Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
zielonka10

Problem z najemcami

Polecane posty

Witam. Opowiem pokrótce moją historię z najemcami i chciałabym prosić was o poradę, co mogłabym w takiej sytuacji zrobić. 31 grudnia razem z mamą zaczęłam wynajmować mieszkanie najemcom z dwójką dzieci, najemcy przyszli obejrzeć to mieszkanie i wydawali się w porządku, nie wyglądali na żadną patolę. Ja stwierdziłam, że chcę ich wpuścić tylko na umowę najmu okazjonalnego, na co się zgodzili i nawet w mojej obecności dzwonili do siostry, która się zgodziła im podpisać, że ich weźmie. Po spotkaniu, najemcy po południu ciągle wydzwaniali, że koniecznie chcą wynająć, ale jest jeden problem, bo ten facet pracuje w Niemczech i powiedział, że 5 stycznia musi już być w Niemczech, a chciałby pomóc żonie przy przeprowadzce i bardzo prosił, czy mogliby jeszcze na samym końcu roku się wprowadzić. Ja byłam sceptyczna, bo się bałam, ale on tak wydzwaniał i zapewniał, że podpisze z nami umowę przedwstępną, która zobowiązuje do podpisania umowy u notariusza. No to się zgodziłam, bo skoro się zgodzili na przedwstępną, to uważałam, że dotrzymają słowa. Jednak kiedy odbyło się przekazanie kluczy, razem z mamą zauważyłyśmy, że ci ludzie już trochę dziwnie się zachowywali, ten facet tak dużo krzyczał, biegał wszędzie jakby był u siebie. Co najgorsze, mieli nam dać kaucję 1500 zł, a oni dali tylko 800 zł, bo ten facet stwierdził, że mu kartę zablokowało,bo wpisał 3 razy błędnie pin. Wtedy wiedziałyśmy już, że coś jest nie tak, ale to już było za póżno, bo już mieliśmy im te klucze przekazać i nie mogłyśmy odmówić. Umowa przedwstępna została spisana i zapisaliśmy w niej, że umowę u notariusza podpiszemy do końca lutego. Potem mijał styczeń a z ich strony nie było odpowiedzi. 31 stycznia babka się odezwała,że już mąż jej przelał pieniądze i ,że w poniedziałek mamy przyjść po pieniądze. Oczywiście w poniedziałek, kiedy zadzwoniłam to kręciła,że jeszcze czeka na powiadomienie z banku i ostatecznie pieniądze dostałyśmy 3 lutego,więc za styczeń w ogóle nie zapłacili. W następnych 2 miesiącach pieniądze dostałyśmy, ale musiałyśmy się dopominać i dzwonić, bo w przeciwnym razie byśmy nie dostały pieniądze. Oczywiście umowa najmu u notariusza nie została spisana, bo on ciągle dzwonił, ze za miesiąc zjeżdża z Niemiec i wtedy podpiszemy umowę, a oczywiście zjeżdżał do Polski i nigdy nas o tym nie poinformował. Jednak to co najgorsze, stało się dopiero pod koniec kwietnia. Dostałyśmy telefon z administracji, że mamy szybko jechać na mieszkanie, bo poprzedniego wieczora facet pobił swoją żonę i zniszczył nam mieszkanie. On został zatrzymany na izbie wytrzeźwień a ona wyjechała gdzieś. No to weszłyśmy do mieszkania i niby nie było nic zniszczone, ale był okropny bałagan. W przypływie złości wymieniłyśmy im zamki w drzwiach. Potem on przyjechał z policją po rzeczy i już prawie się wyprowadzili, ale policja stwierdziła, że powinniśmy im dać więcej czasu na wyprowadzkę i, że to co zrobiłyśmy jest bezprawne. Na drugi dzień, kiedy mieli się wyprowadzić, ten najemca zadzwonił do nas i bardzo nas prosił, żebyśmy pozwoliły im zostać w mieszkaniu jeszcze 2 miesiące, bo dzieci ają szkołę i ciężko im będzie szukać w tej sytuacji szukać innego mieszkania na 2 miesiące. Dodatkowo wyparł się wszystkiego co onim mówią sąsiedzi i twierdził, że nigdy nie pobił żony i swoich przybranych dzieci (na początku myślałyśmy, że to jego dzieci, dopiero potem on przyznał sę, że to nie jego dzieci). Dla dobra tych dzieci, postanowiłyśmy pozwolić im jeszcze mieszkać w naszym mieszkaniu przez 2 miesiące, ale zrobiłyśmy to po tym jak oni podpisali na oświadczenie, że będą mieszkać tylko 2 miesiące i będą nam płacić i dobrze się zachowywać. Po tym, administracja wyslała nam do płacenia czynsz za 4 miesiące i obiecali, że będą ten dług nam stopniowo oddawać. W maju zapłacili nam pieniądze za wynajem, ale w czerwcu nie dostałyśmy już żadnych pieniędzy, długu do administracji też nie spłacili do tej pory, a minęły już 2 miesiące odkąd dostali informację ile mają zapłacić. Sąsiedzi informują nas na bierząco, że przez te 2 miesiące oboje nie pracują, bo jego wyrzucili z Niemiec, bo podobno narobił tam długów. Dodatkowo, w środę znów była u nich polica i straż i wchodzili przez balkon do mieszkania, bo podobno on dusił żonę i nie chciał jej wpuścić do mieszkania. Po tej akcji, już sama administracja wydzwania do nas i żąda usunięcia ich z mieszkania, bo wszyscy sąsiedzi się ich boją. Zadzwoniłyśmy ostatnio do najemców i powiedziałyśmy im, że maą się wyprowadzać do końca czerwca, tak jak było na oświadczeniu a on twierdzi, że się wyprowadzą dopiero jak znajdą inne mieszkanie. Teraz obawiamy się, że się nie wyprowadzą, ale administracja kazała nam iść do energetyki, żeby zakończyć umowę o prąd, bo prąd mieliśmy na siebie. Tylko, że prąd odłączą dopiero za miesiąc, bo wcześniej nie mogą. Najgorsze, że w energetyce nas postraszyli, że po odłączeniu prądu, oni mogą przyjść i podpisać umowę na siebie, tylko jak będą mogli to zrobić, jeżeli nie mają żadnej pisemnej umowy o najem mieszkania? Co myśliscie o tej sytuacji, czy jeżeli podpisali oświadczenie, że będą mieszkać tylko do końca czerwca to można ich wyrzucić czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, zielonka10 napisał:

Dla dobra tych dzieci, postanowiłyśmy pozwolić im jeszcze mieszkać w naszym mieszkaniu

Widać, że Ty i Twoja mama jesteście empatycznymi osobami. Niestety aż za bardzo - zapewnienie tym dzieciom dostępu do szkoły to obowiązek ich matki, nie Wasz. Wyciągnijcie wnioski z obecnej sytuacji i nie popełnijcie podobnego błędu w przyszłości.

 

13 godzin temu, zielonka10 napisał:

Co myśliscie o tej sytuacji, czy jeżeli podpisali oświadczenie, że będą mieszkać tylko do końca czerwca to można ich wyrzucić czy nie?

Obawiam się, że nie tak od razu. Na wszelki wypadek zachowaj ten przykładowy namiar: W jakich sytuacjach można usunąć lokatora z wynajmowanego mieszkania? tnijurl.com/fbe4febe60f7/

Może jednak zaskoczą Was pozytywnie, z końcem miesiąca znikając z Waszego mieszkania i życia. Życzę pomyślnego obrotu spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, kurka na maśle napisał:

Widać, że Ty i Twoja mama jesteście empatycznymi osobami. Niestety aż za bardzo - zapewnienie tym dzieciom dostępu do szkoły to obowiązek ich matki, nie Wasz. Wyciągnijcie wnioski z obecnej sytuacji i nie popełnijcie podobnego błędu w przyszłości.

 

Obawiam się, że nie tak od razu. Na wszelki wypadek zachowaj ten przykładowy namiar: W jakich sytuacjach można usunąć lokatora z wynajmowanego mieszkania? tnijurl.com/fbe4febe60f7/

Może jednak zaskoczą Was pozytywnie, z końcem miesiąca znikając z Waszego mieszkania i życia. Życzę pomyślnego obrotu spraw.

Dziękuję Ci za odpowiedź. No tak, niestety jesteśmy takimi osobami i teraz płacimy za to 😞 Gdybyśmy wtedy nie pozwoliły im już wrócić do miałybyśmy teraz spokój. Ale się nie poddamy i będziemy walczyć, już raz wymieniliśmy im zamki w drzwiach wiec możemy znów to zrobić, pod ich nieobecność. Sądu się nie boimy, bo najemca jest osobą agresywną wiec w razie gdyby najemca nam oskarżył, sąd i tak będzie po naszej stronie. Bo nawet dzielnicowy powiedział administracji, że mamy doprowadzić do ich wyprowadzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najemcy wyprowadzili się, a raczej uciekli jak szczury, nawet nie informując nas o tym, że się wyprowadzają i nawet kluczy nam nie oddali 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, zielonka10 napisał:

Najemcy wyprowadzili się, a raczej uciekli jak szczury, nawet nie informując nas o tym, że się wyprowadzają i nawet kluczy nam nie oddali 😞

To tym razem zmieńcie zamki i tyle. Jak sprawa umowy? Bo przedwstępną macie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, zamki juz zmienione. Niestety, bedzie trzeba dorobić jeden klucz od licznikow, bo on był tylko jeden i go im dałyśmy.

Nie byli umowy, bo po podpisaniu przedwstępnej najemcy przez te pół roku nas oklamywali ze na pewno podpiszemy umowę najmu okazjonalnego u notariusza a niestety tego nie zrobili wiec od końca kwietnia przebywali tylko na tym podpisanym oświadczeniu o którym mówiłam w pierwszym poście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×