Blueberry06 1 Napisano Maj 16, 2021 Hej mam od dłuższego czasu spory problem. Zacznę może od początku, czyli od dzieciństwa. Nie było ono złe, ale idealne też nie. Kłótnie w rodzinie, problemy szkolne, nieudane znajomości, umniejszanie ze strony rodziców i tak doszło do tego, że mając 20 lat, mam sporo problemów psychicznych. Chcę opisać ten, który doskwiera mi najbardziej. Czyli lęk, natręctwa myślowe. Byłam młodsza i niestety głupsza, dlatego horrory czasami oglądałam, czego teraz OKROPNIE żałuję. Boję się bardzo takich rzeczy(duchy, demony itd). Najbardziej filmów o opętaniach, pisząc to słowo w tym momencie robi mi się dosłownie słabo. Będąc dzieckiem nie raz widziałam jak mój tato oglądał jakieś "egzorcyzmy", nie raz gadał mi o tym, nie wiedząc jaką krzywdę mi robi i bałam się tego panicznie, myślę że przez to mam teraz taki problem. Zaczęło się od tego, że byłam w kościele i zaczęłam myśleć o takich rzeczach, przypomniały mi się różne scenki i w pewnej chwili, ze strachu myślalam, że zemdleje. Następną podobną sytuację miałam w pracy, powiedziałam sobie "okej, pomodlę się i zrobi mi się lepiej" ze strachu i paniki w połowie zapomniałam modlitwy, co oczywiście pogłębiło mój strach 1000 razy bardziej. Musiałam odejść od stanowiska i usiąść bo było mi niedobrze i słabo. Później w miarę był spokój. Dopóki ostatnio nie natrafiłam na "mode o przebudzeniu duchowym" manifestacja i te sprawy. Obejrzałam nawet kiedyś film na netflixie "Sekret" po czym z ciekawości weszłam na Filmweb, żeby poczytać opinie i uwaga ktoś napisał "ten film grozi opetaniem, wiem z własnego doświadczenia". Pisali rzeczy typu "ludzie nawet nie wiedzą, jak bardzo muszą uważać na swoje myśli" lub "wszystko o czym myślimy przyjdzie do nas, przyciągniemy to". Noooo i co? Atak paniki... Myślałam, że serce mi wyskoczy, miałam uderzenia gorąca, zrobiłam się blada jak ściana. Wybiegłam na dwór i musiałam przejść się na spacer. Później cała noc nie przespana, a gdy tylko pomyślałam na ten temat, znowu dostawałam ataku paniki i zaczynałam sobie wkręcać, że serio coś złego się dzieje. Mówię sobie, jeśli ja o tym myślę, mam takie obrazy przed oczami to manifestuje to. Od tamtej pory, raz jest lepiej, raz gorzej. Często sobie myślę "Boże jaka ja jestem głupia", ale gdy mam taki dzień, w którym zaczynam rozmyślać i nakręcać się to wszystko zaczyna się od nowa. Przez to spanie samej lub przebywanie samej jest tragedią, ponieważ mam te myśli. Staram się nie myśleć od tym, ale po prostu za cholere nie mogę. Boję się też przez to pójść do kościoła, ponieważ boję się, że znowu się nakręcę i będę miała atak paniki. To jest okropnie uciążliwe. Nie wysypiam się, chodzę wystraszona, a w nocy jak muszę wstać do łazienki to kaplica. Byłam u psychoterapeuty, niestety nic nie powiedział konkretnego, przepisał leki i skierował na terapię do psychologa. Ja zdaje sobie sprawę, że to siedzi w głowie, ale to jest taka jakby fobia, nie pozbędę się tego łatwo. Jeszcze teraz tym bardziej, gdy ostatnio wszędzie wyświetlały mi się tematy manifestacji. Usunęłam przez to social media z nadzieją, że to trochę uspokoi mnie. Pomaga mi też krótka modlitwa lub liczenie, ale gdy dopada mnie silniejszy lęk i to nic nie daje, wpadam wtedy w panikę. Końcowe pytanie czy rzeczywiście myśląc o tym, to się stanie, z manifestuje to? Głos rozsądku mi mówi, że to niemożliwe i bardziej to działa na zasadzie: mając złe myśli przyciągam złe i pechowe sytuacje i nic mi się nie stanie bo to nawet nie są moje myśli tylko głupie lęki, ale no próbuje to sobie wbić to tej głupszej części łepetyny... PROSZĘ NIE PISZCZCIE PIERDÓŁ TYPU "IDŹ DO EGZORCYSTY" BO NAWET NIE ZDAJECIE SOBIE SPRAWY JAKĄ KRZYWDĘ MI TYM WYRZĄDZICIE. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magda13 122 Napisano Maj 16, 2021 1 godzinę temu, Blueberry06 napisał: PROSZĘ NIE PISZCZCIE PIERDÓŁ TYPU "IDŹ DO EGZORCYSTY" BO NAWET NIE ZDAJECIE SOBIE SPRAWY JAKĄ KRZYWDĘ MI TYM WYRZĄDZICIE. Idź do psychologa, jesteś osobą wrażliwą więc nie szukaj pomocy na forum, bo łatwo ktoś może cię skrzywdzić. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sprawiedliwy 47 Napisano Maj 16, 2021 2 godziny temu, EIciaa napisał: A czy bierzesz już te leki i byłaś na terapii u psychologa? A ty kłamczuszku brałaś leki? I co z namiarem do psychiatry? Miałaś polecić mi swojego xd Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sprawiedliwy 47 Napisano Maj 16, 2021 51 minut temu, Magda13 napisał: Idź do psychologa, jesteś osobą wrażliwą więc nie szukaj pomocy na forum, bo łatwo ktoś może cię skrzywdzić. Jak np Ty xd. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Blueberry06 1 Napisano Maj 16, 2021 6 godzin temu, EIciaa napisał: A czy bierzesz już te leki i byłaś na terapii u psychologa? Jeszcze nie, niestety do psychologa do którego mam iść, dość długo czeka się w kolejce, a leki nie wszystkie w moim mieście są dostępne. Dopiero za ponad tydzień będę mogła je wszystkie wybrać i zacząć przyjmować. Na tą chwilę próbuje właśnie radzić sobie jakoś sama. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Blueberry06 1 Napisano Maj 16, 2021 5 godzin temu, Magda13 napisał: Idź do psychologa, jesteś osobą wrażliwą więc nie szukaj pomocy na forum, bo łatwo ktoś może cię skrzywdzić. Pisząc to tutaj liczyłam się z tym, ale też pomyślałam o pozytywnych komentarzach, które mnie uspokajają dlatego stwierdziłam, że zaryzykuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Blueberry06 1 Napisano Maj 16, 2021 1 godzinę temu, Transgression napisał: Przeszedłem podobną drogą.. W młodości opowiadano mi różne historie o duchach itd. Było ich sporo. Chyba jest to niezdrowe dla dzieci. Gdzieś to w tobie później zostaje. Z czasem zainteresowałem się opętaniem. Niektórych filmów bałem się oglądać nawet w godzinach 14/15 Pamiętam, że w pewnym okresie horrory oglądałem po to, by próbować panować nad emocjami. Wyobraź sobie, że siedzisz sama w mieszkaniu, jest noc, a ty włączasz Paranormal Activity Oglądałem go uświadamiając sobie, że to tylko film siedziałem bez emocji i oglądałem. Wtedy mi się udało. Później gusta się pozmieniały. Przestałem lubić horrory tego typu, czyli jakieś marne straszenie przed kamerą. Horrory bardzo lubię, ale z klimatem, a nie takie, które mają cię przestraszyć za wszelką cenę. To jest dobre dla nastolatków. W wieku 16/17 lat w tv w godzinach popołudniowych oglądałem pierwszy raz horror/komedie Polańskiego. Bardzo mi się spodobał. Nie był specjalnie straszny, ale trochę niepokojący. Do dzisiaj go bardzo lubię. Nie wiem jak ci pomóc. W moim przypadku chyba przeszło to z wiekiem. Zacząłem wszystko traktować z dystansem. Przestałem ślepo we wszystko wierzyć. Zacząłem myśleć racjonalnie. Jedno jest pewne, nic ci nie grozi Nie obawiaj się, że myślami coś złego do siebie przyciągniesz. Wszystko jest w głowie. Musisz panować nad emocjami. Uświadom sobie, że to tylko twoja wyobraźnia i nic więcej. Myślisz, że opęta cię zły duch bo ktoś napisał tak w filmie? Ogladnij sobie dokumenty na Discovery o ufo, wielkich stopach, duchach zmarłych więźniów w więzieniach. Przed kamerą wypowiadają się ludzie z takim przekonaniem. Oni widzieli, oni słyszeli, oni umarli zobaczyli co jest po śmierci i wrócili i opowiadają historię na Discovery z przerwą na reklamę. Kiedyś w to wierzyłem. O Jezu... Chodzisz do kościoła, modlisz się, boisz się demonów, piekła itd.? Jeśli tak to wyluzuj. Czasami odnoszę wrażenie, że ludzie chodzą do kościoła, ale wierzą w innego Boga. Tworzą z Chrystusa jakiegoś tyrana, który każe za drobne grzechy i zsyła na ludzi nieszczęścia jeśli opuszczą mszę świętą. Niektórzy księża mają skłonności do straszenia innych piekłem... Rozejrzyj się dokoła, masa ludzi i nieszczęść. Ludzie mają problemy, depresję, popełniają samobójstwa. Wiara, modlitwa, są dla nas pewnym drogowskazem, pomocą w radzeniu sobie z problemami i stawaniem się lepszymi osobami. Nie twierdzę, że opętanie to wymysł, stoję gdzieś między prawdą a fałszem i ta pozycja jest moim zdaniem najbezpieczniejsza dla nas. Zacznij karmić swój umysł pozytywnymi myslami. Staraj się uspokajać, słuchać spokojnej muzyki (polecam muzykę filmową) może poogladaj filmy przyrodnicze Może kiedyś, oglądając stare horrory, filmy o opetaniach przez demona, będziesz się z nich śmiać bo staniesz się psychicznie odporna Piszesz, że uspokaja cię modlitwa. To zapewne efekt krótkotrwały. Spróbuj też porozważać drogę krzyżową. Cierpienie Chrystusa dodaje trochę powagi i odwagi Uświadom sobie, że zlo, które tworzysz w swojej głowie, nie istnieje. A jeśli już, to nie jest w naszym zasięgu. Bardziej od demonów, bałbym się ludzi Tak jak piszesz, słuchaj swojego cichego głosu rozsądku. Cytując forumowego klasyka: "Pozdrawiam" Oj kurcze, nawet za nagrodę pieniężną nie obejrzałabym horroru sama w nocy. Parę miesięcy temu chciałam tak zrobić i próbowałam z koleżanką obejrzeć jakiś straszny film, dałam radę niecałe 15 min. Unikam takich tematów jak ognia, dlatego muszę znaleźć inną drogę ratunku. Dużo też pomaga mi to, że nie wchodzę na żadne social media, ponieważ ostatnio jak na złość widywałam filmy i zdjęcia, związane z tym. Staram się to opanować, naprawdę to jest ciężkie, ale i tak widzę poprawę. Dziękuję za odpowiedź napisałam na forum, ponieważ nie bardzo mam z kim o tym porozmawiać, wstyd mi się przyznać do tego. Gdybym powiedziała rodzicom, że boję się pójść do kościoła przez takie rzeczy, wystawiliby mnie przed dom z krzyżem Niestety ale horrory, które kiedyś widziałam, rozgrywały się albo w kościele albo były z tym powiązane, pełno księży, krzyży. Przez to kojarzy mi się to ze sobą. Wiem, że to głupie. Dlatego właśnie wtedy stojąc na mszy rozglądałam się po kosciele i przypomniały mi się te pierdoły. Od tamtej pory wszystko się zaczęło. Smutno mi, że jest więcej takich ludzi jak ja. To naprawdę potrafi nieźle namieszać w życiu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Blueberry06 1 Napisano Maj 16, 2021 2 minuty temu, EIciaa napisał: Nie wiem co można doradzić w takiej sytuacji , jeżeli masz odpowiednio dobrane leki to na pewno jak wykupisz i zaczniesz je przyjmować poczujesz dużą różnicę w nasileniu tych lęków. Ja akurat mam nerwice lękową ale ogólnie też się objawia natarczywymi myślami , zasłabnięciami itd i miałam też leczenie u psychologa i leki brałam przez 2 lata a teraz już ponad rok nie biorę nic i jak na razie lęki nie wracają Dziękuję pocieszyłaś mnie bo obawiam się też tego, że nie wyleczę ich i terapia nic nie da lub pomoże tylko na jakiś czas... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly010 135 Napisano Maj 25, 2021 Czytałam że nawet egzorcysta najpierw wysyła do psychologa i psychiatry a jak to nie pomaga to wtedy on może działać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly010 135 Napisano Maj 25, 2021 Czytałam że nawet egzorcysta najpierw wysyła do psychologa i psychiatry a jak to nie pomaga to wtedy on może działać Ja natomiast znam osobę która potrzebuje wizyty u egzorcysty bo leki nie działają ale egzorcysta jest daleko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach