, Electra napisał:

To tylko chemia. Ogarnij krocze. 

niewiadomo

1 minutę temu, maxii napisał:

niewiadomo

Wiadomo. Nie istnieje coś od pierwszego wejrzenia. Chuć to tak. 

Przed chwilą, Electra napisał:

Wiadomo. Nie istnieje coś od pierwszego wejrzenia. 

jak zwykle hejter

19 minut temu, Borko napisał:

nie wiezryłem w miłośc od pierwszego spojrzenia ale jednak  

To nie miłość, a poządnie, fascynacja.

1 minutę temu, Electra napisał:

Wiadomo. Nie istnieje coś od pierwszego wejrzenia. Chuć to tak. 

to działa na poziomie podswiadmosci i instynktu moze byc prawdziwe

1 minutę temu, Borko napisał:

jak zwykle hejter

 

Nie. Piorun sycylijski.

Przed chwilą, maxii napisał:

to działa na poziomie podswiadmosci i instynktu moze byc prawdziwe

 

Być mądrzejszy. 

Przed chwilą, Electra napisał:

Być mądrzejszy. 

pierwsza myśl najlepsza

zpomniałem dodać że jest to siostra mojego kolegi
miłej nocy 

Przed chwilą, maxii napisał:

to działa na poziomie podswiadmosci i instynktu moze byc prawdziwe

 

Nie sądzę. Mi się w wieku nastoletnim tak wkręcali sławni ludzie, bylam w nich "zakochana", koledzy z szkoły których nie znałam.

Teraz wiem, że po prostu te osoby mi się podobały bardzo i tyle. 

Autorze na youtube są filmy o tym dlaczego mylimy zakochanie z pożądaniem

2 minuty temu, Mibo napisał:

Nie sądzę. Mi się w wieku nastoletnim tak wkręcali sławni ludzie, bylam w nich "zakochana", koledzy z szkoły których nie znałam.

Teraz wiem, że po prostu te osoby mi się podobały bardzo i tyle. 

Autorze na youtube są filmy o tym dlaczego mylimy zakochanie z pożądaniem

tak btw to ja nagrywam na yt

3 minuty temu, Mibo napisał:

Nie sądzę. Mi się w wieku nastoletnim tak wkręcali sławni ludzie, bylam w nich "zakochana", koledzy z szkoły których nie znałam.

Teraz wiem, że po prostu te osoby mi się podobały bardzo i tyle. 

Autorze na youtube są filmy o tym dlaczego mylimy zakochanie z pożądaniem

mysle że natura jest mądrzejsza od nasi trzeba troszeczke jej zaufac

4 minuty temu, Borko napisał:

tak btw to ja nagrywam na yt

 

co?

4 minuty temu, maxii napisał:

co?

jutro chce robić stream 

bo ja nadal zabardzo nie wiem co zrboić, powiedzieć jej (mojej dziewczynie) teraz czy poźniej jak już będe z tą drugą 

8 godzin temu, Electra napisał:

Wiadomo. Nie istnieje coś od pierwszego wejrzenia. Chuć to tak. 

Twoim zdaniem. Ktos inny może mieć inne. Dla mnie związek bez tej chemii to goowno nie związek. Nie ma co się czarować. Rozumiem, ze wg kobiet które tej miłości nie doświadczyły miłośc to przyjaźń i przywiazanie, po prostu ktoś jest bo jest, bez chemii bez niczego. Po co się oszukiwać? 

8 godzin temu, Mibo napisał:

Nie sądzę. Mi się w wieku nastoletnim tak wkręcali sławni ludzie, bylam w nich "zakochana", koledzy z szkoły których nie znałam.

Teraz wiem, że po prostu te osoby mi się podobały bardzo i tyle. 

Autorze na youtube są filmy o tym dlaczego mylimy zakochanie z pożądaniem

Co innego wkręcać sobie sławnych ludzi a co innego czuć to przyciąganie fo jednej jedyne osoby, której sama obecność sprawia ze człowiek czuje się jakby się naćpal. Mylisz zupełnie pojęcia. Wzdychanie do kogoś kogo się nie widziało jest kr3tynizmem, po prostu. 

8 godzin temu, Electra napisał:

Wiadomo. Nie istnieje coś od pierwszego wejrzenia. Chuć to tak. 

Słyszałem określenie (podobny sens do Twojego, ale ładniej brzmi) że nie ma czegoś takiego jak miłość od pierwszego wejrzenia, za to jest pożądanie od pierwszego wejrzenia.

Ten młodziak nie pisze nawet na jakiej podstawie 9WYDAJE MU SIĘ że się w tej drugiej zakochał; zresztą tu chyba nie ma mowy o zakochaniu: pożądanie? Pewnie tak. Zadurzenie? Być może... Ale nie miłość. Być może nawet mało ludzi w tym wieku wie co to miłość i myli ją właśnie z wcześniej opisanymi zjawiskami...

8 godzin temu, Electra napisał:

Wiadomo. Nie istnieje coś od pierwszego wejrzenia. Chuć to tak. 

Istnieje , istnieje , sama to przeżyłam, to jak rażenie piorunem . 

44 minuty temu, zwenus napisał:

Istnieje , istnieje , sama to przeżyłam, to jak rażenie piorunem . 

Dokładnie. Nie rozumiem po cholere ktoś kto tego nie doświadczył opiniuje cudze uczucia. Jakim w ogóle prawem ktoś się będzie wypowiadał co JA czuje, co ja myślę, czy moje uczucia są prawdziwe. No żałosne. 

1 godzinę temu, zwenus napisał:

Istnieje , istnieje , sama to przeżyłam, to jak rażenie piorunem . 

Sycylijskim. Zgadza się. 

1 godzinę temu, Electra napisał:

Sycylijskim. Zgadza się. 

Strasznie jesteś cyniczna . To,że czegoś nie przeżyłaś, nie oznacza,że to nie istnieje . Pani wszechwiedząca, ble ....

2 godziny temu, AntyBazyl napisał:

Dokładnie. Nie rozumiem po cholere ktoś kto tego nie doświadczył opiniuje cudze uczucia. Jakim w ogóle prawem ktoś się będzie wypowiadał co JA czuje, co ja myślę, czy moje uczucia są prawdziwe. No żałosne. 

Oczywiście że istnieje, ale to trzeba mieć chociaż trochę rozwiniętą duchowość, żeby czegoś takiego doświadczyć. Ale nie dyskutuj bo forumowe ameby wiedzą najwięcej i nawet wiedzą o Tobie więcej niż Ty

28 minut temu, zwenus napisał:

Strasznie jesteś cyniczna . To,że czegoś nie przeżyłaś, nie oznacza,że to nie istnieje . Pani wszechwiedząca, ble ....

Nie można kochać kogoś kogo nie zna się, nie rozumiesz? Być może do godziny udusiliby się. To tylko chemia. Jak można kochać kogoś o kim nic nie wie się. Widzę miłość rozrzutnego ze skapcem, bałaganiarza z pedantem, gaduly z milczkiem, ekstrawertyka z introwertykiem, osobę poniżej przeciętnej inteligencji z kimś z IQ 130. Pi.tolicie i to zdrowo... Dla mnie gehenna. 

5 minut temu, Electra napisał:

Nie można kochać kogoś kogo nie zna się, nie rozumiesz? Być może do godziny udusiliby się. To tylko chemia. Jak można kochać kogoś o kim nic nie wie się. Widzę miłość rozrzutnego ze skałce, bałaganiarza z pedantem, gaduly z milczkiem, ekstrawertyka z introwertykiem, osobę poniżej przeciętnej inteligencji z kimś z IQ 130. Pi.tolicie i to zdrowo... 

Nie rozumiem jednego ...jak możesz wypowiadać się na temat, o którym nie masz bladego pojęcia? Przecież Ty nawet nigdy nie kochałaś . W odróżnieniu od Ciebie, wypowiadam się rzadko i tylko na tematy, o których coś wiem .Czekaj więc dalej na swojego rycerza, może Cię znajdzie i przestań nas zarzucać swoimi " mądrościami" . Przypominasz mi księdza, który wypowiada się w temacie małżeństwa. Czysta teoria, zero wiedzy praktycznej...

11 godzin temu, marinero napisał:

Nie wiemy jaki ta twoja aktualna "dziewczyna"  ma stosunek do ciebie. Obawiam sie ze moze nawet nie wie o twoim uczuciu (wiemy! juz wygaslym) .Jesli to tylko "kolezanka" nie musisz nic robic .Jesli jednak calowaliscie sie lub macie jakis uklad ze "chodzicie ze soba" to warto by pogadac z nia i wyjasnic ze twoje emocje wygasly i nie bedziecie sie spotykac

Dopiero potem skoncentruj sie  na tej nowej milosci

nie całwoaliśmy się itp,  w dzień publikacjy napisała że ja się jej nie podobam i teraz jest freand zone 
p.s zrobiłem jakiś błąd orotgraficzny to możecie popraiwć