black1428 0 Napisano Lipiec 12, 2021 Witam problem dosyć palący mianowicie za Boga nie mogę dogadać się od jakiegoś czasu z moją drugą połową Jesteśmy razem prawie 4 lata,mamy córeczkę 2 latka i z jej poprzedniego związku 2 chłopców(13 i 9 lat ).Zawsze nasze relacje działały super ewentualnie na zasadzie kompromisu i było cacy.Od kilku miesięcy jest tragedia.Oboje pracujemy więc obowiązki domowe dzielimy w miarę równo niestety ostatnio wszystko jest źle,staje na głowie a jedyne co dostaje to wyrzuty że pranie źle zrobione czy obiuad za słony no nie ma czegoś co robię dobrze.Ostatnio nawet zaproponowała żebyśmy się rozstali ale nie chce tego,kocham ich ale z dnia na dzień coraz trudniej wytrzymać.Czuie że to ostatni dzwonek.Rozmowa nie daje nic bo gdy pytam słyszę tylko że to nic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etam 92 Napisano Lipiec 12, 2021 I czego oczekujesz od nas? My ją mamy przekonać żeby zdanie zmieniła? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Skadi Napisano Lipiec 12, 2021 12 minut temu, black1428 napisał: Witam problem dosyć palący mianowicie za Boga nie mogę dogadać się od jakiegoś czasu z moją drugą połową Jesteśmy razem prawie 4 lata,mamy córeczkę 2 latka i z jej poprzedniego związku 2 chłopców(13 i 9 lat ).Zawsze nasze relacje działały super ewentualnie na zasadzie kompromisu i było cacy.Od kilku miesięcy jest tragedia.Oboje pracujemy więc obowiązki domowe dzielimy w miarę równo niestety ostatnio wszystko jest źle,staje na głowie a jedyne co dostaje to wyrzuty że pranie źle zrobione czy obiuad za słony no nie ma czegoś co robię dobrze.Ostatnio nawet zaproponowała żebyśmy się rozstali ale nie chce tego,kocham ich ale z dnia na dzień coraz trudniej wytrzymać.Czuie że to ostatni dzwonek.Rozmowa nie daje nic bo gdy pytam słyszę tylko że to nic. Co zrobisz?Nic nie zrobisz, jak ona cię nie chce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Stała 269 Napisano Lipiec 12, 2021 Kochanek się szykuje na podorędziu... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2016 Napisano Lipiec 12, 2021 To co widać i co jej przeszkadza tak naprawdę nie ma znaczenia... wydaje mi się, że z innego powodu jej się 'ulewa' ale z jakiego to nie wiem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Stała 269 Napisano Lipiec 12, 2021 9 minut temu, lex napisał: Albo zmiennik... Wszystko przemija mówiłam ci to się śmiałeś. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Stała 269 Napisano Lipiec 12, 2021 1 minutę temu, lex napisał: To śmiech od odruch bezwarunkowy na trudną sytuacje. Niektórzy nie mają w słowniku takiego pojęcia jak zmiennik. Niektórzy traktują pieprzoną przysięge poważnie. Chyba zbyt poważnie, na te czasy. Niektórzy traktują życie serio tak jakby było najważniejsze. W sytuacjach stresowych śmiech jest zdrowszy niż maskowanie się płaczem i nieopanowanym żalem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach