Czy zmarli mogą dawać czasem znaki po śmierci?

Kilka dni temu nagle umarła koleżanka  mojej dziewczyny z problemu zdrowotnego. Niestety była bardzo młoda i choć była wesoła to głęboko nie za bardzo szczęśliwa bo była w nieszczęśliwym związku i niestety wygląda na to że ten jej chłopak z którym była na dystans okazał się taki wredny że nawet się nie przejął tym że jej już nie ma, można zrozumieć że mieszka za daleko by nagle pojechać na jej pogrzeb ale zachował się jakby nigdy jej nie znał. 

Jednak chodzi o to że mnie to też dotknęło bo choć jej nie znałem to jednak sama ona zaakceptowała związek mojej dziewczyny ze mną i jeszcze mi smutno bo nie była najszczęśliwsza, nawet na jej FB często smutne posty, ogólnie na pewno przez jej tego chłopaka który ją nie doceniał, w dodatku dotknęło mnie bo ta dziewczyna z wyglądu wygląda tak jak moja dziewczyna bardzo miło. Smutno mi było słyszeć płacz mojej dziewczyny także przez to co się stało.

Coś się stało jednak jak przyszli ją pożegnać przed pogrzebem, ona leżała tam a jej wyraz twarzy podobno lekko się zmienił niedługo po tym jak tylko przyszli i zebrali się jej wszyscy znajomi (w tym moja dziewczyna). Jakby była już szczęśliwa a nie taka jak wcześniej.

Czy to możliwe? Moje pytanie to ogólnie czy jest możliwe że zmarli dają jakieś znaki lub że jednak jest życie po śmierci? dodam że moja dziewczyna nie należy do takich  co wymyślają i mówiła mi to bardzo poważnie

2 godziny temu, nw_22 napisał:

to ogólnie czy jest możliwe że zmarli dają jakieś znaki lub że jednak jest życie po śmierci? 

Oczywiście że tak. Sam kiedyś czegoś takiego doświadczyłem. Jak to się dzieje to nie wiadomo.

48 minut temu, feliz navidad napisał:

z doświadczenia wiem, że nie jest szczęśliwa dusza nie odłączona od ciała, ale przemilczę bo podobno niektórzy widzą kwiatki i kucyki, no ja nie widziałam nic kolorowego, wręcz czarno i udręka

Widocznie masz wstrętną duszę.

54 minuty temu, feliz navidad napisał:

podobno niektórzy widzą kwiatki i kucyki

Kiedyś rozmawiałem z dziewczyną która doświadczyła śmierci klinicznej. Bardzo źle to wspominała. Wręcz dostawała trzęsiawki na samą myśl o tym i nie chciała tego nawet wspominać ale coś tam mi opowiedziała. Była to próba samobójcza.

Przed chwilą, lonelyman napisał:

Kiedyś rozmawiałem z dziewczyną która doświadczyła śmierci klinicznej. Bardzo źle to wspominała. Wręcz dostawała trzęsiawki na samą myśl o tym i nie chciała tego nawet wspominać ale coś tam mi opowiedziała. Była to próba samobójcza.

No właśnie. Samobójstwo to inna kwestia. 

9 minut temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

No właśnie. Samobójstwo to inna kwestia. 

Mnie zastanawia skąd ludzie wiedzą że np. za kilka dni odejdą. Odwoziłem raz sąsiada do szpitala i on mówi do mnie żebym go najpierw zawiózł do fryzjera bo on już z tego szpitala nie wyjdzie i chce jakoś wyglądać. No i po kilku dniach zmarł w tym szpitalu.

1 minutę temu, lonelyman napisał:

Mnie zastanawia skąd ludzie wiedzą że np. za kilka dni odejdą. Odwoziłem raz sąsiada do szpitala i on mówi do mnie żebym go najpierw zawiózł do fryzjera bo on już z tego szpitala nie wyjdzie i chce jakoś wyglądać. No i po kilku dniach zmarł w tym szpitalu.

To się czuje. 

2 minuty temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

To się czuje. 

Chyba tak jest bo dzień przed nastąpiła poprawa zdrowia i chciał aby rodzina się przyjechała pożegnać i rana nie dożył.

Przed chwilą, lonelyman napisał:

Chyba tak jest bo dzień przed nastąpiła poprawa zdrowia i chciał aby rodzina się przyjechała pożegnać i rana nie dożył.

Dzień przed często wygląda na poprawę zdrowia.

2 minuty temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Dzień przed często wygląda na poprawę zdrowia.

Miałem już trochę takich doświadczeń. Co to będzie jak nam przyjdzie odejść? Może gdzieś tam kiedyś się spotkamy i zrobimy jakiegoś grilla . 

1 minutę temu, lonelyman napisał:

Miałem już trochę takich doświadczeń. Co to będzie jak nam przyjdzie odejść? Może gdzieś tam kiedyś się spotkamy i zrobimy jakiegoś grilla . 

Nie będę rozpoczać. Przygotowana jestem od dawna. Może nas zgrilluje jaki Jezebel. Hu nołz.

Przed chwilą, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Nie będę rozpoczać. Przygotowana jestem od dawna. Może nas zgrilluje jaki Jezebel. Hu nołz.

No coś Ty. Będę Cię ratował . Nie oddam Cię na grilla. Przecież tam wcale nie musi być sztywno i aż takich rygorów. Starajmy się być dobrymi ludźmi a jakoś to będzie . Nie martwmy się na zapas.

Przed chwilą, lonelyman napisał:

No coś Ty. Będę Cię ratował . Nie oddam Cię na grilla. Przecież tam wcale nie musi być sztywno i aż takich rygorów. Starajmy się być dobrymi ludźmi a jakoś to będzie . Nie martwmy się na zapas.

Szczerze pisząc, wówczas będzie mi już wszystko jedno. Zapamiętam se to

W moim wielkim magazynie, który noszę na karku.

3 minuty temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

W moim wielkim magazynie, który noszę na karku.

Tak sobie pomyślałem że szkoda że kiedyś zamiast mojej byłej nie poznałem Ciebie . Ciekawe jak by to teraz było. Pewnie bylibyśmy całkiem innymi ludźmi i życie wyglądało by inaczej . Taka myśl mnie naszła.

1 minutę temu, lonelyman napisał:

Tak sobie pomyślałem że szkoda że kiedyś zamiast mojej byłej nie poznałem Ciebie . Ciekawe jak by to teraz było. Pewnie bylibyśmy całkiem innymi ludźmi i życie wyglądało by inaczej . Taka myśl mnie naszła.

Takie myśli to najgorszy syf, jaki można mieć w magazynie. Wyeb je czym prędzej. 

6 minut temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Takie myśli to najgorszy syf, jaki można mieć w magazynie. Wyeb je czym prędzej. 

Czasem mnie przerażasz ale tylko czasem

9 minut temu, TakaJedna napisał:

Tak. Ja wierze w siły nadprzyrodzone i w magię... Moja mama zginęła w wypadku, a jakis czas przed śmiercią powiedziała, ze jesli cos jej sie stanie to w szafie ma przygotowane ubrania na pogrzeb dla siebie i dla taty. Tato zmarl nagle pół roku później... Wychodze z zalozenia, ze zmarlych nie nalezy się bac, co innego żywych

No nie zazdroszczę w tak krótkim odstępie czasu chować rodziców. Pewnie trochę ciężko to dźwignąć psychicznie ale co poradzić.

6 minut temu, lonelyman napisał:

Czasem mnie przerażasz ale tylko czasem

18 minut temu, TakaJedna napisał:

Tak. Ja wierze w siły nadprzyrodzone i w magię... Moja mama zginęła w wypadku, a jakis czas przed śmiercią powiedziała, ze jesli cos jej sie stanie to w szafie ma przygotowane ubrania na pogrzeb dla siebie i dla taty. Tato zmarl nagle pół roku później... Wychodze z zalozenia, ze zmarlych nie nalezy się bac, co innego żywych

Zmarły nic Tobie nie zrobi. To Ty nie wiedziałaś o tym? 

19 minut temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Takie myśli to najgorszy syf, jaki można mieć w magazynie. Wyeb je czym prędzej. 

sorry ze sie wtrącam ale czemu myślenie w taki sposób jest złe?

Przed chwilą, maxii napisał:

sorry ze sie wtrącam ale czemu myślenie w taki sposób jest złe?

A co wnosi gdybanie? To tylko czcze myśli, które nigdy nie będą miały prawa się urzeczywistnić, co jest logiczne. Po co zatem?

1 minutę temu, TakaJedna napisał:

Proszę czytac ze zrozumieniem

Sorry, że pytam, ale czy masz na imię Natalia ?

Identyczną dziewczynę z wyglądu znałem

1 minutę temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

A co wnosi gdybanie? To tylko czcze myśli, które nigdy nie będą miały prawa się urzeczywistnić, co jest logiczne. Po co zatem?

tak ale w życiu czasami może się odkręcić wszystko o 360 stopni

tu nic nie jest dane na zawsze nikomu

27 minut temu, TakaJedna napisał:

Tak. Ja wierze w siły nadprzyrodzone i w magię... Moja mama zginęła w wypadku, a jakis czas przed śmiercią powiedziała, ze jesli cos jej sie stanie to w szafie ma przygotowane ubrania na pogrzeb dla siebie i dla taty. Tato zmarl nagle pół roku później... Wychodze z zalozenia, ze zmarlych nie nalezy się bac, co innego żywych

współczuje 

tez jestem bez jednego rodzica od zawsze 

.

3 minuty temu, NieznajomyOn napisał:

Sorry, że pytam, ale czy masz na imię Natalia ?

Identyczną dziewczynę z wyglądu znałem

Bingo 

5 minut temu, TakaJedna napisał:

Proszę czytac ze zrozumieniem

Aaaa ok bo ja tylko obrazki oglądałem xd. 

https://zapodaj.net/d3c15b36fd130.jpg.html

1 minutę temu, TakaJedna napisał:

Natalia to moje drugie imię przypadek. 

To nie możliwe, jeśli mieszkałaś z woj. Łódzkim