Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Michael Stuleyko

Nie potrafię się zakochać.

Polecane posty

Pewnie część osób skojarzy mnie z moich poprzednich wypocin. Jestem g00wniarzem (liceum) i wiem że nie powinno mnie tu być. Ale jak w tytule. Nie potrafię. Nie wiem co się dzieje. A to jest wiek w którym chyba najbardziej powinienem odczuwać takie rzeczy. Czuję pociąg do dziewczyn, ale nic poza tym. Nie umiem się nawet mocniej zauroczyć, choćby nie wiem jak ładna była. W dodatku wydaje mi się że jestem coraz mniej empatyczny i coraz bardziej oziębły. Jeden raz przeżyłem niespełnioną "miłość". Od tego czasu mam wrażenie że powoli robi się ze mnie kawał sk*rwysyna, w dodatku niekiedy mizoginistycznego. Nie przeszkadzałoby mi to, bo przynajmniej mogę trzeźwo myśleć i nie przeżywam zawodów, ale mimo wszystko chciałbym to poczuć. Zakochać się lub przynajmniej mocno zauroczyć. Mimo że w moim przypadku (jestem nieatrakcyjny pod każdym względem) wiązałoby się to znowu z rozczarowaniem. Ale boję się że drugi raz nie uda mi się przeżyć tego wspaniałego uczucia, które jest w stanie pokonać wiele barier, nawet nieśmiałość i brak odwagi. Mam nadzieję że nie jestem zepsuty. Ktoś miał podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
13 minut temu, Michael Stuleyko napisał:

Pewnie część osób skojarzy mnie z moich poprzednich wypocin. Jestem g00wniarzem (liceum) i wiem że nie powinno mnie tu być. Ale jak w tytule. Nie potrafię. Nie wiem co się dzieje. A to jest wiek w którym chyba najbardziej powinienem odczuwać takie rzeczy. Czuję pociąg do dziewczyn, ale nic poza tym. Nie umiem się nawet mocniej zauroczyć, choćby nie wiem jak ładna była. W dodatku wydaje mi się że jestem coraz mniej empatyczny i coraz bardziej oziębły. Jeden raz przeżyłem niespełnioną "miłość". Od tego czasu mam wrażenie że powoli robi się ze mnie kawał sk*rwysyna, w dodatku niekiedy mizoginistycznego. Nie przeszkadzałoby mi to, bo przynajmniej mogę trzeźwo myśleć i nie przeżywam zawodów, ale mimo wszystko chciałbym to poczuć. Zakochać się lub przynajmniej mocno zauroczyć. Mimo że w moim przypadku (jestem nieatrakcyjny pod każdym względem) wiązałoby się to znowu z rozczarowaniem. Ale boję się że drugi raz nie uda mi się przeżyć tego wspaniałego uczucia, które jest w stanie pokonać wiele barier, nawet nieśmiałość i brak odwagi. Mam nadzieję że nie jestem zepsuty. Ktoś miał podobnie? 

Brak wiary w siebie

Przeżyłeś nie tak jak chciałeś przeżyć

Nienawiść(w...k.urw) wkrada się, bo nie masz tego czego chcesz

Pokochaj najpierw siebie(weź się w garść) i zaakceptuj, a potem szukaj miłości

Nie patrz na swój wygląd pod takim kontem!

 

Edytowano przez NieznajomyOn
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×